mmaruda

Firefox to jedno, Intellect zupełnie co innego. Mój stick ma raptem parę miesięcy i już traci napięcię, tzn zaraz po naładowaniu praży ładnie i daje dobrego rofa tak jak cały czas było jeszcze kilka tygodni temu, a po jakiejś godzinie rof siada i jest gorzej niż na chińskich batkach. Mojemu kumplowi Intellect po prostu zupełnie zdechł po 6 miechach. Nie sądzę, żeby zwarcie zabiło baterię, ale mogło znacznie zmniejszyć jej żywotność. Sporo bubli się ostatnio w Intellectach trafia, ale jak już pisałem, okaże się.

Miałem okazję strzelać z MP5SD JG i było dużo cichsze od UMP, zdejmowaliśmy tłumik i porównywaliśmy z i bez i nieźle działał. W UMP chyba po prostu ze względu na krótką lufę zawsze będzie nieco tupał, chyba powietrze po prostu tak wychodzi, że robi dużo hałasu. Ale z drugiej strony prawdziwe UMP to w końcu kaliber .45, dobrze, że replika daje wrażenie "kopa".

Okaże się.

Może po prostu sprawdź? Jeśli nie smażyła się jakoś szczególnie długo, to żyje.

Ja czasem grywam, ale mój zapał zawsze gaśnie po kilku rundach. Żeby w to się grało jak należy to musi być odpowiedni serwer z odpowiednimi ludźmi, a jakoś dobre pingi mam tylko na gdzie nikt totalnie nie wie co ma robić.

Męczyłem się z tą repliką strasznie po awarii, ale warto było, kultura pracy jak marzenie, wciąż co prawda głośno tupie, ale to by trzeba już było ciche głowice, jak kolega powyżej, zapodać. Tak czy siak jestem bardzo zadowolony, bo ładnie strzela i jednak UMP to jest lans. Silnik faktycznie ma tendencje do iskrzenia, ale jakoś nie przymierzam się póki co do wymiany. Hajsu brak, a jeszcze bardziej chęci do rozkładania dziada. Jeszcze dodam, że UMP ma jedną dość irytującą wadę - kolba. Niewygodnie się z rozłożoną celuje, kumple też zwrócili na to uwagę. W sumie nie wiem, czy to wina rep

Czyli co AGM teraz topuje JG? No nie ukrywam Stg44 jest wypas, ale dosyć pitolenia, niech ktoś, proszę, powie jak to cudo praży? Jaki zasięg, jaka kultura pracy?

Avast lubi robić szopki jak coś jest skopane na stronie. Niedawno tak było z serwerami Netii, ale bez Avasta też nie działały. Co do repliki 1200 zeta za AGM!?!?!?!?!? :wink: Ja rozumiem, że wrażenie z posiadania jest bezcenne, ale jak wytrzymałość jest taka jak innych replik tej firmy to... no cóż zobaczymy.

O ile znajdziesz zadowalający serwer, bo wieki minęły odkąd RO wyszła jako standalone, a boty to wciąż najwięksi debile jakich widziałem wśród AI.

No i udało się zmontować dziada. Dysza od CA nie pasowała do komory - za gruba (taką wypustkę miała, to chyba od G36 było i dlatego). Komorę hopa trzeba było przypiłować, bo nie wchodziła do gearboxa CA i nie dało się włożyć maga. Teraz mag wchodzi dość ciężko, trzeba go mocno docisnąć, żeby zaklikał - to chyba nie najlepiej, ale nic się na to nie poradzi. Poza tym, nie można dokręcić 2 przednich śrub gearboxa, bo inaczej jest za ciasno i kostka stykowa się zacina więc UMP nie strzela. Selektor nie dochodzi do końca przy przestawieniu na auto, tzn nie klika, ale działa. Reasumując: ma

Przeżytek? Nie! Że nie grzeszy realizmem? No owszem nie grzeszy, ale gra się świetnie. A tak na marginesie, to w zasadzie żartowałem. Mnie tam Flashpoint i Arma nie pochodzą ze względu na cały system sterowania, ale co kto lubi.

Chyba po Jagged Alliance 2 :-P

Dobra, dziś w kilka osób wojowaliśmy z UMP. Jest po 4 rano i mam serdecznie dość gearboxa V3 i chińskiej techniki. Zmieniony został szkielet na wzmocniony CA, trzeba było też zmienić popychacz na CA, bo stockowy nie pasował do szkieletu, później trzeba było piłować kostkę stykową, bo tarła o popychacz i się zacinał. Poszły też łożyska 7mm stalowe od CA, dysza też CA (stock średnio pasował do popychacza) i łożyskowana prowadnica od Deep Fire. Zmontowanie tego burdelu zostało zakończone około godziny 2 w nocy (zaczynaliśmy jakoś o 21). I to był początek prawdziwych problemów. Okazało się

Uuuu, najs! Żby jeszcze magi były szerzej dostępne...

Jeżeli chodzi ci o to, czy wejdą ci do jakiejkolwiek kamizelki, czy ładownicy, to odpowiedź brzmi: NIE! Ewentualnie mogłyby podejść tylko do takich ładownic jak mieli Niemcy do MP40, można to gdzie dostać pewnie, ale z kolei magi do MP40 są węższe.

Dodatkowa uwaga, popychacz w tym gunie pasuje chyba tylko do stockowego gearboxa, do CA nie włazi, bo za gruby.

A ja mam takie ogólne pytanie odnośnie tych kulek: po co? :wink:

Sprężyna jest dokręcona do głowicy tłoka (tak się to chyba nazywa), kumpel mówi, że to patent Marui, ale jakiś bardziej laksacyjny - ja tego jeszcze nie zdemontowałem i nie mam pojęcia jak, kręcenie śrubą niewiele daje rezultatu. Jutro może z kumplem będziemy próbowali pozbierać UMP do kupy, napisze co i jak pro publico bono. Podkładki faktycznie dziwnie zamontowane. EDIT: udało mi się rozkręcić tę sprężynę dociskając od środka kluczem nasadkowym - dziwna sprawa. Ona ma taki haczyk na końcu który wchodzi w taką metalową część i z tym całym stuffem jest dokręcana do tłoka i głowicy.

Może być słabo. Same bebechy pewnie by i wytrzymały, ale ten szkielet GB to nieco żal. Ja bym spoczął na M110 o nieregularnym skoku i jakiejś łożyskowanej prowadnicy na twoim miejscu. No ale z drugiej strony możliwe też, że mnie się kiepsko trafiło. Lufa precyzyjna w UMP to moim zdaniem zbędny wydatek, bo jest na tyle krótka, ze niewiele da. To już lepiej kupić jakiś szybki silnik, wzmocnić bebechy w środku, dać niskooporowe kable, MOSFETy i co tam wlezie, żeby więcej mocy szło na kręcenie zębatkami i zrobić uber-rozpylacz do CQB :killer:

Ten z podłużną dziurką (typ 2? nie wiem).

UMP jest głośne, to fakt. Ostatnio otworzyłem gearbox, w celach orientacyjnych i wydaje mi się, że głośność wynika z tego, że w środku było sucho jak na pustyni, prawie zero smaru. Nic dziwnego, że cholera pękła. Jeśli ktoś chce tego guna kupić, to od razu powiem tak: szkielet GB - na śmieci, cienka ZnAL, zębatki ok, ale kumpel mówi, że coś płytkie ząbki mają, sprężyna - toygun shit, na śmieci i wstawić coś o nieregularnym skoku, prowadnica sprężyny - uber-lol, na śmieci i coś z łożyskowaniem, dysza też słabo, łożyska również do wymiany. Powiem, że dziwny ten gearbox jest i to chyba najsła

Jakbyś przeczytał nieco wcześniej, to byś wiedział, że kolega gra w PR. Polecam, chociaż ostatnio trafiały mi się jakieś mega nudne serwery, niektóre mapki w tej gierce są moim zdaniem za duże nawet na 64 graczy, choć z drugiej strony, sporo też zależy czy ci gracze wykonują jakiś plan, czy pomykają sobie gdzieś każdy sam bez celu. W takim wypadku granie snajperem to już w ogóle pomyłka.

No skrypty, ale jak mówiłem dzięki temu jest filmowo. Dla mnie plusem tej giery jest to, że jak grasz powiedzmy pierwszy raz, to tego skryptowania niemal nie widać, prze się naprzód, a nierzadko członkowie teamu ostro cisną przeciwnika. Nie ma jak w World ar War, gdzie ciągle zalega się pod ogniem, bo kumple z teamu to debile i trzeba wszystko robić samemu, a wrogowie wychodzą z tej samej dziury bez końca. A wracając do tematu czytałem dziwnie pozytywne opinie o gierce Sniper Art of Victory, ktoś w to grał może? Jakie wrażenia?

No jakby nie było liniowe, to by nie było takie filmowe (filmy w końcu też liniowe są z założenia).

Owszem, pierwszy RTS w 3D! Trójki nigdy nie przeszedłem, chociaż powiem, że ta część miała dla mnie pewien specyficzny urok. Chodzi tu głownie o tkz "Myth 3 Fridays" na Playmyth.net. Generalnie community ostro pracuje nad każda częścią i o ile w przypadku 1 i 2 ro są głównie patche poprawiające działanie prywatnych serwerów, balans i kompatybilność z nowym sprzętem, o tyle patch 1.3.1 do Mytha 3 kompletnie przemodelował rozgrywkę (bardziej a'la M2). Właśnie jestem w trakcie zasysania wszystkich niezbędnych dobroci, żeby pograć po sieci. Bungie zamknęło serwery wieki temu, ale udostę