Wolf

Dzięki za linka, faktycznie obiło mnie się coś takiego o uszy, ale na tym koniec. Co do samej techniki radiowej to żadnych szczegółów nie znam, ale teoretycznie wystarczy cyfrowe kodowanie sygnału i już po problemie.

O problemach z G36 nic specjalnego nie czytałem, ale na temat przycisków na chwycie przednim znalazłem opis w książce: " Die Infanterie der Bundeswehr" . W rozdziale na temat rozszerzonego programu "żołnierza przyszłosci" czyli Infanterist der Zukunft ES, znaduje się ogólny zapis, mówiący że przy pomocy tych przycisków można obsługiwać: LLM, radio (ptt), dalmierz laserowy czy doświetlanie przyrządów celowniczych. Wiecej na ten temat informacji nie znalazłem...

Firma Seytex to belgijska firma, produkująca sprzęt dla służb mundurowych. Na metce widać rocznik, ale brak numeru kontraktowego, więc uważam, że jest to jakiś wynalazek, który trafił na testy do BW, tzw. Truppenversuch. Podejrzewam, że to był etap eksperymentów i wprowadzania kurtek KSK. Teraz sprzątają magazyny, a takie firmy jak AW żyją właśnie z tego.

Ile ludzi, tyle różnych zdań. Każdy z nas ma inną stopę, inaczej chodzi i się różnie poci :icon_razz2: Buty BW 2000 i BW 2005 ( są różni producenci, nie koniecznie HAIX) to zwykłe buty całoroczne ogólnowojskowe o analogicznej jakości wykonania i właściwościach ekspoatacyjnych. Jedyna różnica to nawulkanizowana podeszwa i miększa guma. Z awaryjnością bywa rożnie, częściej rozlejają się lub puszczają na szwach buty 2000, niż ich następcy. Takie są moje doświadzczenia i kolegów z ekipy. Co do firm Meindl i Haix ( nie zapominajmy o Hanwag) to kontraktowe buty rożnych producentów. Różnice w jak

Nic nie szkodzi ! Wcześniej było prościej, bo nie było tak dużo różnego sprzętu dostępnego na rynku. Jak widać na zdjęciach nosi się to co pasuje i się sprawdza.

Dokładnie tak jak piszesz :icon_razz2: Ale jeśli ktoś z nas za 10 lat tu jeszcze będzie, to proszę o tym temacie pamiętać.

Witam, odpowiadając na twoje pytania: rozmiar buta to teoretycznie tak, ale najlepiej jest jednak przymierzyć. Każdy z nas inaczej to odbiera, osobiście uważam że drobny luz ( na spuchniętą stopę) jest OK. Wkładka to dokładnie ta o której było pisane i pasta też.

Więc chyba na dziś wystarczy sportów ekstremalnych.

Amen :icon_mrgreen:

Promocja aż taka, bo jedyny dostepny rozmiar to powalające XXS :hahaha: I do tego chyba jedyny sklep, który to w ogóle miał w ofercie.

Więc na pewno jest to goretexowe ubranie BW, ale jeśli chodzi o model to chyba półkontrakt pod nazwą Nässeschutzjacke Tactical Operation. Była wersja kontraktowa, producent Brausenwein około roku 2007/2008, ale też pojawiły się też tanie wersje Milteca.

Witam, wystarczy poszukać na stronie i forum ! Swoją drogą po prostu polecam przeczytać: http://wmasg.pl/pl/a...light=mundur bw oraz http://wmasg.pl/pl/articles/show/3426?highlight=bundeswehr Tam znajdziesz większość informacji, których szukasz.

To jest jedno z najważniejszych stwierdzeń, bo w takich grach jedyną różnicą powinny bać repliki lub markery. Bałagan wyszedł cudowny i warto go powtórzyć, ale nie warto czekać aż roku na kolejną edycje :icon_lol:

Trudno coś dopisać, po tak obszernej relacji kolegi, ale ten kto nie był nich żałuje. Nasza ekipa, jako połowa dalekiego rozpoznania ( wspolnie z SSI), miała jedno z ciekawszych zadań, czyli cichy i daleki zwiad, a ostatnim był pozorowany atak na bazę przeciwnika. Jedna z lepszych gier na których gościliśmy i mamy nadzieje, że jeszcze nie raz wrócimy na kolejne edycje tego milsimu.

Dziś rozesłane zostały maile w tematyce wpłat, więc chyba się odbedzie :icon_lol:

Na dniach pojawi się też oficjalna relacja z tej imprezy, no i parę zdjęć też tam będzie.

Serdeczne podziękowania wszystkim za miłą zabawę, szczególnie dla organizatorów i drogich przeciwników. Kawał dobrej roboty i jak co roku jedyny w swoim rodzaju niezapomniany klimat BZ, z drobną dozą bałaganu i duża dawką kompozytu. Jak wy to robicie, że BZ jest śnieg? O drobnych wpadkach organizacyjnych itp. pisać już nie będe. Szkoda tylko, że brakowało trochę "starej gwardii". PS. Coroczny temat terminatorstwa, też pominę milczeniem.

Ciekawy wynalazek. Pytanie czy to radosna twórczość żołnierza, czy jakaś wersja testowa. Pojawiają się niekiedy na ebayu różne wynalazki, oczywiście z metkami kontraktowymi jako Truppenversuch czyli eksperymenty :icon_eek2:

No to do zobaczenia :icon_lol:

Zgodnie z prośbą, nazwa zmieniona :icon_razz:

Niestety, jak pokazują doświadczenia, dyskusje się pojawiają i nie są miłe dla organizatorów imprez. Organizator nie ma obowiązku tłumaczenia się, bo nikt nikogo nie zmusza do uczestnictwa, wszstko jest dobrowolne, a zgłaszając swój udział akceptujemy podane w regulaminie warunki. Nie ma też większego sensu porównywanie kosztowe imprez, bo odbywają się na rożnych terenach i są organizwane przy różnych ludzi, firmy, stowarzyszenia itp. Uważam, że takie sprawy można wyjaśniać osobiście lub na PW, a nie w temacie samej imprezy. Oczywiście są rożne imprezy i założenia organizatorów co do polityki

Z tego co pamiętam, to i tak wszystkie repliki G36 bazują na wersji C, a pozostałe mają po prostu dokręcaną przedłużkę lufy zewnętrznej. Dobranie precyzyjnej lufy wewnętrznej to już nie problem.

Witam, akurat o rączce przeładowania nie słyszałem, ale mogę potwierdzić że wszystkie rodzaje szyn górnych ( wersja KSK,HKV itp.) pasują. Nie obejdzie się oczywiście bez dopasowywania, więc potrzebne są elementarne zdolności manualne. Tłumik płomienia też pasuje, po dorobieniu adapreta u tokarza. Natomiast jedyny element pasujący bez problemu to zawieszenie taktyczne :icon_razz: Trochę gorzej wygląda sprawa z kolbą lub chwytem przednim. Aspektów finansowych nie poruszam, bo to akurat kwestia osobista. Temat ten był już poruszany na forum w dziale rekonstrukcja niemcy. Wystarczy poszukać.

Prawda jest taka, że ten sklep istnieje lokalnie już kilka lat. Właścicielem jest Niemiec, a magazyny i sklep znajduja się na terenie starego tartaku. Adres to 66-600 Krosno Odrzańskie ul. Gubińska 50a. Ceny rosną tam stale na przestrzeni ostatnich lat, asortyment nawet ciekawy, ale trzeba się dosłownie przykopać przez stosy towarów, przypomijający hurtownie.

Dobry przykład. Firma co prawda nie z najwyższej półki, ale lepsza od innej słynnej "kontraktowej".