Cortes

Mam bagnet oryginalny, ale bez oznaczeń. Wszystkie części optócz okładek stalowe. Pochwa wg oznaczeń powojenna. 200 zł. Mogę zabrać na "Orła". Bagnetów się nie ostrzy.

Dario, woreczek ma pęknąć i uwolnic zawartość. Może to być po prostu zawiązana papierowa torebka. Jak chcesz dokleić zakrętkę, żeby granat wyglądał bardziej stylowo, to będzie lepiej. Klauss, mam czarny fartuch (z logo Pascala Brodnickiego, ale chyba się nada).

Dopuszczone do użycia są typowe airsoftowe granaty ręczne (np. grochowe). Z powodu zagrożenia pożarowego nie dopuszczamy do użycia świec dymnych i innych urządzeń wytwarzających otwarty ogień lub wysoka temperaturę.

W grze będą używane pojazdy. Zakazane jest strzelanie do pojazdów! Pojazd można zniszczyć za pomocą granatów typu Gammona (papierowy woreczek wypełniony mąką). Do załogi można strzelać po opuszczeniu przez nią pojazdu. Czas respu dla pojazdu zostanie podany później. Zniszczenia bramy fortu, można dokonać przez trafienie pociskiem z granatnika (panzerschreck, pancerfaust, bazooka), lub przez zdetonowanie ładunku wybuchowego (petardy wystylizowanej na ładunek saperski). Ładunek należy podłożyć pod bramę. Nie można go rzucić! Bramy nie można wysadzić granatem ręcznym! Po wybuchu załog

Zszywacz będzie. Każdy ma wziąć po dwie zszywki (nie uwzględnione w budżecie) :-)

MarekMac - nie ma problemu.

Jak ”Obrona Siedmiogrodu”, to miasto powinno nazywać się Kolosvár lub Klausenburg (w zależności o tego, kto bronił). :-).

Dominik był w delegacji za granicą i pewnie będzie w poniedziałek.

Blisko spełnienia warunku frekwencji będziemy, jak na koncie pojawią się wpłaty. Zostało już mniej niż dwa tygodnie.

Dzidekmarek, tak w ogóle,to serdecznie zapraszam na naszą grę. Szeregi Scotland Yardu czekają na graczy w cywilnych ciuchach.

Trzeba ich przekabacić na rumuńskich dywersantów, wtedy będę po naszej stronie.

Z pistoletami dajmy sobie spokój. Zazwyczaj strzela się z nich z bliskiej odległości. Nam chodzi o repliki o większym zasięgu. Poza tym nie koncentrujmy się na szczegółach. Ważniejsze jest to, że do końca terminu wpłat mamy dwa tygodnie, a brakuje 1/3 minimum. Jak na grze będzie minimum (40 osób do zamkniecia budżetu) to i tak scenariusz bedzie kuleć. Potrzeba powyżej 50 osób, w tym 20 graczy w stylizacji cywilnej. Jak nie będzie 40 wpłat 31 maja, to bedziecie sobie mogli poświecić markerami po ścianach w domu.

MarekMac, pochwalam wybór - brakuje ludzi w cywilnych ciuchach.

MarekMac, do jakiej formacji się zapiszesz?

Ale nie na Garandzie, Stg i MP40 i SMLE.

Nie chodzi o to, żeby gracz był widoczny w nocy w ogóle widoczny. Raczej wręcz przeciwnie. Chodzi o to, żeby mozna było w miarę zlokalizować miejsce, z którego strzela.

Chyba sprawa markerów wystrzału nie została dobrze zrozumiana. Celem ich używania nie jest "urealnienie" nocnej walki airsoftowej, ale wyeliminowanie sytuacji, w której ukryty strzelec (w nocy ukryty może oznaczać po prostu stojacy w cieniu miedzy drzewami) może zepsuć całą grę, eliminujc przeciwników, nie dając im szansy na wykrycie go. Byliśmy na takiej grze na Słowacji i właśnie przez takich ukrytych strzelców, faza nocna została przerwana przed czasem.

Budweiser, dobrze kombinujesz :-). Marek, dla brytyjczyka, to najlepiej usztywnić smallpacka tekturą i wsadzić do środka PMRkę. Na zewnątrz wyprowadzić gruszkę.

https://gunfire.pl/product-pol-1152196759-Naswietlacz-do-kulek-typu-Tracer.html Dziadek Marek, Do jakich replik są koszerne?

Nie podpinałem się pod baterię repliki. To trzeba by odpowiednio zabezpieczyć, żeby nie spalić diody, mosfeta, a w przypadku LoPo - całej repliki. Ja zamocowałem mikrowyłącznik przy mechaniźmie spustowym i kable wewnątrz repliki. W przypadku Stena i LeeEnfielda diody (ze świecącego breloczka) i baterie mam zamocowane na stałe wewnatrz repliki. Żeby "uzbroić układ, trezba połączyć kable wewnatrz repliki. W M1 Carbine i "Garandzie" podłaczam zewnetrzną minilatarkę do kabli wypuszczonych za zewnatrz przy wyjściu lufy z łoża i latarkę mocuję do lufy izolką. Baterie, to w zależności od diody:

Jeszcze jedna sprawa w temacie customowej snajperki (LeeEnfield): trzeba mieć historyczny montaż i lunetę. Albo trzeba na to wydać mi 500 funtów, albo mieć coś współczesnego, owiniętego w jutę. Tylko, w drugim przypadku, po co w ogóle bawić się w robienie historycznego customa?

https://photos.app.goo.gl/x8ihhZJvD7LnoxiC2 Tu możn zobaczyć, o co chodzi z tym obcięciem lufy.

Scenariusz tego nie przewiduje.

Jeśli dobrze się zamocuje komorę zamkową do łoża i łoże do kolby, to z takimi sprężynami nie powinno być problemu. Jak masz zamiar połączyć lufę zewnętrzną z komorą, żeby zachowac osiowość? To jest właśnie problem po obcięciu oryginalnej lufy. Ja bym się nie nastawiał na zrobienie snajperki, a raczej na karabin o przyzwoitych osiągach. W takim przypadku lepiej mieć słabszą sprężynę i lżejsze przeładowanie, żeby mieć większą szybkostrzelność.

Niemcy mają mieć niemieckie mundury, dowolne. Nie robimy przebieranek, tak jak na filmie.