Cortes

Alianci: 1. MiśQ, USA 101 DPD, strzelec, M1 Garand (game master). 2. Dzida, GB 6 DPD, strzelec, No.4 3. Lolek, GB 6 DPD, saper, No.4 4. PolishPartizan, GB 6 DPD, radiooperator, M1928 (WS no.38) 5. Mikas, USA 101 DPD, strzelec, Thompson 6. Bazyli, GB 6 DPD, radiooperator WS no.38, Thompson M1928 7. Cortes, GB 6DPD, oficer/strec, PM Lanchester ... Oś: 1. 2. 3. 4. ... Partyzanci (opcjonalnie) ...

Niestety, w tym terminie mam imprezę rodzinną :-( .

Alianci: 1. Domino, oficer, GB 2. Cortes, GB Oś: 1. Hydra, saper, SS 2. Ryba, zwykły strzelec z karabinem, WH;

Jeśli chodzi o Wireless Set No 38, to skontaktuj się z Daffy'm i Bulletem. Oni zrobili takie zestawy od podstaw. Wyglądają i działają całkiem nieźle. Jeśli chodzi o radio amerykańskie, to ma je Wish. To jest radio Bulleta, jeszcze niegotowe. Nistety nie znalazłem więcej zdjęć.

Jako w miarę doświadczony org nie mam uwag do zasad gry. Jedną jaka miałem, to sprawa przejścia z respa do sztabu bez broni. W takim przypadku dobrze ukryty strzelec mógłby blokować przejście z respa do sztabu, bez możliwości reakcji. Zwykle odciecie pozycji od respa jest normalną sprawą, ale wychodzący z respa mogą się temu przeciwstawić. Ale to zostało wyjaśnione. Natomiast zasada, że wracający z respa ma obowiązek zameldowania się w sztabie i uzyskania przydziału/rozkazu jest zasadna. Umożliwia gospodarowanie zasobami przez dowódcę i eliminuje "wolne elektrony" wałęsające się po polu walki

Aktualizacja kalendarza: 2024: Za nami: 1. "Zduńska Wola 1914" - Kromolin Stary k. Zduńskiej Woli, 2 marca (sobota). 2. "Market-Garden" - Ścinawa n./ Odrą, 20 kwietnia (sobota); 3. "Market-Garden" - Kuty (Słowacja), 10-12 maja (piątek-niedziela); 4. BPW: "Kresy w Czerwieni" - Góra k. Nowego Dworu Maz., 25/26 maja (sobota/niedziela); 5. "Pacyfik! Tarawa!" - Pstrokonie k. Zduńskiej Woli, 8 czerwca (sobota). 6. "Szlakiem Ho Chi Minha"- Niegoszowice k. Krakowa, 21-23 czerwca (gra w sobotę 22 VI); 7.

Baldini, ilu masz chętnych do namiotu? Zmieszczę się?

Jako najstarszy stopniem (sierżant) w oddziale rosyjskim, będę jego dowódcą. Moim zastępcą będzie Artiom Sidorowicz (Arkusz). W związku z pełnieniem przeze mnie funkcji moderatora, mogę na jakiś czas znikać z pola walki, udając się do wyższego dowództwa. W tym czasie mój zastępca będzie mieć wszelkie pełomocnictwa dotyczące dowodzenia.

Baldini. Jeśli w pracy wszystko dobrze pójdzie, to przyjadę na wieczór w piątek. Będzie okazja do pogadania o "Skarbie Krwawego Barona".

Dla zaciekawionych tematem skarbu, Krwawego Barona i Ferdynanda Ossedowskiego polecam ciekawy artykul: https://podroze.onet.pl/ciekawe/ferdynand-antoni-ossendowski-legenda-zlotego-skarbu-i-klatwy/vtjh9z2

Aktualizacja kalendarza: 2024: Za nami: 1. "Zduńska Wola 1914" - Kromolin Stary k. Zduńskiej Woli, 2 marca (sobota). 2. "Market-Garden" - Ścinawa n./ Odrą, 20 kwietnia (sobota); 3. "Market-Garden" - Kuty (Słowacja), 10-12 maja (piątek-niedziela); 4. BPW: "Kresy w Czerwieni" - Góra k. Nowego Dworu Maz., 25/26 maja (sobota/niedziela); 5. "Pacyfik! Tarawa!" - Pstrokonie k. Zduńskiej Woli, 8 czerwca (sobota). 6. "Szlakiem Ho Chi Minha"- Niegoszowice k. Krakowa, 21-23 czerwca (gra w sobotę 22 VI); 7. "Bad Land" - Chojne/Borzewisko k. Sieradza, 24/25 sier

Nazywam się Franciszek Ossendowski. Urodziłem się na Ziemiach Zabranych. Pod wpływem mojego starszego kuzyna Ferdynanda Antoniego Ossendowskiego, zainteresowałem się podróżami po świecie. Mój kuzyn ma talent pisarski i na tym oparł swoje życie. Jego dorobek pisarski jest tak bogaty, że pisanie o tym w tym miejscu nie ma sensu. Ja jestem znany bardziej jako przewodnik po egzotycznych krajach Południowej Ameryki i Zachodniej Afryki. Po długim czasie spędzonym poza ojczystym krajem zrezygnowałem z poddaństwa rosyjskiego i zostałem obywatelem Argentyny. Ostatnio mój kuzyn przekazał

Wyślę tę informację na maila do wszystkich.

Poprawka do limitów amunicji. Z powodu podania przez użytkowników MG42 szczegółow działania magazynka, zwiekszamy limity amunicji dla karabinów maszynowych do 400 szt + 400 szt w skrzynce amunicyjnej.

Chyba Cesarstwo Niemieckie nie stało tak źle z kadrami, żeby sięgać po kontyngenty z Namibii i Kamerunu.

ZASADY GRY: Przyjęte z zasad z poprzednich gier z cyklu "Norwegia" i „Wyspa Niedźwiedzia”. Zasady trafień: Po trafieniu gracz krzyczy DOSTAŁEM! (nie DOSTAŁ), podnosi do góry rękę z repliką, oznacza się czerwoną migającą lampką, sprawdza czas i czeka na pomoc. Ranny może wzywać pomocy. Ranny, któremu nie udzielono pomocy medycznej, umiera po 10 minutach. Ważne – oznaczeniem trafionego/udającego się do respa jest czerwona migająca lampka. Do tak oznaczonego miejsca nie można strzelać! Do światła innego koloru, lub do stałego światła czerwonego można strzelać! Ranny może odczołgać się z

Miło Cię znów widzieć. I szczególnie, że w temacie Wielkiej Wojny. Myślę, że szczegółami, kolorami skóry, na razie nie musisz się przejmować. Teraz przyjmowana jest dość luźna stylizacja. Nad szczegółami będziemy się zastanawiać za kilka lat.

Będzie tylu Niemców, żeby grać po obu stronach? Na Granville jest siedmiu, brakuje 1-2 i nie ma chętnych.

Może Zofiówka w Otwocku? Ma ktoś jakieś info na ten temat? Czy jest dostepna?

Niestety, po stronie alianckiej nie ma już miejsc. Możemy przyjąć jeszcze jednego Niemca.

Zrobiły się miejsca na liście niemieckiej. Możemy przyjąć 2-3 osoby. Zgłoszenia na adres: dobrzynski_robert@wp.pl.

Potwierdzenia udziału wysłałem. Przez weekend nie miałem dostępu do poczty z powodu bitwy w Niderlandach. Podział zespołu alianckiego na oddziały, wyznaczenie dowódców i ścieżki dowodzenia, oraz przydział miejsc kwaterowanie i zadań, zrobimy po wizji lokalnej. Mamy plan zrobić ją w najbliższą niedzielę. Myślę, że za tydzień prześlemy wszystkie informacje.

Długo czekałem, ale było warto!! Dzięki Sikor!!!

W autentycznej historii niemieckiego desantu na Granville, garnizon portu i miasta składał się wyłącznie z Amerykanów. Na potrzeby gry dołożyłem mały oddział brytyjski, który miał być dodatkiem do garnizonu. Ale wygląda, że to Brytyjczycy będą główną siłą Aliantów, a Amerykanie mało znaczącym dodatkiem. Tak było na obu Norwegiach i na Wyspie Niedźwiedziej. Czyżby znów Amerykanie przestraszyli się ciemnej i zimnej nocy? Koledzy, nie bójcie się, zachęcam do zapisów na grę.

Jeśli ten panzerfaust będzie strzelać granatami (np. Taginn), a nie chmurą kulek, jak przerośnięta śrutówka, to czemu nie.