Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Cortes

Użytkownik
  • Content Count

    1,274
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Cortes

  1. Camper, nie trafiłeś! Była już wskazówka- przetłumaczyć nazwiska.
  2. Bartek, Rozbudowany scenariusz, z odnogami decyzyjnymi można robić, jak się ma dużą ilość ilość graczy. Można wtedy wprowadzić te elementy gry, o których pisał Vlad - cele drugorzedne, zastępcze. Ja przewiduję 10-15 osób na stronę, choć chciałbym być mile zdziwiony :-). PS. Dziwię się, że jeszcze nikt nie rogryzł bazy scenariusza.
  3. Mało Niemców, kruca bomba, mało Niemców!
  4. Vlad, całkowita zgoda. Akurat jestem w trakcie lektury "Arnhem" Antony'ego Beevora (spod choinki :-)). Wniosek z operacji M-G jest uniwersalny: Jeśli końcowy cel operacji nie został osiagnięty, to nawet osiągniecie 100% celów pośrednich oznacza, że operacja nie udała się - 0% sukcesu. Nie spodziewam się frekwencji na poziomie 100 ludzi, więc scenariusz gry przewiduje akcje małych oddziałów sił specjalnych w sile plutonu. Pluton to realna siła dla wykonania zadania określonego w scenariuszu, nawet w realiach prawdziwej wojny. Cel dla każdej strony będzie jeden i jasno określony. Okre
  5. Bartku, Masz rację, zorganizowanie imprezy na zasadzie odegrania scenariusza nie miałoby sensu, bo to nie byłaby gra. Musi byc pewna doza dowolności, a moderacja powinna polegać na tym, żeby gra się nie rozsypała i nie zakończyła przedwcześnie. Ale nie zawsze moderator ma możliwość ingerencji w odpowiednim czasie. Można sobie wyobrazić, że w połowie gry jakiś oddział, wysłany na patrol w celu rozpoznania, staje przed wyjatkową okazją wykonania najważniejszego celu gry - np. przechwycenia dokumentów. Wraca z tymi dokumentami tryumfalnie do własnego dowództwa i... co ma zrobić modera
  6. Na Ardenach byli dowódcy dywizjii i korpusów. Nie było problemów z ich powołaniem, bo byli ochotnicy i sprawdzili się w czasie gry. Na mojej grze będą powołani dowódcy oddziałów i wymagane będzie bezwględne podporządkowanie ich rozkazom, pod rygorem wydalenia z gry. Dowódcy oddziałów będą musieli wykonywać polecenia moderatorów. Zauważone niezstosowanie się do reguł gry ( np niezgodne z regułami doładowanie replik) może być karane wysłaniem do respa. Moderatorzy będą dowódcami, lub szefami sztabów oddziałów. Ich rola nie będzie łatwa, bo znając scenariusz i założenia gry, będa musiel
  7. Na razie na moją sondę odpowiedziało ok. 16 osób, z czego 14 entuzjastycznie na tak. To trochę za mało, żeby podejmować jakiekolwiek kroki w kierunku organizacji gry.
  8. Informacja od Tina Veljkovica: Hi all, I got the confirmation that the council of Vižinada is interested in the KH3 project.
  9. Koledzy, dziekuję za zaangażowanie i chęć pomocy. Na pewno z niej skorzystam, szczególnie jeśli chodzi o znalezienie odpowiedniego terenu. Chciałbym jednak jeszcze raz opisać, co mi jest potrzebne, a co jest zbędne. " Wymagania to obszar min 2x2km, teren urozmaicony, lasy, nieużytki, opuszczone żwirownie, porośniete zaroślami łąki itp. W miarę możliwości z rzeczką i mostem. Może jakieś dostępne budynki, bezpieczne ruiny. Nie jest potrzebna infrastruktura w postaci miejsc noclegowych, sanitariatów itp. Potrzebne jest tylko bezpieczne miejsce na parking i końcowe ognisko." Miej
  10. https://www.facebook.com/events/339300233527606/
  11. Vlad :-), Proponuje wrócić do tematu na początku nowego roku. Pomyślimy o terenie w dwóch wersjach: na wiekszą ilość ludzi i na bardziej kameralną imprezę.
  12. Marku, brałem udział w kilku grach, gdzie był ruchomy resp i nie było takich problemów. Sprawdza się on szczególnie w sytuacjach, gdy oddziały przemieszczają się na dużym obszarze. Większych problemów może przysporzyć powrót ze stałego respa, gdy oddział w miedzyczasie oddalił się znacznie w nieznanym kierunku i do tego nie strzela.Takie sytuacje też przeżyłem. Wracając ze stałego respa też można wpaść na przeciwnika obchodzacego pozycję. A "spacery" respujacego są niedopuszczalne. Jeśli chodzi o rozproszenie oddziału, to jednak sytawiam na grę zespołową, a nie podchody luźnej grupy snajp
  13. Vlad, Nie zrozumiałem Cię źle. O tym czym jest MILSIM, lub semiMILSIM słyszałem od Ciebie kilka razy. Wiem, że masz doświadczenie w organizacji takich imprez i w uczestnictwie w nich. Ale moja autorska koncepcja gry ash nie jest żadnym z nich. To ma być coś innego. Koncepcję przemyślałem na podstawie kilku gier w których brałem udział (2 w Polsce i 6 poza granicami) i moich przemyśleń. Na pewno podobne gry już się odbywały, ale ja o nich nic nie wiem i nie mam potrzeby wiedzieć. 1. Dynamika gry i zmęczenie. Vlad, doskonale wiesz, że w realu nie walczy się non stop. Kilka, kilkan
  14. Scenariusz, zgodnie z historycznymi faktami, przewidywał, że Niemcy zepchną rozproszone siły Amerykanów do obrony Bastogne, po czym z odsieczą przyjdzie XXX Korpus. Od tego momentu połaczone siły Alianckie miały atakować, a Niemcy się bronić. Przewidywaliśmy utratę wszystkich punktów oporu Alaintów oprócz Bastogne i mostu. (Z mostami to jest jeszcze inna historia, bo na tylach Bastogne był drugi most i to przez niego miał przyjść XXX Korpus. Ale po naszym przybyciu na miejsce w piątek, okazało się, ze mostu nie ma - został zniesiony przez webraną Bzurę). Niestety scenariusz posypał się ju
  15. O tym, żeby nie było respów, lub żeby były respy godzinne, to nawet nie myślę. Chciałbym zorganizować imprezę, na której wszyscy będą się dobrze bawili, a nie spedzali sfrustrowani połowę czasu czekajac na powrót do gry i przemyślenia, że może lepiej być terminatorem. Wystarczy, że dużo czasu mogą spędzić pilnując wyznaczonej pozycji, nie widząc przeciwnika godzinami. Pomysły z długimi respami, zbieraniem ludzi z respów, przewożenieniem ich do miejsca odpoczynku, rotacją oddziałów, nie mieszczą się w mojej koncepcji gry. Jak komuś się takie pomysły podobają, to super - niech zorganizuje s
  16. Co masz na myśli pod terminem "taktyki z WW2", a co pod "współczesne metody"?iTo, co próbujemy robić w ash, to taktyka lekkiej piechoty, dostosowana do realiów użycia replik airsoftowych. Jest to taktyka piechoty na poziomie drużyny, bez wsparcia broni ciężkiej (karabinów maszynowych, moździerzy, artylerii i czołgów). Jeśli ta taktyka nie sprawdza się w praktyce, to wina przede wszystkim braku dyscypliny wśród graczy: zalegania, niewykonywania rozkazów, braku zgrania w minimalnych, 2osobowych zespołach. Za dużo jest snajperów i wolnych strzelców, rozłażących się po polu walki, a za mało z
  17. Vlad, W mojej koncepcji gry, którą proponuję, nie jest potrzebna infrastruktura. Wręcz jest niepożądana. To nie ma być impreza dla weekendowych wojowników! Z ifrastruktury potrzebuję tylko miejsca do bezpiecznego pozostawienia samochodów na czas gry. Może to być publiczny plac w okolicy posterunku policji, straży pożarnej itp, lub prywatna łąka, za opłatą 2 zł od pojazdu. Parking powinien być oddalony od pola gry minimalnie o 5km(lepiej byłoby więcej). Ta odległość ma wymusić na uczestnikach zabranie ze sobą calego wyposażenia. Opuszczenie pola gry ma być bezpowrotne! Z re
  18. Piotrze, na początek przymierzam się do gry bez elementów LARPa. Jak to się uda, to może następnym razem...
  19. Te koszule opisane jako WW2 są OK. Tak samo spodnie" M37" wyglądają dobrze. Do tego brązowe buty, opinacze, jeep cap, pas i piechur lub ranger już jest. Na resztę przyjdzie czas potem. Natomiast koszule M51 nie nadają się. Mam taką i nie wiem, co z nią zrobić. Zły krój i kolor, materiał za gruby, ze sztucznym dodatkiem.
  20. Na grach, których jestem współorganizatorem, dopuszczamy udział graczy ponizej 18 lat, pod warunkiem, że są pod opieką prawnego opiekuna. Nieraz było tak, że w grze brał udział ojciec z nieletnim (nawet 12 letnim) synem.
  21. Otrzymałem zaproszenie od grupy KVH GKDT, na grę ash. Termin 30-31.03.2019. Miejsce: Milovice, Czechy.
  22. Wyprawa czteroosobowym autem to ok 600 zł (z wpisowym)/osobę. Z przewozem replik nie było problemu. Chorwacja jest poza strefą Schengen, ale na granicy nas nie kontrolowali. A jeśli nawet, to skończyłoby sie na wypakowaniu auta i obejrzeniu wszystkich replik. Tak mieli koledzy ze Słowacji rok temu. Podobno policja czepia się noży i bagnetów.
  23. Zapytaj Szczura, może Ci coś takiego zrobi : https://www.facebook.com/Manufaktura-szczura-950868971670960/ Strzelanie z Panzerfausta jak ze śrutówki, to jest bez sensu, lepiej byłoby używać wyrzutnika TAG, tylko teraz nie są dostępne.
  24. Brak odzewu na nasze zaproszenia to efekt tego, że oni mają u siebie dostatecznie dużo gier i nie muszą sie tłuc kilkaset kilometrów do Polski. Ja w tym roku byłem w Polsce na 5 grach i 4 grach za naszą południową granicą. Gdyby nie kolizja terminów, to pojechałbym jeszcze na dwie. Jak u nas będzie taka tendencja we frekwencji (szczególnie wśród Niemców), to pewnie w przyszłym roku stosunek sie odwróci. To, że imprezy ash w Czechach i na Słowacji wyglądają inaczej iż u nas wynika z samego założenia. My mówimy "gra". I to jest rzeczywiście airsoftowa gra, w mniej lub bardziej historycznyc
  25. Jakie było zapotrzebowanie na gry z elementem LARPa, to pokazały "BiG Ben" i "Orzeł wylądował". Na" BigBenie" i "Orle..." były elementy LARPA przeznaczone ewidentnie dla "żołnierzy". Były wyznaczone zadania dla desantu, były sugestie co do do działań zwiadowczych, kontaktu z miejscowymi agentami itp. I co? Pierwszy kontakt z przeciwnikiem zamienił się w bitwę na pół nocy. Miasteczko, które miało być terenem skrytych działań, kontaków z agenturą i śledztwa policji (gestapo), stało się permanentnym polem bitwy. Duży Fort, który był głównym celem, w nocy nie był atakowany, ani nawet nie roz
×
×
  • Create New...