Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Snajperski Hydepark


Recommended Posts

A wiesz, ja, żeby trafić cel też go muszę zlokalizować.

 

Ładnie to brzmi- zwiad, lokalizacja celu, sraty taty dupa w kwiaty a wszystko sprowadza się do ubicia przeciwnika. Dlatego bierzesz rozpylacz- żeby nie opuścić ani akcji jebankowej ani akcji snajperskiej. I robisz z siebie kombajn, takiego właśnie szturmano-skradaczo-snajpero-rolniko-grenadiero-wsparcie. Dołóż do tego strój ninja (pod ghille) i maskę z drutu to do długiej listy tytułów dopiszesz sobie "stalker-ninja". Potem kombinuj co zrobić, żeby dorzucić tam modne ostatnio słówka takie jak "proffesional" oraz "training" no i koniecznie "zombie".

 

 

Hahaha - dobre zapomniałeś o naszywkach (np. "Super Killer") i moralniakach :D. Rozczaruję Cię chyba, bo ja również wolę podejść , namierzyć , wystrzelić i zniknąć . Biorę jednak poprawkę z doświadczenia, że może się ktoś po drodze nawinąć , a nie zawsze masz możliwość skrytego wycofania ( wtedy aeg się przydaje ,bo osłaniasz odwrót.).

Link to post
Share on other sites
  • Replies 2.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

sens ma - choć sposób nie w moim stylu :) Chodzi raczej o to, że puszczona seria da Ci kilka na ewentualne wycofanie, a koleś który dostanie z 30m nawet serią nie wbije Ci noża w plecy jak trzepniesz mu ze snajpy np 650 .

Masz ze sobą ten nieszczęsny pistolet i jak łazisz przez młodnik itp to idziesz z pistoletem. To jest ten odpowiedni dystans CQB :)

Jak jest normalny las to używasz snajperki strzelającej semi-auto na 550-600 fps. Z 30 metrów nikogo nie zabijesz wtedy. Ja wiem, że prawdziwy twardziel posługuje się 4-taktem. Ale sr-ka z dobrym lipolem ma siłę ognia nie gorszą niż m4 a łapie się jako snajperka. :)

 

Jeszcze co do odwiecznych pytań czy snajper ma rację bytu w ASG i czy ma jakieś szanse.

Jak idziesz ze zwiadowczą misją na tyłach wroga z m4 i otworzysz serię do napotkanego wroga to może go zastrzelisz ale za 2 minuty masz na głowie jego kumpli którzy nudzili się 100 metrów dalej i usłyszeli, że "tu coś się dzieje".

Jak idziesz z w miarę wyciszoną snajperką to strzelasz 1 - 3 kulki. Przy odrobinie szczęścia sam "upolowany" nie wie od kogo trafił.

Link to post
Share on other sites

Ale toć to jest zarombisty lans! I nie musisz brać obserwatora. Moim zdaniem to dobra sprawa taki scout sniper w oddziale. Możę pomóc w szturmie, gdy pomoże w opanowywaniu budynku rozkłada stanowisko przed ewentualnym atakiem itd.

Link to post
Share on other sites

Masz ze sobą ten nieszczęsny pistolet i jak łazisz przez młodnik itp to idziesz z pistoletem. To jest ten odpowiedni dystans CQB :)

Jak jest normalny las to używasz snajperki strzelającej semi-auto na 550-600 fps. Z 30 metrów nikogo nie zabijesz wtedy. Ja wiem, że prawdziwy twardziel posługuje się 4-taktem. Ale sr-ka z dobrym lipolem ma siłę ognia nie gorszą niż m4 a łapie się jako snajperka. :)

 

Jeszcze co do odwiecznych pytań czy snajper ma rację bytu w ASG i czy ma jakieś szanse.

Jak idziesz ze zwiadowczą misją na tyłach wroga z m4 i otworzysz serię do napotkanego wroga to może go zastrzelisz ale za 2 minuty masz na głowie jego kumpli którzy nudzili się 100 metrów dalej i usłyszeli, że "tu coś się dzieje".

Jak idziesz z w miarę wyciszoną snajperką to strzelasz 1 - 3 kulki. Przy odrobinie szczęścia sam "upolowany" nie wie od kogo trafił.

 

po 1 - zwiad to zdobycie informacji bez wiązania przeciwnika ogniem- jesli wróg cię zauważy walisz serię by go przytrzymać przy gruncie i jak najszybciej uciekasz (im dalej tym lepiej dla Ciebie dopóki go nie zgubisz). Jesli angażujesz się wtedy w walkę to dajesz się ponieść emocjom - nie świadczy to o strzelcu najlepiej.

po 2 - pistolet ma realne szanse bytu tylko w cqb - w lesie w pojedynku pistolet -aeg niestety z góry jesteś na straconej pozycji. Spróbuj z kumplami, a się przekonasz ile razy ujdziesz cały :)

po 3 - musimy poruszać się rownież w realiach asg i brać pod uwagę bezpieczeństwo osób z którymi się strzelamy. Ja po jednej ze strzelanek miałem ślad w nodze przez 3miechy, jak wylazłem na kolesia ze snajpą i zaskoczony w obronie mi przyłożył .Stąd szybko wyciągnąłem wnioski, że sama snajpa do szczęścia nie wystarczy.

po 4 - w odpowiedzi na pytanie czy snajper ma rację bytu w asg - ja uważam, że jak najbardziej! Ma przewagę kamuflażu i mocy repliki . Kwestia postawionych przed nim zadań . Nie odda on strzału z 800m jak prawdziwy snajper, ale może np. nękać tyły lub flanki przeciwnika co bardzo rozbija obronę przeciwnika.

 

przepraszam za te dawkę teorii, ale jak widzę snajperzy z mniejszym doswiadczeniem też to czytają ;)

pozdrawiam

Woysky

Link to post
Share on other sites

Snajper ma rację bytu, dobry jest w:

1. "wyciąganiu" dobrze ukrytych celów, kiedy szturmowcy nie mogą go sięgnąć.

2. Rozpoznaniu terenu i obserwacji (kamuflaż).

3. Wkurzaniu wroga i sianiu paniki w jego szeregach.

4. No i jako tako w obronie, ale tylko do momentu kiedy atakujący przebiegną te 50-40m i będą go mieli w zasięgu.

 

Atuty snajpera? Kamuflaż, duży zasięg.

Link to post
Share on other sites

Atuty snajpera? Kamuflaż, duży zasięg.

To prawda, ale trochę rozwinę;

- kamuflaż lub raczej "bycie niewidocznym". Ghillie w tym pomaga ale nie wyczerpuje tematu.

Należy pamiętać o skrytym poruszaniu się w każdym terenie. To także zajmowanie odpowiedniej pozycji strzeleckiej.

Nie bez znaczenia jest unikanie tych zajętych przez własne oddziały i ogólnie "nie zwracania" na siebie uwagi.

- duży zasięg czyli przewaga precyzyjnego strzału. Ma na to wpływ replika i jej osiągi ale uwaga: nie zawsze i nie w każdej sytuacji liczy się ilość fps - czasem większe znaczenie ma "szybkostrzelność" i rozmiary giwery. To oczywiście banał ale strzelać też trzeba umieć.

 

Pozdrawiam,

Lambert

Link to post
Share on other sites
zwiad to zdobycie informacji bez wiązania przeciwnika ogniem- jesli wróg cię zauważy walisz serię by go przytrzymać przy gruncie i jak najszybciej uciekasz (im dalej tym lepiej dla Ciebie dopóki go nie zgubisz).

 

To po co tu snajperka?

 

pistolet ma realne szanse bytu tylko w cqb - w lesie w pojedynku pistolet -aeg niestety z góry jesteś na straconej pozycji. Spróbuj z kumplami, a się przekonasz ile razy ujdziesz cały :)

 

Będziesz w Krk to sie przypomnij :D.

 

musimy poruszać się rownież w realiach asg i brać pod uwagę bezpieczeństwo osób z którymi się strzelamy. Ja po jednej ze strzelanek miałem ślad w nodze przez 3miechy, jak wylazłem na kolesia ze snajpą i zaskoczony w obronie mi przyłożył .Stąd szybko wyciągnąłem wnioski, że sama snajpa do szczęścia nie wystarczy.

 

Problem rozwiązuje staranniejszy dobór towarzystwa.

 

może np. nękać tyły lub flanki przeciwnika co bardzo rozbija obronę przeciwnika.

 

I do tego potrzebna mu ta snajpa?

 

 

 

Tu się zgodzę z Lambertem. Snajper, w realiach ASG ma za zadanie strzelać w pojedyncze cele będąc niewidocznym, często na terytorium wroga. Co do zasady- ma strzelać z daleka. Dokładanie do tego zwiadu i innych temu podobnych to już kombinowanie i coś co czasami należy do obowiązków snajpera ale nie należy do jego definicji. Wszystko o czym była mowa może robić wg Was snajper ale bez snajperki! Jeśli skupimy się na tym co snajpera ma robić a do czego snajperka jest konieczna- zostanie tylko strzelanie do przeciwnika. Podsumuję: koleś w ghillu za liniami wroga nie koniecznie jest snajperem. Koleś z granatnikiem i w ghillu za liniami wroga nie koniecznie jest snajperem. Koleś z m249 również. W zasadzie nawet koleś ze snajperką i w ghillu za liniami wroga nie koniecznie jest snajperem jeśli robi coś innego w danej chwili niż snajpienie. Ale wtedy bardziej by mu się przydał karabinek szturmowy niż snajperka.

Link to post
Share on other sites

po 1 - zwiad to zdobycie informacji bez wiązania przeciwnika ogniem- jesli wróg cię zauważy walisz serię by go przytrzymać przy gruncie i jak najszybciej uciekasz

To jest dobre i możliwe jeśli idzie drużyna. W razie kontaktu kilka osób "przygniata do ziemi". a inne się wycofują.

Jak jesteś sam i strzelasz serią to wdajesz się w strzelaninę, zdradzasz swoją pozycję i jesteś związany ogniem z liczniejszym przeciwnikiem.

Snajperka ma tę zaletę, że pozwala "przybić do ziemi" ludzi znajdujących się 20 metrów dalej niż standardowy karabinek i to bez zdradzania pozycji.

 

Tu się zgodzę z Lambertem. Snajper, w realiach ASG ma za zadanie strzelać w pojedyncze cele będąc niewidocznym, często na terytorium wroga. Co do zasady- ma strzelać z daleka. Dokładanie do tego zwiadu i innych temu podobnych to już kombinowanie i coś co czasami należy do obowiązków snajpera

Ja myślę, że tutaj chodzi nie o broń czy nawet ghillie tylko o umiejętności i charakter snajpera.

Jeżeli ktoś zostaje w ASG snajperem i nie wymięka po miesiącu, to zazwyczaj jest to osoba umiejąca\preferująca samodzielne działanie, radząca sobie samodzielnie, mająca cierpliwość i zamiłowanie do "polowania" :). Te same cechy są potrzebne zwiadowcy.

Więc te same osoby są wysyłane jako zwiad.

Link to post
Share on other sites

Dexter - piszesz o zadaniach wykonywanych przez strzelca wyborowego , snajper to definicja trochę "szersza" , bo oparta o doświadczenia wielu armii. Dla przykładu angielscy snajperzy podczas II ws zajmowali się głownie zwiadem i obserwacją. Strzelanie na większe odległości z ukrycia ok - to główne zadanie snajpera, ale to tak jakbyście napisali, że jeśli gralibyście np. z saperem to on strzelać nie powinien , bo on ładunki ma podkładać.

Piszesz po co snajpa ?- ano po to, bo ma celownik optyczny, z którego korzysta się nie tylko celując do wroga.

Naturalnie nasze widzenie snajpera oparte jest o to jak zwykle się bawimy i jaką taktykę stosujemy.

Aurendil - jak masz odległość gwoździsz naturalnie snajpą, na 20-35m nie próbuj jesli nie chcesz aby inni mieli pretensje.

 

Snajper to nie tylko snajpa choć nie potępiam tych którzy się do tego ograniczają :)

 

pozdrawiam

Woysky

Link to post
Share on other sites

Niedługo zejdziemy na rozważania typu "Ogień zaporowy sprężynową klamką..." Ilu graczy tylu snajperów. Ci gorsi dają się zestrzelić mając w scenariuszu "ubite" 5-6 płotek a inny zejdzie nietknięty na koniec dnia po trafieniu 1-2 ważniejszych przeciwników, np wrogiego snajpera lub gościa z drumem... Wszystko zależy od terenu, celów i czasu.

Link to post
Share on other sites

A my mówimy o armii czy o zabawie w plastikowe kulki?

 

Mówimy o definicji snajpera -ja opieram ją o terminologię wojskową - w końcu to zabawa w wojnę :)

... tak czy inaczej ja dodatkowo będę biegał z emką ( dlaczego napisałem ) , a jesli ktoś ma ochotę może nawet proce zabrać ( to też już widziałem ) :D

 

pozdrawiam

Woysky

Link to post
Share on other sites

Psioczycie czasem jak takie stare kwoki... Jak mu się podoba tak to niech tak biega. Z resztą z takim wyposażeniem jest użyteczniejszy niż co drugi snajper, który albo nie jest tam gdzie powinien albo siedzący na respie regulujący hop up.

Link to post
Share on other sites

Co do kamo w lesie.Biegam w marpacie helikona i szpeju coyote i wbrew pozrom trudno jest go wypatrzeć zwłaszcza jak ktoś leży częściowo w słońcu.Tak się zlożyło że po drugiej stronie lufy też był kolega w marpacie i jednie mogłem nasłuchiwać dźwięku jego gazówki jak do mnie strzelał.Wbrew wszystkim opiniom że marpat jest za zielony lub widać że brązowe elementy to można je o kant d*** roztrzaskać .Mam M14 cyme po tuningu do której bd wkładać teraz szkielet z G&P i daje rade pomimo że na chrono pokazało przy M130 370 Fps-u -_- to zasięg mam ponad 60 m. Winą jest już chyba zużyty cylinder który rozwala mi oringa na tłoku.

Link to post
Share on other sites

A skoro już o M130 mowa, to zamówiłem zgodnie z Twoim zaleceniem tego springa LL M130 dla mojej VSR i trzymam kciuki, że będzie te 500fps. Już nawet lepiej jakby było mniej, niż jakby miało być więcej, bo u tych brytyjskich mięczaków na Wyspach te 500fps to absolutny max. Strach się bać... :maniak_strach:

BTW. jak będzie już bliżej kraju to moje zamówienie z Redwolfa, to podeślę Wam na serwis do Mad Onion te moje zabawki ;-)

Link to post
Share on other sites

Szczerze, to właśnie takiego finału się spodziewałem. LOL

 

Panowie, denerwuje mnie trochę moja giwera - naoglądałem się filmików ze sprężynowymi i mój AEG drażni mnie teraz hałasem. W środku sobie podaruję wszelkie wyciszenia, bo nie chcę już tykać czegoś co świetnie działa ;-) ale całkiem chętnie zainwestowałbym w tłumik.

 

Swego czasu używałem sporego modelu od Silesia Factory, nie narzekałem, z tych 60m była zauważalna różnica... Ale może jest coś lepszego? Ktoś podzieli się spostrzeżeniami?

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...