Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

RK-02 i ból ;D


Recommended Posts

Witam,

Temat jest bezsensowny, ale koledzy mnie zmuszają. Nie wiedziałem gdzie to umieścić więc piszę tutaj.

 

A przechodząc do tematu... Niedawno wpadliśmy z kolegami na pomysł aby rozpocząć zabawę z Airsoftem... Zakupiłem replikę AK-74 od Boyi (RK-02) i jestem z niej bardzo zadowolony, ale... Koledzy, z którymi mieliśmy się strzelać mówią, że nie będą się ze mną strzelać, ponieważ moja replika ma zbyt dużą moc (390fps)..

Cały czas gadają, że to bardzo boli... Proszę was o przedstawienie w jakiś sensowny sposób tego co się stanie gdy dostaną kulką z 400fps ?? Proszę o kilka odpowiedzi... Najlepiej gdyby opisać jaki to ból i jakie ślady potem pozostają... Pokażę ten temat tym kolegom... Mam nadzieję, że jakoś ich przekonacie, że to nie jest takie straszne... Już nie mam na nich siły ;D

Link to post
Share on other sites

Hmm to zależy z jakiej odległości będziesz walił. 10-15m będzie bolało ale chwilę i to będzie coś w stylu ugryzienia jakiegoś wrednie kąsającego owada i ślad zależny od tego w co dostaniesz i co masz na sobie. Prawdopodobnie będzie to czerwona kropka która zejdzie po 2-3 dniach. Z większych odległości poczujesz na pewno ale ręki ci nie urwie ani z bólu nie padniesz (chyba że po jajkach, w ucho, twarz, zęba itp no to będzie inaczej)

 

Pozdrawiam

Hubert

Link to post
Share on other sites

Ja wczoraj dostałem z 4-5 metrów prosto w twarz z repliki o mocy 430 FPS. Trochę krwi się polało, apteczka poszła w ruch. A po 15 minutach bólu nie było, a pozostało jedynie spuchnięte miejsce na twarzy i jakże ładny ślad. Powiedz im że zachowują się jak baby, ASG to nie sport dla mięczaków którzy boją się dostać kulką a na wieść o braku prysznica i bieżącej wody nie wychodzą z domu przez tydzień.

Link to post
Share on other sites

Bez przesady. Boli to (ponoć) jak kobieta rodzi dziecko. Ale jakoś na tym świecie ludzi przybywa.

 

Może zrób inaczej. Umów się z kolegami, że staniesz na tych 20-30 metrach (najlepiej plecami), zaciśnij zęby :wink: i poproś kolegów, by po kolei każdy w Ciebie strzelił (nie w głowę, singla, nie auto - bez przesady). Odwróć się uśmiechnięty i powiedz, że jak ty przeżyłeś swoją replikę, to niech oni sobie jaj nie robią i zachowają jak prawdziwi mężczyźni :biggrin:

 

Na koniec postrasz snajperkami po 600 fps i powiedz, że twoja replika to taka klasa średnia i niech lepiej się przyzwyczajają, jak chcą kiedyś pojechać na poważne strzelanki nie dla dzieci :biggrin:

Edited by PitBear
Link to post
Share on other sites

Hehe,to ile wy lat macie,że płaczecie po dostaniu kulką.Po dostaniu z 400fps nawet z 3m można co najwyżej się zająknąć i wk...ć na strzelca. To wy tam macie stado bab,albo mięczaków.

 

Ja na samym początku zabawy z ASG dałem się specjalnie postrzelić z Giety Cymy (ok 410fps) plecy i potem w głowę z 15m i jedyną reakcją był śmiech.A tak to nawet zdarza się w budynkach biegać z taką mocą lecz z rozwagą.

 

Jak by taki z miotaczem podkładów kolejowych jak kolega wyżej napisał wyskoczył na nich to chyba by srali po nogach i modlili się do Allaha. :D

Edited by BlackShaman
Link to post
Share on other sites

Na moim pierwszym strzelaniu kumpel wziął swoje M47 i sam strzelił sobie w łydke żeby pokazać, że kulka nogi nie urwie (sam stosuje ten sposób gdy są jacyś bojaźliwi zieloni i gdy M47 jest pod ręką) dlatego popieram pomysł PitBeara - daj sobie strzelić z kilku metrów w plecy. Sam przekonasz się jakie to uczucie i pokażesz kumplom, że można to przeżyć.

Najmocniejsza replika z jakiej dostałem to coś pomiędzy 450 a 500 fpsów. Z bliska może boleć przez pare minut ale nie jest to obezwładniający ból (właściwie to boli tylko chwile po uderzeniu kulki, potem szczypie, piecze). Dodatkowo zostanie ślad (czasem rana) w postaci czerwonej kropki. Miejsce może być lekko napuchnięte przez pewien czas (coś jakby ślad po ugryzieniu komara czy innego owada). Im dalej tym mniej boli a z czasem czuć tylko dotknięcie. Niedawno dostałem w czoło od kumpla. Odległość jakieś 30 metrów i czułem tylko uderzenie, zero bólu.

Jak już wspominałem - daj sobie strzelić w plecy. Potem niech kumple dadzą sobie strzelić w plecy. Jak nie "przeżyją" tego testu (czyli stwierdzą, że jednak za mocno boli) to olej ich i zacznij szukać innych znajomych do strzelania. Airsoft to sport w którym urazy są wpisane w ryzyko. Urazy w ASG to nie tylko te od kulki ale też złamania, skręcenia, otarcia, zadrapania, skaleczenia, uszkodzone zęby itp. itd. Jak ktoś łazi po dachach, drzewach to i spaść można. Dodatkowo w lasach i na łąkach latem dochodzą kleszcze i żmije (u mnie w okolicy są miejsca w lesie gdzie lepiej sie nie strzelać bo żmij jest mnóstwo a są też takie, które żmije jakoś omijają - trzeba znać swój las). Jak ktoś boi sie lekkiej ranki czy uderzenia kulki to niech sobie da spokój bo gorsze rzeczy sie mogą w airsofcie przytrafić.

 

Dodatkowo takie "delikatesy" psują zabawe innym (tym mniej delikatnym) bo jak trzeba czasem spi... Uciekać przez krzaczory to sie nie patrzy na to, że jakaś gałązka zadrapie twarz tylko się ucieka (ewentualnie odgarniając gałęzie łapami na boki ale w gęstych krzakach to i tak mało da). Jak z całej ekipy tylko jeden spyli przez krzaki a reszta będzie sie bała zadrapań i zostanie rozstrzelana to ten "twardziel" co uciekł może sie zesłościć na kumpli, że przez ich delikatność sam został na polu walki. Takie przynajmniej moje zdanie.

Link to post
Share on other sites

Jak się strzelacie w budynkach, to się nie dziwię że boli. Dostać z 2-3m rzeczywiście sprawia spory ból, ale to jest hobby w którym trzeba być gotowym na większą lub mniejszą krzywdę. Różnica między 300 a 400fps w odległości 10-15m jest niewielka, tu rolę odgrywa psychika, że jak oni mają słabsze repliki, to twoja mocniejsza o 100fps, to jest przerażające monstrum stworzone do stwarzania piekielnego bólu. Tak na prawdę to oni mają sprzęt do bani, który niedługo pewnie wymienią na repliki pokroju CM.028 czy RK-0x Boyia i szanse się wyrównają. Jak dla nich ledwo 400fps to problem, to mają małe jajka i lepiej niech wracają do komputera albo układają puzzle, bo będą bali się zjawić na większej strzelance, ponieważ obecnie w szturmówkach do lasu normą jest 400-450fps, a ty będziesz się marnował. Jak szukają rozwiązania, to albo niech się przyzwyczają do bólu, albo niech ubierają się lepiej, kupią hełm/kask, maskę na twarz, rękawice i ból z 400fps będzie nieodczuwalny w żadną część ciała. Polecam również Tobie zakup siatkowej maski na twarz, bo stracić/ukruszyć ząbka może być dość kosztownym doświadczeniem :teethh:.

Link to post
Share on other sites

Jak to mówi Robert Burneika "Hardcorowy Koksu" - "To są hardcorowe rzeczy! Nie dla mięczaków i dzieciaków!" Jak w przyszłości mieliby uczestniczyć w większej strzelance to by ich tam wyśmiano. Wal w nich ile popadnie aż się przyzwyczają. To oni będą Tobie wdzieczni w przyszłości jeśli chcą robić karierę w Airsofcie.

Link to post
Share on other sites

Witam,

Temat jest bezsensowny, ale koledzy mnie zmuszają. Nie wiedziałem gdzie to umieścić więc piszę tutaj.

 

A przechodząc do tematu... Niedawno wpadliśmy z kolegami na pomysł aby rozpocząć zabawę z Airsoftem... Zakupiłem replikę AK-74 od Boyi (RK-02) i jestem z niej bardzo zadowolony, ale... Koledzy, z którymi mieliśmy się strzelać mówią, że nie będą się ze mną strzelać, ponieważ moja replika ma zbyt dużą moc (390fps)..

Cały czas gadają, że to bardzo boli... Proszę was o przedstawienie w jakiś sensowny sposób tego co się stanie gdy dostaną kulką z 400fps ?? Proszę o kilka odpowiedzi... Najlepiej gdyby opisać jaki to ból i jakie ślady potem pozostają... Pokażę ten temat tym kolegom... Mam nadzieję, że jakoś ich przekonacie, że to nie jest takie straszne... Już nie mam na nich siły ;D

 

Zmień kolegów . Ja (dla przykładu) dostałem z 20 m na gołe plecy z 600fps . I tylko został siniak i krwiak podskórny (?) .

 

Dostałem 2 strzały - lekki ( 0,3 grama) - bardziej swędział , cięższa ( 0,36g ) bardziej bolała . O tyle mogę powiedziec ;)

Edited by Perski102
Link to post
Share on other sites
Guest gecko123

Licytacja? Dostałem serie 450 FPS z metra, dostałem po tułowiu i przedramieniu. Miałem krótki rękawek. Dostawałem z różnych replik, do 600 paru FPS. Żyję, mam parę kropek, blizn, na owym przedramieniu.

Link to post
Share on other sites

Dostałem z RPG z 5m w środek tułowia i do opatrzenia zużyłem tylko jeden bandaż ! Niestety, coś się źle zrosło i jak jem zupę to cieknie mi z pępka. Tak ogólnie to nie zaczynajmy wpadać w OT, bo polecą warny od Arenda.

 

 

 

Jeżeli OT nie będa chamskie warny nie polecą. Bawi mnie ten temat.

Arend

Edited by arend
Link to post
Share on other sites

Licytacja? Dostałem serie 450 FPS z metra, dostałem po tułowiu i przedramieniu. Miałem krótki rękawek. Dostawałem z różnych replik, do 600 paru FPS. Żyję, mam parę kropek, blizn, na owym przedramieniu.

 

I znając życie nie krzyknąłeś, że dostałeś :D

Link to post
Share on other sites

Fajna licytacja - zostałem rozcięty na pół, zszyli mnie nicią dentystyczną, ale tył na przód i kolana zginają mi się do tyłu. T_T

 

A tak na poważnie, ja wiem że wszyscy tu są kozacy, ale seria po twarz z 450 FPS z kilku metrów, którą dostałem od pewnego idioty, który celowo chciał mnie uszkodzić nie była zbyt przyjemna...

Link to post
Share on other sites

Dostałem z RPG z 5m w środek tułowia i do opatrzenia zużyłem tylko jeden bandaż ! Niestety, coś się źle zrosło i jak jem zupę to cieknie mi z pępka. Tak ogólnie to nie zaczynajmy wpadać w OT, bo polecą warny od Arenda.

 

 

 

Jeżeli OT nie będa chamskie warny nie polecą. Bawi mnie ten temat.

Arend

 

:hahaha: :hahaha: :hahaha:

 

Chcę być tak twardy, jak wy, gdy dorosnę. :o

 

Twardzi jak ZnAl ;)

Edited by Perski102
Link to post
Share on other sites
Guest gecko123

I znając życie nie krzyknąłeś, że dostałeś :D

 

 

Wtedy to już było praktycznie jak paintball, czerwona "farba" się polała :D

 

To było z mojej głupoty, bo wyskoczyłem zza rogu budynku, a kolega się nie zastanowił i wcisnął spust...

Ciepło było, niedzielna jebanka, a ja taki pro-uber-Navy-PMC-SEAL nie potrzebowałem bluzy od munduru...

 

Od postrzału z ASG nie umrzesz, ani nie połamią się kości, 390FPS to nie dużo.

Edited by gecko123
Link to post
Share on other sites
  • 10 months later...

Co wy tu ludzi z rocznika 98 obrażacie, ja osobiście jestem z tego rocznika i uderzenia kulki bałem sie tylko gdy zaczynałem, a propo ktoś miał racje zmień kolegów, niech wracają marnować życie grając w bf itp. jak nie potrafią znieść "bulu" kulki, swoją drogą komary się dla nich niedługo jak żmije zrobią.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...