Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Szalokominiarka Mil-Tec a Condor


Recommended Posts

Witam,

 

Stanąłem przed wyborem szalokominiarki. Interesują mnie dwa modele, pierwszy to szalokominiarka od Mil-Tec'a, druga, to zaś szalokominiarka od Condora. Dlaczego właśnie te firmy? W Poznaniu jest Spec Shop i tam mam jedynie fizyczny dostęp, a płacenie za przesyłkę połowę ceny szalokominiarki nie wchodzi w grę. Oto dwie oferty:

 

Mil-Tec:

 

http://www.specshop.pl/product_info.php?products_id=7273&name=Mil-Tec_-_Szalokominiarka_-_Czarny

 

Oraz Condor:

 

http://www.specshop.pl/product_info.php?products_id=5482&name=Condor_-_Szalokominiarka_-_Multi-Wrap_-_Czarny_-_212-002

 

Jak widać różnica cenowa jest dość znaczna. Moje pytania brzmi: Czy różnią się one jakościowo między sobą? Interesuje mnie też bardzo jaka jest grubość materiału w obu szalokominiarkach. Czy znacznie od siebie odbiegają? No i co sami byście wybrali na moim miejscu.. wiadomo 23 zł nie leży na ulicy, jeśli chodzi o Condora.

 

Dziękuje z góry

Link to post
Share on other sites

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że kupiłeś coś zupełnie innego niż podałeś w pierwszym poście. Polska szalokominiarka nadaje się tylko na zimę. Buffopodobne chusty są całoroczne i 10 razy bardziej uniwersalne. Osobiście mam porównanie paru produktów i te 60 pln za oryginalnego Buffa się opłaca, jest po prostu zrobiony z prawdziwego termoaktywnego materiału a nie sztucznej szmatki.

 

https://picasaweb.go...958931575100738 tu robi jako bandana. Nosząc odkąd kupiłem nie maluję ryja tylko zaciągam pod nos.

Link to post
Share on other sites

Tak, doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Mianowicie zadałem pytanie o materiał. Planowałem po uzyskaniu odpowiedzi nt. dwóch szalokominiarek, wybrać tą z grubszego materiału, więc im grubszy materiał tym nawet lepiej. Buffy, są drogie i chwilowo nie na moją kieszeń, więc wybór padł na szalokominiarkę. Najpewniej kiedyś zakupię, lżejszą i "całoroczną" jak to nazwałeś szalokominiarkę, więc temat nie jest na marne.

Edited by FrostMaker
Link to post
Share on other sites

Taki buff kosztuje w hipermarketach (i Lidlach i Biedronach jak jest) jakieś 15zł - za tyle go kupiłem dwa tygodnie temu. Grubość materiału nie ma nic do rzeczy, czapeczki Arc'teryxa są cieniutkie a grzeją jak cholera - z tym, że są lekkie i bardzo przyjemne dla skóry.

 

Nasza WuPowska szalobajera to kawał topornego czegoś, co żre i gryzie w skórę jak cholera, nasiąka i śmierdzi :/ Taki właśnie zrobiłeś dil...

 

Dwie 'mądrości ludowe' dla ciebie:

 

Biednego nie stać na tanie rzeczy...

 

Chytry traci dwa razy...

Link to post
Share on other sites

Znalazłem sobie podobną i wygląda na wartą uwagi. 9 zł za szalokominiarke razem z przesyłką to niezłą okazja

Zdecydowałem się zakupić szalokominiarki WP z allegro. Za tak małą cenę, wydaje się, że warto.

No to zrobiłeś tzw. deal życia. Szalokominiarkę (L)WP to ja mam i nawet jej nie używam (zgodnie z przeznaczeniem - jw.), ale kupiłem ją w AMW za 2 (słownie: dwa) złote + VAT. I i tak uważam, że przepłaciłem co najmniej o ten VAT... :icon_lol:

Link to post
Share on other sites

Szalokominiarki WP przyszła do mnie dzisiaj. Zacznę więc od faktury materiału. Na pierwszy rzut oka i pierwszy moment styczności dłonią z materiałem - OK, wydawał się nawet lekko chłodnawy i przyjemny. Przejrzałem całą szalok. przewijając na drugą stronę itp. Kawałek sprężystego materiału, no cóż, szału nie ma. Przyznam.. gryzie, nie jest to jakieś nie do wytrzymania, ale gryzie i zgodzę się tutaj z Yahalom'em. Postanowiłem przesiedzieć w niej około 20 minut przy regularnym ruchu karku i całej głowy. Nie było źle, potem nawet rzecz mogę, że się przyzwyczaiłem. Jednak od tak ważnego elementu, który ma styczność z dość delikatną częścią człowieka jaką jest twarz, wymaga się trochę więcej, ale nie uważam, że te 4 zł to zupełna strata, bo na bank przyda mi się ona. Znajoma jest krawcem i postanowiłem w najbliższym czasie wszyć przyjemniejszy materiał (cienki) do środka. Wiadomo, zwiększa się grubość całości, i raczej ten nabytek jakim będzie zmodyfikowana szalokominiara przyda mi się w zimę do miasta itp., a to co chciałbym używać w ASG pozostanie kwestią osobnego kupna. Nie mniej jednak dziękuję bardzo za opinię i ostrzeżenia nt. WP'owskiej szalokominiarki.

 

Tym samym Yahalom, napisałeś, że posiadałeś Mil-Tec'ową szalokominiarkę, miałeś może styczność z Condorową? Możesz stwierdzić jakąś znaczną różnicę i czy warto się zastanawiać?

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Dzięki Andzia za opinię.

 

Przeprałem zakupioną szalokominiarkę w zmiękczaczu, co sprawiło, że materiał stał się mniej "toporny". Jednak gdyby ktoś kiedyś chciał kupować WP'owską szalokominiarę do celów ASG - nie polecam. Dlaczego? Materiał kumuluje ciepło, przez co wyklucza to zakrywanie twarzy podczas bardziej wymagających strzelanek (grozi uduszeniem). Dodatkowo często spada z twarzy przy zwykłym chodzie (powodem jest długość i elastyczność materiału). Jednakże, jeśli ktoś chciałby coś ciepłego, taniego(w porównaniu do buffów - tych markowych), a lekkie "podgryzanie" nie przeszkadza, to polecam mu ową szalokominiarkę. Świetnie ogrzewa twarz, w zimę da się przez nią oddychać. Mówię tutaj głównie o zastosowaniach "do miasta". Poza tym, wiadomo, kwestia skóry to indywidualna rzecz. Dzisiaj praktycznie wychodząc poza dom ( a mieliśmy ostatnio w Poznaniu -13 stopni) nie rozstaję się z szalok.

 

Nie przeszywałem materiału do środka po zmiękczeniu.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...