Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Żołnierz USA w Iraku trafiony przez snajpera.


Recommended Posts

Pewnie Panowie nie wiecie jak wyglada tarcza sylwetkowa uzywana od lat w wojsku polskim do strzelania np na 100 metrow... Jesli ktos nie widzial, to dycha jest mniej wiecej tam gdzie twarz!
A nie napisałem, że znajdzie jakiś karkołomny dowód swojej wydumanej tezy z obrazkiem w tle? :wink:

 

Teraz jedynie trzeba znaleźć kogoś, kto wytłumaczy reszcie zdumionej ludzkości, jaki związek ma prowadzenie ognia z broni wyborowej w kontekście osłon balistycznych z tarczą do strzelań na 100 metrów. Mam wrażenie, że pod względem unoszenia się w oparach absurdu, to udało mu się osiągnąć niekwestionowany rekord świata.

 

A tak na logikę, gdyby rzeczywiście punktowane były trafienia w głowę, to należałoby użyć tarczy z całą sylwetką człowieka, z polami punktowymi jedynie w wybranym obszarze głowy, nie zaś tarczy, której całe pole zasłonięte jest głową. Ale do tego, aby zrozumieć ten prosty fakt, trzeba się logiką, Pikace, posługiwać. Czyli czymś, z czym specjalnie sobie - przynajmniej na forum WMASG - nie dajesz rady. No, ale próbuj dalej - napisałem przecież, że się pośmiejemy, prawda? :wink:

Link to post
Share on other sites

Dalsza dyskusja prowadzi donikad. REMOV z uporem mula upiera sie, ze strzelanie w korpus jest typowe dla snajperow wojskowych. Moze i typowe jest, ale nawet slepy widzi, ze jest to nieskuteczne, o czym przeciez dyskutujemy w tym topiku! Idac dalej REMOV uwaza, ze strzelanie w glowe jest nonsensem, szczegolnie w tak bliskich odleglosciach, w ktorych snajper jest w stanie trafic w guzik munduru. Co ciekawe te absurdalne twierdzenia REMOVa znajduja klakierow... Ja sie poddaje - tak trzymac Panowie! :lol: Dla mnie EOT!

Link to post
Share on other sites
Dalsza dyskusja prowadzi donikad. (...) Ja sie poddaje - tak trzymac Panowie! (...)
Po tłumaczeniu z jego na polski: "Nie mam więcej żadnych argumentów (ale poszukam i za pół roku, jak znajdę na przykład notkę w onecie, że snajper strzelał w twarz, wyciągnę wątek z niebytu). Napiszę głupawe i w moich oczach złośliwe podsumowanie i jak zwykle uciekam, podkuliwszy ogon i myślac, że nikt nie zauważy. Do następnej bzdury!" :wink:

 

Ktoś liczy, który to już raz?

Link to post
Share on other sites

http://club.guns.ru/eng/sv99.html

"Standard hunting .22LR "Sobol" rifles were used in the "snipers' war" in Grozniy. Smart guys, they used plastic bottles with tiny holes in the bottom and attached to rifle's muzzle as silencers! They said, such rifles were compact, accurate at close ranges. Fired from internal premises (a room, a hideout, etc.) small-caliber rifles produced very low sound blast that could hardly be heard at a distance of over 100 meters. Their "quietness" and accuracy was the important factor that made "fly killers" so effective as an anti-personnel weapon. I remember, one sniper was saying: - If a target is closer than 100 meters, You don't have to defeat a ballistic jacket. An exposed neck, face or head is just enough! And the gun is so "quiet"... "

Link to post
Share on other sites

Ciężkie lata temu czytałem (w "Komandosie"?) o strzelcach wyborowych na terenach b. Jugosławi ( Chorwaci ?). Z artykułu wynikało, że chociaż siły rozjemcze, dziennikarze i obserwatorzy mieli dostęp do kamizelek 4 klasy z dodatkowymi płytami (kamizelki Hardcorps, z dodatkowymi kieszeniami?) to rzadko kto się na nie decydował. Ważąca 20 kg ochrona, z dodatkowymi płytami, osłonami na szyję i cochones utrudniała ruchy a rzeczeni strzelcy wyspecjalizowali się trafianiu delikwenta z boku, w taki sposób, że pocisk odbijał się od płyt... wędrując w międzyczasie po wnętrznościach.

 

Sztuczkę uskuteczniali też chyba Czeczeńcy...

 

(to co w nawiasach :arrow: to kwestie których jestem absolutnie niepewny: może to była "Wyborcza", Serbowie i nie kamizelki tylko...futra? Ach ta sklerotka...)

 

Tak czy siak powyższy tekst dedykowany jest Panu na którego zdenerwował się Foka (i wątek chwilowo przymknął) a który utrzymywał, że wypadek zmieni metodykę pracy snajperów ....

Link to post
Share on other sites

Może jestem naiwny, ale czegoś nie rozumiem jeśli chodzi o ten filmik.

Postrzelony żołnierz podnosi się z ziemi na tyle wolno, iż snajper miałby możliwość oddać kilka następnych strzałów, być może bardziej skutecznych - szczególnie, że wstając medyk odsłania bodajrze bok (nie mam w tej chwili możliwości ponownego obejrzenia filmu by to potwierdzić). Pytanie, dlaczego te strzały nie padają? Dlaczego arabowie siedzą sobie spokojnie w vanie, a nie wycofują się, jak to zwykli robić snajperzy? Są zbyt zszokowani widokiem wstającego z ziemi "kuloodpornego" amerykanina, czy co?

Link to post
Share on other sites
Dlaczego arabowie siedzą sobie spokojnie w vanie, a nie wycofują się, jak to zwykli robić snajperzy? Są zbyt zszokowani widokiem wstającego z ziemi "kuloodpornego" amerykanina, czy co?

 

Zanim senor Foka przymknął temat i trwała dyskusja :wink: a props konsekwencji zmian jakie przyjmą inni snajperzy, pomyślałem sobie po cichutku (a nawet zacząłem pisać jeno się rozmyśliłem), że ten strzelec to w istocie "świeżak" bo chyba kiepskawo dobrał stanowisko :arrow: w końcu znaleźli go. Zdjęcia pokazują co innego (wydaje mi się całkiem sprytne to maskowanie)natomiast koleś chyba zdębiał... może trenował na jakiejś American Army: tam "snajperki" są zawsze skuteczne :lol:

A tak poważnie, to nie jestem pewien czy z SWD strzela się tak łatwo jakby się zdawało: trafiony zrywa się całkiem szybko (szczególnie jeśli zważyć na fakt, że NIKT się tego nie spodziewa) a karabin CHYBA do najbardziej poręcznych się nie zalicza (odzywali się tu Fachowcy, REMOV i SEAL, którzy chyba mieli możliwość strzelania z tej broni więc ich należałoby pytać).

No i kwestia ostatnia (pytanie retoryczne), gdyby strzelanie precyzyjne było tak łatwe jak się wydaje to dlaczego strzelcy wyborowi są tak nieliczni i uznawani za elitę :)

Link to post
Share on other sites

Nic z powyżeszgo postu nie jest faktem czy stwierdzeniem, same dziwne domysły... Daruj sobie takie posty.

 

Co za różnica jak nieporęczny jest karabin jeśli leżysz na stanowisku a karabin jest oparty? SWD jest bronią samopowtarzalną, żeby ponownie strzelić wystarczy nacisnąć spust, a żeby wycelować w człowieka z 70m średnio wprawnemy strzelcowi wystarczą 3-4 sek, a pewnie i szybciej.

Link to post
Share on other sites
Nic z powyżeszgo postu nie jest faktem czy stwierdzeniem, same dziwne domysły... Daruj sobie takie posty.

 

Co za różnica jak nieporęczny jest karabin jeśli leżysz na stanowisku a karabin jest oparty? SWD jest bronią samopowtarzalną, żeby ponownie strzelić wystarczy nacisnąć spust, a żeby wycelować w człowieka z 70m średnio wprawnemy strzelcowi wystarczą 3-4 sek, a pewnie i szybciej.

 

No to proszę sprawdzić w ile się podniósł trafiony żołnierz (nawet jeśli przyjmiemy, że strzelającego uznamy za wprawnego strzelca)

Plus dodać szok snajpera, że cel spie... a nie leży.

Plus jak wcześniej zauważyli koledzy "snajper" zajmuje się chwaleniem Allaha (co słychać) i można założyć, że w tym momencie nie zajmuje się mierzeniem.

Plus proszę się przyjrzeć jaki jest rozmiar otworu w szybie i czy aby nie utrudnia celowania do czegoś co zaczęło się ruszać (pozwalam sobie przy tym założyć, że strzelający raczej cofnął broń gdyż nie marzyło mu się zbyt szybkie zdradzenie własnej pozycji).

 

ps.: dziwne domysły ??? A mamy możliwość spytanie "Czemu Pan nie strzelał po raz drugi?"???

Pzdr

Link to post
Share on other sites
No to proszę sprawdzić w ile się podniósł trafiony żołnierz

ok 3,5 sek po upadku był na nogach, po ok 7 sek. od upadku był ukryty.

 

(nawet jeśli przyjmiemy, że strzelającego uznamy za wprawnego strzelca)

Nic nie wiemy o strzelcu, ale nie lekceważ irakijczyków (czy ogólnie terrorystów bo nie wszyscy tam walczący są irakiczykami). Wielu c nich to doświadczeni żołnierze.

 

Plus dodać  szok snajpera, że cel spie... a nie leży.

Jaki szok? Strzelec zawsze musi być przygotowany na to, że spudłuje i będzie musiał poprawić.

 

Plus jak wcześniej zauważyli koledzy "snajper" zajmuje się chwaleniem Allaha (co słychać) i można założyć, że w tym momencie nie zajmuje się mierzeniem.

To prawda, z tym, że nie wiadomo czy strzelec, czy kamrzysta.

 

Plus proszę się przyjrzeć jaki jest rozmiar otworu w szybie i czy aby nie utrudnia celowania do czegoś co zaczęło się ruszać

Raczej nie. Cel był w odl. ok 75m, więc żeby śledzić jego ruch na przestrzeni 3-4m na prawdę niewiele trzeba poruszyć karabinem.

 

(pozwalam sobie przy tym założyć, że strzelający raczej cofnął broń gdyż nie marzyło mu się zbyt szybkie zdradzenie własnej pozycji).

Ryzykowne założenie. Oni (najprawdopodobniej) w ogóle nie wysuwali końcówki lufy przez otwór. Po to były materace w samochodzie, żeby większość huku pozostała we wnętrzu pojazdu.

 

A mamy możliwość spytanie "Czemu Pan nie strzelał po raz drugi?"???

Nie mamy i nigdy się tego nie dowiemy.

 

Co do Twego pytania, dlaczego snajperzy to taka elita. Bo snajperstwo to nie samo strzelanie. Jeśli przeciętnemu strzelcowi dasz przystrzelany karabin, ustawisz celownik z poprawką na odległość, różnicę poziomów, wiatr itd, to nawet na 300-400m, po kilku-kilkunastu próbach będzie nieźle strzelał. Z tym, że snajper wszystko to musi sam przeliczyć, określić odległość i siłę wiatru, znać balistykę amunicji, maskować się i wiele, wiele innych.

A na zawodach ligi sportera ludzie strzelali z SWD leżąc, na 100m to tarczy wielkości korpusu człowieka i z przyrządów mechanicznych spokojnie strzelali strzał co 2-3 sek.

Link to post
Share on other sites

Chodziło mi bardziej o czas od momentu kiedy trafiony się poderwał do momentu kiedy był ukryty i to jest właśnie ta wartość 3-4 sekund. Nie lekceważę irakijczyków jeno zdaje mi się, że cała ta otoczka (okrzyki, filmowanie) dalekie jest od profesjonalizmu. Dlatego zaryzykowałem kolejne stwierdzenie o "szoku", bo myślę, że zdębiałby każdy przekonany o sile pocisku. Z drugiej strony czytałem, że np.: w akcjach antyterrorystycznych snajperzy rozlokowani są w ten sposób, że 2 a nawet 3 mierzy do jednego celu... widocznie z jakiejś przyczyny w warunkach bojowych nie dopuszcza się możliwości poprawienia (ok, wiem, AT a wojsko to dwie różne kwestie by nie roztrząsać "warunków pracy" Irakijczyków). Może nie "poprawiał", bo nie nauczony ...???

No i zgoda, rzeczywiście założenie o wysunięciu lufy było z mojej strony ryzykowne: po kiego czorta miałby to robić?

Można by też gdybać czy bez lunety na tą odległość nie strzelałoby się lepiej ale od tych "załóżmy", "przyjmijmy", "teoretycznie" nawet takiemu miłośnikowi komiksów i teorii UFO jak ja robi się słabo :)

 

Foka, z całym szacunkiem dla Ciebie nie zamierzam podważać Twojej wiedzy natomiast trochę niemiło mi się robi gdy sugerujesz, że piszę głupoty.

Przyznaję,nie byłem w wojsku i niestety nie strzelałem z SWD. Miałem to ustrojstwo w rękach 13-14 lat temu i zrobiło na mnie złe wrażenie: nieporęczne, długie a feee brzydkie - stąd moja opinia, którą wyraziłem. D. wołowa ze mnie a nie snajper czego niejednokrotnie doświadczyłem strzelając z użyciem celownika optycznego (nie ważne, karabinek, wiatrówka czy ASG): mam za słabe ręce czy inna cholera... a może jestem niezły tylko chciałbym być lepszy :).

Niemniej jednak krew mnie zalewa gdy komukolwiek się wydaje, że celownik optyczny ZAPEWNIA 100% celność. A od tego by się sprawnie posługiwać karabinem wyborowym do tego by cię zwano snajperem jak sam napisałeś jeszcze trochę drogi... Poza tym będę się upierał w jednym, że to co fajnie wygląda w teorii czy na strzelnicy trochę inaczej działa w rzeczywistości.

To tyle w tej kwesti, która zaintrygowała mnie jako osobę niegdyś interesującą się uzbrojeniem i z sentyment do tematu osobistych pancerzy (o mały włos, miałem pisać o nich pracę magisterską). Nie uważam się za eksperta, nie pozuje na takowego a jeśli kogoś mimo wszystko drażnie to przepraszam i cichutko wycofuję się.

Link to post
Share on other sites
Przyznaję,nie byłem w wojsku i  niestety nie strzelałem z SWD. Miałem to ustrojstwo w rękach 13-14 lat temu i zrobiło na mnie złe wrażenie: nieporęczne, długie a feee brzydkie - stąd moja opinia, którą wyraziłem.

Bo właśnie źle podeszdłeś do tematu ;) Jasne, że w bieganiu, manewrowaniu bronią itd jest niewygodny. Ale na stanowisku strzeleckim to nie ma znaczenia - karabin leży oparty, strzelec leży i w zakresie tych kilku/kilkunastu stopni manewrowanie nie sprawia żadnego problemu.

 

Niemniej jednak krew mnie zalewa gdy komukolwiek się wydaje, że celownik optyczny ZAPEWNIA 100% celność.

I nikt nie próbuje tak twierdizć :)

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...