Mały Gościu Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 Czy trzymanie boczniaka w kaburze ma sens jeśli gramy w lesie? Bo czytałem że dużo osób mówi że jest niepotrzebny w lesie.Co wy o tym sądzicie? Quote Link to post Share on other sites
MarekMac Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 (edited) Jak zawsze dużo zależy od lokalnego środowiska. W niektórych wprowadzają ograniczenia w stylu "poniżej x metrów strzelamy tylko ogniem pojedyńczym" czy podobne. Jeśli lokalne ograniczenia mówią, że do lasu można wnieść nawet i 1000fps, ale poniżej 20 metrów strzelać można tylko z replik max 350 fps to replika boczna się przyda. Pomijając lokalne ograniczenia można powiedzieć, że pistolet się przyda gdy w replice głównej skończy się amunicja, a zmiana maga (jeśli w ogóle masz jeszcze zapas) zajmie więcej niż wyciągnięcie klamki lub gdy główną szlag trafi - awaria, batka padła. No i jeszcze w niektórych scenariuszach można natrafić na konieczność przeniesienia czegoś. Jeśli niesiesz coś w jednej ręce to wygodniej będzie drugą ręką operować pistoletem niż długim (i stosunkowo ciężkim) karabinkiem. Edytuj: osobiście nie mam repliki bocznej, a i jakoś narazie nie odczułem dużej potrzeby kupna. Strzelam (jeśli w ogóle strzelam...) głównie w lesie. Edited April 23, 2015 by MarekMac Quote Link to post Share on other sites
KaXardas Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 Zależy. Jeśli jesteś snajperem lub RKMistą to warto go mieć. Ja przy ~500fps w moich RKM'ach wolę mieć pistolet z 300fps żeby w razie czego gdy będę wiedział że przeciwnik jest naprawdę blisko nie dawać mu dodatkowego bólu z RKM'u tylko strzelić mu raz czy dwa z pistoletu. Dwa razy mi się zdarzyła sytuacja gdzie naprawdę przydał mi się "boczniak": 1. Siedziałem w "bunkrze" (czytaj 3 ściany z desek i okienko) i ostrzeliwałem wszystko z RPK, jednak towarzyszące mi osoby nie sprawdziły się i pozwoliły na to żeby wrogowie mnie oflankowali, wtedy wiedziałem że są nie dalej niż 10m a przed wejściem powstrzymuje ich tylko ogień moich towarzyszy będących daleko za mną. Wtedy akurat miałem glocka. Spisał się na medal z dwóch przyczyn: spełnił swoje zadanie i ściągnąłem wszystkich oraz nikt się nie rzucał że strzelam z tak bliska przy takich fps'ach w RPK. 2. Zostaliśmy 1 na 1, a ja za cholerę nie mogłem określić położenia przeciwnika i akurat skończyła mi się amunicja w magazynku. W prawą rękę dobyłem colta, a lewą na czuja przeładowywałem L86, Nagle przeciwnik pojawił się po mojej prawej i dostał kulkę prosto w udo. W tych sytuacjach boczniak okazał się niezastąpiony. Oczywiście było jeszcze parę sytuacji "w lesie" gdzie się przydał (chociażby brak amunicji w karabinie), ale wymieniam te w których rzeczywiście mi dupe uratował. Quote Link to post Share on other sites
sledz Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 Jeśli masz miejsce na pasie i wolne 180 zł to warto nosić elektroglocka. Zawsze może się przydarzyć zacinka, koniec kulek czy awaria a tak masz dodatkową lufę po ręką. Quote Link to post Share on other sites
rumak Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 Ma sens jeśli masz przeciwnika wystarczająco blisko czyli powiedzmy max 30-40 metrów od siebie. Quote Link to post Share on other sites
Mortis Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 (edited) Ma sens, ponieważ nawet w lesie często dochodzi do BARDZO bliskich spotkań. A jeśli Twoja replika ma powyżej 350fps, to cóż.... Edited April 23, 2015 by Mortis Quote Link to post Share on other sites
Head Crusher Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 Z mojego krótkiego doświadczenia z replikami krótkimi w lesie, to boczniak jest bezużyteczny. Jeżeli nie masz dodatkowych magazynków i i jesteś zbyt daleko od przeciwnika strzelającego z długiej repliki, to niewiele wskórasz. Do tego dobywanie z kabury i celowanie trwa dłużej niż przymierzenie choćby po lufie z długiej repliki. Jego uzasadnieneim jest chyba jedynie fakt, gdy padnie Ci długa replika albo batka, nie masz zapasu, a nie chcesz rezygnować z udziału w imprezie. Quote Link to post Share on other sites
Rosomak15 Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 Z mojego krótkiego doświadczenia z replikami krótkimi w lesie, to boczniak jest bezużyteczny. Jeżeli nie masz dodatkowych magazynków i i jesteś zbyt daleko od przeciwnika strzelającego z długiej repliki, to niewiele wskórasz. Do tego dobywanie z kabury i celowanie trwa dłużej niż przymierzenie choćby po lufie z długiej repliki. Jego uzasadnieneim jest chyba jedynie fakt, gdy padnie Ci długa replika albo batka, nie masz zapasu, a nie chcesz rezygnować z udziału w imprezie. Ahhh, nie lubisz się skradać po stromych zboczach, albo ich nie masz. Tak jak kolega pisał wyżej przydaje się nawet, żeby coś przenieść, przydaje się żeby wejść na drzewo, wspiąć się pod strome wzniesienie, iść wzdłuż stromej skarpy. Przy 3 magach typu real-cap do głównej, boczniak jest jak zbawienie. Czasami dobry jest nawet tylko jako postrach :D Quote Link to post Share on other sites
Head Crusher Posted April 23, 2015 Report Share Posted April 23, 2015 Ahhh, nie lubisz się skradać po stromych zboczach, albo ich nie masz. Tak jak kolega pisał wyżej przydaje się nawet, żeby coś przenieść, przydaje się żeby wejść na drzewo, wspiąć się pod strome wzniesienie, iść wzdłuż stromej skarpy. Przy 3 magach typu real-cap do głównej, boczniak jest jak zbawienie. Czasami dobry jest nawet tylko jako postrach :icon_biggrin: Lubię się skradać i lubię podejść przeciwnika, jeśli się da. Ale zdarza się, że przeciwnik na hasło "poddaj się" czy "nie żyjesz" zaczyna strzelać do mnie. A wtedy replika długa pozwala na zastosowanie fajnego dydaktycznego narzędzia - długiej serii w łeb opornemu delikwentowi :) Quote Link to post Share on other sites
samael16 Posted April 24, 2015 Report Share Posted April 24, 2015 Pistolet się przydaje ale schowany tak aby nie przeszkadzał w działaniu czytaj aby był, na kilka lat w lesie oczywiście użyłem go kilka razy czy jest sens średni, do lasu elektroglock lub gaziak bez bb tanie i nie zatnie się od syfu jak się przeczołga lub coś. Jednak w większości wypadków wolę użyć mojego ak i krótkimi skokami dobiec i wyeliminować zagrożenie a nie bawić się w taktyczne wymiany ak na g17 bo to więcej czasu zajmuje niż wymiana maga. Quote Link to post Share on other sites
rumak Posted April 24, 2015 Report Share Posted April 24, 2015 (edited) Temat jest głupi i bezsensowny. Jednemu klamka się przyda, drugiemu nie. Jeden ma ją tylko w kaburze dla lansu a drugi z niej strzela. Miejscem przeznaczenia tych replik są budynki i tam spisują się znakomicie. Ale czy ktoś zabroni ich używania w lesie? Jak już wcześniej wspomniałem, jeśli masz kogoś w zasięgu klamki, to co dlaczego miało by to nie mieć sensu? Edited April 24, 2015 by rumak Quote Link to post Share on other sites
Garnek Posted April 24, 2015 Report Share Posted April 24, 2015 Przez tyle lat co się bawię w ASG na imprezach "leśnych" zostałem ubity raz z pistoletu(pozdrowienia dla Bonusa z TWG). Sam biegałem z pistoletem chyba z rok, wyciągnąłem go z kabury może dwa razy, nie ubiłem nikogo.. Quote Link to post Share on other sites
swir680 Posted April 24, 2015 Report Share Posted April 24, 2015 Ja jestem snajperem w mojej grupie i mam mb03 od well no i duże ,,toto''i swoje warzy więc nie da sie z tym za szybko obrócić leżąc więc jak mnie ktoś namierzy i jest w zasięgu to go klamkom nie zaszkodzi potraktować puki się jeszcze żyje. Kiedyś latałem po lesie z dwoma klamkami - berettą od stti i rugerem od kjw i nie obrywałem jakoś częściej niż inni. A swoją drogą to wszystko zależy jak kto umie grać bo jeden będzie ciął rkm-em drugi tłukł z granatnika a trzeci z klamki i wszyscy będą się świetnie bawić wszystko zależy od umiejętności i przeszkolenia Quote Link to post Share on other sites
mlodygdansk Posted April 25, 2015 Report Share Posted April 25, 2015 KWA G18C, każde podejście na mniej niż 15m d przecwnika skutkuje jego użyciem :P Uwielbiam te momenty:) Quote Link to post Share on other sites
Axel Posted April 25, 2015 Report Share Posted April 25, 2015 Gdy się dostanie z bliska z wykręconego RKMu lub snajperki w lesie, jest refleksja że pistolet w lesie ma sens, zwłaszcza u przeciwnika :) Quote Link to post Share on other sites
Mixon Posted April 29, 2015 Report Share Posted April 29, 2015 (edited) Brak pistoletu odczuwam dotkliwiej niż jego posiadanie, ale dodatkowe magazynki mogę spokojnie zostawić w domu, nawet mimo tendencji do pakowania realistycznej porcji kulek. To powiedziawszy, nie wyobrażam sobie latanie z czymś podkręconym bez solidnego boczniaka, zwłaszcza że ostatnio coś dużo widziałem postrzałów w ryło "bo mi podszedłeś", a i nie zawsze rozsądnie polegać tylko na jednej replice. Edited June 10, 2015 by Scharf Quote Link to post Share on other sites
Mendi Posted May 5, 2015 Report Share Posted May 5, 2015 Dla mnie nie stanowi czy to las czy budynki, replika broni bocznej (zwana potocznie "boczniakiem") jest zawsze w oporządzeniu. Bo strzelać trzeba z głową! Jestem przeciw pluszowemu airsoftowi, ale też nie jestem zwolennikiem walenia do siebie niemal z przyłożenia z 500fps. I to nie tylko ja z repliką wyborową, ale wszyscy u mnie w ekipie, niezależnie od rodzaju i mocy repliki głównej, targamy przy dupie krótkie repliki gazowe oraz aepy. Z tym jest jak z gumkami - lepiej mieć i nie użyć, niż nie mieć, a potrzebować... Dzięki temu: - rzadko bawimy się w pif-paf, czy też pac-pac, jak zwał tak zwał (na wielu imprezach pifpaf jest wycofane), dzięki czemu nie ma o to spin; - repliki o mocy 200-300fps, poza tym że bezpieczne na bliskich dystansach, to po odpowiednim dopieszczeniu, pozwalają na prowadzenie skutecznego ognia (scorpiony i cm030, oraz krótkie mp5 mają tryb auto) nawet na 25-40m; - każdy w ekipie jest przyzwyczajony do repliki broni bocznej na udzie lub pasie, więc nie ma biadolenia, że trzeba wziąć a nie ma jak, albo że waży dodatkowo, albo tym razem nie mam albo coś tam... Przez 9 lat biegania ze snajpami i parasnajpami, głównie po lasach, bardzo przydawały mi się użytkowane gazówki: glock, hicapa, beretta oraz aepy: v61 oraz glock cymy. Mina szturmowca, który wyczaił snajpera z 2- lub 4-taktem i pewny swojego trybu full-auto i szybkich nóg wali śmiało i następnie nadziewa się na seryjkę z broni bocznej - jest głupia i bezcenna jednocześnie. Napotkany 3-4 osobowy patrol, który niemal nadepnął nam na nogę, w zasadzie da się ubić jedynie drugą, słabszą repliką. Przy napotkaniu budynków, bunkrów i innych ograniczonych przestrzeni, mocna replika główna idzie automatycznie na plecy, a w rękach pojawia się replika broni krótkiej i czyścimy. Również przy obronie budynku, gdy przeciwnik podchodzi pod okna, strzelamy do niego z "boczniaków". Poza tym, sytuacje które opisano wyżej: koniec amunicji w głównej, lub awaria głównej, wtedy repliki broni bocznej też sprawdzają się znakomicie. A jak mi ktoś przez okno do budynku, albo za krawędź okopu, albo zza drzewa wystawia lufę szturmówki, podkręconej do 470-500 i wali serią niemal z przyłożenia, to wychodzę na zewnątrz (jeśli jest z czego) i walę w pysk. Bo tłumaczenie, że nie stać kogoś na "boczniaka" (od 80zet się zaczynaja najprostsze) podczas gdy było go stać na tuning, jest dla mnie śmieszne. Quote Link to post Share on other sites
MarekMac Posted May 5, 2015 Report Share Posted May 5, 2015 Też jestem przeciwny pluszowemu airsoftowi, ale jak już sie jest blisko (niemal przyłożenie) to nie powinno strzelać się serią, a jedną kulką. Czy fakt, że przeciwnik dostanie 5 zamiast jednej kulki coś zmieni? Nic poza bólem, a jak ktoś z niemal przyłożenia nie jest pewien trafienia i musi posłać serie, by trafić to chyba ten sport nie jest dla niego. Quote Link to post Share on other sites
swir680 Posted May 11, 2015 Report Share Posted May 11, 2015 (edited) Ok Reasumując w świetle przedstawionych powyżej, argumentów nie da się ukryć ,że jednoznacznie boczniak do lasu ma sens. Tak??? Edited May 11, 2015 by swir680 Quote Link to post Share on other sites
Mendi Posted May 11, 2015 Report Share Posted May 11, 2015 Ok Reasumując w świetle przedstawionych powyżej, argumentów nie da się ukryć ,że jednoznacznie boczniak do lasu ma sens. Tak??? Tak, wszędzie ma sens i da się go użyć zgodnie z przeznaczeniem również w lesie. Quote Link to post Share on other sites
Karczu Posted May 11, 2015 Report Share Posted May 11, 2015 Zawsze ma sens, nie zawsze się opłaca. :) Quote Link to post Share on other sites
swir680 Posted May 16, 2015 Report Share Posted May 16, 2015 Napisałem podsumowanie bo odbiegliście od tematu. A swoją drogą to z jakiej odległości max trafiliście kogoś z klamki? Quote Link to post Share on other sites
Mendi Posted May 17, 2015 Report Share Posted May 17, 2015 Napisałem podsumowanie bo odbiegliście od tematu. A swoją drogą to z jakiej odległości max trafiliście kogoś z klamki? A to już zależy od parametrów klamki i użytych kulek. Skorpionek przy swoich 240fps, na dobrych kulach 0.25g niesie celnie w sylwetkę do 45-50m. Jak stare TM - kulke teoretycznie można w czapkę złapać, ale leci i leci. Mam polewkę, bo często zasięg boczniaka ( oraz rof) mam większy niż cm028 czy stockowe giety ;] Quote Link to post Share on other sites
Nath Posted May 17, 2015 Report Share Posted May 17, 2015 35 metrów, stockowy Glock Starka, full auto :D. Quote Link to post Share on other sites
Mixon Posted May 17, 2015 Report Share Posted May 17, 2015 15 metrów z Hi Capy WE, co i tak jest pewnym sukcesem :P Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.