Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

[PORADNIK] Wielka Wojna - Stylizacja Francuska


Recommended Posts

Allons enfants de la Patrie!

Skoro Wielka Wojna, nie może zabraknąć i państwa, które w głównej mierze dźwigało ciężar walki z Niemcami na lądzie. Zresztą to właśnie z języka tego kraju pochodzi określenie Wielka Wojna - la Grande Guerre, Mowa oczywiście o Francji. I darujcie sobie niewybredne żarty o rzekomym tchórzostwie Francuzów - podczas I wojny światowej wykazali się wyjątkowym poświęceniem i odwagą, zaś ukute pod Verdun zawołanie "On ne passe pas! - Nie przejdą!" nabrało nowego znaczenia. Ale ad rem.

Upokorzona po klęsce w wojnie z Prusami w latach 1870-71 Republika Francuska czekała na okazję do rewanżu i odbicia utraconych ziem Alzacji i Lotaryngii. Rozbudowywała też swoje imperium kolonialne, co doprowadziło do tarć z Wielką Brytanią. Jednak to rosną potęga cesarskich Niemiec przeważyła, że Paryż zaczął szukać zbliżenia z Londynem i w rezultacie w 1904 r. podpisano entente cordiale - serdeczne porozumienie, czyli swoisty sojusz brytyjsko-francuski. 3 lata później do porozumienia dołączyła imperatorska Rosja i tak narodziło się Trójporozumienie, potocznie zwane Ententą.

W odróżnieniu od Wielkiej Brytanii, Rosji czy Niemiec, Francja od czasu wojny francusko-pruskiej nie była uwikłana w żaden większy konflikt zbrojny, przez co armia Republiki pozbawiona była impulsu do szybkiej modernizacji. Doświadczenia wojen burskich sprawiły, że Brytyjczycy porzucili czerwone kurtki na rzecz mundurów khaki. Rosjanie po klęsce w wojnie z Japonią wprowadzili oliwkę jako barwę ochronną. Niemcy stosowali feldgrau. I tylko Francuzi uparcie trwali przy napoleońskiej tradycji granatowych kurtek/płaszczy i czerwonych spodni. Legendarne czerwone spodnie tak silnie były zakorzenione w umysłach sztabowców z Etat-Major des Armees, że sprawa obiła się nawet o parlament i stwierdzenie szefa Sztabu Generalnego, że prawdziwy Francuz prędzej umrze niż wyrzeknie się czerwonych spodni. Także, w dniu niemieckiej inwazji w 1914 r. typowy poilu (francuski odpowiednik brytyjskiego Tommy'ego czy niemieckiego landsera) ruszał na front ubrany w granatowe kepi, granatowy płaszcz i czerwone spodnie. To jak mundur ten "znakomicie" kamuflował pokazały pierwsze starcia i gwałtownie wzrastające straty w szeregach francuskich. Sprawa umundurowania żołnierzy znów trafiła do parlamentu i tym razem Sztab generalny okazał się daleko bardziej skłonny do ustępstw.

Przyjęto założenie, że kolor munduru powinien umożliwiać zlewanie się sylwetki z tłem (bardzo rozsądne założenie). Uznano, że tłem na którym najczęściej będą walczyć/już walczą francuscy żołnierze jest niebo (już mniej rozsądne założenie). Tak narodził się kolor "Horizon bleu", czyli chyba najbardziej charakterystyczny wyróżnik umundurowania francuskiego z okresu I wojny światowej. Jak świetnie "horyzontalny błękitny" maskował pokazują te zdjęcia:

First-World-War-photographs-colourised-F

wwi_color_feature.jpg

No dobrze to teraz przejdźmy do omówienia tego co widzimy. Spróbujmy na podstawie poniższej fotki wynotować najbardziej charakterystyczne elementy francuskiego munduru na I wojnę światową:

1493800551_Francuzi-light1.jpg.43e16101dd5977515f7cb9768c2ca52b.jpg

Na powyższym zdjęciu mamy do czynienia z piechociarzami w wersji letniej. Na chłodniejsze pory roku żołnierzom wydawano płaszcze - dwurzędowe dla piechoty, jednorzędowe dla kawalerii, która tak naprawdę w warunkach wojny pozycyjnej nie miała wielkiego pola do popisu i działała głównie w formie spieszonej. Dlatego też od listopada 1914 r. stopniowo mundurowano kawalerzystów (huzarów, dragonów i kirasjerów) w sposób analogiczny jak piechotę. Poniżej przykładowa plansza przedstawiająca spieszonego kirasjera:

1141179840_Kirasjer-1PK.jpg.780c170777cee29deee9a63dc1bd566d.jpg

Jak więc tanim sumptem osiągnąć taki efekt? To proste, potrzeba trzech rzeczy. 1) Wyobraźni (by wymyślić odpowiednie zamienniki), 2) Czasu (by znaleźć odpowiednie zamienniki) i 3) Pieniędzy (by kupić to co znaleźliśmy). Dzięki temu można osiągnąć taki efekt:

Szeregowy z 1 Pułku Kirasjerów, ca. 1915, koloryzowane.

IMG_20200211_115703.thumb.jpg.e89c4053ac2a273a07543da088d747cf.jpgIMG_20200211_115411.thumb.jpg.144d8e8810ea890a99e6addf7da162fd.jpg

Co posłużyło jako baza? Szwedzki mundur obrony cywilnej, tzw. Civilforsvaret. Na Allegro można znaleźć zarówno spodnie jak i kurtki za jakieś nieduże pieniądze:

https://allegro.pl/oferta/szwedzka-bluza-civilforsvaret-blekit-klat-140-c60-8653636568 - kurtka na WIELKIEGO chłopa za 25 PLN

https://allegro.pl/oferta/szwedzkie-spodnie-civilforsvaret-pas-104-e108-8433715292 - spodnie na WIELKIEGO chłopa za 35 PLN

https://allegro.pl/oferta/szwedzkie-spodnie-civilforsvaret-pas-84-c46-7695515038 - spodnie na szczupłego chłopa za 10 PLN

Ja jednak by znaleźć kurtkę w bardziej pasującym na mnie rozmiarze poszukałem w Szwecji, w sklepie Roda Stjarnan: http://www.rodastjarnan.com/ Za towar zapłaciłem 49 SEK (tj. jakieś 25 PLN) plus przesyłka do Polski jakieś drugie tyle:

http://www.rodastjarnan.com/klader-och-uniformer/m/59-uniform-civilforsvaret-jacka-ny-35626 - kurtka. Portki w chwili obecnej są niedostępne.

Co na głowę? Na początku wojny Francuzi szli do walki w charakterystycznych kepi. Oddziały strzelców alpejskich przez całą wojnę nosiły berety. Jednak najbardziej charakterystycznym nakryciem głowy, kojarzonym już na pierwszy rzut oka z Francuzami jest hełm wz. 1915, tzw. "Adrian". Ja swój nabyłem lata temu w łódzkiej filmówce za 15 PLN. Obecnie są one dostępne na Allegro za ca. 30 PLN:

https://allegro.pl/oferta/helm-adrian-wojsko-polskie-wytloczka-plastik-507-8937493072 Wystarczy przemalować. Oczywiście można kupić wersję bardziej pro, ale to będzie już wydatek od 170 co 280 PLN.

Szpeje to pożyczka, ale zarówno brązowe czeskie szelki, jak i polskie kawaleryjskie albo czarne ZOMO spokojnie się nadadzą. To samo dotyczy pasów ładownic. Piechota zwykle korzystała z czarnych lub brązowych - robionych ze skóry. Przejdą zarówno mauserowskie, mosinowskie, jak i te od G3, ceny zaczynają się od 29 PLN. Repliki rekonstrukcyjne to koszt ok. 170 PLN za sztukę.

Buty - dla piechoty trzewiki i owijacze, dla kawalerii - wysokie oficerki. Patki sam sobie zrobiłem, wystarczyła igła z nicią, trochę granatowego materiału i dobre chęci.

Chyba tyle. Całkowity koszt wychodzi zatem w granicach 150-170 PLN (odliczając buty, które większość z nas ma). 

Link to post
Share on other sites

Pomysł bomba i od razu przypadł mi do gustu! Możesz zrobić zbliżenie oznaczeń pułkowych?

Szelki - zakładam - polskie kawaleryjskie; w sklepie "N" francuskie są niemal w tej samej cenie, więc się zastanowię. No i ładownice - te oryginalne francuskie doskonale się nadają do magazynków Well'a, ale - póki co - jeszcze nie chcę wywalać dodatkowych 200,-

Z drugiej strony znalazłem https://allegro.pl/oferta/skorzana-ladownica-francuska-demobil-7844913693 i https://allegro.pl/oferta/oryginalne-skorzane-szelki-czechoslowacja-demobil-8918267916, więc wersję ekonomiczną da się ogarnąć.

Na zdjęciu to raczej jest replika hełmu, a nie "wydmuszka" i serce boli: zaryzykować, czy wydać 29 zł i kupić farbkę (nawet nie rozpatruję opcji kupna tego Adriana za 159, bo to już niewielka różnica).

Na okres zimowy można do tego dokupić np. płaszcz szwajcarski (jak ten: https://allegrolokalnie.pl/oferta/plaszcz-szwajcarski-wojskowy-oryginal), podszyć rogi do góry i voilá! Piechur w wersji całorocznej!

 

Tak czy inaczej, tych ciuchów na wielkiego chłopa już nie ma na platformie "A"... bo idą do mnie! Myślę ewentualnie o przerobieniu kołnierza na stójkę, co jeszcze bardziej upodobni mundur do pierwowzoru, ale wówczas będę musiał nieco zmienić nr pułkowy (dopasować rozmiar).

Jeszcze tylko mała podpowiedź: z czego wykombinować owijacze? (wolę taką formę, niż buty kawaleryjskie).

 

Tak czy inaczej: VIVE LA FRANCE!

Link to post
Share on other sites

Kolba płaszcz szwajcarski to raczej nienajlepszy pomysł bo one są zielone nie błękitne. Wydaje mi się że najbardziej zbliżonym zamiennikiem będzie płaszcz MO. Co do owijek to trzeba szukać jakiejś bawełny/wełny w sklepach bławatnych. Na A. Znajdziesz też repliki francuskich owijek za chyba ca. 60 PLN. Kiedy wrócę z Brukseli to obfoce patki ale w dużym skrócie to wyglądało tak że granatowe numery pułkowe na błękitnym tle nosiła piechota, zielone-strzelcy piesi, czerwone na granatowym-kirasjerzy, błękitne na granatowym-dragoni, zielone na granatowym-strzelcy konni, białe na czerwonym-artyleria.

Mam nadzieję że jakieś czeskie szelki i francuskie ładownice jeszcze dla mnie zostały. ;) co do hełmu-bierz samplastik. Wg mnie spokojnie wystarczy.

Michal-cena to rzeczywiście bardzo przyjemne zaskoczenie. A ile zabawy było z wyszywaniem patek. Za to jaka satysfakcja. :) a co do strzelania do Francuzów to powtórzę tylko ON NE PASSE PAS! 

Link to post
Share on other sites

Super artykuł Dominiku. Być może kiedyś skorzystam. Przyznam, że jeśli chodzi o I Wojnę Światową na froncie zachodnim, to ententa o wiele bardziej mnie przekonuje niż prusacy. 

Tymczasem sam niedługo wstawię przygotowywany przeze mnie artykuł o drugiej "niebieskiej" armii z I WŚ ;) 

Link to post
Share on other sites

Dzięki Marku za dobre słowo. :) troche mi zeszło ale w końcu jakiś poradnik dla Żabojadow się pojawił. Cóż, jest coś ujmującego w błękitnym kolorze, dlatego Cię rozumiem. Jeżeli przeszedłbym na stronę Państw Centralnych to też wyłącznie pod berło Najjaśniejszego Pana. #teamfranzjosef #FJ1

Link to post
Share on other sites

Czołem. 

Prusy to obowiązek. Frekwencja sama się nie zrobi. Ale osobiście pociagają mnie tradycje napoleońskie. 

W załączniku mamy ładownicę francuską z linku powyżej. Magazynki mają 11,5 cm zaś do ładownicy mieścimy 8,5 cm. Doszyłem kawałki skóry o długości 9 cm i oto mamy miejsce na 6 magazynków. Choć wizualnie nie wygląda to dobrze, napewno jest solidnie. 

15816919898842111292787390894972.jpg

Link to post
Share on other sites
W dniu 14.02.2020 o 10:01, Domin007 napisał:

Michal-cena to rzeczywiście bardzo przyjemne zaskoczenie. A ile zabawy było z wyszywaniem patek. Za to jaka satysfakcja. :) a co do strzelania do Francuzów to powtórzę tylko ON NE PASSE PAS! 

Tym bardziej szacun! ale tak jak mówisz, im więcej pracy włożysz tym większa satysfakcja. Mam nadzięje że niedługo i ja pochwalę się swoją stylizacją pruską

 

Link to post
Share on other sites

Do ładownicy bez przeróbki powinien się zmieścić z luzem jeden granat. Na ścisk i dwa wejdą ale nie będzie można ich szybko dobyć. Może być kłopot z domknięciem na knopik. To można by wyregulować docięciem rurki. Myślę, że 1,5 cm powinno wystarczyć. 

Sam stosuję granaty ekonomiczne czyli rolkę przecinam na dwie części. Ładunek jest równomiernie otoczony grochem a brązowa taśma pakowa nie tłumi wybuchu. Przy eksplozji w powietrzu mamy gęsty deszcz grochu spadający za kołnierze "wrogów naszej sprawy". 

Plusem jest też lepsza areodynamika. Choć zmniejsza się nieco zasięg. Takich granatów zmieścimy na spokojnie 3 do 4 sztuk. 

Sama ładownica sprawdza się bardzo dobrze przy czołganiu. To zasługa wymiarów i przedewszystkim kształtu klapy która jest obła a nie kanciasta. 

A można było napisać lakoniczne "Tak" ;) 

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Trochę pogrzebałem i mam zgryz: nigdzie nie mogę znaleźć wykazu oznaczeń mundury francuskiego (szczególnie na kołnierzu), a chciałbym się oznaczyć jako piechota. Szelki i ładownice jako zakup chwilowo odroczone, bo jeśli temat chwyci, to wolałbym coś bardziej zbliżonego do oryginału, a na to trzeba zapolować. Odnośnie oznaczeń: Dwa paski granatowe ukośne na lewym rękawie (znaczy kapral), na górze lewego rękawa oznaczenie formacji (granatowy wybuchający granat), a bezpośrednio nad tym też granatowa "wysługa lat" (lata służby) w formie "sierżantów" odwróconych. Najgorsze są jednak oznaczenia pułku: na zdjęciach jest pełna dowolność; plakietka lub same numery - no tragedia. Ma ktoś jakąś krótką informację na ten temat?

_12_110.jpg

923325814_Frenchhorizonblue.jpg.a3ebc0761247983d1540913900-french-horizon-blue-t

O49RuAc.jpg

Na tym ostatnim dobrze widać wzór lewego rękawa.

Link to post
Share on other sites

Kolba jeżeli chodzi o stopnie to znalazłeś dobrą ściągawkę. Pamiętaj jednak, że oznaczenia stopni na francuskim mundurze noszono na obu rękawach. Paski kaprala (caporal w piechocie, brigadier w kawalerii) są dwa, w kolorze granatowym, pod kątem 30 st. w stosunku do ujścia rękawa. Na wysokości bicepsa, jeżeli mnie pamięć nie myli naszywane były specjalizacje - granat to w tym przypadku grenadier (ale np. rower to kurier, km Chauchat - kaemista, etc.). Wiem, ze wysługę lat na płaszczach naszywano u dołu rękawa, tuż nad oznaką stopnia.

Jeżeli chodzi o przynależność do określonego korpusu w ramach rodzajów broni to w dużym skrócie to wyglądało tak że numery pułków były umieszczane na patkach w określonym kolorze: błękitnym (jak mundury) dla piechoty, granatowym dla kawalerii i czerwonym dla artylerii. Nie pamiętam koloru patek dla saperów (chyba czarne). Kolor cyfr oznaczał rodzaj korpusu wewnątrz rodzaju broni.

W piechocie była to piechota liniowa (granatowe cyfry na błękitnym tle) i strzelcy piesi (chausseurs en pied - zielone na błękitnym). W kawalerii - kirasjerzy (czerwone na granatowym), strzelcy konni (chausseurs de cheval - zielone na granatowym), dragoni (błękitne na granatowym) i huzarzy (nie pamiętam). Artyleria miała białe cyfry na czerwonych patkach.

Tyle na szybko.

Link to post
Share on other sites

Nie było osobnych "oznak broni". Oznaki specjalizacji i szewrony za staż frontowy noszono tylko na jednym rękawie.

Sprawdziłem pozostałe kolory patek i tak, saperzy mieli czarne z czerwonymi cyframi pułkowymi, zaś dragoni białe cyfry na granatowym tle. Huzarzy mieli błękitne cyfry na granatowych patkach. W piechocie, strzelcy mieli dodatkowo nad numerem pułku wyhaftowaną trąbkę lekkiej piechoty (taki sam emblemat mieli na hełmach).

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

Wracając do zbrojeń: kupiłem farbę odpowiadającą kolorowi Horizon Bleu (niestety, mundury) i stanę się nieco jaskrawym celem na strzelnicy Hunów. Jaki był kolor (wg palety RAL) hełmów Adrian? Chodzi mi raczej o okres późnowojenny - 1916-18 (zdecydowanie ciemny szaro-niebieski mat).

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...
  • 3 months later...
W dniu 5.05.2020 o 12:17, Kolba_DK napisał:

Wracając do zbrojeń: kupiłem farbę odpowiadającą kolorowi Horizon Bleu (niestety, mundury) i stanę się nieco jaskrawym celem na strzelnicy Hunów. Jaki był kolor (wg palety RAL) hełmów Adrian? Chodzi mi raczej o okres późnowojenny - 1916-18 (zdecydowanie ciemny szaro-niebieski mat).

Cześć! 
Chciałbyś podzielić się efektami rozjaśniania płaszcza? byłbym ogromnie zobowiązany bo mam możliwość kupienia dwóch, ale się "cykam" :) 

Link to post
Share on other sites
  • 8 months later...

I myk kolejna stylizacja do kolekcji. 

65 zł płaszcz

30 spodnie

Képi praca własna. 

Trzewiki jakiekolwiek.

Oporzadzenie z innych stylizacji. 

Teraz zastanawiam się robić herbatnika czy ck. 

IMG_20210627_204550.jpg

Edited by Pazur88
Link to post
Share on other sites
  • 7 months later...
  • Domin007 changed the title to [PORADNIK] Wielka Wojna - Stylizacja Francuska
  • Domin007 pinned this topic

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...