Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

II WOJNA ŚWIATOWA - zasady ogólne (dyskusja)


Recommended Posts

Proponuję by wszystkie kwestie ewentualnego ujednolicenia zasad obowiązujących na imprezach ASH dyskutować w tym wątku. dzięki temu może uda nam się stworzyć coś w rodzaju PASH - Prawa AirSoftu Historycznego. Ogólnie wiemy już, że strzelec kaemista strzela z pozycji leżąc, na noc trzeba mieć tracera, etc. Warto zatem by przypomnieć stare i omówić nowe kwestie właśnie w tym miejscu.

Link to post
Share on other sites
  • Domin007 changed the title to II WOJNA ŚWIATOWA - zasady ogólne
  • Domin007 pinned this topic
  • Replies 198
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Co do kaemisty to chyba jedyny zakaz strzelania z biodra. Strzelanie z ramienia amunicyjnego jest historycznie ok, także również bym dopuścił. I standardowo, z rozłożonego dwójnogu.

Co do ilości replik, to myślę że jedna  długa i króciak są w wystarczające. Tak jak zostało już napisane w Normandii, jeżeli wybieramy snajperkę, to poświęcamy szybostrzelność na rzecz zasięgu i celności. Nie mam natomiast nic przeciw żeby snajper dobrał sobie obserwatora z pm-em.

Trupszmaty - każdy, obowiązkowo powinien posiadać pomarańczową odblaskową kamizelkę. Bez takiej nie wpuszczać na teren gry. Zawsze można udostępnić do sprzedaży przy rejestracji.

Link to post
Share on other sites

Od siebie dodam trochę  kontrowersyjnych punktów ale myślę, że są mimo wszystko warte rozpatrzenia i nie wszędzie są jednakowe:

"Bangowanie" jeśli jesteśmy zbyt blisko, żeby oddać strzał z broni, która nie jest przystosowana do CQB (tj. jej osiągi są jest powyżej limitów umożliwiających grę  w budynku) ale też zbyt daleko na użycie z noża. Ofiara mogłaby zażądać od atakującego, żeby strzelił obok w ziemię co by nie było szarżowania z pustym magazynkiem ;> Myślę, że może to poprawić bezpieczeństwo i pozwoli na uniknięcie kwasów, gdzie ktoś komuś strzelił z przyłożenia. Tu też warto skupić się na ujednoliceniu limitów J/fps (z tego co wiem to limity potrafią się mocno różnić w zależności od regionu).

System medyków, który był na Normandii wydaje się być na tyle ciekawy i nietrudny do zaimplementowania, że moim zdaniem mógłby spokojnie być wykorzystywany nawet przy mniejszych rozgrywkach (losowanie stopnia zranienia za pomocą kostki K6). Przy tym brak medyka/ostatni medyk został trafiony = zejście na respa bez konieczności oczekiwania na opatrzenie.

Znacznik trupa - jak Loperenco napisał. Koszt takiej kamizelki nie jest wysoki, a ujednolicenie oznaczenia pozwoli na uniknięcie dalszych kwasów. Nie wiem jak w innych regionach ale na Mazowszu ten system sprawdza się całkiem nieźle.

Trafienie w replikę -> eliminacja gracza zamiast rozbrojenia go.

Strzelanie zza i przez osłony - bez wystawiania samej repliki ponad osłonę i strzelania na ślepo + strzelanie tylko przez szczeliny, przez które przejdzie głowa w hełmie.

Magazynki i amunicja ->  Możliwość podkręcenia magazynków typu hi-cap tylko po wyciągnięciu go z repliki (symulacja jego wymiany). Limity sztuk magazynków i amunicji bym osobiście odpuścił.

Może trochę poleciałem ale z doświadczenia wiem, że ww. rzeczy bywają najbardziej kwasogenne.

Link to post
Share on other sites

Ja chciałbym najpierw poruszyć szarą strefę zasad, jaką są ranni. Co środowisko to inne zasady lub nawyki w tym temacie. Ja bym proponował formę, jaką przyjęliśmy w ASH, ale bardziej doprecyzowaną.
1. Jak rozpoznać rannego/trupa? Proste, jeśli ma trupszmatę (lub migające światło w nocy) na sobie. Jeśli ktoś leży ranny lub schodzi na respa bez trupszmaty, to już jego problem i nie ma żadnych podstaw do kłótni z ludźmi, strzelającymi do niego. I tutaj bym wprowadził do standardu, jak pisałem już parę razy na forum, odblaskową kamizelkę roboczą. Najlepiej pomarańczową, gdyż przyjęło się, że żółte są dla orgów/modów/fotografów. Taka kamizelka jest bardzo widoczna, z niczym jej nie pomylisz i kosztuje około 10zł. Jakieś chustki, kawałki materiału, często są zbyt małe i widać je tylko na jednej stronie hełmu lub ciała. Często też berety brytyjskich spadaków się mylą ludziom z trupszmatami. Pamiętajmy, że w niektórych grach pojawiają się też cywile i ruch oporu, którzy mogą mieć ubrania różnego koloru. Oczywiście podniesienie ręki i krzyknięcie "Dostałem" też jest na miejscu, ale to głównie dla własnego bezpieczeństwa, żeby nie dostać kolejną serią i mieć czas wyjąć z kieszeni czy chlebaka właściwy znacznik rannego.
2. Jak się powinien zachowywać ranny i trup? W momencie trafienia, gracz powinien podnieść rękę i krzyknąć "Dostałem", a następnie położyć się na ziemię tam gdzie dostał i wyjąć trupszmatę. Jeśli się nie mylę, to w ASH można się ruszać jako ranny do osłony. Tutaj bym doprecyzował, że ranny może się jedynie ODCZOŁGAĆ (nie iść na wyprostowanych nogach), do najbliższej osłony. Oczywiście ta osłona musi być w zasięgu, powiedzmy 2-3m, a nie że ktoś czołga się do okopu 15m dalej. Oczywiście jak ktoś padł dosłownie obok medyka, to ten medyk może go wciągnąć za drzewo. Moim zdaniem ranny to ranny, więc może mówić, natomiast trup już się nie odzywa.
3. Wykrwawianie. Wochu na debriefingu wspomniał, że ludzie rzadko czekali na wykrwawianie i miał wielką rację. Szybkie zejście na respa i powrót do boju może bardzo zmienić dynamikę gry. Sprawa jest prosta. Jest ustalony czas wykrwawiania. Dostałeś to leżysz. Nie ma medyka w okolicy? Trudno. Jest medyk, ale nie zdążył dotrzeć w przeciągu kilku minut? Trudno. Jedyną opcję na wydłużenie wykrwawienia jaką widzę, to gdy czas minie podczas opatrywania przez medyka.

Osobiście bym podążył za pomysłem niektórych ludzi tutaj i ograniczył liczbę snajperek aka. czterotaktów z lunetami.
A także ciekawe by było zrobienie porządnej kategoryzacji broni. Każda kategoria by miała swój limit J/FPS oraz kulek.

Link to post
Share on other sites
20 godzin temu, Guzol1 napisał:

Trafienie w replikę -> eliminacja gracza zamiast rozbrojenia go.

Trafienie w replikę = niesprawna broń ( do czasu powrotu na respa ), możesz używać boczniaka lub nadal pomagać innym w zespole ( np jako sanitariusz ) ewentualnie dostać broń od kogoś z drużyny.

16 godzin temu, Meister napisał:

Osobiście bym podążył za pomysłem niektórych ludzi tutaj i ograniczył liczbę snajperek aka. czterotaktów z lunetami.
A także ciekawe by było zrobienie porządnej kategoryzacji broni. Każda kategoria by miała swój limit J/FPS oraz kulek.

Jestem za.

16 godzin temu, Meister napisał:

3. Wykrwawianie. Wochu na debriefingu wspomniał, że ludzie rzadko czekali na wykrwawianie i miał wielką rację. Szybkie zejście na respa i powrót do boju może bardzo zmienić dynamikę gry. Sprawa jest prosta. Jest ustalony czas wykrwawiania. Dostałeś to leżysz. Nie ma medyka w okolicy? Trudno. Jest medyk, ale nie zdążył dotrzeć w przeciągu kilku minut? Trudno. Jedyną opcję na wydłużenie wykrwawienia jaką widzę, to gdy czas minie podczas opatrywania przez medyka.

Jak pisałem już w innym wątku, duża ilość zejść natychmiastowych na respa wynikała z wcześniej otrzymanej rany, przykładem była próba odbicia Carentan gdzie połowa 82 była już ranna atakując. Oczywiście po obu stronach były przypadki schodzenia na respa po 1 trafieniu ale moim zdaniem wynikała to bardziej z zapomnienia lub braku podkreślenia istotnej roli tej mechaniki.

20 godzin temu, Guzol1 napisał:

"Bangowanie" jeśli jesteśmy zbyt blisko, żeby oddać strzał z broni, która nie jest przystosowana do CQB (tj. jej osiągi są jest powyżej limitów umożliwiających grę  w budynku) ale też zbyt daleko na użycie z noża. Ofiara mogłaby zażądać od atakującego, żeby strzelił obok w ziemię co by nie było szarżowania z pustym magazynkiem ;> Myślę, że może to poprawić bezpieczeństwo i pozwoli na uniknięcie kwasów, gdzie ktoś komuś strzelił z przyłożenia. Tu też warto skupić się na ujednoliceniu limitów J/fps (z tego co wiem to limity potrafią się mocno różnić w zależności od regionu).

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "bang". Dlaczego?

Po 1 - zawsze może się zdarzyć sytuacja, że "broń" nie wystrzeli. Podczas próby odbicia Carentan. Niemiecki strzelec wyciągał naszych co chwila więc podbiegłem. Bardzo ładnie się zachowując wyciągnął pistolet i zaczął strzelać w moim kierunku. Byliśmy na tyle blisko, że byłem pewien iż trafił mnie lecz nic nie poczułem więc przystanąłem i poprosiłem aby wcelował we mnie strzelił. Okazało się, że był to jakiś problem z repliką i nie podawała kulek więc wycelowałem w niego i zapytałem co robimy, ponownie wycelował we mnie, oddaliśmy po strzele przy czym u niego znów coś nie podawało. W sytuacji z "bangami" powinienem grzecznie zejść na respa ponieważ miał mnie na widelcu.

Po 2 - ktoś wbiegnie blisko na wasze plecy i nie mając już amunicji zacznie "bangować" ( w teorii Was zaskoczył a w praktyce i tak by nic nie zrobił )

Dość aktywnie bawię się w ASG już od 18lat i wiem, że ta opcja przynosi więcej "kwasów" niż pożytku. Moim zdaniem każdy mający broń główną mocniejszą niż 360fps powinien mieć boczniaka.

Propozycja Guzol1 ze strzałem w ziemię brzmi sensownie ale raczej w sytuacji 1vs1 ponieważ może być to ciężko wykonać jak wbiegasz do okopu a tam 3 wrogów plecami.

22 godziny temu, Loperenco napisał:

Co do kaemisty to chyba jedyny zakaz strzelania z biodra. Strzelanie z ramienia amunicyjnego jest historycznie ok, także również bym dopuścił. I standardowo, z rozłożonego dwójnogu.

Przy MG tak, gorzej z 30 :)

Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, Młody_brt napisał:

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "bang". Dlaczego?

Po 1 - zawsze może się zdarzyć sytuacja, że "broń" nie wystrzeli. Podczas próby odbicia Carentan. Niemiecki strzelec wyciągał naszych co chwila więc podbiegłem. Bardzo ładnie się zachowując wyciągnął pistolet i zaczął strzelać w moim kierunku. Byliśmy na tyle blisko, że byłem pewien iż trafił mnie lecz nic nie poczułem więc przystanąłem i poprosiłem aby wcelował we mnie strzelił. Okazało się, że był to jakiś problem z repliką i nie podawała kulek więc wycelowałem w niego i zapytałem co robimy, ponownie wycelował we mnie, oddaliśmy po strzele przy czym u niego znów coś nie podawało. W sytuacji z "bangami" powinienem grzecznie zejść na respa ponieważ miał mnie na widelcu.

Po 2 - ktoś wbiegnie blisko na wasze plecy i nie mając już amunicji zacznie "bangować" ( w teorii Was zaskoczył a w praktyce i tak by nic nie zrobił)

Ad 1. Replika może nie podawać kulek mimo że mag jest pełen np. hi-capy mają to do siebie że działają jak chcą i żeby strzelać w miarę sensownie trzeba kręcić non stop.

Ad2. Jak ktoś wbiega ci na plecy to jest w stanie zdjąć Cię nawet z noża a to że tego nie robi tylko krzyczy bang, w żaden sposób nie usprawiedliwia Cię do wykłóania się o ammo. Dałeś się zajść, gość miał na tobie muszkę, krzyknął bang to dostałeś i schodzisz. Proste.

Bangi są nie po to żeby robić kwasy a dla bezpieczeństwa, gdzie kolega dostał w czoło z garanda z 5m a amerykański spadak tłumaczył się że nie zna bangów, żałosna sytuacja i tłumaczenie. Safety first.

Na koniec dodam że to że strzelasz się 18 lat i że nie grasz na bangi nie jest żadnym argumentem do ich zniesienia. Ja się strzelam lat 3 a i tak na każdej strzelance na której byłej bangi są jako standard, podstawowe bhp. Dodatkowo rzadko kiedy są kwasy, już kilkakrotnie razy więcej kwasów jest do medyków.

Link to post
Share on other sites

Tak z doświadczeń po Normandii: moim zdaniem najważniejsze jest żeby jasno bangi określić w zasadach. Ryba w nocy zabangował z kilku metrów na brytola i w odpowiedzi na to dostał "nie ma bangów" i strzał w tyłek. Ja sam dostałem z 3m z thompsona idealnie centymetr między maską a okularami, ale kolega honorowo przeprosił za taki strzał. Także czy bangi będą czy nie będzie musowo trzeba zaznaczyć to w zasadach bo dochodzi do nieporozumień. 

Link to post
Share on other sites

Parę słów od Jego Lordowskiej Mości.

Jeżeli zerkniecie na zasady zamieszczone w pierwszych postach grach z cyklu "Wielkie Bitwy Frontu Zachodniego" to zauważycie, że zasadniczo powtarzają się. A opracowane zostały na podstawie doświadczeń z cyklu "Szczury Pustyni przeciw Afrika Korps". Pamiętajmy, że zasady mają nam pomóc znaleźć rozsądny balans między grywalnością, a realizmem, tak by imprezy ASH nie były zwykłymi strzelankami (choć nie widzę nic złego w okazjonalnym, bezpretensjonalnym wygrzewie). Stąd wszystkie ograniczenia, nakazy, zakazy, etc.

Oznaczenie trupa/rannego - jak słusznie wskazali P.T. Przedmówcy, kamizelka jest nie do pomylenia z niczym innym. To bardzo słuszna koncepcja. Sam co prawda stosuję szmatkę, ale nie miałbym z tym problemu by wziąć pomarańczową kamizelkę. Nie trafia do mnie tłumaczenie, że "Przecież podniosłem rękę/replikę". To za mało, tu idzie właśnie o aspekt grywalności, by osoba, która nas trafiła miała pewność, że trafiła, a nas nie posądzono o nieuczciwość.

Liczba replik na wyposażeniu - to nowe zagadnienie, ponieważ do tej pory nikt go nie zgłaszał. Wydaje się, że w tym przypadku grywalność możemy poświęcić na rzecz realizmu i ustalić zasadę jedna replika długa, jedna krótka przy sobie. Jak chcesz przeskoczyć z PM-a na karabin lub odwrotnie, to w punkcie powrotu do gry.

Karabiny maszynowe - tu od jakiegoś czasu funkcjonuje zasada, że karabiny działają na zasadzie dwuosobowej załogi (strzelec + amunicyjny, który jest blisko i osłania strzelca) oraz strzela się z pozycji leżąc lub podpierając dwójnóg na ziemi/worku, ramieniu kolegi, etc. Teoretycznie z BAR-a czy Brena/ZB 26 możnaby strzelać z biodra, bo były zasilane magazynkami, ale tu bym ujednolicił ta kwestię i nie rozróżniał na zasilanie z taśmy czy magazynka.

System medyków - odbyła się nad tym długa debata, jeżeli mnie pamięć nie myli w temacie "Medyk w walce". Pamiętajmy jednak, że stosowanie tego systemu zależy od liczby graczy i typu rozgrywki. Np. na "ASH PGR" uważam, że wprowadzenie sanitariuszy byłoby niecelowe. Jak mawiał prezes Grynszpan "To nie jest ten wiatr.". ;)

"Bangowanie" - rzecz budząca skrajne emocje i wiele problemów. Na naszych grach stopniowo rezygnowaliśmy z tego rozwiązania, mimo, że jak mam nadzieję wiecie, jestem wielkim fanem BHP.  Do gry na bliskie dystanse służy słaba broń boczna. Nie masz broni bocznej, załatw sobie bezpieczny bagnet. Nie masz/nie chce Ci się? To wspieraj innych z tyłu i nie ładuj się do budynków/okopów. Z drugiej strony - jeżeli liczymy się z możliwością bliskiego spotkania III stopnia, to odpowiednio się zabezpieczamy. Szczęka bokserska, to wg mnie absolutne minimum. Maska psuje nieco klimat, ale zabezpiecza nas na sicher. Co w sytuacji jak gość z czterotaktem wychodzi na plecy trzech czy więcej przeciwników?

Ja podczas gier nie stosuje "bangowania". Kiedy podchodzę przeciwnika na blisko to wzywam go do poddania się. Jeżeli nie słucha, to robi to na własną odpowiedzialność. W takiej sytuacji jeżeli ktoś za plecami usłyszy "Mam strzelać?" i próbuje gwałtownych ruchów to nie powinien mieć pretensji, że oberwał nawet ze snajperki. Zawsze może dojść do sytuacji, w której danej osobie zabraknie amunicji, wypnie się magazynek, skończy się gaz, etc. Też kiedyś "zbangowałem" ze strzelby jakichś dwóch typów, ale poprosili bym strzelił w ziemię bo niczego nie poczuli. Okazało się, że biegałem z pustym magazynkiem i skończyło się na mojej wycieczce do punktu powrotu do gry.

Trafienie w replikę - ogólnie przyjęliśmy już x czasu temu, że oznacza eliminację repliki, nie gracza. Gracz, którego bron została trafiona może walczyć pistoletem, bagnetem, pożyczoną zabawką, być gońcem, pomagać sanitariuszowi, albo udać się prosto do punktu powrotu do gry.

Strzelanie przez dziury - tu można dyskutować, bo część otworów strzelniczych np. na Piekarach jest na tyle mała, że przejdzie prze nie lufa, da się wyturlać granat i zobaczyć do kogo się strzela, ale nie ma szans by przez nie przeszła głowa. Rozwiązanie zaproponowane przez Guzola dyskwalifikowałoby takie pozycje strzeleckie oraz takie jak np. te w schronie na plaży na "Normandii 1944". Na "Getreidsilo" strzelaliśmy do siebie spomiędzy stopni schodów. Tu bym raczej poszedł w kierunku dziury szerokiej na tyle by była możliwość jednoczesnego prowadzenia ognia i obserwacji celu. Wyeliminuje to strzelanie na ślepo i da szansę trafienia strzelca, a jednocześnie nie wyłączy pozycji obronnych.

Limity magazynków i amunicji - moim zdaniem warunek sine qua non dobrej zabawy. Ukłon w stronę realizmu, bo pamiętajmy, że każdy żołnierz ma coś takiego jak jednostka ognia. Podczas wojny szeregowy w armii brytyjskiej miał przy sobie dwa granaty, dwa magazynki do Brena i 150 nabojów do Lee Enfielda. Także te 300 kulek, które każdy może nosić przy sobie to żaden problem (często zostają po grze). Patent z wypięciem magazynków wymagających podkręcenia, chyba już też wszedł na stałe do stosowania.

Zachowanie rannego/trupa - Meister tutaj poruszył ciekawą kwestię. Kiedy gramy na zasadzie ranny/trup, to rzeczywiście warto zrobić tak, że ranny, o ile nie zaznaczono inaczej, może wezwać sanitariusza i normalnie rozmawiać. Dopiero trup się wyłącza całkowicie i wraca jako "tabula rasa". My zwykle robiliśmy tak, że ranny mógł tylko wzywać medyka i odczołgać się za najbliższą zasłonę - efekt szoku/bólu po postrzale.

Liczba karabinów snajperskich - karabin z lunetą zawsze daje dobry handicap. Na "Normandii 1944" taką zabawką po stronie alianckiej dysponował tylko Bombell, zaś po stronie niemieckiej chyba nikt, bo Ashigara przesiadł się na StG 44. Podczas wojny było tak, że snajper był na poziomie batalionu. Strzelcy wyborowi na poziomie kompanii. Dlatego ograniczenie liczby karabinów z lunetą w drużynie to bardzo dobry pomysł. Nie może być tak, że 10 osobowy oddział jest uzbrojony w 5 czterotaktów, z których 3 mają lunety. Jeden snajper na oddział w zupełności wystarczy.

Link to post
Share on other sites

Napisałem się wcześniej ale jakoś nie dodało posta. Część Dominik wyjaśnił. Wklejam zatem jeszcze parę zdań od siebie:

Oznaczenie trupa w nocy: Ja się będę upierał, żeby stosować lampki mrugające, żeby móc odróżnić trupa od kogoś z czerwoną latarką. Stosowanie czerwonej latarki powoduje, że po użyciu oczy nie muszą się tak długo adaptować do ciemności a to podniesie nasze bezpieczeństwo.

Pilnowanie czasu wykrwawiania jest bardzo istotne. Pomijam wpływ na dynamikę gry ale jak chcecie mieć sanitariuszy to ich do jasnej anielki wzywajcie! Ja się na Normandii urobiłem pod pachy ale głównie nie temu, że ktoś wołał medyka, tylko dlatego że to ja biegałem i się wypytywałem o rannych. To nie powinno tak wyglądać. Zabawa w medyka jest fajna, pod warunkiem, że ma co robić i jest ta adrenalina, żeby pod ostrzałem przebijać się do rannych.

Odnośnie przemieszczania rannego: możliwość odczołgania się jest na miejscu. To nie musi być nawet 5m, bo realnie patrząc w typowych warunkach to do najbliższej osłony jest na ogół 2-3m. Dorzuciłbym możliwość przeciągnięcia rannego przez dowolnego gracza na większą odległość ale bez pomocy ze strony rannego. Sam tak zostałem na Alternatywie przeciągnięty za szelki o kilka metrów i to było zajefajne. Może warta byłaby rozpatrzenia jeszcze opcja przenoszenia rannego przez 2 osoby. Jedna pod pachy a druga za nogi i przeniesienie byłoby możliwe na dowolną odległość do czasu wykrwawienia rannego.

Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, Domin007 napisał:

Strzelanie przez dziury -  (...) Tu bym raczej poszedł w kierunku dziury szerokiej na tyle by była możliwość jednoczesnego prowadzenia ognia i obserwacji celu. Wyeliminuje to strzelanie na ślepo i da szansę trafienia strzelca, a jednocześnie nie wyłączy pozycji obronnych.

Moim zdaniem spoko. Akurat "głowę w hełmie" podałem jako najbardziej oczywisty przykład, żeby zachować opisaną wyżej zasadę. 
Teoretycznie można włożyć lufę do małej dziury i zacząć strzelać - gorzej jeśli akurat przez nią akurat ktoś zerka ;)

4 godziny temu, Bradley97 napisał:

Tak z doświadczeń po Normandii: moim zdaniem najważniejsze jest żeby jasno bangi określić w zasadach. Ryba w nocy zabangował z kilku metrów na brytola i w odpowiedzi na to dostał "nie ma bangów" i strzał w tyłek. Ja sam dostałem z 3m z thompsona idealnie centymetr między maską a okularami, ale kolega honorowo przeprosił za taki strzał. Także czy bangi będą czy nie będzie musowo trzeba zaznaczyć to w zasadach bo dochodzi do nieporozumień. 

Właśnie dlatego uznałem, że warto poruszyć ten temat. Chodzi po prostu o to, żeby obie strony miały jasność i nie było zgrzytów w takich sytuacjach. 
 

Link to post
Share on other sites

Nienawidzę bangów, bo wykluczają pomyłkę strzelającego- a da się nie trafić z 1m albo nie ogarnąć własnej broni. Na Normandii dostałem serie z z thompsona w plecy, siedziałem w okopie w Bayeux. I co? poboli i przestanie, bez przesady. Cały czas noszę stalkera, bo po pierwsze cenię swoje zęby, a po drugie nie mogę winić, że ktoś wkręcił się rozgrywke i wypalił mi z ciut mocniejszej repliki niż powinien. I teraz jak będę szarżował z bagnetem to ma mnie bang ma powstrzymać? na MA jak dałem się ciurać, krępować jak mnie islamce złapali- właśnie po to żeby móc wykorzystać jakiś błąd i mieć możliwość ucieczki- przy skrępowaniu na słowo nie ma takiej możliwości. Bangi podobnie psują zabawę ludziom którzy są gotowi do starć na bliski dystans- a powinien być każdy.

Link to post
Share on other sites

1 - Kwestia KM 

Limit BB 1000  (do dyskusji). 300 bb na magazynek KM to ledwo co do podajnika wchodzi i  jeszcze zostaje  Doładowania ; 300 bb a  KM-ista  powinien mieć przygotowane  odliczone kulki w torebkach strunowych co łatwo przygotować  przy pomocy BB ladera. Takie pakiety dostaje od niego amunicyjny.  

Powinniśmy dopuścić strzał z tzw podparcia  broni bez ustalania pozycji strzelca. Czyli  KM  opieramy KM  na dwójnogu, workach z piaskiem,  ramieniu kolegi, elemencie bunkra.  Mogę stać w okopie, siedzieć, czy leżeć.  Zmiana kierunku strzału -  przeniesienie  KM  i podparcie w innym miejscu   według zasad.  Obok strzelca  musi być amunicyjny- obserwator

2 -Trafienie w replikę  - eliminuje broń ,można użyć broni bocznej.  Pistolet.

3 - Kilka replik. Ja osobiście bym dopuścił  warunkowo  ze zgłoszeniem U ORGANIZATORA wg scenariusza.

4 - Strzał z bliska  ( bang) to budzi spore problemy  i nie dziwne może połączyć obie opcje " bang + strzał w dół np w ziemię lub nogi " ?  Strzlanie z 1 metra nawet z bliska jest niebezpieczne , nieraz wyciągałem kulkę spod skóry  a nie każdy chce nosić Stalkera w lesie 

 

Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, Vlad napisał:

1 - Kwestia KM 

Limit BB 1000  (do dyskusji). 300 bb na magazynek KM to ledwo co do podajnika wchodzi i  jeszcze zostaje  Doładowania ; 300 bb a  KM-ista  powinien mieć przygotowane  odliczone kulki w torebkach strunowych co łatwo przygotować  przy pomocy BB ladera. Takie pakiety dostaje od niego amunicyjny.  

Powinniśmy dopuścić strzał z tzw podparcia  broni bez ustalania pozycji strzelca. Czyli  KM  opieramy KM  na dwójnogu, workach z piaskiem,  ramieniu kolegi, elemencie bunkra.  Mogę stać w okopie, siedzieć, czy leżeć.  Zmiana kierunku strzału -  przeniesienie  KM  i podparcie w innym miejscu   według zasad.  Obok strzelca  musi być amunicyjny- obserwator

2 -Trafienie w replikę  - eliminuje broń ,można użyć broni bocznej.  Pistolet.

3 - Kilka replik. Ja osobiście bym dopuścił  warunkowo  ze zgłoszeniem U ORGANIZATORA wg scenariusza.

4 - Strzał z bliska  ( bang) to budzi spore problemy  i nie dziwne może połączyć obie opcje " bang + strzał w dół np w ziemię lub nogi " ?  Strzlanie z 1 metra nawet z bliska jest niebezpieczne , nieraz wyciągałem kulkę spod skóry  a nie każdy chce nosić Stalkera w lesie 

 

Ad1. My tak mieliśmy to dokładnie zrobione z Sephem w Luftwaffe, plus bardzo przyjemnie bo przeładowanie jest naprawdę szybkie. Zwiększyłbym tylko ilość kulek minimalnie do 350 (przy tak niskiej ilości parę kulek musi zostać przestrzelane żeby mag zaczął dobrze podawać).

Ad3. Ogólnie można ustalić że 1 długa broń, chyba że Org ustanowił inaczej i uczestnicy się zgodzili. Albo niech każdy sobie wymienia replikę jak tylko ma inne na respie ;)

Ad4. Również uważam że bangi są konieczne oraz również nie chcę nosić stalkera. Nie to żeby mnie ból odstraszał czy coś, po prostu to rodzi mniej kwasów aniżeli 'dlaczego do mnie strzeliłeś z tak bliska, po.. jesteś??' 

Link to post
Share on other sites
37 minut temu, Loperenco napisał:

Ad1. My tak mieliśmy to dokładnie zrobione z Sephem w Luftwaffe, plus bardzo przyjemnie bo przeładowanie jest naprawdę szybkie. Zwiększyłbym tylko ilość kulek minimalnie do 350 (przy tak niskiej ilości parę kulek musi zostać przestrzelane żeby mag zaczął dobrze podawać).

W Km jak MG  czy  jak miał Thompson  Browningu sam wężyk z podajnikiem to już ponad 60 bb  lub więcej. A przecież nawet po wystrzeleniu ostatniej  z podajnika też zostają w wężyku. Stąd mój pomysł by na start ładować ok 1000 a doładowywać 300 bb. Weźmy pod uwagę także ROF  takiego  Km  w porównaniu do MP czy  STENa. A przecież nie forsujemy w/w replik bo wtedy ich żywot jest krótki.  Może nawet na start zmniejszyć do 600 ?  Podyskutujmy. Dla mnie odpowiednik bb do realnej ammo to 3:1.   

Edited by Vlad
Link to post
Share on other sites

Co do KMów, co byście powiedzieli na takie rozwiązanie - podział na RKM i KM:

- RKM (palny odpowiednik strzela amunicją karabinową i jest zasilany za magazynków) limit 300 kulek (doładowanie od amunicyjnego ze skrzynki), może strzelać bez podparcia.

- KM (palny odpowiednik strzela amunicją karabinową i jest zasilany z taśmy) limit przykładowo 500-1000 kulek (doładowanie od amunicyjnego ze skrzynki), strzela wyłącznie z podparcia (o dwójnóg/trójnóg, o ramę okna, o worki z piaskiem, o ramię kolegi itp.)

Nie upieram się przy takim rozwiązaniu, tylko rzucam pomysł. Co do reszty to gorąco popieram wprowadzenie obowiązkowej kamizelki odblaskowej dla trupa, zaś w przypadku "bangów" to uważam, że są przydatne, ale pod warunkiem nie nadużywania ich przez graczy (zajdziesz przeciwnika od pleców na 5m - spoko; krzyczysz z 15m bo zauważyłeś kawałek głowy wystający zza drzewa - nie spoko). Trafienie w replikę = eliminacja repliki, można używać dalej np. pistoletu. Strzelanie przez dziury to jak Dominik napisał - jeżeli strzelasz i spokojnie widzisz cel to nie ma problemu.

 

PS: Stworzenie "ogólnych zasad do ASH" to fajna inicjatywa, ale pamiętajmy też przy tym, że wola orga jest święta i to on organizując swoją imprezę decyduje czy chce używać zasad ogólnych czy swoich własnych. ;-)

Link to post
Share on other sites

Pomysł RKM i KM jest spoko, ale w wypadku Niemców to rozróżnienie się sypie. Czytałem wspomnienia żołnierza- strzelca MG Wehrmachtu i podczas ataku normalnie zakładał pas od broni na ramię, MG34 w pozycji biodrowej i szedł, i strzelał. Osobiście nie upierałbym na żadnych ograniczeniach w strzelaniu, bo już sporym ograniczeniem jest waga i rozmiar broni. Taszczenie broni z trójnogiem wynagrodziłbym dopuszczeniem większych fpsów. Ale i tak uważam, że wola Orga jest pierwsza.

Link to post
Share on other sites
Godzinę temu, Mekar napisał:

Pomysł RKM i KM jest spoko, ale w wypadku Niemców to rozróżnienie się sypie.

Niekoniecznie. Istnieje airsoftowy ZB-26, a przecież Niemcy używali przejętych egzemplarzy jako MG-26(t). A to klasyczny rkm.

Godzinę temu, Mekar napisał:

Czytałem wspomnienia żołnierza- strzelca MG Wehrmachtu i podczas ataku normalnie zakładał pas od broni na ramię, MG34 w pozycji biodrowej i szedł, i strzelał.

Oczywiście, zdarzały się przypadki strzelania z "emgiet" z biodra (filmik poniżej), ale jednak z reguły używano ich z pozycji podpartej (dwójnóg w ataku, trójnóg w obronie). :D

 

Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, Foley11 napisał:

- KM (palny odpowiednik strzela amunicją karabinową i jest zasilany z taśmy) limit przykładowo 500-1000 kulek (doładowanie od amunicyjnego ze skrzynki), strzela wyłącznie z podparcia (o dwójnóg/trójnóg, o ramę okna, o worki z piaskiem, o ramię kolegi itp.)
 

Jak najbardziej. Moim zdaniem broń wsparcia typu MG, 30 idt powinny mieć większy zasób amunicji. Chociażby ze względu na  zasady ich użycia ( podparcie, dwójnóg ) co wiąże się pewnymi trudnościami.

Link to post
Share on other sites
W dniu 1.10.2020 o 12:09, Guzol1 napisał:

trzelanie zza i przez osłony - bez wystawiania samej repliki ponad osłonę i strzelania na ślepo + strzelanie tylko przez szczeliny, przez które przejdzie głowa w hełmie.

To mnie zawsze zastanawiało. Trochę niżej Dominik mądrze napisał odnośnie samych otworów strzeleckich w kontekście pozycji obronnych, ale sam ewentualny zakaz wystawiania repliki ponad osłonę jest średni. Ok, strzelanie w ten sposób do zamkniętego pomieszczenia np. o wymiarach 3x3m i "może kogoś trafię" jest lekko mówiąc kontrowersyjne, ale dlaczego nie miałbym móc wystawić repliki ponad przewrócone drzewo, murek, cokolwiek leżąc na ziemi będąc przyciśnięty do ziemi? Czyli idąc tym tropem, nie mogę również uciekać przed przeciwnikiem i bez odwrócenia głowy do tyłu prowadzić w jego kierunku ognia? 

Link to post
Share on other sites

Czołem. 

Jeśli chodzi o strzelanie zza zasłony czy przez małe otwory. Osobiście nie wyobrażam sobie strzelania bez sprawdzenia gdzie lecą kulki. Nawet gdy wyskakuję zza węgła i sieję seriami na lewo i prawo to patrzę gdzie to wszystko leci. 

Na ostatnim strzelaniu od strony gdzie powinien być wróg usłyszałem trzask, dosyć blisko. Nie strzeliłem. Okazało się, że to sarna. Niewiem czy zwracacie na to uwagę ale często na linii strzału mamy zwierzęta. Sarny, koziołki i zające ale też ptaki. I wszystkie bez okularów. 

No i cywile(zbieracze runa leśnego) są wszędzie. 

Edited by Pazur88
Zapomniałem o ludziach.
Link to post
Share on other sites

Ok bardzo mi się podoba pomysł z podziałem na RKM i KM  ilością kulek i  możliwościami dynamiki. Pozostaje więc ustalić  jaki typy broni do nich zaliczyć.  Wszak nie ma jej zbyt dużo, więc nie powinno być problemów.  

Np na Normandii był KM  Browninga  0,5'  z ciężką podstawą mocno stacjonarny.  Do tej samej grupy zaliczył bym także MG 42  co jeszcze koledzy ?

Zasada: magazynek 1000 BB i konieczna skrzynka amunicyjna na tzw taśmę.

RKM :  Bren, ZB, BAR,  500  BB na magazynek i możliwość ataku dynamicznego.

 

W obu przypadkach konieczny amunicyjny przenoszący ammo w  w/w skrzynce. 

Edited by Vlad
Link to post
Share on other sites
11 godzin temu, Pazur88 napisał:

(...) Niewiem czy zwracacie na to uwagę ale często na linii strzału mamy zwierzęta. Sarny, koziołki i zające ale też ptaki. I wszystkie bez okularów. 

No i cywile(zbieracze runa leśnego) są wszędzie. 

Sama prawda, pamiętajmy, że w lesie jesteśmy tylko gośćmi i uszanujmy przyrodę. Dlatego zastanówmy się parokrotnie do czego i gdzie strzelamy. Na "Hermenegilde komm!" mieliśmy nocne spotkanie ze spacerującymi dzikami, po co rozsierdzać takiego strzałem w zad, bo myśleliśmy, że to kolega z przeciwnej strony?

Link to post
Share on other sites

Potem narzekanie na terminatorkę, bo dzik dostał a nie zapalił lampki :) .

Swoją drogą prosi się o głośne ostrzeganie o zauważonym cywilu na terenie. Bez tego nie wiadomo czy strzelasz do skitranego snajpera czy do jakiegoś zbieracza runa leśnego. Na okrzyk cywil wszyscy powinni zaprzestać ostrzału i pozostać na swojej pozycji, chyba że aktualnie spadał z drzewa to może dolecieć do ziemi :) . Po wpadnięciu do rzeki też jest możliwe wyjście na brzeg :) .

Link to post
Share on other sites

I ja dodam komentarz od siebie :).

Bangi - Z jednej strony uważam, że powinny grać, bo bezpieczeństwo, ale z drugiej strony od tego zdecydowana większość graczy ma boczniaki. Ja w zdecydowanej większości sytuacji kiedy ładuje się w starcie na krotki dystans zazwyczaj wyciągam colta, i daję radę przełożyć bara do drugiej ręki albo założyć go na ramię, a nie jestem ani demonem refleksu ani nie mam jakoś dużo siły w łapach żeby tym rkm'em akrobacje robić. 
Ludzie którzy mają dużo fpsów (a nie posiadają boczniaka) niech po prostu nie pakują się do budynków kiedy wiedzą, że będzie tam cqb grane, a w polu niech starają się uważać.

W skrajnych sytuacjach kiedy jest jakiś szturm, dynamika etc, ciężko jest czasami ogarnąć i powstrzymać się od strzału, ale taka jest specyfika tego hobby, jak ktoś dostanie z MG albo browninga czy innego lee enfielda z 8m, to poboli i przestanie. Nie ma co imo pruć niewiadomo jak czterech liter, bo przecież nikt nikomu nie chce zrobić krzywdy, czy to umyślnie czy przypadkiem.

Ilość replik - Każdy powinien mieć maksymalnie jedną broń długą i boczniaka. Za kuriozalną uważam sytuacje, kiedy ktoś ma snajperkę 700fps i jeszcze stena/thompsona/mp40/stg etc. Wiem, wiem to nie rekonstrukcja, ale umówmy się, jakieś granice trzeba sobie wyznaczyć. Coś takiego nie było powszechną praktyką i u nas tez nie powinno być. Chcesz być snajperem? Okej masz fajny karabin i możesz ściągać przeciwników z odległości o jakiej oni mogą pomarzyć, ale jednocześnie osłabiasz ewentualny szturm. Chcesz szturmować na krotko? W takim razie wspaniały karabin twój brat na ramie i colcik, luger, webley, tt, czy inny c96 do łapy i szturmuj z pistoletem. 
Wymiana broni tylko na respie tudzież parkingu, gdzie zostawiasz snajpe i zabierzesz starego poczciwego empika albo thompsona. Chcesz być szturmowcem to nie bierz snajpy, proste. Chcesz mieć kryte plecy? Dobierz sobie obserwatora z pm. Na takiej zasadzie to i celowniczy km powinien mieć dodatkowego pma, bo też ma dużo fps i duży rpg, a mało tego nie jest tak mobilny jak snajper. W polu absolutnie jedna replika broni długiej i boczniak.
 

Limit snajperów - Jak najbardziej za. Powinien być maksymalnie jeden na 10 osób w drużynie.

Podział na RKM i KM - Genialny pomysł. Ale nieco bym go podrasował. A mianowicie, przy Barach, ZB, Brenach, Dp etc zostawiłbym ten limit 300 kulek, ewentualnie zwiększył do 400. I ofc pozwolił na strzelanie z biodra. Przy KM natomiast zwiększyłby nieco limit fps i przede wszystkim zwiększył limit kulek. To co proponuje Vlad jest rozsądne. Niech MG czy Browningi startują mając przynajmniej 1000 kulek a ewentualnie doładowują się po 300. I pozwałbym im strzelać nie tylko z pozycji leżącej, ale tez po oparciu (na dwójnogu) o jakąś przeszkodę, umocnienie, czy kolegę. Chodzi o to, żeby miał to rozłożone i nie mógł tym machać a nie żeby miał strzelać tylko leżąc. Niech koledzy mają jednak te budzącą trwogę siłę ognia. Co do M1919 i jego trójnogu... No cóż sorry, taka specyfika tej broni ;). A i oczywiście w obu przypadkach zapas amunicji nosi amunicyjny.

Ilość replik full auto - To jest uważam bardzo istotna kwestia do poruszenia. Zauważyłem, że po stronie osi stopniowo zwiększa się ilość czterotaktów. Podobnie u Brytyjczyków zwiększa się ilość Enfieldów. Niestety po stronie aliantów występuje jednak znaczna ilość Thompsonów. Wprowadziłbym coś takiego jak kiedyś proponował chyba Marek. Niech full auto strzela tylko określona ilość członków drużyny ( dowódca, operator km czy rkm, ewentualnie dodatkowy członek drużyny z pm) a reszta, niezależnie od repliki niech ma narzucone tylko single i np low cap/mid cap. Thompson na pojedynczym z low capem może grać za Garanda albo  karabinek m1. Zwiększy to w pewnym stopniu realizm i nieco zbilansuje grę.

Dodatkowo, również inspirując się zasadami Marka, wprowadziłbym na ewentualne życzenie medyków funkcję asystenta/pomocnika sanitariusza który mógłby pomóc mu w identyfikacji rannych, ale nie mógłby ich opatrywać. Tzn w praktyce rzucałby kostką a medyk by robił dalej swoją robotę.

To wszystko co mi przyszło na chwile obecną do głowy. Co do medyków, opatrywania itp zgadzam się w zasadzie z przedmówcami.

Edited by Wade1051
Link to post
Share on other sites

To dodam coś od siebie jako zainteresowany.
Jeśli chodzi o podział KM i RKM to dobry pomysł.
W wypadku RKM jak BAR (inne pominę bo jeszcze Brena nie było, tego na El Alamein nie liczę) zaproponowałbym limit na start ok 300 kulek
ale do tego możliwość doładowania się w polu amunicją od kolegi. Z tego co pamiętam Brytole nosili po dwa dodatkowe magi do Brena dla kaemisty.
Szczerze nie wiem jak to było u Uesów ale powiedzmy że trzymając się tej zasady każdy z drużyny może nosić w woreczku strunowym ilość kulek odpowiadającą np. jednemu
magowi do Bara (nie wiem ile tam do mida wchodzi). Kaemista wtedy może doładować sie w polu tymi kulkami.
Jak kolegów zabraknie to dylamy do magazynu (respa) po ammo.

Temat KM też troszeczkę bym rozdzielił.Przemawia za tym kilka różnic.
1. MG 34/42 strzela z podparcia. Wszystko jedno jakiego. Ramię kolegi, skrzynka, beczka, korzeń itd. Na start dałbym większy limit kulek. Powiedzmy 700-900 na start plus 2x 300 u amunicyjnego. Dodatkowo rozdałbym członkom plutonu po torebce zawierającej 200 kulek. W końcu też kilku targało po extra taśmie dla kaemisty.
1. Browning cal.30 Tu jednak troszkę inaczej wygląda niż przy MG. Do przeniesienia potrzebnych 3 ludzi.Nie ma zintegrowanego magazynka tylko skrzynkę amunicyjną która się tak szybko jak w mg nie podpina.No i jeszcze go trzeba na trójnogu osadzić. Przeładowanie podejrzewam trwa dłużej. No i przerzucenie w inne miejsce też musi potrwać. Dlatego z powodu niestety mniejszej dużo mobilności w porównaniu do MG zaproponowałbym też wyższy limit.
Na start 1200 kulek ( to aż, lub tylko pół boxa) przy dość dobrej szybkostrzelności uwierzcie mi że to nie starcza na długo. Rozrzut ma fajny jak prawdziwy kaem, czyli głowne zadanie to ogień osłonowy lub przygważdżanie przeciwnika a nie punktowy ostrzał. Nawet przy rozsądnym prowadzeniu ognia seriami taka ilość ammo to i tak tylko chwila.
Amunicyjny powiedzmy jak przy MG 2x 300. Członkowie drużyny po 200 w woreczkach.

Jeszcze zostaje problem doładowania po zupełnym braku ammo. Nie widzę większego sensu w zasuwaniu z tymi replikami na respa i z powrotem.
Uważam że powinniśmy to podciągnąć do realizmu, a mianowicie gdy ammo jest na wykończeniu dajmy możliwość po prostu wysłania gońca po nowy zapas do składu amunicji (respa lub innego wyznaczonego miejsca) zarówno w przypadku Browninga jak i MG. Przedzieranie sie pod ostrzałem po amunicje też może być niezła przygodą, a i oddział walczy w niepewności czy
ammo dotrze i czy wytrzymają. Daje pod rozwagę bo uważam że to byłoby fajne rozwiązanie. Jeśli zaopatrzenie nie dotrze , no cóż, kaemista zostaje z pistoletem lub inną bronią a kaem milczy. Dopóki operator nie zginie, gra. A że amunicja wyszła to trudno.
 

Link to post
Share on other sites
  • Domin007 changed the title to II WOJNA ŚWIATOWA - zasady ogólne (dyskusja)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...