DrZeRT Posted June 22, 2006 Report Share Posted June 22, 2006 Witam. Natknełem się na allegro na ciekawą aukcje, chodzi o QuikCLot myślałem że to jakieś kolejne badziewie, ale jak okazało się po obejrzeniu filmu zamieszczonego w opisie jest to coś co napewno zapakuje do apteczki w samochodzie, cena jest wysoka, ale za to efekt niesamowity. Może jakiś airsoftowy komandos, albo surwiwalowiec się tym zainteresuje i wrzuci to do swojej apteczki. Quote Link to post Share on other sites
izi Posted June 22, 2006 Report Share Posted June 22, 2006 http://specops.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?t=1253 http://specops.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?t=1310 http://specops.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?t=1308 Quote Link to post Share on other sites
DrZeRT Posted June 22, 2006 Author Report Share Posted June 22, 2006 niestety nie zaglądam na to forum, ale chyba zaczne ^^ dzięki Quote Link to post Share on other sites
Churchill_MD Posted April 8, 2008 Report Share Posted April 8, 2008 odgrzewam temat... QuikClot w chwili obecnej jest już rzadziej wykorzystywany. I jeśli już to w postaci proszku, który jest zamknięty w czymś w rodzaju torebki do herbaty. Chodzi o to, żeby proszek nie dostał się do oka, bo wywyołuje podrażnienie i wydziejając ciepło także poparzenia rogówki. Z moich informacji medycy US Army częściej korzystają z plastrów hemostatycznych Hemcon. Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted April 8, 2008 Report Share Posted April 8, 2008 Ogólnie z tego co pamiętam ten proszek jest dość silnie higroskopijny, a że oko składa się w większości z wody to może kuku wyrządzić. Ja jestem przeciwny posypywaniu rany czymkolwiek. O quickclocie gadałem z doktorem medycyny ratunkowej i stwierdził, żeby się nie "wygłupiać" i standardowo stosować gazę+bandaż, bo potem chirurg ma mniej "zabawy" z raną. Sama zabawka dobra, ale w boju, wieleset/tysięcy kilometrów od porządnego szpitala, ale nie u nas. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted April 8, 2008 Report Share Posted April 8, 2008 Tyle, że QuickClot nie jest na rany "O, skaleczyłem się", tylko na krwotoki tętnicze. Zatamujesz to "gazą + bandażem"? :) Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted April 8, 2008 Report Share Posted April 8, 2008 Istnieją następujące sposoby tymczasowego tamowania krwawienia: -uniesienie kończyny do góry (małoskuteczne). -ucisk naczynia palcem z zewnątrz (powyżej zranienia przy krwawieniach tętniczych), -założenie opatrunku uciskowego, -założenie opaski uciskowej, -tamponowanie rany. Ucisk palcem naczynia krwionośnego do twardego podłoża (kości) stosuje się zwykle w krwawieniach tętniczych (dosercowo – powyżej zranienia), w krwawieniach żylnych (poniżej zranienia) rzadziej. Opatrunek uciskowy może skutecznie zatrzymać krwawienie z naczyń włosowatych (miąszowy) kończyn i tułowia. Ranę przykrywamy jałowym opatrunkiem, na który dodatkowo nakłada się zwiniętą w rulon gazę, watę i całość umocowuje opaską elastyczną lub bandażem do kończyny lub tułowia. Przy wykorzystaniu opaski uciskowej należy pamiętać, że jej ucisk może doprowadzić do ciężkich zaburzeń odżywczych w tkankach, a nawet martwicy tkanek. Z tych względów należy ją wykorzystywać w wyjątkowych wypadkach, to znaczy wtedy, gdy zawiodą inne sposoby tamowania krwotoku, a obfity krwotok zagraża bezpośrednio życiu ratowanego. Dopuszczalny czas ucisku opaski Esmarcha wynosi 2 godziny. Po założeniu opaski musi być odnotowany czas jej założenia (np. na kartce dopiętej do opatrunku godzina i minuty założenia). Źrodło.http://www.agh.edu.pl/files/common/obrona-cywilna/TEMAT%205.doc Punkty uciskowe do tamowania krwotoków tętniczych: - skroń przed uchem, - twarz pod oczami, po bokach szczęki, - ramię nad obojczykiem, - przedramię w zgięciu łokcia, - dłoń przed nadgarstkiem, - udo w połowie pachwiny oraz górna część uda, - górna część kolana, - stopa, przednia część stawu skokowego Edit. Foczuś, odpowiadając ścile na pytanie. Tak, zatamujesz krwotok tętniczy gazą+bandażem. Edit.2. Ciężko tak przez internet wytłumaczyć, jak to zrobić. Pokazać bym potrafił. Quote Link to post Share on other sites
SebaSoltys Posted April 8, 2008 Report Share Posted April 8, 2008 W większości przypadków faktycznie wystarczą wymienione już sposoby tamowania krwotoków. Problemem mogą być, na szczęście rzadkie, sytuacje w której doszło do całkowitego przecięcia/rozerwania naczynia w trudno dostępnym do manipulacji bądź ucisku miejscu (np. tętnicy szyjnej czy udowej) lub krwotok z pękniętego narządu miąższowego albo naczynia krezki. Wtedy potrzebne są albo kleszczyki naczyniowe -lub właśnie quickclot. Tak sobie myślę że doskonale może się też przydać ten wynalazek przy urazie szyi z uszkodzeniem naczyń tarczycy (fascynujące jak dobrze unaczynione jest to miejsce). Quote Link to post Share on other sites
Churchill_MD Posted April 30, 2008 Report Share Posted April 30, 2008 krwotok z pękniętego narządu miąższowego albo naczynia krezki. Wtedy potrzebne są albo kleszczyki naczyniowe -lub właśnie quickclot. taaa... oczywiście jesteś sprawnym chirurgiem, jak rozumiem? skoro tak, to w jaki sposób sprawdzisz czy ktoś krwawi np ze śledziony? płukanie otrzewnej zrobisz? a po płukaniu będziesz szukał miejsca krwawienia? najpierw wykonując laparotomię oczywiście, bo skoro kleszcze masz,t o i resztę sprzętu też ;-) KOLEGO!!! HELLO! TU SĄ MIŁOŚNICY AIRSOFTU - NIE CHIRURDZY/LEKARZE. zresztą nawet najbardziej szalony chirurg nie podjąłby się opisanych przez Ciebie manewrów - nie gramy w końcu na sali operacyjnej... Quote Link to post Share on other sites
SebaSoltys Posted April 30, 2008 Report Share Posted April 30, 2008 Nie napisałem co ja bym zrobił, ale opisałem, do czego - moim zdaniem - mógłby się przydać quickclot. Nie pisałem też oczywiście odnośnie strzelanek airsoftowych, ani nie zachęcałem do użycia tego wynalazku przez osoby nieprzeszkolone. Po prostu zadałem sobie trud sprawdzenia czy quickclot jest używany przez kogoś w Polsce (okazało się że jest na wyposażeniu naszego wojska w Afganistanie) ,a następnie zapytałem się osoby która miała z nim kontakt jak ich poinstruowali odnośnie jego użycia. Nie, nie jestem chcirurgiem, chociaż z tzw. małą chirurgią mam kontakt dość często. Na pytanie co bym zrobił w sytuacjach opisanych powyżej odpowiedź jest prosta - starałbym się użyć wszsytkich dostępnych mi środków do zatamowania krwawienia. Czy robiłbym laparotomię w warunkach polowych - oczywiście nie (chociaż lavage z wykorzystaniem butelki soli fizjologicznej i zestawu do przetoczeń na izbie przyjęć już widziałem). Wskazując możliwość użycia quickclot-a miałem na myśli raczej urazowe przecięcie powłok jamy brzussznej z krwotokiem w jej obrębie. Powtarzam jeszcze raz aby być dobrze zrozumianym - NIE JEST TO ŚRODEK WYKORZYSTYWANY W PIERWSZEJ POMOCY ani przez osoby nieprzeszkolone, ani w normalnych warunkach (gdzie czas dotarcia służb ratunkowych jest względnie krótki). Traktuje quicklot jako wojskową ciekawostkę, która może kiedyś wejdzie do użycia w cywilu albo nie (a z tymi wynalazkami bywało już skrajnie różnie - przykłady to combitube czy zestawy do przetoczeń doszpikowych) Quote Link to post Share on other sites
Churchill_MD Posted April 30, 2008 Report Share Posted April 30, 2008 ufff... bo już prawie zacząłem szukać tych szczypczyków w szpitalu ;-) Quote Link to post Share on other sites
Kosmo Posted May 2, 2008 Report Share Posted May 2, 2008 Istnieją następujące sposoby tymczasowego tamowania krwawienia: -uniesienie kończyny do góry (małoskuteczne). -ucisk naczynia palcem z zewnątrz (powyżej zranienia przy krwawieniach tętniczych), -założenie opatrunku uciskowego, -założenie opaski uciskowej, -tamponowanie rany. (...) Pogrubienie moje. Użycie opaski uciskowej jest już niepolecane na wszystkich kursach PP na jakich byłem od bodaj roku. Od lekcji PO, poprzez kurs prawa jazdy, znajomi z HSR oraz mama ratownik medyczny -ludzie niewyszkoleni nie potrafią używać jej tak, żeby nie zaszkodzić w wielu przypadkach gdy jest niepotrzebne użycie takowej opaski. Dziś stosuje się ją przy całkowitych/częściowych amputacjach, zmiażdżeniach. I chyba jakiś jeszcze trzeci przypadek którego niestety nie pamiętam ale jak mama wróci z roboty to zapytam. Quote Link to post Share on other sites
arend Posted May 2, 2008 Report Share Posted May 2, 2008 Opaskę uciskową zakłada się tylko w przypadku zmiażdzeń (tam gdzie istnieje duże prawdopodobieństwo amputacji). Na inne urazy nie zakłada się jej gdyż istnieje zbyt duże ryzyko uposledzenia krążenia w kończynie prowadzącego do rozległej martwicy. Ale są to rozważanie cywilne. W wojsku opaski uciskowe są dalej stosowane gdyż tamtejsznich chirurgów jak równierz dowództwo nie interesują amputowane kończyny. Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted May 2, 2008 Report Share Posted May 2, 2008 W źródle przeze mnie podanym nie jest opisany konkretny przypadek. Może faktycznie powinienem to dodać. Opaskę uciskową stosujemy w wypadku: konkretnych zmiażdżeń które wymagają amputacji, urazowych amputacji kończyn, wypadków masowych w sytuacji gdy poszkodowanych jest więcej niż osób, które ratują i te drugie nie są w stanie "dłużej" zająć się każdym z poszkodowanych i trzeba coś zdziałać "na szybko". Edit. Z resztą dalej w moim poście jest jak byk: Przy wykorzystaniu opaski uciskowej należy pamiętać, że jej ucisk może doprowadzić do ciężkich zaburzeń odżywczych w tkankach, a nawet martwicy tkanek. Z tych względów należy ją wykorzystywać w wyjątkowych wypadkach, to znaczy wtedy, gdy zawiodą inne sposoby tamowania krwotoku, a obfity krwotok zagraża bezpośrednio życiu ratowanego. Dopuszczalny czas ucisku opaski Esmarcha wynosi 2 godziny. Po założeniu opaski musi być odnotowany czas jej założenia (np. na kartce dopiętej do opatrunku godzina i minuty założenia). Quote Link to post Share on other sites
Kosmo Posted May 3, 2008 Report Share Posted May 3, 2008 Widziałem to, lecz dla osoby która może się nie znać na tym trzeba było to dobrze zaznaczyć, gdyż mogło się to źle skończyć (z błędu sam wyprowadzałem nauczyciela starej szkoły z PO, który uparcie twierdził, że stosowanie opaski jest jak najbardziej właściwe przy jakimkolwiek silniejszym krwotoku). Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Fakt, kiedyś opaski były stosowane masowo jako złoty środek na prawie każde krwawienie. Mea culpa, nie pomyślałem tym tokiem. Quote Link to post Share on other sites
Churchill_MD Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 w wojsku nie ma (nie powinno być) osób, które nie znają się na użyciu podstawowej apteczki będa cej na wyposażeniu każdego żołnierza. w US Army kazdy żołnierz przechodzi kurs self-aid / buddy-aid i potrafi uzyć CAT'a (opaskę uciskową) poza tym - na współczesnym polu walki (mówię o Iraku wzgl. A-stanie) MedEvac czy też CasEvac odbywa się zazwyczaj na tyle szybko, że opaska nie jest zbyt długo w uzyciu... istnieją oczywiście wyjątki od reguły ;-) Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Proszę trzymać się tematu i pisać na temat QuickClota. Zastosowanie opasek uciskowych było już omawiane, znajdźcie ten temat i tam sobie gadajcie. Quote Link to post Share on other sites
Beholder Posted July 8, 2009 Report Share Posted July 8, 2009 Medi dobra medycyna nie koniecznie jest dobrą taktyką, na polu walki na pierwszy rzut idą opaski uciskowe, na drugi opatrunki uciskowe, a w miejscach niedostepnych dla tych opatrunków lub przy ich nieskuteczności ida opatrunki hemostatyczne gdzie QuickCloth jest jednym z najbardziej reklamowanych i gorszych, ce względu na temperaturę jaką wyzwala (w ACS+ , około 40 stopni C), Do tego stosuje się pakowanie rany np Combat Gauze, która ma w sobie granulat QuickCloth powodując wykrzepianie krwi wenatrz rany, nie jest narażony na podmuchy wiatru i inne warunki które nie sprzyjają opatrunkom proszkowym. Nie mieszajcie medycyny pola walki z medycyną cywilną. Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted July 8, 2009 Report Share Posted July 8, 2009 Odsyłam do pierwszego posta, mówimy o "airsoftowych komandosach i surviwalowcach" a nie prawdziwym polu walki. Nie neguje quick clota w warunkach urazowych amputacji itp, ale przy airsoftowych urazach, które mi przychodzą do głowy - owszem. Quote Link to post Share on other sites
Beholder Posted July 8, 2009 Report Share Posted July 8, 2009 Skoro tak to zapomnijmy o Quick Clotach, Wounstatach, celoxach i innych, w warunkach cywilnych w ogóle niema podstaw uzycia opatrunków hemostatycznych z powodu zbyt poważnych przeciwskazań. Sprawę trzeba traktować ściśle edukacyjnie. A tak przy okazji "amputacja urazowa" na strzelance airsoftowej??? ... chmm śmierdzi prokuratorem. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted July 8, 2009 Report Share Posted July 8, 2009 Złamania otwarte już się zdarzały, a od nich niedaleka droga do amputacji. Quote Link to post Share on other sites
Beholder Posted July 8, 2009 Report Share Posted July 8, 2009 no nie droga dośc jest daleka, ale czy to się opanuję hemostatykiem?? Quote Link to post Share on other sites
Medi Posted July 9, 2009 Report Share Posted July 9, 2009 Wydaje mi się, że Beholder myli pojęcia. Tzw. amputacja urazowa to amputacja w wyniku wypadku - pierwszy przykład z głowy: tramwaj przejeżdża po nodze i ją ucina. Z Twoich wypowiedzi Beholder wnioskuje, że przez amputację urazową rozumiesz sytuację np. "ktoś ma zmiażdżoną kończynę, ja mu ją ucinam" ? @Foka - owszem, od tych źle zaopatrzonych. Nie odkażonych, przy odwleczonym wezwaniu służb ratowniczych itp. Quote Link to post Share on other sites
Beholder Posted July 9, 2009 Report Share Posted July 9, 2009 właściwie to wyobrażam sobie jako np : zawalił się budynek w którym była prowadzona rozgrywka i jakis element miażdzy i odcina kończynę, albo ktoś sobie odcina sobie palce leżakiem. Generalnie chyba nie łatwo o jadący tramwaj na rozgrywce airsoftowej, w każdym razie nie sądzę aby były to przypadki w których podstawne by było stosowanie hemostatyków. Swoją drogą zastanawiam się jak zareagowałby zespół pogotowia zjawiajacy się na miejscu lub lekarz na izbie przyjeć w takiej sytuacji. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.