Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

  • Replies 121
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 3 months later...

w ktorym srodowisku airsoftowym? I na ktore paintballowe?

 

Jesli mowisz o doroslych ludziach zajmujacych sie milsimami, to takiej nagonki nie ma i nie bylo (Foka np. jest dosyc znanym graczem na scenie paintballowej w Polsce, gral w niego zanim poznal airsoft). Klasyczne markery - trudno to ukryc - nie pozwalaja nawet na podstawowe odruchy na polu walki, jak zmiana magazynka, przeladowanie czy odbezpieczenie jak w oryginalach. Stad, owszem, tendencja do szukania nowych, bardziej realistycznych rozwiazan -obecnie RAM - ale w dobrze przygotowanym scenariuszu system symulacji broni nie ma znaczenia, moze byc nawet gumowy kalach.

 

Jesli mowisz o dzieciach, wielbicielach jebanek i osobach wychowanych na CSie (czyli CockSuckers) to nie potrafie Ci odpowiedziec, bo rzadko mam juz z nimi kontakt.

 

Tak jak niejednolite jest srodowisko PB, tak niejednolite jest srodowisko AS - lepiej to pojac zanim sie palnie taki post, bo mozna do siebie zrazic roznych ludzi.

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites

Nie nazwe tego nagonka ale pewnym konfliktem interesow i zainteresowan.

Osoby plywajace po jeziorach odnosza sie np z niechecia do zeglarzy morskich.

Zeglarze spedzajacy wiecej czasu na morzu, wyrazaja sie z pogarda o zeglarstwie

"szuwarowo - bagiennym " Moze tu lezy przyczyna tego stwierdzenia.

PB bardziej przypomina sport a ASG jest bardziej zwiazane z hobby i militariami.

 

Ale obojetne co WSZYSTKO zalezy od GRACZY i ATMOSFERY w srodowisku.

Link to post
Share on other sites

I to chyba wyczerpuje temat. Nie rozumiem tylko czemu konflikt interesów ? Rekrutacja ? Chyba zwyczajnie "moje jest leprze niż Twoje, bo jest moje".

 

Czy Paintball jest bardziej sportowy ? Speedball na pewno. Bawiłem się w airsoft (sprężynami) i na takiej samej zasadzie grałem w paintball. Generalnie , spotykaliśmy się z kumplami , dzieliliśmy na grupy i jazda ! Cel ten sam.

 

Kret - chyba nie uraził Cię mój żart ?

 

Sam wychowałem się między innymi na CS (jeżeli chodzi o Counter-Strike) i nic o obciąganiu w tym towarzystwie nie słyszałem :lol:

 

Rzeczywiście "NavySeal" brzmi znajomo i chyba nawet widziałem jegomościa na poligonie w Wesołej ładnych 5 lat temu na scenariuszu "Dzień Niepodległości".

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

Nagonka? Konflikt interesów? Zwyczajnie inny typ zabawki, podejścia do zabawy (a to też nie zawsze) i priorytetów. Słyszałem kiedyś lekko ironiczne stwierdzenie jednego paintballowca przyglądającego się airsoftowcom "na co im to wszystko, co mają na sobie?". Dla nas poza realnym wyglądem "pukawki" ważna jest też cała otoczka militarna (oporządzenie, o ile się da, to dążenie do możliwie realistycznego obrazu całej zabawy). Dla paintballowców (a i też wiem, że są wyjątki) ma to mniejsze znaczenie (a przynajmniej tak wynika z moich obserwacji). Dla speedballowców już zupełnie. Może być istotne, że przez lata (o ile mi dobrze wiadomo) paintball walczył o niezaklasyfikowanie do sportów militarnych i "się przyjęło".

 

Tak czy inaczej nie próbował bym doszukać się tu ani nagonek, ani jakichkolwiek konfliktów interesów. My się tak bawimy, oni tak, żyjemy obok siebie i każdy wybiera co mu się bardziej podoba. Już obserwuję, że ktośtam kpi z drugiego airsoftowca, albo czuje się lepszy, że ten gość lupi jebanki, a on bawi się np. bardziej millsimowo. Sztucznych podziałów i "konfliktów" wszędzie można się doszukać. Tylko po co?

 

Sam żegluję po szuwarach i bagnach i co najwyżej spotkałem się z podejściem wywyższającym ze strony żeglarzy morskich. W drugą stronę wszyscy żeglarze śródlądowi, jakich znam, jeśli nie odnoszą się z szacunkiem do morskich, to są do nich neutralnie nastawieni. Moim zdaniem kolejny przykład sztucznego doszukania się jakiegoś podziału. Inna kwestia, że ten morski na jeziorze sobie poradzi, a śródlądowy na morzu mniej ;)

Link to post
Share on other sites
Już obserwuję, że ktośtam kpi z drugiego airsoftowca, albo czuje się lepszy, że ten gość lupi jebanki, a on bawi się np. bardziej millsimowo.

Wszyscy ludzie są równi - każdy może wykpić każdego. Zaś punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To akurat jest najzupełniej naturalne zjawisko.

Sztucznych podziałów i "konfliktów" wszędzie można się doszukać. Tylko po co?

Strasznie wielkie słowa Reg. Różnice - nie konflikty ani podziały. Po prostu różnice...

Link to post
Share on other sites
Sam żegluję po szuwarach i bagnach i co najwyżej spotkałem się z podejściem wywyższającym ze strony żeglarzy morskich. W drugą stronę wszyscy żeglarze śródlądowi, jakich znam, jeśli nie odnoszą się z szacunkiem do morskich, to są do nich neutralnie nastawieni. Moim zdaniem kolejny przykład sztucznego doszukania się jakiegoś podziału. Inna kwestia, że ten morski na jeziorze sobie poradzi, a śródlądowy na morzu mniej

 

Proponuje windsurfing ;) Tam nie ma problemów tego typu :D

Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...

Witam ponownie!

 

Chciałbym nieco odświeżyć temat i podzielić się z Wami nowymi doświadczeniami.

Zrobiliśmy 4-ro dniowego milsima w Beskidach (jest o tym wątek w dziale Imprezy w Polsce). I było dokładnie tak jak Kret napisał: rodzaj broni jest bez znaczenia, ważne jak przygotowany jest scenariusz. W naszym czteroosobowym oddziale był AEG, RAM i dwa markery, a ścigała nas po górach lokalna ekipa paintballowa.

Wrażenia wszyscy mają zajefajne, choć przez 4 dni nikt nie wystrzelił ani razu! Ale samo przejście przez góry na azymut, patrole, warty, nocna akcja, zasadzka i sama świadomość, że ktoś nas szuka i może być wszędzie dają odpowiedni zastrzyk adrenaliny.

W okolicy błąkali się pogubieni harcerze, przeszli 15 metrów od naszego obozu i nie widzieli nas, niezły klimat był 8)

 

Jeśli komuś znudziły się strzelanki jebanki to zdecydowanie polecam takie wypady!

 

Następną misję robimy w lipcu w Pieninach. Szukam chętnych, info jest tu: http://forum.specarmory.com/index.php?topic=780.0

Link to post
Share on other sites

I to wlasnie jest to, pisalem juz kiedys w innym watku, ze nie sztuka jest bawic sie a ASG udajac wojsko , sztuka jest bawic sie w wojsko zapominajac ze to tylko ASG. Moze cos pokrecilem, ale ten kto chce to i tak mnie zrozumie.

Link to post
Share on other sites

[Poniższe posty przenisieno z innej dyskusji]

Dyskusja dotyczy tego artykułu: http://www.wfp.pl/wroclaw-miasto/archiwum/...%20Wyspa/07.jpg

 

 

Witam wszystkich.

 

Jestem "z konkurencji" czyli chodzi tu o paintball.

Jakimś trafem trafiłem na ten artykuł i postanowiłem się zainteresować tematem. Ciekawi mnie jedna kwestia - dlaczego wypowiadając się o swoim sporcie, porównujecie się do podobnego, działającego na innych zasadach, umniejszając jego wartość?

 

Jest to dla mnie dziwne, gdyż ja potrafię powiedzieć co mi się podoba w mojej dziedzinie sportu nie wypowiadając się na temat innych.

 

W artykule tym można przeczytać, że u Was liczy się "klimat", nie to co w paintballu. Skręciło mnie z lekka, bo to jak antyreklama innej dziedziny. Po co?

 

Widzę wypowiedzi ludzi zupełnie nie zorientowanych w temacie, nie będącymi w ogóle na czasie w wydarzeniach, a mimo to udzielają oni "wywiadów" gazetom...

 

Nie wiem jak daleko sięga wiedza tych osób w tematy painta, może jednak słyszeli o podziale jaki występuje wśród nas: paintball sportowy, turniejowy - speedball oraz paintball leśny, gdzie kładziony jest nacisk na klimat właśnie.

Pragnę zauważyć również, że osoby chcące grać klimatycznie w painta, muszą włożyć w swój sprzęt znacznie więcej pracy, aby przypominał prawdziwą broń, a nie kupuje gotowca.

 

U nas również organizowane są manewry mające charakter wielogodzinnych bądź też kilkudniowych spotkań. I również nie zawsze dochodzi chociażby do jednego strzału. Wystarczy poczytać i zorientowac się, zanim się zacznie wypowiadać. Przypomniało mi to wywiad z naszym wielkim premierem na temat Konopii Indyjskiej... żenua dosłownie.

 

Na koniec, jakby się już szczegółów czepiać, paint nie jest tanią rozrywką. Za cenę, cytuję "Porządnej repliki" mogę kupić marker z najniższej półki... O kulach nie wspomnę :]

 

Zamiast szukać różnic, pokażcie podobieństwa, bo chyba o to chodzi żeby łączyć, a nie dzielić.

 

Pokażcie mi swoje tereny, umocnienia które zrobiliście, ja pokażę Wam nasze, zamienimy się placami zabaw i będzie z tego więcej frajdy dla każdego.

 

Obiektywizm panowie, obiektywizm.

 

Pozdrawiam i peace :]

Link to post
Share on other sites

To nie wiedziałeś, że airsoft to proteza dla ego?

 

Macie jakiś prywatny teren z umocnieniami? Bo my nie mamy własnego terenu, a na cudzym nie odważyliśmy się niczego zbudowac.

 

Hehe, nie wiedziałem :D

 

Mamy teren, na którym mamy zgodę na nasze granie itd. zawsze można się podzielić terenami. Wiadomo, że nie zawsze na każdym terenie jest ktoś, tak więc tylko zapytanie, czy jest wolne i frugo. A trochę porobiliśmy u siebie, dzięki czemu na pewno jest klimat :]

Wtedy wystarczy czasem się pojawić i pomóc w robotach, a wszyscy będą mieli zabawę i tereny do grania.

Link to post
Share on other sites
W artykule tym można przeczytać, że u Was liczy się "klimat", nie to co w paintballu. Skręciło mnie z lekka, bo to jak antyreklama innej dziedziny. Po co?
Widzisz, niejako "problem" z airsoftem jest taki jak był z paintballem jakieś 5-10 lat temu - społeczeństwo nie wie co to jest i trzeba to jakoś wytłumaczyć. O paintballu mówiło sie "strzelanie kulkami z farbą do ludzi". Teraz o AS łatwiej jest powiedzieć "taki inny paintball", bo i tak jak powiesz "strzelanie plastikowymi kulkami do ludzi" to reakcja jest "aaaa, paintball!". Ale skoro to nie jest paintball to trzeba wyjaśnić jakie są różnice. A pierwsze rzucające się w oczy różnice?

- Wygląd "broni"

- Rodzaj amunicji

- I właśnie klimat - nigdy w PB nie dojdziesz do takiego oddania realizmu jak w AS i o to chodziło w powyższej wypowiedzi.

 

paintball leśny, gdzie kładziony jest nacisk na klimat właśnie.
Ale PB nigdy nie dorówna AS, dlatego właśnie zmieniłem hobby. W PB masz duże faty, spłuczki, zasilanie w gaz, wielki kaliber. Tego po prostu nie jesteś w stanie przeskoczyć. Dodatkowo drogie oporządzenie (mówie o takim jak w AS, jesliludzie używają "kontraktów") po kilkunastu grach będzie uwalony farbą.

 

Pragnę zauważyć również, że osoby chcące grać klimatycznie w painta, muszą włożyć w swój sprzęt znacznie więcej pracy, aby przypominał prawdziwą broń, a nie kupuje gotowca.
Czy to teraz nie jest umniejszanie drugiem hobyy? ;)

A na serio - tak, masz rację. Ale ile byś pracy nie włożył nigdy nie osiągniesz poziomu odwzorowania z AS.

 

Zamiast szukać różnic, pokażcie podobieństwa, bo chyba o to chodzi żeby łączyć, a nie dzielić.
Obiektywizm panowie, obiektywizm.
No i właśnie o to chodzi. Artykuł był kierowany do wszystkich, a nie do ludzi z "branży". Jeśli tłumaczysz (a tak jest najłatwiej) na czym coś polega, przyrównując to do bardziej ludziom znanego zjawiska, to musisz właśnie wskazać różnice, żeby ludzie wiedzieli czym te dwie rzeczy się różnią, i że to nie jest jedno i to samo tylko pod inną nazwą.

Nikt tu nie mówi o umniejszaniu, chodzi tylko właśnie o obiektywne wskazanie różnic.

Link to post
Share on other sites

No sorry, ja tylko odbiłem piłeczkę i pisze to do Was, na Waszym forum, a nie do gazety. Byle głup ledwie interesując się tematem zauważy podstawowe różnice dotyczące obu sportów. To, że w ASG realistycznym wyglądem zajmuje się fabryka, to jedno, a paintowiec musi sobie sam radzić, żeby to wyglądało ludzko, to drugie.

 

Swoją drogą, dążąc do realizmu coraz częściej gramy na magazynkach mieszczących od 30 do 50 kul, gdzie tego w AS nie uświadczysz, bo jak koledzy powyżej zauważyli, magazynki macie pojemniejsze. Mogę się mylić, nie zgłębiałem tematu.

 

Oczywiście są ludzie siejący kulami, jak wszędzie ale przecież w realnych konfliktach również występują automaty.

 

Jeśli chodzi o tłumaczenie - opiszcie to zamiast porównywać, w dodatku krzywdząco dla drugiej strony.

 

Paint jest inny, nie gorszy. Przyzwyczajcie się może do takiego właśnie myślenia. Pozwólcie ludziom dokonać wyboru zamiast mówić: tam to nie ma klimatu, tylko u nas się poczujesz jak w armii. itp.

 

Co do kontraktowych ciuszków, wielu z nas je ma. Rada na farbę? Pierzesz rzeczy po prostu. Nie boimy się umorusać farbą jak i błotem. Problemu nie ma, po to te rzeczy są. A mieć żeby mieć? to sobie można w gablotce powiesić, na pewno się nic nie zniszczy.

 

Na początku tego wątku jest wypowiedź paintowca. 100 osób to mała frekwencja... To już jest tłum i masakra. Najlepsze gry w paintcie są w gronie do 30 - 40 osób, gdzie trzeba się wykazać jakimiś umiejętnościami, a nie trzaskać na oślep w ścianę napierającego wroga.

 

Bawmy się każdy swoim i nie wprowadzajmy w błąd ludzi wchodzących w temat.

 

Chcesz gadać o AS, gadaj o AS. Ja jak opowiadam o paintcie, to nie mówię na przykład: u nas to jest splat, wygląda realistyczniej, jak rana, postrzał, nie tak jak w AS, że się od ciebie odbija i koniec. U nas jest huk wystrzału, chodzące części powodujące mały odrzut markera, a nie tak jak w AS buczenie silniczka, czy rozprężanie sprężyny...

 

Znaleźć można wiele takich rzeczy, ale po co?

 

Aha, no i tamten post był na odpowiednim miejscu - tam gdzie była mowa o artykule, do którego się odnosiłem.

Edited by gut
Link to post
Share on other sites

my mamy paintaball wy as...

 

ale czemu w tym artykule który jest o AS , wogóle porównujecie do painta??

to nie jest artykól o paincie...

 

nacisk na klimat ... ???

 

szczególnie przy trafieniu biała kuleczką czuc klimat...

 

jest cos takiego jak milsim paintball ... i wbrew temu co "nasz " człowiek szpargał pisze wcale nie umiera ...

 

panowie bawcie się w swoje AS , i wypowiadajcie sie o AS jeśli o tym ma byc artykuł.

nic do was nie mamy bardzo fajnie ze kazdy robi to co lubi,

ale nie róbcie niepotrzebnej antyreklamy nam.

 

peace

Link to post
Share on other sites
Byle głup ledwie interesując się tematem zauważy podstawowe różnice dotyczące obu sportów.
Ale prasa codzienna adresowana jest do osób nie interesujących się tem tematem.

 

Swoją drogą, dążąc do realizmu coraz częściej gramy na magazynkach mieszczących od 30 do 50 kul
Ale nadal są to większe czy mniejsze spłuczki odstające od markera.

 

gdzie tego w AS nie uświadczysz, bo jak koledzy powyżej zauważyli, magazynki macie pojemniejsze. Mogę się mylić, nie zgłębiałem tematu.
Więc jeśli nadal chcesz prowdzić miłą i rzeczową wymianę opinii wypowiadaj się o tym co zgłębiałeś. W airsofcie co raz większą popularność zdobywają magazynki tzw. real-cap - mieszczęce tyle kulek ile oryginał (zwykle 30), używane też są low- i mid-capy (mieszczące odpowiednie 2- lub ok 3,4- razy więcej niż oryginał) - czasami ładowane realnie, po 30, a czasami na maxa, jako rekompenstat mniejszego zasięgu i celności.

Wy, po wystrzeleniu 30 kulek musicie je dosypać, czy z fata czy z próbówki. My wymieniamy magazynek, jak w broni palnej (ja noszę 13-15 magazynków do M-4 i 3 to Glocka), a w PB tego nie uświadczysz.

 

Paint jest inny, nie gorszy.
Nikt nie twierdzi, że jest gorszy. Jest np. droższy (jak sam wspomniałeś). Czy to jest "gorsze", czy umniejszanie? Może, ale to obiektywny fakt.

 

Pozwólcie ludziom dokonać wyboru zamiast mówić: tam to nie ma klimatu
Klimat jest, ale inny i, znowu patrząc obiektywnie, mniej realny niż w AS.

 

Rada na farbę? Pierzesz rzeczy po prostu. Nie boimy się umorusać farbą jak i błotem. Problemu nie ma, po to te rzeczy są. A mieć żeby mieć? to sobie można w gablotce powiesić, na pewno się nic nie zniszczy.
Dla mnie kamizelka uwalona błotem czy tynkiem jest ok. Farbą - nie. A niestety nie wszystkie ślady z farby schodzą. Nie wiem jak teraz, kiedyś np. Scherer używał jakieś głupiej farby, która nie schodziła z ciuchów. Poza tym farba wbita w plecionkę cordury, jeśli zostanie tam do wyschnięcia, o co nie trudno przy dłuższych grach, nawet całoweekendowych, jest właściwie nie do usunięcia.

 

Na początku tego wątku jest wypowiedź paintowca. 100 osób to mała frekwencja... To już jest tłum i masakra. Najlepsze gry w paintcie są w gronie do 30 - 40 osób, gdzie trzeba się wykazać jakimiś umiejętnościami, a nie trzaskać na oślep w ścianę napierającego wroga.
30-40 osób to sie pojawia na "jebankach" co weekend (mówię o dużych miastach). Widać omięły Cię takie imprezy jak Wędrzyny, Wesołe czy operacja Berlin, gdzie max było chyba ok 350 os. i klimat był na prawdę świetny. Pamiętaj, że te kilkaset osób nie bawi się na takim terenie na jakim chodzisz w 30 os. Nie raz to są potęrzne obszary, gdzie nawet przy takiej ilości ludzi trzeba się nachodzic i naszukać kontaktu.

 

Ja jak opowiadam o paintcie, to nie mówię na przykład: u nas to jest splat, wygląda realistyczniej, jak rana, postrzał
Żółty postrzał? Fakt, realizm rodem z Predatora. W ogóle jakikolwiek "splat" nawet przez mundur, a co dopiero przez kamizelkę, jest, delikatnie mówiąc, mało realistyczny. Za dużo filmów z gubernatorem Californi ;)

 

U nas jest huk wystrzału, chodzące części powodujące mały odrzut markera
No, z "hukiem" to bym nie przesadzał ;)

 

a nie tak jak w AS buczenie silniczka, czy rozprężanie sprężyny
Zgadza się (no, sprytnie ominąłeś gaziaki, ale nie ważne). I co? Myslisz, że będę zaprzeczał i kombinował? Nie - masz rację. I jak ktoś się pyta o te dwie dyscypliny to właście prawidłowym jest wskazanie obiektywnych różnic. Powiedzieć co wg Ciebie jest lepsze a co gorsze w każdej z nich i niech sam zainteresowany sobie wybierze.

 

Znaleźć można wiele takich rzeczy, ale po co?
Żeby pytającemu przedstawić obiektywny obraz obu tych hobby i umożliwić samodzielny wybór.

 

ale czemu w tym artykule który jest o AS , wogóle porównujecie do painta??
Pisałem wcześniej, czytałeś? Bo społeczeństwo jako takie wie co to paintball, a o airsofcie nic. A przeciętnej osobie najłatwiej wytłumaczyć coś nieznanego na zasadzie porównania z czymś znanym.

 

Czy teraz 20 osób z PSI tu się zarejestruje i zacznie świętą wojnę? :)

Link to post
Share on other sites

Po pierwsze gut, o którym tekście piszesz? Bo miałem wrażenie, że o moim na stronie głównej WMASG, później widziałem, że posty wylądowały tu z wątku o jednym artykule.

 

Oburzasz się, że uważamy paintball za gorszy pod względem klimatu. Są ludzie, którzy właśnie ze względu na ten "klimat" przenoszą się na AS i COŚ ich jednak do tego skłania. Klimat klimatowi nie równy. Podczas Waszych rozgrywek zapewne także występuje ów klimat, którego oczekują ich uczestnicy, inaczej by się ludzie w to nie bawili. My, jako airsoftowcy mamy chyba jednak prawo ocenić, że AS jest lepszy wg nas od painta pod pewnymi względami?

 

Magazynki ASG są przeróżne, w tym i real-capy (nazwa mówi sama za siebie).

 

EDIT: Foka mnie ubiegł. W ogóle dziwna afera :F

Link to post
Share on other sites

No właśnie, post przeniesiony z innego wątku wyglądał jak G. w lesie ;)

 

Panowie, generalnie nie widzę problemu po Waszej stronie, bo jak widzę z rozmachu itp, to jest Was więcej niż nas. Więc gdzie tu mowa o braku wiedzy co jest co.

 

Na dużych grach, dla przykładu Wesoła, byłem, grałem i mi się podobało. Problemem są ludzie. Kiedyś organizowałem grę na większym terenie, jak się ludzie dowiedzieli, że mają przejść kilometr, to prawie do domów uciekali...

 

Jak już wcześniej było pisane, dla każdego jego zabawka jest najlepsza, tak samo z hobby :] Wam się podoba jedno, nam drugie. Nie widzę jedynie, powtarzam to po raz kolejny, powodu do porównań.

 

Podobają mi się założenia MilSimu, sam staram się wprowadzać zasady urealniające całą zabawę, czyli żeby dla przykladu postrzał w podeszwę nie eliminował nas z zabawy. No ale do tego potrzeba wyobraźni i niestety myślenia. O uczciwości nie wspomnę ;)

 

To co pisałem o splatach, huku wystrzału itp. to przykład, wyolbrzymienie tematu, a tu to na poważnie potraktowano. Spokojnie ;)

 

Ja naprawdę nie dążę do podziału. Jak już pisałem wcześniej, lepiej się wymieniać doświadczeniami, tworzyć wspólne tereny. Możliwości do współpracy jest wiele, wszystko kwestia chęci.

 

Foka, pisałeś o tym, że tekst jest adresowany do ludzi nie interesujących się tematem, to po jaką cholerę tam wzmianka o paintcie, skoro go i tak to nie interesuje?

 

Wiadomo, że macie większe zbliżenie do realiów wizualnie, my mamy inne rzeczy. tego nie trzeba non stop wałkować. O sprzęcie faktycznie nie będę się wypowiadał, bo nie mam wystarczającej wiedzy.

 

Jeśli już mowa o splatach, wiadomym jest, że raczej nie produkuje się kul z czerwonym wypełnieniem z bardzo prostej przyczyny. Skąd będziesz wiedział, że klientowi coś naprawdę się stało, jak będzie pokryty czerwoną farbą? Ma być bezpiecznie prawda?

Osobna sprawa, że ma się to nie kojarzyć z krwią.

Swoją drogą czasem takie kule można zdobyć i robimy to, jak chcemy się klimatycznie pobawić.

 

No i finalnie porównanie do filmów ze szwarcem to mnie rozwaliło, szczególnie mnie, kiedy to na tym przykładzie staram się ludziom uświadomić, że to nie film Eksterminator/Terminator/Rambo, żeby po prostu myśleli.

 

No i jak już chcecie obiektywnie pisać, piszcie też o wadach, nie tylko o zaletach. :]

Link to post
Share on other sites
Kiedyś organizowałem grę na większym terenie, jak się ludzie dowiedzieli, że mają przejść kilometr, to prawie do domów uciekali...
A to są dwie sprawy:

1. dobranie odpowiednich ludzi (im bardziej wymagająca gra tym mniej będzie uczestników), niektóre gry tylko na zaproszenia.

2. PRZED grą uprzdzić, jaki będzie charakter gry, żeby ludzie, którzy uwielbiają zasadę spray and pray nie przychodzili.

 

Foka, pisałeś o tym, że tekst jest adresowany do ludzi nie interesujących się tematem, to po jaką cholerę tam wzmianka o paintcie, skoro go i tak to nie interesuje?
Ech, pisałem. Bo ludzie, jako społeczeństwo, po tylu latach, mają jakieś pojęcie o paintballu. Relacje z Polish Open i Centurio były w TV, stosunkowo dużo ludzi miało stycznośc z PB na firmowych imprezach integracyjnych. Sporo ludzie wie co to jest, jak wygląda i na czym polega. O AS ludzie nie wiedzą wiele albo nic, a pomijając szczegóły typu "broń", amunicję itp, to te dwie gry są bardzo podobne, więc chcąc wytłumaczyć coś nowego najłatwiej jest podbudować to na czymś znanym.

Dla przykładu, bo już trzeci raz to samo pisze, a jeszcze nie wystarcza: Jak masz komuś wytłumaczyc co to jest pustak, to łatwiej jest mówić że to wypalona glina o kształcie takim tam itd, czy łatwiej powiedzieć, że to taka cegła, tylko większa i lżejsza dzięki temu, że ma otwory? (zakładając, że rozmówca wie co to cegła).

Cegła - paintball.

Pustak - airsoft.

Teraz jaśnie? :)

 

Skąd będziesz wiedział, że klientowi coś naprawdę się stało, jak będzie pokryty czerwoną farbą? Ma być bezpiecznie prawda?

Osobna sprawa, że ma się to nie kojarzyć z krwią.

Wiem, wiem... Paintballem już sie nie zajmuje, ale raczej wiele nie zapomniałem ;)

 

No i finalnie porównanie do filmów ze szwarcem to mnie rozwaliło, szczególnie mnie, kiedy to na tym przykładzie staram się ludziom uświadomić, że to nie film Eksterminator/Terminator/Rambo, żeby po prostu myśleli
Ale mi nie chodziło o zachowanie, ale o Twoją tezę, że zplat jest bardziej realny. Nie jest.
Link to post
Share on other sites

wswzystko ok

 

dodam dla niewtajemniczonych zę sa paintballowe repliki broni

z wymiennymi magazynkami jak w prawdziwej...

 

są tez z wypadajacymi łuskami ...

 

dalej za mało realne?

 

mi chodziło o tekst

" W AirSofcie W PRZECIWIEŃSTWIE DO PAINTBALLA nacisk kładzie się na klimat..."

i to mnie ubodło

 

ciekawe na co u nas kładzie się nacisk?

 

skoro w gazecie tłusty tytuł : "SĄ NAS SETKI" to po co uswiadamiacie ze to nie paintball ?

nas jest mniej ...

Link to post
Share on other sites
dodam dla niewtajemniczonych zę sa paintballowe repliki broni

z wymiennymi magazynkami jak w prawdziwej...

 

są tez z wypadajacymi łuskami ...

Nie paintball tylko RAM i nie .68 tylko .40 i .43 :)

 

mi chodziło o tekst

" W AirSofcie W PRZECIWIEŃSTWIE DO PAINTBALLA nacisk kładzie się na klimat..."

i to mnie ubodło

[...]

skoro w gazecie tłusty tytuł : "SĄ NAS SETKI"

Weź pod uwagę, że artykuły pisze dziennikarz, a nie airsoftowcy. Prawda jest taka, że Ty mu mówisz jedno, a on pisze drugie, więc nie bierzcie wszystkiego dosłownie. Nie wiem jak było tym razem, co faktycznie mówili uczestnicy wywiadu, ale pismaki na prawdę potrafią wiele poprzekręcać.

 

to po co uswiadamiacie ze to nie paintball ?

nas jest mniej ...

A to zależy... Jeśli wliczymy (czemu jestem przeciw) do "świata airsoftowego" każdego dzieciaka w dresie z "repliką" za 20 zł to masz rację. Jeśli weźmiemy tylko ludzi powiażnie się tematem zajmujących to myślę, że paintballistów jest więcej.
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...