Foka Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Druga natomiast...z tego co slyszalem' date=' po wpadnieciu do studzienki nie mogla podniesc sie z ziemi i prawie sie nie ruszala. Ile z tego prawdy? Nie wiem. Lepiej zeby ktos inny sie wypowiedzial.[/quote']To był właśnie wyżej piszący Rogal. Quote Link to post Share on other sites
KARMA_Alex Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 A na drugi raz' date=' to zapraszamy do rozmowy NA MIEJSCU,[/quote'] a jak ? kiedy ptysio siedzacy na bramie nikogo nie wpuszczal ? pozatym to WY obozowaliscie z organizatorami czy MY ? widzisz - niemniej bardzo sie zdziwilem ze na przyklad byles na strzelaniu - ja nie posiadalem odpowiedniego munduru i i nie mialem odpowiedniego namiotu by zostac namaszczony do wejscia na teren "bazy". troche mnie zdziwilo ze wynikl taki podzial - dla mnie to przykre troche bylo. zreszta slyszalem okreslenia MEU + ZIOMKI i "reszta" Quote Link to post Share on other sites
maximus Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 2 Osoby wpadly do studzienek Trzy osoby wpadły , ale kolega olał "pomoc" i sam udał sie do punktu ratowników na terenie zlotu. Quote Link to post Share on other sites
Cybul Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Ale chłopaki z PET i SDS nie obozowali razem z MEU tylko za obozem "Wietnamskim" i w zasadzie kto chcial to mogl ich odwiedzic. Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Z Dzikkim się dogadałam odnośnie buntowniczości jeńców (z braku argumentów słownych przeszliśmy w sumie do czynów' date=' ale zabawy przy tym sporo było) [/quote']Jak już powiedziałem plusujesz za odważną rolę jeńca. Co do zabawy przy tym to mogę się podpisać pod tym. W końcu jeśli to jest tło larp'owe to jak można grać inaczej. Chociaż przyznaje, że następnym razem to ... a co ja Ci będe mówił. hehe... Ciebie też o organizowanie posądzano? Jeśli dobrze czytałem to pare postów wyżej też ktoś dopisał (poza pytaniami w trakcie zlotu). Quote Link to post Share on other sites
Kuba Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Po raz kolejny czytam tu o człowieku z "wiatrówką". Słuchajcie - skoro jest na terenie, na którym jesteście legalnie, jakiś "łepek" (lub "łepki""), który strzela z wiatrówki w sposób stwarzający zagrożenie, to należało zadzwonić pod numer: dziewięć-dziewięć-siedem. To takie - że tak powiem, logiczne rozwiązanie problemu. Nie sądzicie? Inna rzecz, że jak widzę w temacie obecności osób postronnych od zeszłego roku nie zmieniło się nic. Istotnie, trudno byłoby postarac się o zgodę na wyłączne użytkowanie terenu. Kwestię ew. egzekwowania już zupełnie pomijam, bo to musiałoby być bardziej pracochłonne od oznaczenia niebezpiecznych miejsc... Pozdrawiam KZ Quote Link to post Share on other sites
agat Posted August 20, 2006 Author Report Share Posted August 20, 2006 Czytam tak posty i czytam rozpoczynajac ten temat myslalem ze zostane zjebany za krytyke i oczywiste wytkniecie błedow i wszysyc napisza ze była zajebista zabawa i wszysyc sie genialnie bawili pierwsze posty THORA to mnie rozwalily totalnie ja sie w tym momencie zastanawiam czy z wiekiem sie madrzeje czy głupieje?! Wszysyc sie obawiaja nieletnich bo sa nieodpowiedzialni itp. ... nie zaprasza sie ich na zloty ... a z przykładu ktory przytoczyłem na poczatku to chyba nieletni sa bardziej odpowiedzialni i zorganizowani!! Fakt, faktem klimat całej zabawy czesciowo był i moglbyc jeszcze ciekawszy ARABOWIE wedrujacy po całym terenie, SPAT i KFOR patrolujacy miasto prawie jak w IRAKU tylko raczej nie była to zasługa organizatorow tylko ludzi ktorzy sie w to wczuli!! Generalnie organizatorów to widziałem na samym pocztaku zabawy i na koncu jak przyjechało pogotowie zabrali osobe poszkodowana - usłyszałem tylko ze koniec przerwy wracamy do scenariusza wszysyc wracaja na swoje pozycje co było bardzo ciekawe bo sporo ludzi zniechecona i zniesmaczona wracała juz do domu!! Tak jak ktos juz na forum zapytał bardzo chcialbym zobaczyc faktury na co zostały przeznaczone te pieniadze, ktore nie tylko ja zapłaciłem fakt faktem jest to zaledwie 20zl jednak przy 200 osobach zrobionych w ... sa to juz 4 tys!! [ Dodano: Sun 20 Aug, 2006 ] Słuchajcie - skoro jest na terenie' date=' na którym jesteście legalnie, jakiś "łepek" (lub "łepki""), który strzela z wiatrówki w sposób stwarzający zagrożenie, to należało zadzwonić pod numer: dziewięć-dziewięć-siedem. [/quote'] A czy uwazasz ze Policja by tam trafiła :P bo ja sie zastnawiałem jak dojedzie pogotowie!! Quote Link to post Share on other sites
robal Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 jesli chodzi o moje zdanie. CO do cywilow nie bylo opcji nic zrobic. Jesli chodzi o studzienki do jednej OZNACZONEJ studzienki wwalil sie gosc. Moze w ogole mamy je zablokowac? Uwazam ze wszyscy sa dorosli albo za takich sie uwazaja ASG jest zabawa poniekat ekstemalna i w momencie kiedy chce sie grac powinno sie liczyc z ryzykiem. Rogal ma w 100% racja ze powinna byc karetka ale oznaczanie miejsc to pomylka. Jak by ktos wpadl pod JEEPa ktory jezdzil to nagle wszyscy by piepszyli ze samochody nie moga brac udzialu w scenariuszach, itd itd... to sport extemalny i trzeba liczyc sie z ryzykiem jakie sie podejmuje!! Jak sa wypadki na autostradach nikt nie mowi o ich zamknieciu... Quote Link to post Share on other sites
Olo Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Witam :) Chciałbym sie podpisać pod paroma zarzutami - totalny brak organizacji - TOTALNY. Bo rozmytego scenariusza i ustalenia daty nie można uznać za organizację. Nic więcej, przynajmniej ja, nie widziałem. O 20zł już nie wspomnę, bo czekam na cud w postaci kosztorysu z kórego by wynikło, że te pieniądze rzeczywiście zostały dobrze wykorzystane. - cywile - nie można ich zamknąć w domu, ale też według zasad - pojawia się cywil-przerywamy akcję - to dużo byśmy się nie postrzelali, bo oni byli prawie wszędzie, prawie cały czas. Co z tym zrobić - nie wiem, ale też wiem, że bym próbował z tymi ludżmi za wczasu pogadać czy coś... pozatym "mniejsze" rzeczy, a raczej ich brak - oznaczenia niebezpiecznych miejsc, elementy "wystroju terenu" nawiązujące do scenariusza, nieszczęsny prąd, obóz dla zlotowiczów... Kto był ten wie, zlot polegał na pojawieniu się w jednym fajnym miejscu o jednej porze ludzi którzy chcą się strzelać. I tylko uczestnicy tę zabawę uratowali :) A na koniec o kretynach wśród graczy - tym razem o panu strzelającym obok i W nasz samochód, kiedy się już zbieraliśmy i byliśmy bez gogli, a następnie kiedy (wciąż bez gogli) odjeżdzaliśmy, a seria wpadła nam przez otwarte okno. Żeby nie było wątpliwości, mądry pan który strzelał stał jakieś 30 metrów od nas i doskonale nas widział. Ps. Robal, ekstremalny może ten sport jest. I jak wchodzisz pierwszy raz na nieznany teren to oczywiście uważać trzeba. Ale jeśli są ludzie, którzy to organizują i biorą za to kasę, to takiego minimum uważam można by się spodziewać. Quote Link to post Share on other sites
Hargin Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 A na drugi raz' date=' to zapraszamy do rozmowy NA MIEJSCU,[/quote'] a jak ? kiedy ptysio siedzacy na bramie nikogo nie wpuszczal ? pozatym to WY obozowaliscie z organizatorami czy MY ? widzisz - niemniej bardzo sie zdziwilem ze na przyklad byles na strzelaniu - ja nie posiadalem odpowiedniego munduru i i nie mialem odpowiedniego namiotu by zostac namaszczony do wejscia na teren "bazy". troche mnie zdziwilo ze wynikl taki podzial - dla mnie to przykre troche bylo. zreszta slyszalem okreslenia MEU + ZIOMKI i "reszta" Alex, czas zaczac czytac dokladnie: .... Nastepnym razem wpadnij do naszego campu (PSN2006' date=' nie 24 MEU)...[/quote'] mielismy swoj osobny camp, bo przyjechalismy odrobine wczesniej - zanim zostalo ustalone miejsce dla czlonkow zlotu (wiec kombinowalismy na wlasna reke) - do naszego obozu wstep byl wolny, a samo miejsce oznakowane banerkiem. XIE jakos trafila, a taki wytrawny pathfinder jak Ty nie :) Quote Link to post Share on other sites
Wit Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Miło mi było spotkać "starych" Przyjaciół. Cieszę się, że poznałem nowe osoby ... Poza tym było, jak było. Nie ma sensu rozpamiętywać, a należy jedynie wyciągać wnioski. W każdym razie zlot pojazdów militarnych był podobnie imponujący jak ten w ubiegłym roku. A ... "zlot" airsoftowy też... Quote Link to post Share on other sites
dzeq:) Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Czesc Wszystkim Wszystko wlasciwie zostalo juz powiedziane. Zlot byl organizacyjnym koszmarem a tematy moich 20 pln jest dalej otwarty. Na miejscu byli cywile w liczbie bijacej na glowe nawet SD(Panie swiec nad jego dusza) w warszawie gdzie bylo miejsce spacerow bemowa....... . Kolesie na rowerkach mowiacy "Ciekawe kiedy nas wywala..." przepelnili szale. Organizatora widzialem raz - przy okazji rozjezdzania sie do domow. Cytuje "nic nie wiem czekam na kumpla" Zgadujemy na jakie pytanie byla to odpowiedz? Podpowiedz: " Jaki jest plan na dalsza gre?" Jedyny kontakt mialem z organizacja gdy Dzikki przyszedl oglosic nam wole Allaha :twisted: . Dziekuje wszystkim walczacym za wiare i prawo do posiadania koz. Niestety wynika z tego doswiadczenia jasno ze do bornego nie oplaca sie jezdzic. 5h w samochodzie w jedna strone dla 6h jebanki po prostu sie nie oplaca. Pozdrawiam wszystkich zlotowiczow DZEQ Quote Link to post Share on other sites
izi Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Dzieki wszystkim za fajną zabawę przed strzelanką, na strzelance i po strzelance :) PS. zanim zostalo ustalone miejsce dla czlonkow zlotu Sprostuję. Miejsce już było ustalone, ale nam się nie spodobało i znaleźliśmy sobie inne ;) Quote Link to post Share on other sites
Wraith Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Wiekszosci potkniec zostala juz wytknieta. Ostatni raz na Borneo bylem dwa lata temu i mozna by ujac to tak: nic sie nie zmienilo :] Milo bylo spotkac starych i poznac nowych znajomych. Dzieki dla Fellblade'a i FST za super scenke z informatorem, zasadzka, niewola i pozniejszym 'rozstrzelaniem' , ktora przygotowaliscie. Dla mnie byl to jeden z naprawde niewielu pozytywnych elementow sobotniej rozgrywki. Dzieki! Reszte wspomnien zachowam dla siebie i znajomych do opowiesci przy kufelku. Jednego jestem pewien, w Qualludzy rozegralo sie pieklo :} Jako uczestnik ze strony "Army" dziekuje wszystkim za wytrwale uczestnictwo ...zwlaszcza dla tych, ktorzy byli alternatywnym motorem imprezy! Cheers W Quote Link to post Share on other sites
_Misza_ Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Chłopaki, nie ma co narzekać. Pare niedociągnięć było ale do cholery jak wy chcecie ogarnąć 200 osób w lepszy sposób. Poprostu trzeba sie bylo skupić na swoim zadaniu i było fajnie. Zaproszone osoby byly ostrzeżone o studzienkach, 18 lat i wiecej mamy i trzeba patrzeć pod nogi. Z tego co widze to nie narzekają osoby które wczuły się w swoją role. Kiedy dostałem rozkaz utworzenia MedPointa to to właśnie zrobiłem i klimat był świetny... No i wogóle araby szukające kóz, próby zaoferowania kilku chwil sam na sam z wielbłądem za jedyne "dwa dolar" poprostu doprowadzaly mnie do płaczu (ze śmiechu ;)) Quote Link to post Share on other sites
BoT Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Witam Fajnie było spotkać starych znajomych i poznać nowych ludzi. Podziękowania: 1. Oczywiście dla ludzi z Białegostoku i Kthulhu za wspólna gre i Xie, która później gdzies się zgubiła;P 2. Dla wszystkich stron konfliktu. 3. Dla dowódców wszystkich stron konfliktu. 4. Dla całego FST - wzięcie nas do niewoli było zajebiste:] Bawiłem się świetnie, klimat niesamowity. 5. Dla Foki za "aneks - awiso", "tydzień w pracy", "modliszki, "pytongi tygrysie", puldogi, buldogi, ptuldogi, itp", "pionowe wodorosty", "reflektor, działko przeciwlotnicze i syrene", "czerwone oczy bobra" i za kupe innych spraw" :D 6. Dla wszystkich tych, z którymi mile spędziłem piątkowy i sobotni wieczór. 7. Studzienkom, że żadna nie pojawiła się na mojej drodze. 8. Budynkom, że nie kusiły mnie do poznania ich wnętrza. (KOLEJNOŚĆ PRZYPADKOWA) Impreza w sumie nie wiele różniła się od zeszłorocznej. Pozdrawiam BoT Quote Link to post Share on other sites
R.D.C._HelLdoG Posted August 20, 2006 Report Share Posted August 20, 2006 Jeszcze w sprawie "nieszczęśliwego wypadku" z petardą... Hargin jeżeli jesteś na zlocie to znaczy, że akceptujesz zasady, mam rację? Tobie i ekipie którą reprezentujesz najwyraźniej zasady te były obce... Jak dla mnie jest to przejaw godnej pożałowania ignorancji... Quote Link to post Share on other sites
Looc Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Było jak było każdy widział, szkoda, że strzelanie po wypadku natychmiastowo się skończyło ( bo wreszcie zaczynało się coś dziać) i zlot przemienił się w zwykłe standardowe półdniowe strzelanie (a nie po to jechaliśmy 15 godzin pociągiem ;] ). Ja dziękuje ekipie FST za fajny klimacik przy zdobywaniu klatek i piwnicy. A i Amerykanom coś się poprzestawiało w głowach chyba bo to oni byli na misji stablizacyjnej, a cały czas siedzieli w mieszkaniach naszych i straszyli nasz kozy, to raczej powinno wyglądać odwrotnie. Scenariusz był pod tym względem niedopracowany. Quote Link to post Share on other sites
Czeczen Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Netador bawił się dobrze za rok przyjedziemy napewno...........warto jechać 500 km Quote Link to post Share on other sites
Pasoo[Madness] Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 A i Amerykanom coś się poprzestawiało w głowach chyba' date=' bo to oni byli na misji stabilizacyjnej, a cały czas siedzieli w mieszkaniach naszych i straszyli nasz kozy, to raczej powinno wyglądać odwrotnie. Scenariusz był pod tym względem niedopracowany.[/quote'] Tak jak mówisz Looc... To my Rebelia powinniśmy siedzieć u nich w domach w Ameryce i straszyć ich kozy :wink: Ale powodem owej sytuacji moim zdaniem było nie tyle "pomylenie" Hamburgerów, co rozwiązanie czasowe. Dzikki (któremu dzięki za rozkazy, bo bez Niego każdy arab chodziłby osobno) nie zdążył przekazać wszystkich informacji odnośnie scenariusza a w tym samym czasie Amerykanie już wieszali flagę na bazie wypadowej tym samym byli poprostu wcześniej w mieście niż araby... Jak by się przytrzymało US o 30 min sytuacja była by inna, ale to już gdybanie. Ze "zlotu" to przynajmniej mamy fajne zdjęcia, naszywki wmasgu no i niestety dalsze potwierdzenie klątwy Assarinsko Deszczowej, której potwierdzenie w postaci deszczu mieliśmy gdy Assarin zbliżał się do Bornego (Regdornowi dziękujemy za posiadanie chyba jedynej saperki w "obozie" airsoftowców.) Olo Przepraszam to moje rykoszety od kałuży trafiły wam do samochodu (wcześniej to już nie ja), Byłem trochę zirytowany końcem "zlotu”, ale to mnie nie usprawiedliwia, wyłączyło mi się myślenie :| Dziękować można by jeszcze wielu (PSS, FST za tekst "fst się tym zajmie" i szturm jednego z pięter budynku niestety bez użycia granatów, Kforowcom za cierpliwości przy blokadach na skrzyżowaniu, Trzem osobom w marpacie jadącym ze SPATem i niestety strzelającym do nas :D itd.. itd..) Opieprzyć tez za wiele... Ale czasu nie ma do roboty trzeba iść. Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 ]Ale powodem owej sytuacji moim zdaniem było nie tyle "pomylenie" Hamburgerów' date=' co rozwiązanie czasowe. Dzikki (któremu dzięki za rozkazy, bo bez Niego każdy arab chodziłby osobno) nie zdążył przekazać wszystkich informacji odnośnie scenariusza a w tym samym czasie Amerykanie już wieszali flagę na bazie wypadowej tym samym byli poprostu wcześniej w mieście niż araby... Jak by się przytrzymało US o 30 min sytuacja była by inna, ale to już gdybanie. [/quote'] Nie ukrywajmy, że wojska zgniłków zza wielkiej wody <tfu> obawiały się synów i córek Allaha. Dzielnie potrafili zaszturmować tylko pusty budynek. Quote Link to post Share on other sites
hichel Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Witam! Serdecznie dziękuję: - uczestnikom (szczególnie braciom arabom) za wczucie się w klimacik tej imprezy :D - naszym friends from USA, którzy tak ładnie wpadli w misternie przygotowywaną przez nas zasadzkę. Cieszymy się, że Wam też się podobało. 8) - FST za wspólnie przeprowadzone akcje oraz świetną zabawę przez te trzy dni. :D Wszystko co chciałam skrytykować chyba zostało już skrytykowane, więc szkoda już mojej klawiatury na pisanie po raz kolejny takich samych refleksji. Pozdrawiam! Quote Link to post Share on other sites
kthulhu Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Dobra, to ja wypowiem się jako pierwsza osoba spoza MEU (i kilku uprzywilejowanych) która przyjechała na zlot. Otóż byłem jak już wspomniałem sam jeden i chciałem się rozbić w ich obozie, po czym co się dowiedziałem?? Że nie mogę, bo tu nie wolno rozbijać namiotów cywilnych, bo to baza wojskowa (choć cywilne stały). Zostałem więc odesłany na teren dla airsoftowców, którego nikt z organizatorów nie był w stanie mi dokładnie wskazać. Dopiero później okazało się, że jest on wyznaczony... praktycznie pod samym lasem!!! Na szczęscie zostałem przygarnięty przez żandarmerie zlotową i spędziłem bardzo miły wieczór z nimi przy ognisku i zimnym piwku. Swoją drogą camp na którym były nasze namioty (teren obok żandarmerii) to też odgradzaliśmy z Rudą, bo nie widzi mi się spanie nawet w dużej grupie jakieś 500m od samego terenu zlotu. Co będzie za rok? dostaniemy teren pod poznaniem na namioty?? No ale chyba tak być nie powinno. Co więcej mnie też zaczyna zastanawiać na co poszła składka tylu osób. Paliwo do agregata?? Z tego co słyszałem prąd mieli MEU nie z agregata a normalnie podciągnięty od organizatorów zlotu pojazdów. Wiec na co to poszlo?? Wyjazdy do Piły(czy gdzie sie zaopatrzali panowie z MEU)?? ale nic to... Było ciekawie, bo poznałem przynajmniej kolejnych nowych ludzi :] Co do scenariusza, to z tego co czytalem, a co bylo w rzeczywistosci, to zauwazylem tylko podzial na strony odpowiednie (a i to nie bylo do konca pewne). Skad sie wzial KFOR i czemu walil do NATO?? Z tego co widziałem, to wszystkie atrakcje były tylko inwencja uczestników (dzieki dziewczyny i chlopaki z FST za wzięcie nas do niewoli, choć kusiło mnie coby nie ubić wartowników :P). No i dzieki niektórym za fajne wczucie się w klimat, zwłaszcza Jacy, Kretowi (z resztą całemu mojemu patrolowi wciąganemu w zasadzkę) i jeszcze kilku, których ksyw nie pamiętam. No i klimat z kontraktorami w cafe... Wiecej napisze, jak coś mi jeszcze do głowy przyjdzie :] Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Skad sie wzial KFOR i czemu walil do NATO?? Ich zadaniem była obserwacja MEC, interwenencje według własnego uznania a nawet otwarcie ognia w przypadku zaistnienia agresji z którejkolwiek ze stron. Przypominam, że mieli oni korzenie na wschodzie i dlatego nas bardziej lubili. Quote Link to post Share on other sites
Xie Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 XIE jakos trafila' date=' a taki wytrawny pathfinder jak Ty nie :)[/quote']Hehehhehe... zabrzmiało jakbym miała w zwyczaju chodzenie po omacku, albo jak ślepa kura :hahaha>: Jak już powiedziałem plusujesz za odważną rolę jeńca. Co do zabawy przy tym to mogę się podpisać pod tym. W końcu jeśli to jest tło larp'owe to jak można grać inaczej. Chociaż przyznaje' date=' że następnym razem to ... a co ja Ci będe mówił. [/quote']... jaka odwaga? amerykańska buta i chęć niesienia pokoju na świecie :wink: cóż, ja tych arabów nie rozumiem... a co do następnego razu, ciekawa jestem cóż chodzi Ci po głowie.... póki co jeden drobny siniak nie zapowiada wrażeń wbyt wiele... :wink: Acha Kthulhu... wielkie dzięki, że chciało Ci się wyjść po nas w czwartek o 5:30 RANO do miasta i towarzyszyć nam w drodze do obozu - mimo że właśnie organizatorem nie byłeś. Raz jeszcze przepraszam że Twój tort zostal przedwcześnie zjedzony.... nauczka dla nas aby nie wnosić tak wcześnie do "salonu" lub aby robić dwa (po jednym dla każdego z solenizantów). Cieszę się jednak że drobny prezencik sprawił Ci przyjemność :) Naprawdę głupio mi że zostałeś tak potraktowany: wspomnę że w obozie MEU w głębi widziałam namiot w dokładnie takim samym kolorycie co Twój. Dzięki za wyznaczenie nowego "airsoftowego" obozu i za przedstawienie Dude-owi i jego cebulkowej jajeczniczce :D MNIAM Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.