Foka Posted November 12, 2006 Report Share Posted November 12, 2006 http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=294024 21-letnia Brazylijka przeżyła sześć strzałów w głowę. - Wiem, że to cud - powiedziała po opuszczeniu szpitala telewizji Globo TV. O jej przypadku pisze w niedzielę niemiecki "Bild". Patricia Goncalves Pereira została postrzelona w piątek przez swojego byłego męża, który chciał, aby kobieta do niego wróciła. Lekarze nie są w stanie wyjaśnić, dlaczego kule nie przebiły się przez czaszkę 21-latki. Doktor Adriano Teixeira z miejscowego szpitala powiedział, że naboje utknęły pod skórą ofiary. Brazilian woman survives 6 shots in the head Police say she was attacked by ex-husband who wanted her back SAO PAULO, Brazil - A woman was released from the hospital a day after she was shot in the head six times in an attack police blamed on her ex-husband, Brazilian media reported Saturday. Patricia Goncalves Pereira, a 21-year-old housewife, was shot Friday after an altercation with her ex-husband, who was upset because she refused to get back together with him, Globo TV reported. “I know this was a miracle,” Pereira told the TV network. “Now I just want to extract the bullets and live my life.” Doctors could not explain how Pereira survived the attack. The .32-caliber bullets didn’t break through her skull and didn’t even need to be immediately extracted, doctors said. Pereira also was shot once in the hand. Police said the ex-husband was still at large, Globo TV reported. Link to post Share on other sites
javelin Posted November 12, 2006 Report Share Posted November 12, 2006 No nieźle. Kevlarowa czacha NIJ III? Link to post Share on other sites
gunmaniak Posted November 13, 2006 Report Share Posted November 13, 2006 Jeżeli strzelał z rewolweru ,to mogła być to sprawa słabej jakości amunicji(6 strzałów)np prochu któren częściowo stracił właściwości. Jeżeli z pistoletu ,to niema mowy o słabej jakości ładunku prochowego,bo pistolet by wtedy nie przeładował po pierwszym strzale. Cud? Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted November 13, 2006 Report Share Posted November 13, 2006 naboje utknęły pod skórą ofiary. Ciekawe co to za broń, która wyrzuca naboje w całości? Nasi dziennikarze jak zwykłe pełni profesjonalizmu. Link to post Share on other sites
klochowicz Posted November 13, 2006 Report Share Posted November 13, 2006 Coś mi tutaj nie pasuje. Ciężko mi to sobie jakoś logicznie wytłumaczyć. Gdyby to był jeden strzał, to może, może miała jakiś implant i cudem pocisk drasnął tylko czaszkę. Ale tam było 6 strzałów.... :roll: Cudów nie ma, albo jakieś felerne naboje, a może śrut... Wiadomości są bardzo niesprecyzowane, więc nie ma co gdybać. Link to post Share on other sites
Foka Posted November 13, 2006 Author Report Share Posted November 13, 2006 Ciężko mi to sobie jakoś logicznie wytłumaczyćLekarzom też. Przyroda... [ Dodano: Pon 13 Lis, 2006 20:30 ] A to wygląda prawdopodobnie? http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat...342&wid=8597775 Dziewiętnastoletni chłopak przeżył skok z dziewiątego piętra wieżowca w Zielonej Górze. Młody mężczyzna, który zamierzał popełnić samobójstwo, ze złamaną ręką i barkiem trafił do szpitala. [...] Lekarze, którzy odwozili chłopaka do szpitala, nie mogli uwierzyć, że oprócz złamań nic mu się nie stało. Przyroda... Więc jeśli coś jest nieprawdopodobne nie znaczy, że jest niemożliwe. Link to post Share on other sites
thor_ Posted November 13, 2006 Report Share Posted November 13, 2006 Jakis kolo kilka dni temu zamordował matkę i tyz z 10 piętra wyskoczył staneło na zdemolowanym samochodzie i połamanych nogach. Link to post Share on other sites
kozmik Posted November 13, 2006 Report Share Posted November 13, 2006 przyroda przyrodą ale miala niebywale szczescie :/ Link to post Share on other sites
BartekZ Posted November 13, 2006 Report Share Posted November 13, 2006 Na "Darze Młodzieży" w tym roku student spadł z masztu. Z grubo ponad 20m. Poodbijał się od lin i spadł na taką metalową beczkę po oleju czy czymś. Z beczki niewiele zostało (widziałem), taka sympatyczna harmonijka. A koleś połamał sobie nogi i nic więcej. Z tego co wiem juz wrócił do szkoły. cały wypadek miał miejsce na początku wrzesnia... I to nie cud? Link to post Share on other sites
Moses Posted November 13, 2006 Report Share Posted November 13, 2006 Slyszalem o wypadku lotniczym samolot wybuchl czlowiek wypadl z samolotu z kilku tys metrow spadl w las galezie wyhamowaly energie upadku i oprocz kilku siniakow i zadrapan nic mu sie nie stalo. Babka miala szcescie tak jak Klochowicz powiedzial kiepskie naboje i lut szczescia dodatkowo Link to post Share on other sites
trex Posted November 13, 2006 Report Share Posted November 13, 2006 Kiedyś oglądałem program o amerykańskim instruktorze skoków spadochronowych, któremu się spadochron nie otworzył i gość spadł na beton - zmasakrowany był konkretnie, ale po rehabilitacji powrócił do zdrowia i podobno dalej skakał. Tak więc zdarzają się nieprawdopodobne przypadki. Link to post Share on other sites
javelin Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Na beton to na pewno nie :wink: Też kiedyś oglądałem program o jakimś pechowym skoczku, chyba nawet tym samym - ale na beton to on nie spadł. W każdym razie w pamięć wbiły mi się jgo fotki ze szpitala - potrzaskana czaszka była 2x wieksz niż normalnie, całe ciało też tak opuchnięte, że koleś wyglądał jak kosmita. A teraz trochę blizn i tyle. I wrócił do skakania :D Link to post Share on other sites
trex Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Aha to ten koleś - utkwiło mi w pamięci, że "wbił się" w płytę lotniska, ale pewien na 100% nie jestem, nie będę się upierał. Link to post Share on other sites
Foka Posted November 14, 2006 Author Report Share Posted November 14, 2006 Na beton, na beton. Ale nie na lotnisko a na przylegajacy parking autokomisu, i nie to, że szmata się nie otworzyła w ogóle tylko zaplątała w linki i nie była do końca wypełniona, więc nie był upadek swobodny, ale zdecydowanie bardzo szybki ;) Link to post Share on other sites
stiff Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Slyszalem o wypadku lotniczym samolot wybuchl czlowiek wypadl z samolotu z kilku tys metrow spadl w las galezie wyhamowaly energie upadku i oprocz kilku siniakow i zadrapan nic mu sie nie stalo. To była Jugosłowiańska stewardessa w latach 70-80ych? Dawno w kazdym razie. Spadła na ośnieżone zbocze góry i drzewa w gróbej pierzynce sniegu - nawet się bardzo nie optłukła tyle że miała jakies odmrożenia potem Link to post Share on other sites
thor_ Posted November 14, 2006 Report Share Posted November 14, 2006 Strzelec pokładowy jednego z Liberatorów B-24 latających nad europę wyskoczył na wysokości 7 tys metrów z płonącego Liberatora i niestety nie zauważył, że spłonął mu spadochron. Przeżył znaleźli go Niemcy i trafił z połamaną nogą do obozu jenieckiego. Nie pamiętam czy zwiał, czy ktoś go uwolnił czy czekał do końca wojny w każdym razie wojnę przeżył. Link to post Share on other sites
upaupa Posted November 16, 2006 Report Share Posted November 16, 2006 moj tatko ma znajomego niemca, ktory podczas II wojny byl kierowca czolgu. Podczas jazdy dostal w czolo od ruskiego snajprea...ma blizne na czole i operacyjne na potylicy. Link to post Share on other sites
Nanteris Posted November 16, 2006 Report Share Posted November 16, 2006 Slyszalem o wypadku lotniczym samolot wybuchl czlowiek wypadl z samolotu z kilku tys metrow spadl w las galezie wyhamowaly energie upadku i oprocz kilku siniakow i zadrapan nic mu sie nie stalo. Chodzi Ci pewnnie o lotnika który podczas 2 wś spadł na zalesiony teren w części ogonowej B-24 Liberator odstrzelonej przez "Flak" z 5000 metrów. Wyszedł prawie bez szwanku... Link to post Share on other sites
Foka Posted November 16, 2006 Author Report Share Posted November 16, 2006 1. Cholernie duży musiał być ten Liberator skoro miał zalesioną część ogonową... 2. Czy przypadkiem Thor już tego nie napisał :P Link to post Share on other sites
7.62 Posted November 19, 2006 Report Share Posted November 19, 2006 Jeżeli z pistoletu ,to niema mowy o słabej jakości ładunku prochowego,bo pistolet by wtedy nie przeładował po pierwszym strzale. Istnieją tzw.pistoleto w systemie SA, lub mówiąc prosto po każdym strzale trzeba odciągnąć kurek RĘCZNIE!! Link to post Share on other sites
Foka Posted November 19, 2006 Author Report Share Posted November 19, 2006 A co Ci da odciągnięcie kurka, jeśli pistolet nie przeładował? Link to post Share on other sites
rucznoi Posted November 20, 2006 Report Share Posted November 20, 2006 innymi słowy po strzale (opróżnieniu komory nabojowej) jeśli zamek się nie cofnie to nie dochodzi do wyrzucenia łuski i zastąpienia jej pełnym nabojem. A w texcie nie jest zawarte, że po każdym strzale odciągał zamek ręcznie bo nie wiele osób by wiedziało o co chodzi w tym artykule, więc niewiemy jak to było... Link to post Share on other sites
Paul Posted November 25, 2006 Report Share Posted November 25, 2006 Mój śp.pradziadek maiał 2 dziury w głowie od kul. Niewielki ubytek w czaszcze i blizna jak ma co 5 polak na czole od kaloryfera. Moze eks mąż strzelał z gaziaka i kobieta z blikiej oległości dostała zaślepkami i ew. prochem?? Link to post Share on other sites
Foka Posted November 26, 2006 Author Report Share Posted November 26, 2006 Czy Wy jesteście na tyle ślepi, że kolejna osoba ne widzi, że w artykule jest podany kaliber z jakiej strzelano do kobiety? Link to post Share on other sites
Kmieciu4eveR Posted November 28, 2006 Report Share Posted November 28, 2006 Dlatego kaliber .32 nie jest polecany do samoobrony ;-) Słyszeliście o prawniku, który dostał 5 kul z bliska i wyszedł po 2 dniach ze szpitala? http://www.cbsnews.com/stories/2003/11/05/...ain581992.shtml Link to post Share on other sites
Recommended Posts