Rzuf_ Posted January 12, 2007 Report Share Posted January 12, 2007 kurcze taka organizacja nie jest zla pod niektorymi wzgledami. Nie kazdy ma u siebie czas i mozliwosci na tworzenie zorganizowanych grup ktore mogly by sie ubiegac o np. wynajmowanie jakiegos terenu czy cos. Latwiej by bylo zapisac sie do czegos Ogolnopolskiego i z ich ramienia pisac pisma... Zdazalo mi sie rozmawiac z urzedem mojego miasta o wynajem czy inne wypozyczenie terenow ktore sie marnuja ale dopoki nie beda rozmawiac z osoba prawna dopoty nic nie zalatwie... Pozatym taka wieksza organizacja ma wieksza sile przebicia ;) Link to post Share on other sites
Wolf Posted January 12, 2007 Report Share Posted January 12, 2007 Rolę bezpiecznika może spełniać stowarzyszenie "kadrowe". Działające w imieniu własnym, choć w interesie wszystkich. Zwracam przy tym uwage na słowo: działające - nie tonące w morzu uchwał, kwitów, piany oraz konfliktów. Nie reprezentujące całości - bo to jest niemożliwe, ale broniące prawa tej całości, do nieskrępowanej zabawy w AS (ten zgodny z zasadami sztuki). Wybacz, jesli mnie zle od poczatku zrozumiales, lub ja sie nieprecyzyjnie wyrazalem, ale wlasnie to mam na mysli. Nie jest sie w stanie odpowiadac za wszystkich, tylko tworzyc cos z ludzmi ktory tego chca i sa tego warci. Link to post Share on other sites
Ovitz Posted June 13, 2007 Report Share Posted June 13, 2007 ogólnie wszstkich witam. Przyjrzałem się waszym postom i wnikliwie przemyślałem ten temat i doszedłem do takich wniosków: 1) Stowrzyszenie ogólno krajowe jest bardzo potzrebne. Dlaczego? Posłużę się przykładem ZHP. Gdy dzieje się coś złego np. harcerze sporzywają piwo w swoim miejscu gdzie się zbierają i przeciekło to do prasy to odrazu z "góry" są wszczynane postępowania i udzielane kary. Może nie z zsamej ale w oddziale np. jeżeli to się stało we Wrocławiu to za to odpowiada ZHP Wrocław przed komendatem ZHP, a ten komendat daje do prasy sprostowanie i udziela wyjasnienia na zaistniałą sytuację. 2)Istenkieje dużo takich ogólnakrajowych istytucji i mają się dobrze nawet po rozdzieleniu się poglądów czy po ataku mediów na dużą skalę np. ZHP 3)Gdy ktoś chce być w takim a nie innym towrzystwie to zwykle sam z własnej woli godzi się na panujące zasady np. (byłem harcerzem i wiem co sie działo po za tym zapraszam innych harcerzy zęby wypowiedzieli się na temat ZHP) w ZHP jak się przychodzi to taki delikwent godzi się być na komendę by zaawsze zakładał mundur by przestrzegał praw panujących w drużynie nawet jak mu jest to nie narękę (jak wejdzie między kruki to kraczesz jak one) 4) ogólnie pomysł jakiegoś zjazdu walnego jest dobry, nawet bardzo dobry, tylko żę ekip jest dużo i różne rzeczy się tam dzieją nawet grupy z jednego miasta miewają naprawdę różne problemy wręcz odmienne. 5)proponuję taki rozwiązanie: w kążdym mieście jest kilka grup. Wiedzą też co im jest najpotrzebniejsze. Zwykle znają siebie, więc można by te grupy pod jednym szyldem zjednoczyć z jednego miasta (i one by zajmowały się swoimi najpilniejszymi sprawami, pomagały by sobie np. w wynajmowaniu terenu) z tego jednego miasta wydzielic delegację (miedzy grupowo) która by ta delegacja jechałaby na te walne zgromadzenia czy jak to tam nazwiecie. 6) w mieście wyglądałoby to tak: są np. cztery grupy, po dwóch z każdej grupy w chodzi na załatwianie spraw które dotyczą tych że grup czyli osób 8, z tych 8 osób wybiera się jednego który ma reprezentować wszystkie grupy z tego miasta na tym walnym zgromadzeniu. pozdrawiam wszystkich Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted June 14, 2007 Report Share Posted June 14, 2007 Ale airsoftowcy to nie harcerze. Lubią sobie wypić piwko tam gdzie się strzelają (mniejsza z tym czy w trakcie, czy przed czy po strzelaniu), nie lubią jako takiej dyscypliny, a airsoft ma być relaksem i odskocznią od codzienności. Ataki w postaci smiesznych artykułów w Dzienniku do nikogo nie trafiły (strzelanie kulą w płot), a w mediach jednak pokazują nas jako zakręconych ale nie szkodliwych osobników (w 2004 roku na TV4 był calkiem sympatyczny reportarz dotyczący airsoftu). A samo stowarzyszenie może, ale nie musi pomóc w czymkolwiek. Równie dobrze można iść jako osoba prywatna cos załatwić i też sie udaje. Link to post Share on other sites
J.K. Posted June 14, 2007 Report Share Posted June 14, 2007 Lubią sobie wypić piwko tam gdzie się strzelają (mniejsza z tym czy w trakcie, czy przed czy po strzelaniu) W Poznaniu pierwszy browar przed/w trakcie strzelanki byłby twoim ostatnim na jakimkolwiek poznańskim spotkaniu. Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted June 14, 2007 Report Share Posted June 14, 2007 Wolf w Trójmieście załątwiaja sprawy większych imprez np. z leśniczym prywatne osoby i jakoś jest to do ugadania. Stowarzyszenie może pomóc ale nie musi. Zależy na kogo się trafi w urzędzie. Miszczu co sie dzieje w Poznaniu to nie wiem, w Trójmieście pija sie po strzelaniu, gdzieś indziej moze byc jeszcze zupełnie inaczej więc ile środowisk tyle zasad. Link to post Share on other sites
Wolf Posted June 14, 2007 Report Share Posted June 14, 2007 Wiadomo, jedni zbieraja rybki, inni choduja znaczki. Piwko jest wskazane ale po zabawie. A co do urzednikow, to nie bede sie spieral, ale ja mam wlasnie takie doswiadczenia i na ich podstawie sie wypowiadam. Link to post Share on other sites
Ovitz Posted June 14, 2007 Report Share Posted June 14, 2007 Arthur Currie ZHP to był przykład jak to działa. Airsoftowcy to zupełnie inne środowisko wymagające innego spojrzenia, ale sposób działa każdej organizacji jest ten sam (zaspakajanie potrzeb), a to że ktoś w końcu pomyślał żęby pokazać jak naprwde wyglądają nasze strzelanki to co innego, ale to nie zmienia faktu że ludzie pamiętają najdłużej to jak ktoś strzelił komuś w oko który ten koleś nie miał googli czy okularów, a poza tym nadal największe zainteresowanie airsoftem jest w naszym kręgu, więc jak pojawia się jakiś artykuł czy reportaż o nas to zwykle my jesteśmy przed telewizorami a nie zwykli ludzie do których właśnie ma zwracać się to stoważyszenie i pokazywać zwykłym ludzią czym jest airsoft czyli to samo co czyniło ZHP w XX-leciu międzywojennym i tuż po II wojnie światowej. Stowrzyłem grupę airsoftową Demony Wojny w pabianicach i jeśli chodzi o budynki to udostępniają właściciele bez problemu, ale jeśli chodzi o prezydenta miasta i całego urzędu to nie jest wcale łatwo coś załatwić, zwykle od[prawiają mnie zkwitkiem i słyszę ciągle taką samą śpiewkę "Nie macie charakteru prawnego". Ja nie chcę się bawić z księgowością i moi ludzie też, więc pozostaje nam zwykle stowarzyszenie lecz to jest za mało by coś stworzyć poważnego, dlatego uważam żę taki ogólnopolski twór byłby niezłą myślą i pomógłby wielu ekipom a za szkodzić napewno by nie zaszkodził tego jestem pewien. Link to post Share on other sites
woma Posted June 14, 2007 Report Share Posted June 14, 2007 Sorry, ale nie wmówisz mi że ZHP w XX-leciu międzywojennym robiło reportaże telewizyjne promujące harcerstwo :wink: Kolejny post w stylu "weźmy się i zróbcie". Jak zauważyłeś "nie chce" Ci się bawić z księgowością, a komuś ma się chcieć bawić się z tym za Ciebie? Sorry, ale jeżeli chcesz coś osiągnąć i ustabilizować grupę prawnie to istnieją inne, znacznie lepsze metody niż ogólnopolski twór. Link to post Share on other sites
Inferno Posted June 14, 2007 Report Share Posted June 14, 2007 Kolejny temat rzeka, teoretyzowanie, które na pieprzeniu się skończy. Link to post Share on other sites
Mlody z DW Posted June 14, 2007 Report Share Posted June 14, 2007 Witam wszystkich. Jezeli chodzi o stowarzyszenie to z doswiadczenia wiem ze daje to mozliwos wspópracy i dalszego rozwoju. Dobrze by bylo gdyby taka organizacia powstala. Jeszcze lepiej jak by nabrala jak to napisal Oviz charakteru prawnego. Dalo by to napewno: 1.Mniejsze problemy z policją-mysle ze każdy znas mial jakies doswiadczenia na ten temat. 2. Mozliwos wspólpracy z MON jako organizacja w jakiś sposób propagująca temtyke wojskową-tak jak to sie udalo zwiąską strzeleckim i stowarzyszeniu KM polska w której jestem czlonkiem 3. Organizowanu wiekszych imprez. 4.I moze ludzie przestali na nas patrzec jak na bande duzych chlopców mających na celu spelnienia swoich marzen z dziecinstwa. Caly problem polega na tym zeby zają sie tym ktoś kompetentny. Pozdrawiam wszystkich Link to post Share on other sites
Noir Posted June 15, 2007 Report Share Posted June 15, 2007 (edited) 4.I moze ludzie przestali na nas patrzec jak na bande duzych chlopców mających na celu spelnienia swoich marzen z dziecinstwa. Myślałem że oto w tym chodzi.. Edited June 15, 2007 by Noir Link to post Share on other sites
naytec Posted June 16, 2007 Report Share Posted June 16, 2007 Ale wymyślacie brednie. :) Niektórzy na siłę chcieliby wepchnąć wszystkich do jednej wielkiej organizacji, "bo tak byłoby najlepiej". A kij Wam w ucho, niektórzy wcale nie mają ochoty na takie cyrki. Wykluczyć ich ze "środowiska"? Zakazać im strzelania? :] 1.Mniejsze problemy z policją-mysle ze każdy znas mial jakies doswiadczenia na ten temat. Myślę, że nie każdy. "Problemy" z policją raczej nie wynikają z braku "osobowości prawnej", tylko durnego zachowania. A zwyczajnych kontroli czy ciekawości nie ma co się bać. 2. Mozliwos wspólpracy z MON jako organizacja w jakiś sposób propagująca temtyke wojskową No ok, ale po co? Czemu by to miało służyć? 3. Organizowanu wiekszych imprez. A to mało takich? :? 4.I moze ludzie przestali na nas patrzec jak na bande duzych chlopców mających na celu spelnienia swoich marzen z dziecinstwa. Nie wszyscy tak na nas patrzą. :P Zresztą całe te prawne zabawy zmieniłyby stan rzeczy? Dalej byśmy biegali z karabinami po lasach. Co z tego, że bardziej oficjalnie. Politycy też oficjalnie sobie politykują... Caly problem polega na tym zeby zają sie tym ktoś kompetentny. I znajdź osobę, którą 5-10tys. maniaków jednogłośnie zaakceptuje jako kompetentną. ;] 1) Stowrzyszenie ogólno krajowe jest bardzo potzrebne. *sigh* A przykład z ZHP jest rzeczywiście doskonały... :F Gdy dzieje się coś złego np. harcerze sporzywają piwo w swoim miejscu gdzie się zbierają i przeciekło to do prasy :wink: Przepraszam, już sobie idę. Link to post Share on other sites
Regdorn Posted June 20, 2007 Report Share Posted June 20, 2007 Miałem zamknąć temat, ale a nóż ktoś jeszcze coś napisze ciekawego. Bardzo proszę jednak o zaprzestanie dyskusji na temat co by dało stowarzyszenie, bo wszyscy, którzy mieliby takie stowarzyszenie stworzyć, wiedzą najpewniej o takich zaletach, a z początku merytoryczny wątek się rozmywa na prywatne jakże odkrywcze dywagacje... :F Jeśli powstanie stowarzyszenie, nie będzie na zasadzie obowiązku, a chęci przynależności. Podobnie jak WMASG, tutaj nikt nikogo nie zmusza do czegokolwiek. Link to post Share on other sites
oficer80 Posted June 21, 2007 Report Share Posted June 21, 2007 Jakiś czas temu było mowa o tym, że trwają prace na statutem stowarzyszenia. Czy prace te nadal trwają? Czy można poznać efekt tych prac? Link to post Share on other sites
Regdorn Posted June 21, 2007 Report Share Posted June 21, 2007 Jakiś czas temu było mowa o tym, że trwają prace na statutem stowarzyszenia. Czy prace te nadal trwają? Czy można poznać efekt tych prac? Z przyczyn, jak mniemam obiektywnych wspieranych subiektywnymi ;) prace niestety zostały zawieszone (co nie znaczy odwołane). Link to post Share on other sites
chaota Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 Taka organizacja predzej czy później skostnienje i zacznie wydawać patenty jak choćby PZŻ. Naturalną rzeczą będzie nałożenie ograniczeń mocowych ,obowiązkowych kursów na "uprawnienia" ,płatnych egzaminów etc... Są i plusy ,wspólna kasa ,ubezpieczenia dla członków. Ale największą wadą jest zwrócenie uwagi opinii publicznej ,powstanie takiej organizacji wskaże ,że AS to nie jest taki marginesik jak dotąd sądzono (a pożądny kawał przemysłu) i (uchowaj boże) uwage polityków z Romkiem na czele i będziemy mieli powtórkę z Angielskiej historii... Stoważyszenia tak ,centralizacja i związek nie... Co do dzieciaków z wellami to kwestia poprostu niedopuszczania do gry ,tak długo jak będzie przyzwolenie na ich obecność bedziemy mieli nieprzyjemności ... dzieciak 14lat niezałoży sam forum i nie zorganizuje grupy będącej zagrożeniem dla naszego środowiska ,a bez dużych forów (jak wmasg) poprostu skończą się well strzelanki... Link to post Share on other sites
Gallain Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 Myślę podobnoe - cieszmy się, że póki co jest o nas cicho. Założymy ogólnopolski związek i zacznie być o nas głośno i, patrząc na naszych polityków, będzoemy mieli powtórkę z UK. Link to post Share on other sites
Regdorn Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 Szczególnie będzie cicho gdy organizatorzy zlotów coraz bardziej ochoczo sięgają po masmedia, a one same, lokalnie się interesują takimi imprezami... szczególnie, gdy liczba uczestników przeciętnego zlotu liczy się w setkach, nie dziesiątkach, jak to bywało kiedyś. I będzie jeszcze więcej. Centralizacja na siłę się nie uda, ale nie jest powiedziane, że sama się naturalnie nie stworzy, to raz. A dwa w pewnym momencie może się ona okazać konieczna właśnie ze względu na państwo. Link to post Share on other sites
Wolf Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 A dwa w pewnym momencie może się ona okazać konieczna właśnie ze względu na państwo. Uwazam, ze chodzi tutaj wlasnie o ochrone naszych interesow. Link to post Share on other sites
Inferno Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 Na razie te interesy mają się całkiem nieźle. Jeśli coś działa, nie ulepszaj tego na siłę. Może kiedyś taka ochrona interesów sie przyda, tymczasem jednak pomysł ten nie ma szans powodzenia. Link to post Share on other sites
oficer80 Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 (edited) Myślałem, że ludzie marzący o ASG w podziemiu zapomnieli o tym. W wielu telewizjach lokalnych, w prasie i internecie tyle mówi się o ASG, że nie ma mowy o ciszy. W swoim środowisku spotkałem juz ludzi, którzy wiedzą, że coś takiego jak ASG istnieje i ludzię dobrze i bezpiecznie bawią. Na pytanie skąd odpowiedź brzmi z gazety/ineternetu/telewizji. A moim zdaniem stowarzyszenie będzie miało nie wielki wpływ na to, czy ktoś chce żeby było cicho czy głośno. Co najwyżej (i dobrze by było) stowarzyszeni mogłoby zająć się przemyślaną promocją AS w mediach. @Inferno - to mamy czekać, aż coś się stanie, a potem dopiero działać? A może profilkatyka jest lepsza od leczenia? Edited June 22, 2007 by oficer80 Link to post Share on other sites
Inferno Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 (...)W swoim środowisku spotkałem juz ludzi, którzy wiedzą, że coś takiego jak ASG istnieje i ludzię dobrze i bezpiecznie bawią. Na pytanie skąd odpowiedź brzmi z gazety/ineternetu/telewizji. Takich ludzi nie jest jednak aż tak wiele. Jeszcze nie. Nie mówię o czekaniu na to aż coś się stanie. Jeśli ktoś będzie sobie chciał kupić pistolet i celować do ludzi, to będzie to robił bez względu na to, czy powstanie jakieś zrzeszenie czy nie. Link to post Share on other sites
Foka Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 O AS już dawno nie jest cicho. Pojawia się w mediach, nie tylko lokalnych, jest co raz więcej sklepów, ludzie zaczynają kojarzyć co to jest. A czekanie na ostatnią chwilę nie ma sensu. Założenie stowarzyszenia może trwać pół roku albo i rok. jeśli ruszymy temat "jak coś się stanie" (i tym "cosiem" może być poruszenie tematu przez polityków) będzie już za późno. Link to post Share on other sites
Inferno Posted June 22, 2007 Report Share Posted June 22, 2007 Patrz, a na tym moim zadupiu 99% ludzi dalej pyta co to Airsoft :-F Link to post Share on other sites
Recommended Posts