Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

"48H" edycja 2008 [MILSIM]


Recommended Posts

Granica avestańsko –brombracka 2007/2008.

Jesteśmy na patrolu już drugą dobę. Do najbliższego posterunku mamy jakieś dziesięć kilometrów, w zasadzie nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Patrol podobny do tych, w jakich brałem udział podczas wielu dotychczasowych misji pokojowych.

Las, czasem jakieś górki, ale generalnie kawał płaskiego terenu. Dowódca wysłał nas na kolejne zadanie w stylu „przejść od punktu A do B, pokazać się, że jesteśmy i czuwamy. Od 15 grudnia 2007, kiedy wylądowaliśmy tu na mocy nadzwyczajnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, do ostatnich dni był względny spokój. Co jakiś czas, może raz na miesiąc, zdarzały się jakieś incydenty między siłami Avestanu i Brombracji. Kiedy docieraliśmy na miejsce, było z reguły po wszystkim trochę łusek, jakieś ślady po walce. Raz, może dwa, chłopacy znaleźli ciała zabitych. Każdy taki incydent urastał do rangi wojny na arenie politycznej. I tak z tygodnia na tydzień sytuacja coraz bardziej się zaogniała. Co prawda to politycy nawzajem się oskarżali, wyzywali, grozili sobie i swoim rządom, tu jakoś nie specjalnie można to było odczuć. Tak więc kolejny raz depczemy ziemię w strefie buforowej i szukamy czegoś podejrzanego.

Moje wątpliwości budzi w tej chwili jedynie misja badawcza firmy GeoXplorer. Nie wiem, o co chodzi, ale dziwne, że w takim miejscu, w tak napiętej politycznie sytuacji ktoś prowadzi badania geologiczne w zasadzie na samej granicy między państwami, które krok po kroku zbliżają się do stanu wojny. No, ale jak mówił James, nasz sierżant, „kasa i surowce do produkcji paliw rządzą się swoimi prawami. Nie przejmują się wojną”. Więc czasem wpadamy do ich obozu zapytać „jak leci” i wracamy do swoich zadań. Przynajmniej jest jakaś odmiana w „życiu”.

Zatrzymujemy się na znak „stop” podany przez radiomana. Dowódca patrolu rozmawia przez radio i woła do siebie mapmana. Po kilku minutach ruszamy dalej, ale wyraźnie odbijamy na północny zachód. Hose, wielki mulat, który idzie przede mną, odwraca się i przekazuje mi informacje: „Idziemy na lotnisko, coś się tam dzieje. Nasłuch przechwycił transmisję z terenu lotniska i nie jest to transmisja brombracka...”.

Do lotniska mamy jakieś sześć-siedem kilometrów... Zajmie nam to lekko godzinę. Na pewno z posterunku „Charlie” już wyrusza inny patrol, mają do lotniska jakieś dwa-trzy kilometry i będą tam za około dwadzieścia minut. Możliwe, że szybciej, o ile mają na miejscu samochody. Naszym zadaniem jest zabezpieczyć podejście do lotniska od strony granicy w taki sposób, żeby zatrzymać ewentualnych „obcych” chcących przedostać się do Avestanu. Nie lubię takich zadań... My poruszamy się z reguły w miarę szybko widocznie, mamy demonstrować naszą obecność. Ewentualny przeciwnik będzie się krył, ubezpieczał. Jak dojdzie do sytuacji, w której „oni” będą zdesperowani, zanim się zorientujemy, dostaniemy kilka kilogramów ołowiu. Oby kamizelki wytrzymały w razie czego i oby przeciwnik słabo strzelał.

Po około trzydziestu minutach zatrzymuje nas dźwięk strzałów. Słychać je dość daleko przed nami, może kilka kilometrów to pewnie na lotnisku coś się wymyka spod kontroli. Po krótkiej rozmowie dowódcy przez radio ruszamy szybciej. Wygląda na to, że nasi potrzebują wsparcia. Po kilku minutach słyszę silniki śmigłowców... To chyba UH-1 brombrackich sił powietrznych. Dość konkretnie hałasują, czyli raczej się spieszą. Minęły nas jakieś dwa-trzy kilometry z lewej strony. Chwilę później słyszę charakterystyczny „trzepot – furkot” wirnika UH-60. To nasze śmigłowce lecą albo ze wsparciem albo po rannych... Do lotniska mamy jeszcze ponad dwa kilometry...

 

 

Sytuacja na granicy brombracko – avestańskiej z miesiąca na miesiąc się pogarsza. Od incydentu z ósmego grudnia 2007 w zasadzie ani przez chwilę stosunki między rządami obu państw nie poprawiły się. Mało tego rząd Avestanu przedstawia coraz „wyraźniejsze” i „pewniejsze” dowody na to, że Brombracja ukrywa przed opinią publiczną świata próby badań nad nową bronią. Według władz Avestanu nie chodzi tu o nowy czołg, samolot czy karabin, ale o coś co może być bronią masowego rażenia... Może MOAB? Oskarżenia avestańskie coraz wyraźniej wskazują na prawdopodobieństwo badań nad tego typu bronią. Mimo obecności kontyngentu ONZ na tym terenie dochodzi do naruszeń granicy przez oddziały dywersyjne Brombracji. W końcu rząd Avestanu wystąpił do Rady Bezpieczeństwa ONZ z prośbą o zezwolenie na wprowadzenie do strefy buforowej przy granicy z Brombracją „pewnych sił” w celu zabezpieczenia granicy przed coraz częstszymi prowokacjami ze strony Brombracji. ONZ wydał zgodę na taki ruch avestańskiemu rządowi, zaznaczając jednocześnie, że jeżeli Brombracja wystąpi z podobną prośbą, też pozytywnie się do niej ustosunkuje. Poza tym ONZ nadal utrzymuje na tym terenie swój kontyngent.

Od kilku dni trwają ruchy wojsk po obu stronach granicy. Jedyne obostrzenia, jakie nałożyła Rada Bezpieczeństwa na obie strony, dotyczą obecności ciężkiego sprzętu. Żadna ze stron nie dostała zgody na wprowadzenie na teren strefy kontrolowanej przez ONZ czołgów, BMP czy APC. Jedyne dopuszczone środki transportu to ciężarówki i samochody terenowe. W nagłych przypadkach, kiedy zależy na czasie w celu ratowania zdrowia, zezwolono na interwencję śmigłowców obu stron. Oczywiście tylko w ramach swojej przestrzeni powietrznej.

Tak więc siły Brombracji po swojej stronie założyły bazę i z niej wysyłają patrole „uszczelniając” granicę. Tak samo Avestan przerzucił swoje jednostki w pobliże granicy i założył bazę polową. Oczywiście wojsko avestańskie również patroluje swoją stronę. Sytuacja jest bardzo napięta, minimum raz dziennie dochodzi do spotkań patroli brombrackich z avestańskimi, czasem dochodzi do wymiany ognia.

Świat przygląda się rozwojowi wypadków. Czyżby miało dojść do kolejnej wojny w Europie? Od kilku dni różne państwa wysyłają swoich przedstawicieli do Tremest i Belgorodu w celu nakłonienia prezydentów i szefów rządów do nawiązania rozmów i podjęcia próby rozwiązania konfliktu drogami dyplomatycznymi. Niestety, jak na razie bezskutecznie...

 

MilSim będzie rozgrywany na zasadach CCS (karty ran, limity amunicji, zasady regulujące pomoc medyczną na polu walki i poza nim), mechanika gry będzie dostosowana do użytych w grze środków transportu (samochody) w taki sposób, żeby wyeliminować ich uszkodzenie. Najprawdopodobniej, o ile uda się go przetestować i sprawdzić, zostanie wykorzystany nowy system walki z pojazdami - system, który umożliwi trafienie pojazdu, jego „uszkodzenie” bądź „zniszczenie” w sposób zgodny z zasadami gry, jednocześnie nie powodujący zagrożenia dla samego pojazdu.

 

Oczywiście w czasie gry będzie utrzymywany „chain of command”, czyli każdy będzie podlegał jakiemuś dowódcy, który będzie podlegał innemu i tak do samej „góry”. Piszę to, ponieważ chcę uzmysłowić potencjalnym chętnym, że nierozerwalną częścią tej gry jest posłuszeństwo wobec swojego przełożonego, czyli wykonywanie rozkazów i poleceń.

W grze obecne będą dwie strony: Avestan i Brombracja, obie działają na tych samych zasadach, na swoim terenie, i są podobne liczebnie i podobnie uzbrojone. Poza tym obecny będzie też kontyngent sił ONZ neutralny dla obu stron.

 

Proszę o deklaracje ekip/teamów co do liczby członków. Proszę podawać rodzaj camo, żeby można było jakoś jednolicie ubrać obie strony.

 

Podstawa: impreza tylko dla osób pełnoletnich, a organizatorzy zastrzegają sobie, jak przy poprzednich imprezach tej „serii”, weryfikację chętnych i odmowę zgłoszenia bez podania przyczyny. Nie chcemy, żeby jedna czy kilka osób rozłożyło nam grę.

Miejsc trochę będzie, bo planujemy imprezę na jakieś 250 osób. Jak będzie więcej, też fajnie. Ale w związku z taką ilością, jaką zakładamy, tym bardziej będziemy poddawać każdego weryfikacji. Zgłoszenia proszę na priw do mnie albo do Khaoza. Ewentualnie w tym temacie.

 

Gra odbędzie się 20-22 czerwca 2008.

Teren gry to w przybliżeniu 100 km2.

Teren: Bory Tucholskie.

 

Proszę się nastawić na symboliczne wpisowe, które ma związek z paliwem do wykorzystywanych w czasie gry pojazdów oraz z kilkoma innymi możliwymi wydatkami. Kwotę podamy za jakiś czas (przełom styczeń -luty najpóźniej)

Do czasu aż nie uruchomimy strony, na której będziemy rejestrowali chętnych, tu proszę się zgłaszać. Jak tylko ruszy strona „48H”, posprzątamy tu i w tym miejscu będziemy podawali tylko informacje związane z grą.

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

Deklinacja dla terenu gry ~4 stopnie "E" - wschód. Podaję ewentualnym chętnym żeby do czasu gry zaznajomili się z kompasami i temu podobnymi sprzętami bo na tak "małym" terenie nieuwzględnienie tych 4 stopni może zaowocować długim szukaniem śpiworka przed nocą w czasie powrotu z patrolu ;)

Link to post
Share on other sites

Powtórzę jedną rzecz bo sądząc po otrzymywanych PW nie jest to albo dość jasne albo jest "omijane" w trakcie czytania. W zasadzie dwie rzeczy:

 

1) Każdy chętny do wzięcia udziału w imprezie MUSI MIEĆ SKOŃCZONE 18 LAT

 

2) To nie jest ZLOT to jest MILSIM A to bądź co bądź dość odległe od siebie "dyscypliny"

Link to post
Share on other sites
To nie jest ZLOT to jest MILSIM A to bądź co bądź dość odległe od siebie "dyscypliny"
A co za tym idzie - nie będzie czasu na bratanie się z kolegami, nie będzie czasu na picie, nie będzie wspólnej michy, nie będzie czasu na odpoczynek, nie będzie czasu na sen ;)
Link to post
Share on other sites

16_06_01_08_9_39_34.jpg

 

Od teraz wszystkie informacje będą podawane w ten sposób. Z wyjątkiem finalnych rozkazów, zadań, materiałów które dostaną dowódcy poszczególnych stron około miesiąca przed imprezą.

 

Oczywiście techniczne informacje będą podawane w "normalny" sposób. Pod koniec stycznia powinna ruszyć strona www projektu.

Link to post
Share on other sites

Prace trwają musicie "przemęczyć" się do uruchomienia www projektu tam wszystko dostaniecie od początku do końca porządnie opracowane. To tu to "prototyp" i próba jak zostanie przyjęte ;) Może za jakis czas ruszymy z prenumeratą dla uczestników :mrgreen:

Link to post
Share on other sites
Deklinacja dla terenu gry ~4 stopnie "E" - wschód. Podaję ewentualnym chętnym żeby do czasu gry zaznajomili się z kompasami i temu podobnymi sprzętami bo na tak "małym" terenie nieuwzględnienie tych 4 stopni może zaowocować długim szukaniem śpiworka przed nocą w czasie powrotu z patrolu icon_wink.gif

 

Z uwzględnieniem rocznej zmiany zboczenia magnetycznego?

Mapy dostaniemy to wtedy sobie sam wezmę godło mapy i sprawdzę:P a jak nie ja To dowódca.

 

 

A co za tym idzie - nie będzie czasu na bratanie się z kolegami, nie będzie czasu na picie, nie będzie wspólnej michy, nie będzie czasu na odpoczynek, nie będzie czasu na sen icon_wink.gif

 

Nie będzie czasu na lans ;)

 

Czekamy na stronkę i dalsze informacje z granicy.

Link to post
Share on other sites
Z uwzględnieniem rocznej zmiany zboczenia magnetycznego?

 

Tak jest deklinacja podana na końcówkę grudnia dokładnie ;)

 

Dalsze informacje "z granicy" po kolejnych "krótkich" milsimach które będą się odbywały i będą "kształtowały" sytuację w regionie. Jeżeli jakaś ekipa ma ochotę spróbować swych sił w tych krótkich 10-12 godzinnych milsimach w realiach Avestańskich, i kalkuluje się jej przyjazd do trójmiasta na taką powiedzmy sobotę to proszę o kontakt na privie. Można to potraktować jako "wprawkę" przed właściwymi "48 godzinami". Uprzedzam że zasady obowiązują takie same jak będą obowiązywały na "48H", system CCS-P, 18+ latek, no i to milsimy czyli trzeba się nastawić na możliwość pozwiedzania terenu bez kontaktu z przeciwnikiem jeżeli tak będzie zbudowany scenariusz.

Oczywiście teren tych "małych" gier nie jest terenem na którym będzie "48H" z dwóch powodów, pierwszy prozaiczny, to wielkość i mała możliwość sensownego ograniczenia powierzchni na mniejsze gry. Drugi "tajemnica" :D co do samego terenu właściwych "48H" Chcemy żeby pozostał "zagadką" jak najdłużej dla uczestników. Żeby rozpoznanie było rozpoznaniem a nie wycieczką z punktu A do B ;)

 

I powtarzam na tego typu imprezy proszę zgłaszać ewentualnie całe TEAMY a nie indywidualne osoby. Niestety czas jaki jest na imprezę nie pozwala nam na zabawę w "budowanie" z pojedynczych osób oddziałów, a sprawa inna że zadania jakie trzeba wykonać zakładają udział zgranych zespołów. Na "48H" dopuszczamy możliwość zgłoszeń pojedynczych osób bo będzie czas który dowódcy będą mogli poświęcić przy rozsądnym jego wykorzystaniu na poskładanie z ludzi oddziałów. Czy tez dołączenie pojedynczych osób do teamów istniejących.

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...

23 luty 2008

Granica avestańsko brombracka...

 

Milsim 12 godzinny. Jak wcześniej pisałem kto chce się "spróbować" z zasadami ktore będą obowiązywały na 48H zpraszamy do zgłaszania się.

 

Proszę o zgłoszenia całych ekip/teamów minimum 4 osoby.

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...

Głównie zwracam się do thor_,( i nie tylko) wspomniał o użyciu w grze pojazdów i systemu ich uszkodzeń a ja mam spore doświadczenie w tej materii . Jeżeli napisze jakie to pojazdy

mogę pomóc w stworzeniu takiego systemu a jeżeli ktoś z okolicy pomoże mogę go wykonać na własny koszt ( jest on nieduży ok 150zl dla pojazdu niepotrzebującego osłon przed ostrzałem ... czyli dla jakiejś starszej terenówki a nie nowego merca...).

 

System o którym mowa nadaje się na pojazdy nieopancerzone (te które w rzeczywistości

można uszkodzić karabinkiem szturmowym ). W tym przypadku ostrzelanie aegiem

w zależności od miejsca ostrzału i ilości trafień pojazd :

-zacznie dymić i stanie natychmiast ( np. trafienie kilkukrotne w przód lub przednie boki

co symuluje zniszczenie silnika i definitywny koniec jazdy .... trafienia oczywiście nie w jedno miejsce np. 2 x przód i 1 bok )

-stanie po dwóch minutach od trafienia i nie ruszy przez następne 10 (symulacja wymiany koła ....po ostrzelaniu okolic kół )

 

Oczywiście system ten można dowolnie konfigurować i stosować w różnego typu pojazdach a silnik przestanie pracować sam ( kierowca nie ma wpływu na to ) więc sytuacji spornych nie będzie.System nie wymaga żadnej ingerencji w pojazd ( maty detekcyjne przykleja się zwykłą taśmą + wymiana na czas gry jednego bezpiecznika )

Założenie systemu zajmuje około godziny a jedyny minus to to że pojazd będzie ostrzelany więc w razie obawy o lakier należy zastosować osłony ( w praktyce pojazdy

maskuje kamuflaż więc wystarczy dać porządną siatkę lub kilka warstw )

 

Brałem udział w grze z pojazdami z tym systemem świetna zabawa i realizm

( szczególnie jak zniszczymy pojazd i przejmiemy zaopatrzenie)

więc warto trochę pokombinować dla rozwoju realizmu w asg.

Link to post
Share on other sites

Mamy "swój" pomysł na system walki z pojazdami i do tego nie narażający na uszkodzenie samochodu w żaden sposób. Do tego daje nam pewne możłiwości regulowania "siły" stron w zakresie niszczenia pojazdów.

 

Tak czy inaczej dzięki za ofertę. Może kiedyś pomyśłimy nad wykorzystaniem tego typu systemu do jakichś celów na naszych imprezach wtedy nie omieszkamy się odezwać.

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Muszę powiedzieć, że bardzo fajnie zrobione, choć też b. krótkie. Jak częstotliwość, będzie trafiona, to super klimacik się stworzy.

 

Tak sobie myślę, że jeszcze RSR nie nastąpiło, a już jako skutek uboczny marketingu orgów RSR, pojawiła się nowa bardzo fajna jakość, a może moda na ważniejszych imprezach - filmy, a raczej serie filmów (bo pojedyncze u Was wcześniej się już pojawiały i chyba jedne z pierwszych były na tak wysokim poziomie) wprowadzających klimat i zachęcających do udziału w imprezach :D

 

Oczywiście proszę się nie urażać jeśli pomysł z serialem 48h z niczym innym związku nie ma. Tak sobie tylko zaobserowałem dynamiczniejszy rozwój medialnego show wokół imprez mniej więcej od pół roku. W każdym razie Wasze filmy do tej pory się wybijały jakością i mam nadzieję, że uda mi się w końcu do Was zawitać :)

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...