poldeck

Jeśli tyka kiedy podłączasz batkę to spaliłeś mosfeta bo coś sie w srodku zacięło.

Nie sądzę byś miał szanse kolego. Po wyczynach pewnego supersnipera osoby z bardzo małym stażem na forum mają troszeńkę przerąbane.

Nie! Nie będzie pasować Najlepiej do korpusu CA pasuje GB CA. Zlituj sie człowieku, z dobrej repliki chcesz kundla robić? GB CA można za stówke nowy kupić.

Jak widzę takie ilości HDRu to mnie aż skręca. Kto to w ogóle wymyślił? Czy w rzeczywistym świecie ktokolwiek widzi takie coś? Przez ten chory HDR neiktóre obiekty, na przykład skały na początku animacji w podanym przez kolegę powyżej linku aż świecą. Patrzę za okno i jakoś nie widzę by listki czy kamienie w pełnym słońcu świeciły...

Rozwali Ci body. Urwie ten dupścik co spina górę z dołem.

A w czym problem wyprowadzić kabel sterujący dalej? Myślę, że się da spokojnie, tylko trzeba zrezygnować z idei umieszczenia mosfeta z tyłu.

Ja tam jestem przeciwnikiem takich wyników. Jak kupuje sprezynę o oznaczeniu 130 metrów na sekunde to dlatego, zę CHCĘ MIEĆ te zarąbane 130 METRÓW NA SEKUNDĘ. A nie 150 czy inne 250. To co producenci wyczyniają z oznaczeniami to dla mnie śmiech na sali. Guarder? Bądźmy poważni. Jak wezmę m140 i nazwę m130 albo i m120 to każdy Krzysiu potem powie, zę na m120 miał pizdyliard fpsów a to chyba nie o to chodzi w sensie oznaczania sprężyn. Która m130 jest lepsza? Guardera, która daje 145 metrów na sekundę czy g&g, która daje 130 metrów na sekundę?

Przegiąłeś Major. 520 na m140 bez borka to już nie tak znowu łatwo.

I ja Radkowego produktu używam. Znalazłem Cię Radku daaawno temu na SKS-Nasze wiatrówki czy jakoś tak ;-) . Powiedz mi czy da się zmodyfikować moją starszą wersję tak by nauczyła się mierzyć ROF?

Stock JG w miarę nowszej generacji.

Po co mnie męczysz na gg jeśli zadałeś pytanie na forum? A jeśli najpierw zadałeś je na forum to na cholerę mnie męczysz? Napisałem Ci już: -długość taka sama jak w rajflu. -ma dużo gratów lepszych niż zwykłe CA w tym: a) łożyskowana prowadnica b) metalowe obie głowice c) łożyska kulowe 7mm d) jakieś tam jeszcze pierdoły e)jest wart swej ceny.

Saper, tak po prawdzie to dziwi mnie fakt, ze poszliście w ciągnięcie dwóch kabli na sygnał. Dodatkowa wtyczka strasznie poszerza układ. Zawsze się robiło tak, że plus przechodził przez jeden styk i tylko się ciągnęło jeden kabelek sygnałowy. No i ten wielgachny wyświetlacz skutecznie odstrasza mnie od zakupu. Gdyby nie on to to mogłoby być znacząco węższe. Jak wrzucę ACSa w stałą kolbę to mi na batkę miejsca już nie wystarczy. No ale nie mnie oceniać Waszą robotę. Liczę na to, ze pojawi się kiedyś wersja "slim" ;-) .

To jest niestety marna skorupa. GB potrafi w niej siedzieć krzywo albo robić inne jeszcze bajery. Także poniekąd szkoda w to inwestować. Aczkolwiek fakt faktem w skorupę boyi wsadzisz gb g&p bez specjalnych kłopotów. Boyi ma skorupę ciut węższą od na przykład CA a g&p jest właśnie wąskim gb. Z kolei GB CA jest szeroki i do body boyi bez piłowanka ciężko wchodzi.

Prowadnica pejota ma dupkę o za duzej średnicy. Trzeba zebrać na średnicy jakieś 0,7mm by nie rozpychało gb.

Racja! Zapomniałem o tym i Ty też. Kulka jeśli rozpędza się wolniej to za nią wytworzy się większe ciśnienie. Ergo F=/=const! F przy cięższej kulce będzie większa niż przy lżejszej. Dziękujemy, dobranoc ;-) . Pozwalam Ci teraz, Lao, ładnie podsumować to do czego tu doszliśmy ;-) .

CK... Widzisz... większość z tego co tu napisaliśmy, pisaliśmy już tyle razy, że to się w pale nie mieści więc pdklejanie postu Lao, mimo, ze w sumie napisał mądrze jest raczej bezcelowe. Poza tym Laokoon też popełnił ciężki błąd. Ile razy można powtarzać, że kulka o innej masie przy prawidłowym układzie NIE BĘDZIE miała tej samej energii kinetycznej? Sprężyna jest przy każdej kulce ta sama więc siła napędowa F będzie const. Kulka o masie większej, będzie miała mniejsze przyspieszenie. Wszak: [a]=F/m Jeśli więc m1=/=m2 a m2>m1 to kulka 1 będzie miała większe przyspieszenie. A

Człowieku... Nie wiem czy wiesz ale nasze repliki są (o zgrozo) PNEUMATYCZNE! I to właśnie powietrze działa na kulkę. Sprężane przez tłok i spreżynę powietrze. Jeśli chcesz pomijać parametry to pomiń proszę parametr jedzenia. Może umrzesz i będzie spokój. Albo pomiń oddychanie, będzie szybciej. A jeżeli już chcesz mi zarzucać, że guzik wiem o fizyce to przedstaw sobie to, że ja z wykształcenia jestem chemikiem a potem pomyśl na czym cała chemia się opiera. Może to żaden argument ale na poziomie twojego "Jak pisałem wcześniej to było rozwiązanie dla inteligentnych. Skoro uważasz, że jest ta

To i ja napiszę, ze takich głupot dawno nie czytałem. SIADAJ! PAŁA! I przyjdź z rodzicami bo z tego co piszesz wynika, że edukację z zakresu fizyki skończyłeś najwyżej na podstawówce. A i sądząc po sposobie wyrażania swego zdania, cały rozwój osobowościowo-intelektualny również. Czas nie jest constans. Ciężka kula pod wpływem tej samej siły będzie miała mniejsze przyspieszenie, ergo, dłużej pozostanie w lufie a co z tego wynika będzie na nią dłużej działać siła napędowa. Już pomijam tak elementarne rzeczy jak to, że układ SI zaklada, zę jednostką masy jest kilogram.

Rozwiń o co Ci chodzi z dopasowaniem tłoka w sr25.

Taaa... Zwłaszcza w Madbullu, któremu złazi teflon...

Mówiłem Ci keidyś ale kto by mnie tam słuchał... ;-) . Wstaw z czegokolwiek i będzie grać.

Cały temat jest do niczego bo powtarzalność wykonania poszczególnych elementów w serii u producentów jest niemal żadna. A poza tym co Ci po wymiarach jak nie wiesz co z nimi zrobić? Co da Ci długość dyszy bez grubości ścianki GB, luzu popychacza, odległości kolnierza gumki od gb, twardości gumy zastosowanej w gumce, średnicy miejsca na kolnierz w komorze, kąta ścięcia dyszy i średnicy tegoż ścięcia i kilku innych parametrów liczbowych? To jest bezsens. Możemy sobie teoretycznie zaprojektować układ idealny a przyjdzie body odlane badziewnie jak wszystko w sofcie i całość pójdzie w pupkę.

Wypada tak, że bierz TM. Guarder nigdy nie robił zbyt trwałych silników takze nie ufałbym.

Sztuką jest robić to dobrze. Poza tym nigdzie nikt nie napisał, że składa replikę i jest od razu boska. Założę się, że każdemu z serwisowców zdarzają się tęgie kiksy, potem nazywa się to reklamacją. Kwestia podejścia, ja czemu sam się dziwie jeszcze nawet lubię to robić. Jak stracę entuzjazm to przestanę dłubać w replikach bo dochód to to jest żaden. Żyję na zupkach kuksu i żarciu z domu a o ile dobrze pamiętam moje auto jest warte mniej na rynku niż porządna replika. Ba, jest warte mniej niż nowy chińcor + dobry tuning, więc nie ma o czym gadać ;-) . A tak jak Mortis już napisał, Gildia pow

A wiesz, że zależy? Po semi nie ma szansy ale na mocnej sprężynie z dalekiego położenia jak się układ rozpędzi to bezwładność zębatek potrafi dokręcić aż do uderzenia. Także jak zwalniać to jak napisałem uprzednio: po dwóch strzałach na semi.