Giersu

"Beltkit" (albo SAS Belt Order) nie jest żadnym regulaminowym wzorem oporządzenia. Jest to jego część, składana przez samego użytkownika tak, żeby mu pasowała. Składa się taki zestaw w oparciu o używane wzory oporządzenia - czyli PLCE, a jeszcze zupełnie do niedawna także pattern '58, lub '44. Co zatem "powinieneś" nosić do DPM'a nie jest wcale takie oczywiste, bo to zależy do którego wzoru i czy wzorujesz się na jakiejś jednostce. Jeśli chodzi o PLCE, możesz poczytać o nim w dziale SPRZĘT na stronie RBB. Co do sprowadzania PLCE, to ostatnio faktycznie jest jakby łatwiej, ale wciąż jeszcz

O: Ale nie jestem pewien, czy czasem nie będzie trzeba go osobno dokupić.

Ja tu czegoś nie rozumiem... Przeczytałem tego niusa najpierw na swoim forum (pozdrowienia dla komórki wywiadowczej w postaci Padrego :o) i pozwoliłem sobie prawie osikać się ze szczęścia. Parę godzin później patrzę - o, piszą już też na WMASGu, też pewnie ogólna radość. A tu co? Dywagacje o niefajności plastikowego gearboxa. Ehh...

Daleka droga przed monsieur ;o)

Ależ to nie jest kwestia nieszanowania decyzji, czy wmawiania, co jest dla Ciebie lepsze. Po prostu wiemy, o czym mówimy - nie na zasadzie teoretyzowania, tylko doświadczeń własnych. A idźże sobie do dej podoficerskiej i obyśmy to my ze Szczepem się mylili.

To jest właśnie to, co żetony lubią najbardziej :o) Możesz sobie mieć pozwolenie od samego Papieża - na stałce jest wyraźnie napisane, że uprawnia do przebywania NA TERENIE GARNIZONU, na który jest wydana. Doprowadziłem jakieś siedem milionów kolesi, którzy właśnie tak "za zgodą" jeździli na stałki. Masz fart, że nie trafiłeś na patrol :o) Agunia - Szczep ma rację*. Nawet facetom podoficerom nie jest łatwo. Jedyni ludzie, którzy mają w naszej armii jakieś realne szanse na pobawienie się w prawdziwe wojsko, to młodzi oficerowie. I to chyba jedyna szansa dla kobiet w armii. * To nie tak,

Przyznaję, nie wiedziałem. Ależ ja nie pisałem o planach, tylko o plotkach. Natomiast jeśli idzie o niezawodność A2-ki, to owszem, widziałem wyniki testów i wyglądały pysznie. Może nawet trochę zbyt pysznie. Nie miałem okazji natomiast (bo i specjalnie nie szukałem) zapoznać się z aktualną oceną żołnierzy oraz statystykami polowymi, dletego stwierdzam, że tak naprawdę o niezawodności "adwójki" nic nie wiem.

Oh no, not this attention whore... ;o) PS. Z serca przepraszam za offtopic :o)

Dalej, zawodność systemu SA80 jest faktem dość powszechnie znanym, niezależnie nawet od Twojego osobistego stosunku. Skoro MoD upiera się przy forsowaniu SA80, plotki mówiące o prawdopodobnym zastępowaniu tego systemu przez G36 w niedalekiej przyszłości, stają się chyba pustymi plotkami... A przecież G36 jest właściwie angielski ;o)

Hm, a pamiętacie o tym, że wersje "Infantry" i "Special Forces" (obie "issue")różnią się właśnie rondem? Pomijam fakt, że ersoftowcy dużo bardziej przejmują się tym, co jest issue a co nie, niż sami żołnierze ;o)

Nie trać czasu! Pędź na http://bloodberets.com (dział MEDIA) i już dziś objerzyj FILM PROPAGANDOWY Royal Blood Berets!

No gierka trochę sobie wymaga... Athlon XP 2000+ 512 MB RAM GeForce 6600 GT 128 MB Chodzi normalnie właściwie tylko w 800x600 z minimum szczegółów... Trochę przegięcie.

To docenią raczej tylko brytofile: Wreszcie jest mój! :o)

Naprawdę fajna impreza. Moim zdaniem nie było się do czego przyczepić, organizacja była naprawdę tip-top. Po raz pierwszy na tak dużej imprezie pojawił się wątek fabularny i pozostaje mieć nadzieję, że ten trend utrzyma sie i na kolejnych zlotach uda się to jeszcze lepiej. Dzięki serdeczne Organizatorom i uczestnikom!

Brytolskie mody do Ghost Recon'a: - Royal Marines - Bravo 2-5 - 22nd SAS - British Commandos - British Infantry+ patch Oprócz dwóch pierwszych plików,pozostałe wymagają zarejestrowania na Fileplanet, lub Fileshack

To ja pisałem, że jestem nie w temacie, tylko się mię profile popier-tentego. Więc działają i prosperują niezależne firmy, których podstawowym profilem jest komercyjny airsoft? Nie miałem pojęcia...

Cóż, wygląda na próbę rozpoczęcia w naszym kraju zjawiska pt. komercyjny airsoft. Nie widzę w tym absolutnie nic złego (co najwyżej nierealne - póki co), tylko pan o ksywie [rząd cyferek] zabrał się trochę od dupy strony. Pisanie o "doświadczeniu w szkoleniu pododdziałów" mogłoby zrobić jakieś wrażenie na forum "Mam 14 lat", ale tutaj... Sam jesteś sobie winien, cyferkowy monsieur.

Żylibyśmy tam, w oczekiwaniu na kolejne Misje. Łał.

Właśnie dostałem info o tym zlocie, wraz z prośbą o przekazanie go reszcie polskiego airoftowego światka. Wprawdzie zostało okropnie mało czasu na podjęcie decyzji, ale może ktoś się skusi?.. Oto treść zaproszenia: Zainterersowanych tematem zachęcam przed wyjazdem do Chorwacji do przeczytania TEGO WĄTKU.

Mateo, przybywasz niczym posłaniec niebios. Siedzę już chyba od tygodnia i zastanawiam się, co to był za brytolski sprzęt, który nie miał tych zasranych kropek, bo WIEM, że taki widziałem... Wprawdzie to co miałem na myśli to nie był "gaysex", no ale mamy wreszcie jakiś przykład. Aha, żeby było jeszcze śmieszniej - miałem też kiedyś holenderską bluzę z kropkami.

No więc wszyscy "eksperci" się pomylili :o) To mi po raz tysięczny dowodzi, że w kwestii brytyjskiego sprzętu niczego nie można być pewnym. Sukinsyny robią co chcą i jak chcą :o)

Na 99% to jest oryginał. Wątpliwości pewnie wzięły się stąd, że istnieją 2 modele kapeluszy - Special Forces Bush Hat i British Forces Jungle Hat. Poza tym, są one szyte z różnych rodzajów materiału i kroje też minimalnie się różnią pomiędzy różnymi partiami.

Nie ma problemu, o ile kraj do którego lecisz zezwala na posiadanie takiego sprzętu (nie wiem, jak to jest w Irlandii, ale chyba znają tam airsoft). Fakt przewożenia repliki musisz zgłosić jeszcze przy odprawie biletowo-bagażowej (czyli przy pierwszym kontakcie, podczas oddawania bagażu na taśmociąg). Licz się z tym, że wezwą Cię do informacji i będziesz musiał z policjantem/celnikiem/strażnikiem granicznym pójść i pokazać co tam wieziesz. Jeśli masz magazynek z imitacją naboi (jak w G36, czy P90), mogą zażyczyć sobie, żebyś go rozebrał. Zapomnij od razu o wożeniu prawdziwego magazynka z zała

Fotki ze zlotu są już także na stronie Royal Blood Berets, w dziale MEDIA

Ponieważ z natury jestem optymistą (moje motto to "gdzieś tu jest mój kucyk"), uważam, że wyszło wspaniale. Ubawiłem się po pachy, popiłem, pośmierdziałem i poznałem kupę fajnych ludzi, a z tymi, których znałem już wcześniej, spędziłem ubawnych kilkadziesiąt godzin. Jestem pewien, że gdyby ktokolwiek napisał "słuchajcie, postrzelamy się w Kraku, wpadajcie, impreza jest za darmo, śpicie gdzie chcecie", to przyjechałoby znacznie mniej ludzi i imprezy nie byłyby tak liczne :o) Moim zdaniem to był naprawdę zajebisty weekend, aczkolwiek organizatorzy nie mieli z tym nic wspólnego :o) PS. 15