Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

mAcieK 47

Użytkownik
  • Content Count

    79
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by mAcieK 47

  1. My graliśmy tak, że zombie nie mieli broni. Terenem był opuszczony budynek w nocy (naprawdę niezły klimat). Osoba dotknięta (uznaje się to za "zadrapanie") stawała się zombie - po dajmy na to 5s. Zombie ginął od strzału w głowę (wymagana bardzo dobra ochrona całej głowy dla "zombie" i ograniczenie fps-ów dla "żywych", może też ogień pojedyńczy). Zombie mogą mieć respa, lecz takie plątanie się takiego żywego/nieżywego psuje trochę klimat (może tak, żeby odżywali jak oddział przejdzie minimum 2 pomieszczenia dalej). "Żywi" mają coś odszukać w budynku, zabrać to i wrócić - można tu ograni
  2. Odświeżę. Scenariusz nazywa się: "Strefa zrzutu". Wyznacza się jakiś charakterystyczny punkt (głaz, pieniek, szmatka na gałązce). Po upłynięciu określonego czasie od rozpoczęcia scenariusza pierwsza osoba (gdy gra więcej osób - drużyna, do której ona należy), która dotknie tego miejsca wygrywa ("odbiera w tym miejscu zrzut"). Wygrać można także przed zrzutem, jeżeli do tego czasu "zlikwiduje" się przeciwników, którzy mogli by go przechwycić. Przy wybraniu odpowiedniego terenu jest to całkiem ciekawa rozgrywka dla kilku osób (sprawdzone). Miejsce takie można oczywiście zmieniać.
  3. "Wizyta VIP'a" 1. Dwóch ( w tym snajper) chowa się wcześniej "na trasie" (ten drugi może pomóc w maskowaniu, odwrócić uwagę, dać sygnał dla snajpera). 2. Po znanej wszystkim, ustalonej trasie porusza się pozostała szóstka, z której jeden (charakterystycznie oznaczony) jest VIP-em, a reszt ochroną. 3. W przypadku kłopotów, ochrona wycofuje się z VIP-em.
  4. Jak można mieć pretensje do organizatorów, że terminatorzy na otwartą imprezę przyjechali? (tak, to pytanie retoryczne) Mam wrażenie, że niektórym (nie jest źle: 5-6 tworzących góry postów osób; z tego dwie, którym zlot się nie przypadł do gustu jeszcze zanim się zaczął - bez obrazy :roll: ) to i prawdziwa wojna by się nie podobała :-P Zarzuty w porównaniu z zeszłym rokiem trochę naciągane (Krakowiacy, "przepite" pieniądze, "jeden sprawny toy-toy???" itp.). Cieszy spora liczba osób, którym się podobało.
  5. WRAŻENIA Byłem 3-ci raz i powiedziałbym (z mojego punktu widzenia), że impreza zbliżona była grywalnością do 2008 roku, kiedy to mi osobiście bardzo się podobało. Ograniczony teren (a ile to było malkontenctwa przed zlotem, że "mały" i organizator "oszukał") spowodował tylko tyle, że łatwiej się było znaleźć. SCENARIUSZ Zbierałem do kupy całość scenariusza i rzeczywiście z różnych powodów jako jednolity tekst opublikowany został ok. 3 dni przed zlotem. Kogoś komu 3 dni nie wystarczą na przyswojenie prostych zasad pozostawiam bez komentarza (starałem się pisać prosto i jednoznacznie, jeż
  6. Terenu będzie ilość wystarczająca. Powiedział bym nawet, że tym bardziej nie będzie kłopotu znaleźć przeciwnika. W tamtym roku sporo terenu nie było wykorzystywane. To, że teraz ludzie będą strzelać bardziej na zachodzie, w nowych miejscach ja bym zaliczył na plus (jako stały uczestnik). Scenariusz jest bardzo rozbudowany i przewiduje ponad 20 różnych zadań w ok. 15 różnych lokacjach. Dodatkowo dla chętnych wprowadzono wiele elementów larpowych.
  7. Bardzo ciekawy podręcznik i napisany po ludzku. Mam prośbę: Czy jest możliwość opisania w podobnej formie elementów powyższego szkolenia nie dostępnych w podręczniku? Dla większości 20zł to żaden koszt, ale podróż na Mazowsze... W ogóle przydało by się stworzenie podręcznika opisującego zasady MILSIM-ów tak, aby się to dało w jednym miejscu, w zrozumiałej formie przeczytać. Oczywiście chodzi bardziej o to jak szczegółowo działać w poszczególnych, "cięższych do odwzorowania" sytuacjach, aby było to zbliżone do prawdziwych procedur wojskowych (RANNY, ŁĄCZNOŚĆ, GOTOWE PRZYKŁADY TYCH
  8. My mamy to: http://virtec.pl/index.php?page=ucbd-lite Proste, ale skuteczne. Z przesyłką wyszło 80-90zł. Zalety: - prostota konstrukcji, - prostota obsługi, - niska cena, - zwarta obudowa (niewielka, bez wystających/łatwych do uszkodzenia elementów). Wady (jak ktoś by się bardzo chciał czepiać): - nieklimatyczny dźwięk wybuchu (pisk), - niekoniecznie odporna na kulki obudowa (plastik), - trzeba samemu kontrolować stan baterii (po jej częściowym wyczerpaniu pozornie działa - odliczanie - ale nie daje już słyszalnego pisku). Ogólnie bardzo polecam.
  9. mAcieK 47

    BASRA IV

    Wielkie podziękowania dla organizatorów!!! W najdrobniejszych szczegółach jak i w najważniejszych sprawach było widać ich rękę. Od chust po czołg, od kamieni, po szyby naftowe, we wszystkim widać dbałość jakiej nie spotkałem nawet na komercyjnych imprezach. Wszystko było przewidziane i przemyślane - widać, że robili to ludzie z pasją, dobrze wiedzący o co chodzi w airsofcie i umiejący swoją wiedzę wykorzystać - naprawdę rzadka sprawa! Gratuluję ekipy, która bezinteresownie była zdolna tyle z siebie dać - Pełen Szacunek!!! p.s. Podziękowania dla współuczestników. Szczególnie dl
  10. Teren i zaradność organizatorów umożliwiają organizację dużej imprezy. Jak już ktoś pisał na dużej imprezie prawdopodobieństwo spotkania ściemniaczy jest większe, ale coś za coś. Mnie osobiście cieszy, że oferta imprez AS składa się nie tylko z małych. Można wybierać, a duża impreza ma także zalety, np.: - można się zapoznać z typowym dla większości konfliktów zbrojnych zamieszaniem, - w grę wchodzi bardziej globalna taktyka, - służy to pewnej, bardziej masowej integracji środowiska AS-owego, - w większym stopniu liczy się współpraca, często z wcześniej nie znanymi sobie osobami (co t
  11. To nas w 6 osób ostrzelało wracający do bazy oddział, który był już praktycznie 10-20 metrów od bazy. Początkowo wszyscy z nich byli święcie przekonani, że to z bazy do nich strzelają. Strzelaliśmy także w kierunku bazy, a na koniec oddziału, który został z bazy wysłany na pomoc. Prawie do końca akcji Neruńczycy właściwie nie wiedzieli gdzie jesteśmy i ostrzeliwali się na oślep, albo wcale. Była to chyba pierwsza akcja pod ich obozem inaugurująca udany cykl takowych :roll:
  12. Nie bardzo rozumiem tych "prawdziwych rdzennych Polaków". Może daruj sobie tego typu uwagi, bo obrażasz wielu ludzi, i nie wracajmy do tematu. Jeżeli chodzi o podniesienie ceny dla dodatkowych uczestników, jest to całkowicie logiczne i ja uważam to za ok. Wtrącanie się zaś osób, które nic w temacie nie zrobiły i się nie wybierają, to rzeczywiście żenada.
  13. Zainteresowani bezpośrednim dojazdem z Krakowa i z powrotem proszeni są o kontakt na PW. Wynajmujemy busa. Mamy wstępnie ok. 8 miejsc wolnych. Cena za osobę (w zależności od ilości chętnych) to 40-50zł.
  14. Ten AK-74M oraz AK-105 będą (jak rozumiem ze zdjęć) dysponować składaną kolbą?
  15. Jeżeli ktoś chciałby dostosować słuchawki/zestaw słuchawkowy/laryngofon do Motoroli z serii TALKABOUT, to nie ma tam wbrew pozorom żadnej filozofii. Pasują do niej popularne wtyczki typu mini-jack z podziałem na trzy, tyle że trzeba lekko opiłować je na styku: - część wchodząca do gniazda/część nie wchodząca do gniazda (o ok. 1mm) - , tak aby cała metalowa część wchodząca do gniazda weszła głębiej. Opiłować należy część wtyczki nie wchodzącą do gniazda! Po prostu chodzi o uzyskanie dłuższego "bolca". Koniec bolca to słuchawka, środek mikrofon, trzecia część to masa. W przypadku gdy p
  16. Ogólnie rzecz biorąc nie bardzo można zaszkodzić prawdziwemu transporterowi opancerzonemu (np. gąsienicowemu) z broni kalibru 5,56, a nawet 7,62. Jednocześnie większość takich transporterów ma możliwość prowadzenia ognia do piechoty (działka w wieżyczce, specjalne strzelnice dla żołnierzy transportu). Czy to komuś pasuje, czy nie, czy ktoś uważa, że to niesprawiedliwe, czy też ktoś to nazwie terminatorstwem - takie są fakty. Jeżeli de facto taki pojazd nie może być amunicją z karabinu zniszczony, to po co komu w realiach asg możliwość strzelania do niego? Po to aby komuś zniszczyć kar
  17. Na Modlinie 2007 były pojazdy (w większości typu jeep). Można je było "zniszczyć" za pomocą specjalnego (bardzo klimatycznie wyglądającego i działającego) granatnika wystrzeliwującego petardę. Samochód wtedy się zatrzymywał, a desant musiał natychmiast opuścić pojazd. Strzelało się w powietrze przed!!! samochodem. Do samochodów nie wolno było strzelać, a można z nich było prowadzić ogień. (rozumiem, że odgrywały one niejako rolę transporterów opancerzonych) Samochody poruszały się po drogach i terenie otwartym. Prędkości raczej nieduże. Ogólnie było to naprawdę bardzo dobrze zorganizo
  18. mAcieK 47

    AKS74UN VFC

    Czy: "nie pasuje" oznacza, że nie można założyć, czy , że przy założonym nie będzie dostępu do baterii (nie da się ściągnąć górnej, tylnej części obudowy zewnętrznej)? Chodzi mi o fakty, a nie domysły ;-)
  19. Dołączam się do podziękowań dla organizatorów. Świetna robota! Miła atmosfera. Może jakaś powtórka na miłe zakończanie wakacji???
  20. mAcieK 47

    AKS74UN VFC

    Takie małe pytanko: Kupiłem AKS-74N z VFC (na asgshopie). Czy w komplecie znajdować się powinno coś poza samą giwerą, magazynkiem i instrukcją? Nie było w paczce np. wycioru do czyszczenia lufy (tego plastikowego do broni ASG, a nie metalowego pod lufą) i zastanawiam się czy tak jest ok? Nie podejrzewam ich złej woli i wolał bym się upewnić zanim się do nich z tą sprawą zgłoszę.
  21. mAcieK 47

    SRC AK47 RPK

    Mój kolega -jeżeli kogoś to interesuje - za jakieś dwie stówy może dorobić do tego drewienka, że mucha nie siada (jest po konserwacji mebli i już zrobił kilka kompletów okładzin drewnianych do "zwykłego ak" i do bety).
  22. Spoko, ja tylko tak, aby chłopaki nie zwalały na dowódcę :wink:
  23. To ja tylko tak pro forma. Zgodnie z rozkazami: 1. GODZ. Z - DESANT W KW. E4 2. ODNALEZIENIE ZAOPATRZENIA I PRZEMARSZ DO KW. F6 Czyli zgodnie z rozkazami zrzut zasobnika miał nastąpić w kwadracie E4. Przez zrzut w kwadracie F6 cały Pluton, a potem Grupa Specjalna były niepotrzebnie przetrzymywane w pobliżu działa. Ok. 15 osób, które w tym czasie mogły odbić interesujący nas most.
  24. Jak Was wysyłałem, to było Was ok. 5-ciu na wprost betonów. Jak Was spotkaliśmy, to było ok. 2 rozpłaszczonych po prawej od kierunku ataku. Po prawdzie poznałem Cię po wyglądzie, a dodatkową podpowiedzią była wymiana przez Ciebie ognia z przeciwnikiem, który przed chwilką nas ostrzeliwał. Hasło posłużyło aby uzyskać pewność i nie dostać od Was friendly-fire :wink: Czy byłem zaskoczony, że Was widzę? W każdym raie pozytywnie. :roll:
×
×
  • Create New...