

Kuba
Użytkownik-
Content Count
1,854 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Kuba
-
A ja w swej naiwności myślałem, że fora tematyczne (/działy) są od tego by dzielić się konkretną i zweryfikowana wiedzą na sprecyzowane i określone tematy. (no offence) To taka autopokuta za wrzucenie zdjęcia "Krwawego Felusia" w profil. :F Istotnie, ale np. w temacie kleszczy rokrocznie media podnoszą raban, w sieci informacje (wiarygodne) też można znaleźć - a i jeszcze nie wszyscy lekarze* wyjechali do GB. Jeśli więc dla kogos pewne kwestie mimo to są niejasne i ich wyjaśnienia szukał będzie tutaj... (pozwolę sobie nie kończyć) *) i zdecydowanie optowałbym za tym by inne osoby niż wy
-
Nie Thor - dziecko. Po prostu dziecko. Nie pierwsze i nie ostatnie, Herr Gauss nieco nam o tym powiedział. Liberté, Égalité, Fraternité. Czy są kandydatki na Mariannę? ;-)
-
Obstawa Kaczyńskiego (15 sierpnia 2006)
Kuba replied to Harry's topic in Taktyka - teren zurbanizowany
No proszę. Nie wiedziałem, że mamy na forum tylu ekspertów od CPP. JFK też zastrzelił "snajper" - 1 strzałem! Dlatego tenże archetypiczny snajper jest największym i najczęściej spotykanym zagrożeniem. No i oczywiście należy się to wiedzą koniecznie "pochwalić"... Ja już nic nie radzę, o nic nie proszę. Ja bym tylko chciał by niektóre wypowiedzi nie były nastawione na "pokazanie się w wątku" i by były poparte choć w minimalny sposób elementarną wiedzą merytoryczną. -
Mam pomysł - może zamiast nabijać kolejne posty o dupie maryni weźmie jeden z drugim plecak, nóż, zapałki i pojedzie do lasu na jakieś bytowanie? Albo prznajmniej sobie jakąś książkę weźmie (np. "Surwiwal po Polsku" czy "SAS Survival Handbook")- choć to ostatnio nie jest w modzie. :) Bo na razie bijecie posty bez sensu pisząc o faktach notoryjnych, powtarzając tezy poprzedników i zajmując się zagadnieniami, które raczej nie maja bezpośredniego związku z tematem wątku. Tematem wybitnie "praktycznym"... Pozdrawiam KZ
-
I jak zachowuje się wtedy HU? Konserwacja - tak, smarowanie - nie. Owszem - znikomo poprawi zasięg i może powiększyć rozrzut. Przez pierwsze kilkanaście (góra kilkadziesiąt strzałów). Pod warunkiem, że lufa będzie przesmarowana, a nie zalana i że smar w niej nie wyłapie całego okolicznego "brudu". Skoro nie wiesz to po co snujesz domysły i przypuszczenia? Btw. Ja osobiście nigdy nie spotkałem się ze zjawiskiem "zasychania smaru silikonowego" - możesz pojasnić? Pozdrawiam KZ
-
Istotnie, to zmienia postać rzeczy. Jeśli chodzi o smarowanie (gł. w kontekście przekładni) napisałem, że używam jednocześnie zarówno smaru gęstego jak i płynnego (w tej kolejności). W celu dość oczywistym. Oczywiście zgadzam się, że istnieją smary lepsze. I również to napisałem. Jakkolwiek uważam, że smary silikonowe nadają się do użycia w GB. Uważam także, w kontekście "oporu zębatek" że różnice w lepkości smarów gęstych używanych do smarowania przekładni GB (smarowania, nie topienia ;) ) są w większości wypadków pomijalne. Osobiście nie smaruję głowicy tłoka, za wyjątkiem uszczelk
-
Was? 8O Po pierwsze ja nie widzę przeciwskazań do stosowania silikonu w GB. Są lepsze smary, gorsze zresztą też. Osobiście pracuję właśnie na silikonie (gestym i płynnym jednocześnie) i nic z tego powodu w karabinie mi nie urwało. :wink: Poza tym pozwolę sobie nie zrozumiec pomysłu wlewania smaru w lufe. Ktoś mi pojaśni? Pozdrawiam KZ
-
1. Lepszy od? 2. Nie byłby "lepszy do smarowania kulek". Wiesz na jakiej zasadzie działa HU? Tarcia...
-
Krecie umiejętność argumentowania nie przychodzi sama. Nabywa się ją wraz z doświadczeniem życiowym i kolejnymi etapami edukacji. Zaś jednocześnie z nimi w większości (zdecydowanej) wypadków zmienia się postawa człowieka. Staje się on dojrzalszy, racjonalniejszy - i posługuje się częściej rozumem niźli emocjami. Dlatego nie rozumiem co poza zacięciem retoryczno-sadystycznym, każe oczekiwać moim interlokutorom jakiegokolwiek uzasadnienia od głosicieli poglądu, który triumfy swe odbywa w grupie, która ma jeszcze zasadnicze problemy z socializacją w środowisku nie będącym ich grupą rówieśnicz
-
Gwoli uściślenia tematu zaprowiantowania uczestników - pisząc "firma cateringowa" (z braku czasu), posłużyłem się skrótem myślowym - niestety tylko sobie wiadomym. Pardon. Abstrahując od zagotowania wrzątku dowiezienia kiełbasy na ognisko czy serków homogenizowanych na śniadanie (mówimy o ciepłym posiłku "serwowanym" przez organizatora). Istnieją instytucje w rodzaju barów mlecznych czy chocby kuchni albertyńskich (piszę śmiertelnie poważnie). Idziemy tamże, umawiamy się na cenę oraz dzień, odbieramy jedzenie (najlepiej zapakowane porcjami w "styropian", izoluje, oszczędza zabawy przy wydawan
-
Produkcja i sprzedaż tłumików dźwięku do ASG, a prawo ...???
Kuba replied to Shreader's topic in Archiwum - ogólne techniczne
Allegro, nowy organ od dokonywania wykładni prawa powszechnie obowiązującego... :ściana: Skoro ludzie sprzedają na Allegro tłumiki, a nikt nie usuwa aukcji i nie blokuje kont, to chyba drogą dedukcji, nawet bez czytania regulaminu, można dojść, że wolno. W temacie prawa - cóż istotnie po co czytać ustawy. Lepiej zapytać Pana Czesia spod budki z piwem, on na pewno wie lepiej, a i wytłumaczyć ekspresyjnie potrafi. Tłumiki do replik ASG są całkowicie legalne w świetle polskiego prawa. Nadto nie znam regulacji expressis verbis zabraniającej posiadania tłumika dźwięku do broni ost -
Istotnie, jakże mógłbym zawieść mojego ulubionego Redaktora naczelnego. :) Szkoda, że nie dałeś znaku iż zabrakło Ci argumentów merytorycznych - podrzuciłbym Ci kilka. Dzięki temu nie musiałbyś dwa razy w jednym poście odwoływać się do mojego podpisu, tudzież uciekać się do argumentacji ad personam. W ramach grzebania w kwitach, podrzucę Ci pewien wątek, w którym (i to kiedy byłem już duży :roll:) broniłem i argumentowałem za dopuszczeniem nieletnich do rozgrywek oraz pisałem bzdury o świeceniu przykładem itp. Uważam, że to całkowicie pogrąży mnie w opinii środowiska. Tak - zdecydowanie
-
W temacie zaplecza imprezy myślę, że musimy odróznic samo "strzelanie" od zaplecza socjalno-bytowego. W tym drugim temacie chciałbym zauważyć, iż łatwiejszym i cześciej stosowanym rozwiazaniem jest oparcie się o już istniejącą baze w postaci szkoły, ośrodka wczasowego czy pola biwakowego. Podobnie w wypadku np. firm cateringowych. Nie wszystkie z tych rzeczy musimy załatwiać osobno (ułatwiajmy sobie zycie ;) ). Choć może zdarzyć się i tak jak opisał przedmówca. Kwestie dogadania się np. z MON'em pomijam, do tego potrzebne są ZiP'y a organizacja musi działac formalnie (ZHP, stowarzyszenie
-
Pardon, ale te pojęcia (nowy/"młody") łączyć należy. A owszem, niekoniecznie może posługując się słowem niepełnoletni, bo i młodzi pełnoletni "się łapią". Dlatego ja użyłbym zwrotu nowi młodociani. Osoby o pewnym doświadczeniu życiowym napływają w nieco mniejszej liczbie i jednak mają statystycznie mniejszą skłonność do różnych ekscesów. Nadto - nie jest to problem czysto wirtualny, o czym mówię od czasu potopu szajs-replik. Rzecz jasna, ciężko się nie zgodzić, ze w tzw. realu ma on wymiar mniejszy niż w sieci, ale jednak ma. Ciężko mówić jak te proporcje się mają bowiem na forum mamy prze
-
Pardon, z tej strony do tego nie podchodziłem. Uważałem i nadal uważam, że refleksję nt. "szto dielat'" można swobodnie zaspokoić lekturą forum. Choć istotnie, zobaczenie tego na żywo będzie wielce pomocne dla osób bez doświadczenia. Jednakowoż problemem nie jest "szto", ale "kak dielat'". I tu już rację ma Foka (i ja ;) ). Tego nie widać z pozycji uczestnika i nie jest to problem wtórny. Przykład - choć przerysowany, to jednak adekwatny: Chcę mieć na imprezie gąsienicowy pojazd opancerzony. Ba, byłem na Tomaszewie 2006 i widziałem że taki był (da się) i jak to zorganizowano (bezpieczeństwo
-
Reg - pozwolę sie z Tobą nie zgodzić i nie robię tego z przekory. :) Owszem - przyznaję Ci rację, że na imprezach można zobaczyć pewne "zachowania" - ale niekoniecznie już recepty na ich uniknięcie. To czym Ty piszesz oraz szczegóły pracy organizatora (jeśli nie zna się jej samemu) można poznać w jakimś stopniu ale nie po1, 2 nawet nie wiem czy po 3'cim "zlocie" w jakim się uczestniczyło. Wszystko zależy od osoby oraz od możliwości przełożenia tamtych wniosków na dane warunki lokalne(!). Nie tierdzę, że jest to nieprzydatne, ale raczej nie przeceniałbym wartości takich jednostkowych do
-
Posłuchaj Woma - to o czym piszesz to w dużej mierze statystyka i jest to najmniejszy problem. Większym jest sprawa zorganizowania owego zaplecza (ew. pisz na PW), a jeszcze większym panowanie nad uczestnikami (jw.). Przykład: Nocleg możecie np. zrobić w szole na sali gimnastycznej i karimatach. Najprostsze i relatywnie najtańsze, a na "pierwszy ra"z nie ma się co porywać na "luksusy". Ale musicie mieć świadomosć, że wówczas to Wy podpisujecie kwity i Wy odpowiadacie za wszelkie ew. zniszczenia. Dlatego moja rada jest jedna - zorganizujcie najpierw ambitniejszą impreze jednodniową na zal
-
Powiedzmy to sobie wprost - to spisek układu i łżeelit! Na szczęście nie musimy się obawiać, będziemy mieli 3 miliony nowych "maniaków", bo nikt "nas" nic nie przekona, że czarne jest czarne a białe jest białe. ;) Edit 1 do 3:literówki
-
No właśnie - pamiętajcie, że władza jest po stronie liczniejszych batalionów. :wink:
-
Przepraszam, ale co to wnosi do tematu?
-
Co tam zabije. Niektóre podobno jeszcze gwałcą... :ściana: