wish

Odgrzewam kotleta, jakiś czas temu szukałem takich klocków. Polska firma Cobi wypuściła serię "Mała Armia", są dostępne między innymi pojazdy, scenki z II wojny. Póki co zakupiłem Shermana, poziom wykonania i spasowania klocków bez zarzutu. Ceny na pewno lepsze niż lego. Sporo tego można znaleźć na aukcjach w necie.

Hej, od jakiegoś czasu próbuję się skontaktować z tym sklepem, niestety bezskutecznie. Raz odebrała jakaś babka i powiedziała, że kolega odpisze na maila. Dalej cisza. Czy ktoś coś ostatnio próbował tam kupować? Czy jest jakiś ludzki sposób na skontaktowanie się z nimi? Za wszelkie rady z góry dzięki.

Tylko, że za cenę o której piszesz to chyba lepiej kupić TM'a. Mój ma już 5-6 lat i działa. Tylko fpsy podkręciłem do 360. Poza tym podpisuję się pod tym co pisze Lesio.

Ja powiem jedno. Nie kupilbym repliki do ktorej nie ma magazynkow low. Do aresa mozna sciagnac 3-4magi i juz mozna latac po lesie. Pisane z tel.

Nie wiem o której firmie piszesz, ale snow wolf- hicapy na gunfire. Aresa chyba nie dostaniesz wcale.

Fleischer, to nie była uwaga do Ciebie. Nie zgłaszałem tego na miejscu bo to nie miało znaczenia. To tylko takie moje uwagi. Teraz zastanawiam się jeszcze nad tym "trupem" skoro ranny może wołać o pomoc i strzelać to czemu nie może mówić gdzie jest przeciwnik. Może warto wspominać o tym na odprawach.

To, że impreza była bardzo udana to chyba oczywiste. Na miejscu nie było żadnych głosów negatywnych. W związku z tym chciałbym podziękować kilku osobom. Największe podziękowania należą się oczywiście organizatorom. Za trud związany z organizacją i smaczki w grze. Ciężki sprzęt, granaty, miny i inne pułapki no i zrzut żarcia. Super pomysły, super realizacja. Bardzo dobrze przemyślany scenariusz na ciekawym terenie. Las, wzgórze, łąki, bagna, rzeka i spore pole. Generalnie chyba brakowało tylko torów kolejowych i autostrady, mogliśmy doświadczyć chyba wszystkiego z wyjątkiem walki w mieście/bud

Ja mogę pełnić rolę dowódcy 6 może 7 osobowego oddziału po stronie alianckiej. Ekipa z Poznania + Cortes jeśli zechce do nas dołączyć.

Z tego co czytałem po necie i widziałem raz w akcji, kulki fluo naświetlą się w tą chwilę gdy przelatują przez punkt naświetlania. Węgrzy z którymi graliśmy na Słowacji mieli coś takiego i działało. Urządzenia sprzedawane do naświetlania kulek najczęściej sprzedawane są jako tłumiki ognia. Kulka przelatując przez niego ma się na chwilę naświetlić i tyle. Ja widziałem, że na krótką metę to działa. Sam jestem ciekaw czy dłuższe naświetlenie kulek coś może dać. Mogę dołożyć się do eksperymentu bo jestem bardzo ciekaw jak to się będzie sprawdzać na nocnych grach. Najtańsze co mają w specu to ma

Umieszczenie włącznika pod spustem to najłatwiejsze rozwiązanie. Wystarczy kawałek izolki lub nawet guma do żucia- tak się ratowałem na Słowacji. Dobrze jest jednak mimo wszystko zamocować przewód izolką bo nie przeszkadza wówczas w strzelaniu no i trudniej jest o coś zahaczyć w lesie.

Kupię replikę kabury do Colta 1911. Taka jak w linku http://nestof.pl/towar/kabura-do-colta-1911-replika Info na PW poproszę. Pozdrawiam W.

Również przyłączam się do podziękowań. Przede wszystkim dla Dominika, który mimo kontuzji nie olał tematu i przez całą grę moderował i pilnował porządku. Naprawdę wielkie dzięki za chęci i upór. Dzięki wszystkim za przybycie i udaną rozgrywkę. Szkoda tylko, że skończyło się jak skończyło. Miejmy nadzieję, że na historyku było to pierwszy i ostatni raz. Pamiętajmy, że jest to tylko zabawa. Do zobaczenia pod Torgau.

Powinieneś napisać i dopytać. Ja swoje kupowałem więcej niż rok temu.

Te z paragrafu są ok. Też je mam. Kilka razy posmarowałem woskiem pszczelim kupionym w CCC i daje rade. Po dwóch, trzech wyjściach w pole są ok.

Z Poznania jadę dwie osoby, jeśli ktoś jest zainteresowany mamy jeszcze wolne miejsce. Wyjazd planujemy ok 6rano, powrót po kiełbasce więc pewno ok 20 godziny będziemy na miejscu. Trasa: Gruszczyn, Swarzędz, Września i autostradą dalej.

Krótko i na temat. ICS. Do g&g są jakieś beznadziejne magazynki których nie wepchniesz w żadną ładownicę. Jednak jeśli już uda Ci się go wepchnąć na pewno go uszkodzisz, jakaś dziwna blacha z niego wystaje, na pewno ulegnie uszkodzeniu. Raz miałem to w ręce i w sumie wyglądał ok. Ale to wszystko. ICS- super drewno, lekko luźny metal z przodu. Osiągi bardziej niż zadowalające. Jak powiem, że kumpel kupił drugiego to chyba najlepsza rekomendacja. Matt też z pewnością tu się wypowie. Jak podasz mi maila wyślę Ci moją recenzję, którą pisałem 2 lata temu zaraz po kupnie. Magaz

Magazynki do Thompsonów ściągałem 2 razy z HK. Generalnie wyszło ok 50zł za magazynek wliczając w to koszt wysyłki cła i inne duperele. Z tego co pamiętam zamawiałem je na ehobbyasia, komplety po 5szt. Raz udało się dostać te mniejsze- 60kulek i raz niestety te większe po ok 120k. Nie sprawdzałem ich pojemności. Dostępne na wgc http://www.wgcshop.com/products?search_From=searchItem&item=king-arms-60-rounds-m1a1-magazine-box-set-5pcs&search=special&rs=thompson&catid=&cat=&view_choice=b

A ja kurde nie dotarłem :(. Jak można odpuszczać takie imprezy, no jak???? Wiedziałem, wiedziałem, że to będzie dobra gra. Ehhh...no cóż nie zostaje nic innego jak liczyć na to, że może zagramy "Stalingrad II". Nie wierzę, że w jeden dzień wykończyliście potencjał terenu i graczy. Nie mogę napisać JA CHCĘ JESZCZE RAZ, więc napiszę JA TO CHCĘ SPRÓBOWAĆ CHOCIAŻ RAZ. Tym bardziej, że do ubrania się na ruska w zasadzie brakuje mi tylko waciaka i pepeszy.

No i co jak bylo? No mowcie cos.

Kupiłem buty, kupiłem furażerkę, załatwiłem płaszcz, pas i ładownice. Prawie ogarnąłem transport i...dopadło mnie życie a właściwie praca. Z przykrością piszę bo napalałem się na tą imprezę, ale poległem na polu walki w firmie. Ehhh czasem w pracy gorzej niż na wojnie. Mam nadzieję, że to nie ostatnia gra z ruskimi bo pewno pozbieram jeszcze kilka fantów że ruski będzie na 102. Przepraszam organizatorów i uczestników. Do następnego.

Klasyczne Colty przewiesza się przez pagon, lub korpus. Nigdy nie wieszasz na szyję, niemcy w ten sposób dusili właścicieli coltów, którzy popełnili ten błąd.

No tak to już jest z niemcami ;) Nie no żartuję, niezależnie od tego po której stronie miałbym grać muszę ich poprosić o transport. Ekipa US z którą planowałem jechać się wykruszyła, więc zostałem na łasce luftwaffe. No zobaczymy, póki co próbuję stroić się na ruska. W.

Czyli rozumiem ze mateczka rosyja nie poradzi sobe beze mnie. Rozumiem to teraz jeszcze musze transport ogarnac.

Panowie, mamy problem. Odpadły jeszcze dwie osoby zadeklarowane po stornie sowieckiej- Penelopa i Świeżak. W związku z powyższym najchętniej przepisał bym się do niemców, których z Poznania jedzie 8. Tylko wówczas proporcje w ilości graczy się mocno zmienią. Jak to widzicie?

No i o to biega. Należy dodać, że "ozdobę" zawieszamy po zmierzchu, żeby za dnia nie tracić na lansie. Jakby nie patrzeć w naszej branży nie chodzi o robienie z giwery choinki.