Inferno

Na butli gazu Ultrair jest napisane: Contains: C4H10, C3H8 C4H10 to butan, C3H8 to propan, wymieniono je w takiej właśnie kolejności... Brak informacji co do proporcji, ale butan jest na pierwszym miejscu. Przypadek? :roll:

Ludzie propanu używają i nic się nie dzieje. Nic nie walnie, bez obaw. Co masz na myśli, że wycieka trochę bokiem? Gaz ładuje się przez zawór od spodu magazynka. Butlę trzymasz zaworem w dół, wkładasz końcówkę butli w otwór zaworu i dociskasz. Jak usłyszysz, że gaz przestaje płynąć (trwa to chyba mniej nawet niż 5 sekund), to jednym zdecydowanym ruchem wyciągasz końcówkę butli z zaworu. Ot i naładowane. :wink:

Patrząc na Allegro faktycznie można odnieść wrażenie, że broń to najmniejszy problem. Ale nie patrz na Allegro, bo te giwery do niczego się nie nadają. Strzelają max. 10 metrów przy wietrze w plecy i rozlatują się nie rzadko po kilku godzinach strzelania (choć zdarzają się egzemplarze które działają kilka miesięcy, to już od szczęścia zależy). Lepiej narazie zaoszczędź na oporządzeniu i kup coś czym da się strzelać. Ile kosztuje broń zdatna do użytku możesz sobie zobaczyć na przykład tu: www.machinegun.pl

Więc to jest tak: co do Parabelki, to była to broń oficerska, bardzo dbano o jej jakość (przynajmniej na początku, potem się trochę popsuła w miarę jak Niemcy dostawali po dupie). Co do AK natomiast, to ta broń dokładnością wykonania nie rożni się specjalnie od innych seryjnych karabinów, ale nie można powiedzieć żeby miała jakieś szczególnie duże luzy. Te niby "luzy" są takie jak w każdym innym karabinie, więc wpływ na niezawodność tej broni należy raczej przypisywać innym cechom, które zostały już wcześniej opisane.

Jak poczytać co pisze na butli gazu Ultrair Powes Gas, to wynika, że oprócz propanu zawiera także butan. Prawdopodobnie butan pełni rolę dodatku osłabiającego mieszankę, żeby nasz gnat nie dostał za dużo mocy :wink:

Mimo wszystko to "spasowanie elementów" ma pewien wpływ. Weźmy choćby Lugera Parabellum. Zacinał się od byle pyłku i wymagał wręcz przesadnie dokładnego czyszczenia. Powód? Idelnie spasowane elementy frezowane z zegarmistrzowaską precyzją... 8)

Fakt, żeby na zewnątrz było 8 mm a w środku 5,9999 ścianki powinny mieć dokładnie 1,00005 mm... :lol:

Gdzieś kiedyś o tym już było. Nabijanie ludzi w butel... w lufę znaczy się. :)

Nie bardzo rozumiem przyznam się szczerze... :roll:

Zmniejszanie otworu nic nie da IMO, ponieważ co z tego, że powietrze nabierze większej prędkości i co za tym idzie ciśnienia przeciskając się wąski otwór, skoro od razu rozpręży się w lufie o większej niż dysza średnicy...

Mam CA i jestem pewien, że pod spodem chwytu jest śruba, a nie jakaś tam blaszka...

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli... Ta śruba jest fabrycznie wyregulowana tak, żeby było dobrze. Przydać się może jak wymieniasz silnik, czy zębatki. Wtedy można podregulować. Tak normalnie nic z nią nie trzeba robić.

Klasyczna strzelba wykonana w całości z metalu i drewna z mosiężną stopką kolby. Podczas przeładowania można zobaczyć kulkę wprowadzaną do "komory". Kurek zachowuje się jak prawdziwy. Możliwe jest ręczne ładowanie każdej kulki z osobna przez okno w komorze zamkowej jak w prawdziwej broni. Dla wygody dołączony przyrząd do ładowania kulek. W komplecie montaże do zawieszenia.

Chodzi o to, żeby nie przeładowywać repliki przez trzymanie jej za samą tylko dźwignię przeładowania, wyrzucenie w ten sposób broni do przodu i ponowne jej podrzucenie do góry w celu zakończenia przeładowywania (nie wiem czy rozjaśniłem sytuację, czy tylko namieszałem, ale łatwiej mi to zrozumieć niż ubrać w słowa po polsku :wink: ).

Fakt, jak się zdarzyło, że kulka poleciała w miarę celnie, to ludzie obrywając dziwili się, że to tak daleko niesie i krzaków się nie bardzo boi :) Szkoda tylko że takich kulek było trochę za mało i większość leciała daleko, tylko przeciwników omijała :?

Na cenie może tak, ale osiągach? Fakt, mocny jest, tylko co z tego jak niecelny :? Celność w końcu też zalicza się do osiągów, nie tylko FPSy i FPSy.

Nie sądze żeby przyczyną była kurcząca się lufa. To by musiała być jakaś super hiper precyzyjna lufa, żeby rozszerzalność cieplna była odczuwalna...

A nie mogłbyś tak zwyczajnie nic nie napisać? Skoro nie chcesz pomóc to poprostu się nie odzywaj. Na tym forum setki użytkowników to nieoficjalni moderatorzy, którzy ciągle wypisują w topikach takie posty... To już jest nudne conajmniej... :?

Nowi jadą po nowych, huh? :? Foka, gdzie ty jesteś, jak jesteś potrzebny? :wink:

Tasco rewelacyjnej optyki nie robi, ale do naszych zastosowań wystarczy. Plus, że ten model ma duże swiatlo, bo aż 56. Daje to szerokie pole widzenia. Co do powiększenia, to pewnie najczęściej będziesz używał 3x, bo większe przy takich odległościach i powtarzalności z jakimi mamy do czynienia w Airsofcie nie przydaje się zbytnio. Za tą cenę to chyba całkiem przyzwoita lunetka.

Blastery są tanie a całkiem przyzwoicie wykonane. Do precki to może bym się obawiał je stosować, ale do normalnej lufy są w sam raz :)

Prawdopodobnie zaczep magazynka się wytarł, ew. osłabła sprężyna zaczepu. To że nie wypada jak nie ma kulek to dlatego, że element dosyłający kulki, który prawdopodobnie wypycha magazynek z gniazda nie wypycha samego magazynka tylko kulki które się w nim znajdują, co w efekcie na jedno wychodzi...

GG jak GG. Ale teraz sobie nie postrzelasz z nim. Na letnim przy +10 stopniach już miałem duże problemy. Zimowy ma tylko kilka stopni większą tolerancję.

Materiały to nie problem, a dorabianie spustu np. u rusznikarza może okazać się nieopłacalne.

No, mleko żeby bylo dobre musi mieć procenty... Ja się mniej jak 3,2% nie dotykam ;)