Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

thor_

Weteran
  • Content Count

    4,092
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by thor_

  1. W ramach jednej ekipy gdzie ludzie się znają nie ma problemu ;) Między innymi dlatego jak tylko uruchomię M14 wracam do bycia wielbłądem i noszenia dwóch długich replik (M4 i M14) na raz plus klamka ;) Trochę ciężkie to ale da się ;)
  2. Czyli gdyby ktoś zaproponował Ciebie na jakiegoś milsima w systemie CCS u nas to ja się nie zgodzę. Dlaczego? Bo wymagam od uczestników podporządkowania się zasadom. Czasem żeby zrealizować pewne istotne elementy scenariusza za pomocą kart może organizator "zapewnić" pewien bieg wypadków. Jeżeli ktoś taki jak Ty oleje system to może rozwalić całej reszcie grę. Wiesz jak Wy zaprosilibyście mnie na swoją grę to przyswoił bym zasady i się do nich zastosował. To jedna z podstawowych zasad obowiązująca w MILSIMACH według mnie. Dokładnie tak samo jest na grach opartych na CCS i kartach. P
  3. Proponuje "podrzucić" temat miny z "kartki grającej" i sam pomysł wykorzystania "budzika" do symulowania transferu danych do działu "pomysły" Mogę to zrobić "z urzędu" ale myślę że to Twoje prawo ;) Może się taki temat/tematy ciekawie rozwinąć i coś nowego wnieść do wielu gier ;)
  4. Jest kilka opcji. Pierwsza: Milsim w warunkach działań SF bez bazy tylko ciagły ruch i sprzęt "na sobie". W tym przypadku jak w realu niestety broń do plecaka i fajnie jak masz drugą albo któryś z kumpli ma. Druga: Milsim który zakłada istnienie bazy "stałej" gdzie można przyjąć jest jakiś magazyn ze złożoną bronią i w momencie powrotu do takiej bazy tak jak można uzupełnić amunicję, wodę, żywność tak samo można "wymienić" broń. Trzecia: Sytuacja kiedy wróg ma bazę którą można zdobyć lub na jakiś czas zająć wtedy "wymieniasz" broń na sprawną. Czwarta: Zabijasz wroga i "zabiera
  5. Ok zgadzam sie macie takie zasady i jest Wam to wystarczajace. Ale w nawiązaniu do zacytowanego wyżej fragmentu: A jak w takim razie załatwić w takich "zasadach" delikwenta który urodził się "w czepku" i ma tyle szczęścia że na realnym polu bitwy np w ciągu jednego dnia dostaje 5-6 razy postrzały w stylu "draśnięć" i bierze cały czas udział w walce?? W Waszych zasadach takie rzeczy się ine zdarzają? Skoro "dwa postrzały i do domu" to nie ma miejsca dla takich "szczęściarzy" ? Właśnie w takich sytuacjach ja widze wyższość systemu "karcianego". Dlaczego? Proszę przykład: Przed grą losujes
  6. Maciejs to jest kwestia indywidualna każdej osoby. Jeżeli wiesz, że pomaga Ci węgiel to zawsze go ze soba noś na wszelki wypadek. Jeżeli co innego to jak wyżej ;) Ja z reguły po kamizelce w wolnych miejscach mam upchnięte tego typu "pomoce" jakiś węgiel, kilka plastrów (poza apteczką której często zapominam ;) ) jakieś środki przeciwbólowe, aspirynę bayera rozpuszczalną którą jak czuję że warunki pogodowe daja w dupę zawsze wrzucam sobie do manierki z wodą, nie przeszkadza ale pomóc może. Myśle że to będzie kolejny pomysł na "poddział" "MILSIMA".
  7. Piok: Jeżeli stać Cię na wywalenie kasy na MRE to weź ze soba minimum jedną "w razie "W"". Ja wziąłbym tyle żeby na nich oprzeć dwa posiłki dziennie. Poza tym na wszelki wypadek coś do "grzania" wody jakąś kuchenkę albo paliwka. Pamiętaj że dzienne zapotrzebowanie żołnierza określa się na około 3000-4000 kalorii Ale już w warunkach zimowych robi się tego prawie dwa razy tyle. Posiłki które zawierają więcej tłuszczu dłużej dostarczają energię. Jeżeli chodzi o żarcie to chyba podstawa. MRE sa o tyle "dobre" żę bez problemów masz ciepły posiłek bez zabawy w rozpalanie ognia, gotowania, m
  8. Myślę że czas dołożyć nowe "działy" pod "milsim" min. "dowodzenie" :D Dowódca może nie znać ludzi "pod sobą" ale min. dlatego na milsimy wolę zapraszać całe ekipy/teamy bo w ramach takich "związków" ludzie się znają, nie boją się zameldować kumplom że właśnie osiągnęłi kres i musza odpocząć. Dlatego doództwo na milsimie to jedna sprawa (jeżeli chodzi o "sztab") a reszta to kwestia dolnych ogniw "Chain of command". Tak więc sytuacja taktyczna często potrafi "popieprzyć" najmisterniej ułożony plan patrolu. Ale trzeba umieć się dostosowywać. Nie pisze tego na podstawie własnych doświadcze
  9. Tylko że żeglarze nie muszą drałować przez np 12 godzin z ogonem na dupie albo nie muszą działać w sytuacjach kiedy w każdej chwili ktoś może im przestrzelić kubek z kawą. Ustalają sobie wachty i tyle. W warunkach "bojowych" musisz sie nauczyć wyłapywać te 10-15-30 minut które akurat daje Ci sytuacja. Nie da rady zaplanować nic. Chyba że jestes skoszarowany a jedyne zadanie to co 4 godziny patrol i powrót do bazy. Pierwsze 48H pokazało jak można szybko podupaść na morale właśnie w warunkach w których jesteś non-stop w "biegu" mimo że czasem udawało sie kilka godzin odpocząć.
  10. Panowie prawda w tym temacie jest taka jak dupa, to znaczy każdy ma swoją ;) Każdy powinien znac swoje potrzeby, wiedzieć kiedy ile powinien w siebie wrzucić, żeby pociągnać dalej. Dla mnie bardziej istotnym problemem jest to w jaki sposób przygotować sobie ten jeden "duży" posiłek, co zrobić żeby w czasie gier trwających ponad 24H znaleźć sensowny kawałek czasu na ten właśnie posiłek. Większość milsimów opiera sie na zasadach działania oddziałow specjalnych/rozpoznawczych czyli większość czasu spędzamy w terenie, na nogach, niejednokrotnie dźwigając kilkanaście/dziesiat kg niepotrzebne
  11. To proponuje spróbuj ;) Potem pogadamy. Kwestia strzelania w głowę jakoś nie robi mi różnicy. Nie raz oberwałem z różnych odległości i różnych replik. Czy to w czoło czy w noc czy w wargę o polikach czy brodzie nie wspomnę. Skoro jestes tak pewny że można nie strzelać w głowę bo tak sie umawiasz i jesteś pewny "swoich" ludzi to może pora zrezygnować z gogli ? ;) Z jednej strony postulujesz żeby potraktowac głowe jak korpus a z drugiej Nie widzisz tu małej niekonsekwencji ? Właśńie po to sa karty żeby nie bło niejasności. Co wylosowałeś to masz i tyle. Każdy strzął mierozny np w T
  12. Piszesz głupoty ;) Przy replice z prędkoscią wylotową kulki 0,25g rzędu 500-550 fpsów na te 60 metrów musiało by wiać tak dobrze ponad 4B żeby przeszkodzić kulce. A nie wspomnę o kulkach cięższych jak np 0,28 czy 0,30-33.
  13. 1) Zdania zaczynamy z wielkiej litery, 2) Pierwszym rozkazem odemnie byłby rozkaz natychmiastowego skorzystania ze słownika ortograficznego, 3) Co powinno cechować dowódcę? Jak przeczytasz cały ten temat to znajdziesz odpowiedź.
  14. LUz mimo że sam mam "obiekcje" i pewne zastrzeżenia co do tego pomysłu, to może poprostu trzeba "dojrzeć" i kiedyś.. ;)
  15. A nie słyszałeś o sytuacjach w których ludzie przeżywali z dziurą w głowie ?? Albo z nożem w głowie ?? Trafienie kulką symbolizuje sam FAKT TRAFIENIA a konkretnie określa rodzaj i "powagę" trafienia Twoje szczęście które masz albo nie losując pierwszą kartę systemu. Jak będziesz miał szczęście to przez całą grę będziesz trafiony 5 razy i za każdym razem będziesz mial karty z RL (rana lekka) Ale jak będziesz miał pecha to już pierwsze trafienie np w paznokieć okaże się WZW po otwarciu karty. Inna sprawa że karty o ile pamiętam mają określone miejsca trafienia i odpowiednie komenta
  16. Ale to portal AIRSOFTOWY a nie LARPowy nie zauważyłeś? Mogłbym jak połowe z tych które tu przeniosłem. Ale po co? Żeby za dwa dni znów ktoś wrzucił scenariusz, który jak typowa gra na PCta jest liniowy i nie pozostawia ludziom miejsca na działanie? Sorki ale jak piszesz we wstępie: To zakładam, że pożytkując jakąś tam energię i twórczość swą w wymyślenie takiego wstępniaka, chciałbyś, żeby reszta była też na jakimś tam poziomie. Jeżeli uważasz że Rosjanie w czasie ewentualnej okupacji Polski w takim miejscu wystawili by dwóch strażników z krótką bronią to wybacz ale
  17. Zgadzam sie i to jest podstawa. Pisząc "że nie jem kiedy inni jedzą" mam na uwadze tzw "główny posiłek". W ciągu dnia "pracy" jak pisałem batony, owoce i inne takie ;)
  18. Granica avestańsko –brombracka 2007/2008. Jesteśmy na patrolu już drugą dobę. Do najbliższego posterunku mamy jakieś dziesięć kilometrów, w zasadzie nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Patrol podobny do tych, w jakich brałem udział podczas wielu dotychczasowych misji pokojowych. Las, czasem jakieś górki, ale generalnie kawał płaskiego terenu. Dowódca wysłał nas na kolejne zadanie w stylu „przejść od punktu A do B, pokazać się, że jesteśmy i czuwamy. Od 15 grudnia 2007, kiedy wylądowaliśmy tu na mocy nadzwyczajnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, do ostatnich dni był względny spokój.
  19. Z własnego doświadczenia: Żreć się najczęściej chce wieczorem jak robi się zimno ale jeszcze sie jakoś funkcjonuje i ma się ochotę coś zrobić. W ciągu dnia na patrolach itp. pod ręka albo pewne elementy MRE (jakieś ciacho, baton, dżem, tofi batonik itp.) albo batony typu mars, snickers. Dobre są owoce suszone, (orzechów nie lubię bo włażą między zęby ;) ) no i oczywiście płyny. Często łapałem się na dłuższych imprezach na tym, że jak reszta ekipy jadła to ja sobie stałem/łaziłem ;) Ale jak masz co robić w dzień w terenie to nie maochoty i czasu na jedzenie ;)
  20. To może zamiast w ersoft powinniście zacząć grać w szachy? Jakoś nie widzę szans na zabawę jak ktoś mi mówi: "Pójdziesz tędy, ominiesz tamten kamień potkniesz się o krawężnik potem wejdziesz tamtymi drzwiami do budynku. Po drodze się ukłonisz strażnikowi bo nie możesz do niego strzelać, on wpuści cię do środka i przekaże ci kod do rozbrojenia bomby bo nie moze stawiac oporu jak go widzisz... wiesz co w zasadzie nie musisz zabierać repliki..." Słyszałes kiedys o LARPach ?? To co tu podałeś to właśnie scenariusz do takich imprez...
  21. Paul ależ nie ma problemu ;) Robimy milsima w którym każde pierwsze trafienie "zabija", gra trwa 48H i nie ma żadnych respów. I to będzie najbliższe realowi. Przyjedziesz jak dostaniesz zaproszenie??
  22. Taaa w stanie wojny w czasie okupowani awrogiego terytorium do tego ROSJANIE ustawiają dwóch strażników przy magazynie broni z bronią krótką :mrgreen: :wink: Taa ciekawe jak to chcesz "rozwiązać"? Przy podejsciu z kliku kierunkó nie ma bata żeby widzieli wszystkich i wtedy każdy może powiedzieć "miałem Cię na muszce". To najbardziej durny pomysł jaki można wymyślić... No chyba że robimy gre w klimacie "FULL Love and Peace People"..... Dwóch strażników pilnuje składu broni... są w zasadzie nie uzbrojeni i do tego nie można ich poprostu "zdjąć" tylko trzeba im przyłożyć lufę do
  23. Wiesz są tacy ktorzy i o psach czasem myślą.. kto wie może kiedyś i u nas się to "zdarzy"... ;)
  24. I o ten ostatni sposób chodzi. Jest kilka wariacji na jego temat jeżeli chodzi o sposób "przejścia" pasa przy "przedniej" ręce. Ale generalnie chodzi o kwestię zwiększenia kąta "podparcia" i usztywnienia go poprzez pas-ramię do całej "pozycji" strzelca. Idealnie wykorzystuje się ten sposób w pozycjach "niskich" klęcząc czy siedząc wspierając dodatkowo "przednie" ramię na nodze.
  25. Loooz ja poprostu jestem trochę skrzywiony ;) jeżeli chodzi o "krótkie" strzelanki ;) Co do terenów i kompasu, to często bawimy się na terenie który teoretycznie znamy bardzo dobrze... a jednak są sytuacje w których najlepszy nawet zmysł orientacji w terenie potrafi wyciąć człowiekowi niezły numer. I wtedy przydaje się kompas. Z własnego doświadczenia wiem że nawet jak chodzi się na grzyby po dobrze znanym lesie ale ma on kilkaset hektarów powierzchni warto mieć kompas. Sam kiedyś doświadczyłem uczucia paniki kiedy w lesie, w którym co roku bywałem na grzybach po kilkanaście/kilkadz
×
×
  • Create New...