Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Bagnet jako nóż do survivalu.


Recommended Posts

Witam.

Jestem w klasie wojskowej i byłem ostatnio na 2 dniowym obozie survivalowym i wziełem ze sobą scyzoryk i ogulem mówiąc przekonałem się ,że na tego rodzaju wyjazdy potrzebna jest porządna kosa :P

Nie chce kupować jakiegoś chińskiego noża ,i myślę nad kupnem bagnetu http://allegro.pl/bagnet-polski-6h4-do-kalasznikowa-stan-magazynowy-i2733951174.html tylko czy to dobry wybór?

Link to post
Share on other sites

Masz na myśli nóż do survivalu czy do strugania patyków, krojenia chleba, otwierania konserw i ewentualnie dłubania między zębami? W drugim przypadku polecana Mora sprawdzi sę doskonale. Jeśli jednak miałbym wybrać narzędzie od którego ma zależeć moje być albo nie być na tym świecie wolał bym bardziej masywny kawałek stali.

 

Na przykład coś takiego:

http://www.specshop.pl/product_info.php?cPath=25_33&products_id=3763&name=Ontario_-_RAT-5

Link to post
Share on other sites

Gerlachy z wymienionych, glocki, bagnety i inny allegroszit sobie odpuść, wszystko to jeden badziew który de facto nie służy do cięcia. Bierz morkę, nic lepszego nie znajdziesz. A do tego cena- też czoko. Powiem szczeże, że gdyby morka kosztowała nawet stówkę czy 120 to bym brał. A jak kosztuje 40zł? Tym lepiej, weź od razu dwie.

Link to post
Share on other sites

Wałkowane parę razy, bagnety czyli wszelkie glocki, wz.98, czy "bagnety od kałacha" nie nadają się do survivalu.

 

Na przykład coś takiego:

http://www.specshop....Ontario_-_RAT-5

 

Polecanie osobie, która nie ma pojęcia o nożach więc i o dbaniu, ostrzeniu i ogólnych zastosowaniach, noża z ceną blisko 500zł i to w dodatku powiedzmy sobie szczerze jak na materiały i wykonanie mocno zawyżoną (za tą cenę, na zamówienie zrobisz niezniszczalny nożyk u któregoś z naszych polskich nożorobów), jest bujaniem głową w przestworzach. Zresztą, nóż tej wielkości musi być i tak wspomagany przez coś mniejszego, bo oprawianie ryb, zwierzyny, przygotowywanie jedzenia czy drobne prace nożem o tej wielkości i wadze jest masochizmem.

 

Bierz chłopie morę, zrobisz nią dużo więcej niż całym tym "wojskowym" żelastwem, jak potrzebujesz rąbać to bierzesz siekierkę a nie półkilowy nóż.

Edited by mikunda
Link to post
Share on other sites

Którą morę ?

http://www.militaria...t-02)_p7250.xml czy ... ?

 

A inna sprawa to czy tym zetne gałęzie na szałas ?

 

Ja osobiście brałbym coś z węglówki, ale wymaga to wtedy trochę więcej dbania, zastanowiłbym się nad mora outdoor 2000, to samo ostrze, ta sama stal 20-30 zł mniej, jak poszukasz na allegro nawet taniej. Chociaż ja na początek brałbym companiona, dwa razy tańszy, wcale nie gorszy.

 

Potnie gałęzie, nawet takie na 3-4cm, ale wiadomo to nie toporek.

Link to post
Share on other sites

@Mikunda- Cena faktycznie za wysoka jak na użyte materiały, ale tak to już jest... nie tylko jeśli chodzi o noże ale żeby nie szukać daleko - ASG. Ale to temat na nieco inną dyskusję. Podałem jednynie przykład noża który moim zdaniem zarówno projektem jak i materiałami doskonale nadaje się na nóż do SURVIVALU (celowo dużymi lierami) - wysoki, płaski szlif, grube ostrze, konstrukcja Full Tang, Węglówka z pokryciem antykorozyjnym- ja bym wybrał coś takiego. Jeśli ktoś bierze się za ten temat i nie ma pojęcia jak zadbać o własny nóż to chyba warto zacząć się tym interesować... to chyba oczywiste. A co do masochizmu przy drobnych pracach... moim zdaniem jeśli w grę wchodzi przeżycie to wygoda użytkowania ustępuje możliwościom i zapasowi mocy.

Link to post
Share on other sites

Kwestia na długą rozmowę, ale powiedzmy sobie szczerze, w Polsce "survival" to wyjście samemu lub w grupie ze sprzętem w las, a nie walka o życie. W naszym kraju idąc w jednym kierunku przez godzinę trafisz na jakąś miejscowość, więc noża potrzebujesz do sytuacji awaryjnej, jak przecięcie pasów czy innych rzeczy. W takiej sytuacji awaryjnej wygodniejszy jest mały nóż. Zresztą nie znam masochisty, który nosi przy sobie 0,5kg stali, na wszelki wypadek. A jak idziesz na wypad w las, to lepiej wziąć niewielki nóż którym zrobisz wygodnie ogromną ilość rzeczy i niewielki toporek, niż wielki nóż, którym nie sprawisz ryby, ani szybko nie porąbiesz.

Edited by mikunda
Link to post
Share on other sites
A jak idziesz na wypad w las, to lepiej wziąć niewielki nóż którym zrobisz wygodnie ogromną ilość rzeczy i niewielki toporek, niż wielki nóż, którym nie sprawisz ryby, ani szybko nie porąbiesz.

 

Nóż ma swoje zastosowania, siekiera swoje. `Do pewnego stopnia jedno może zastąpić drugie, ale nie tędy droga, bo wiąże się to z ograniczaniem podstawowej funkcjonalności.

Link to post
Share on other sites

Najlepiej będzie jak poszukasz w dziale surwiwalowym tematu o nożach.

A o tych pseudomilitarnych cudach czy "kawałach stali" z allegro to nawet niemyśl.

Najlepszym rozwiązaniem będzie jakiś solidny nóż myśliwski lub bushcraft z rękojeścią z micarty lub g10 o ostrzu jakie proponuje Smutas.

Oczywiście Morka też będzie bardzo dobrym nożem dla początkującego.

Zajrzyj na stronkę www.knives.pl , rozglądnij się poczytaj a sam dojdziesz co Ci potrzeba.

Link to post
Share on other sites

Na knives.pl szukaj noży wykonanych ze stali nz3 . Bardzo dobra stal (Debilo-odporna) . Noże wykonane z tej stali są bardzo ostre i odporne na uszkodzenia, niestety szybko rdzewieją .

 

 

Jak coś to pisz do mnie na PW .

Edited by musashi
Link to post
Share on other sites

Noże w cenie poniżej około 200.- PLN i powyżej około 400.- PLN, to niepotrzebnie wyrzucone pieniądze. Nóż survivalowy musi spełniać dość rygorystyczne warunki. Nie może to być odpustowy badziew, którego ostrze będzie się tępić, szczerbić lub zawijać przy struganiu pierwszego lepszego patyka. Nie powinna też to być ciężka "kosa" w stylu Rambo, bo i tak nie zastąpi toporka ani saperki. Kierując się tymi granicami wybierz taki, który Ci się spodoba i najlepiej "leży" Ci w dłoni. Ponadto nóż to przedmiot bardzo osobisty, więc dobrze byłoby wybrać się do specjalistycznego sklepu i pomacać oferowane przez nich produkty, a dopiero później decydować.

 

Ps

Na pewno nie powinien to być nóż z ostrzem "tanto", bo są to noże zdecydowanie nieużytkowe, a także z ostrzem częściowo ząbkowanym, bo ząbkowanie ogranicza codzienną użytkowość, chyba, że przewidujesz częste użycie go jako noża ratunkowego.

Edited by Powała
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...