Ijet Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Do napisanie tego posta zainspirowała mnie notka z głównej strony WMASG o byłych komandosach walczących z kłusownikami w Afryce. Notka zaczyna się tymi to słowami: "Byli operatorzy jednostek US Navy SEAL oraz Zielonych Beretów..." Czy autor oraz wielu, wielu innych członków społeczności AS, muszą tak uparcie powielać ten drażniący błąd językowy, polegający na błędnym użyciu wyrazu "operator"? Ze słownika PWN Operator: operator1. «chirurg dokonujący operacji» 2. «autor zdjęć do filmu» 3. «pracownik wyspecjalizowany w obsłudze jakiejś maszyny lub jakiegoś urządzenia» 4. «przedsiębiorstwo obsługujące sieć telefonii stacjonarnej lub komórkowej» 5. log. «wyrażenie, które po dołączeniu go do funkcji zdaniowej tworzy nowe wyrażenie: zdanie, nazwę lub funktor» 6. mat. «funkcja przyporządkowująca elementom jednego zbioru elementy drugiego zbioru» No cóż, żołnierza jednostek specjalnych jakoś tu nie widać. Co więcej nawet w języku angielskim wydaje się, że użycie terminu "operator" w znaczeniu komandos, jest również niepoprawne. Definicje "operator" ze słowników Collinsa oraz Cambridge'a nie zawierają żadnych "komandoskich" konotacji tego słowa. http://www.collinsdictionary.com/dictionary/english/operator?showCookiePolicy=true http://dictionary.cambridge.org/dictionary/american-english/operator?q=operator Trafiłem również na dyskusję na pewnym anglojęzycznym forum, w której piętnowane jest użycie tego zwrotu w stosunku do żołnierzy jednostek specjalnych. http://www.professionalsoldiers.com/forums/showthread.php?t=32715 Zatem, skoro zarówno słowniki jak i sami zainteresowani mówią, że nie powinno się tak mówić ani pisać, to czemu tak namiętnie wszyscy powtarzamy ten błąd? Czy tak oczywisty zwrot - komandos, naprawdę nie może przejść nikomu przez gardło tudzież palce? Wiem, że to zagadnienie wielokrotnie się przewijało przy okazji różnych dyskusji, ale myślę, że problem jest na tyle poważny, że zasługuje na osobny wątek na forum. No chyba, że już takowy się pojawił, wtedy wybaczcie (choć w tym wypadku najwyraźniej ewentualne maglowanie tematu nie przyniosło rezultatów...). Quote Link to post Share on other sites
Yahalom Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Żołnierze JWG mówią o sobie "operatorzy" - miano "komandosa" zostawiają kolegom z JWK. Można o tym poczytać i w książkach tematycznych (na pewno w Lubliniec.pl, reszta tytułów może mi się pomylić, więc nie piszę). Podobnie dzieje się na fanpejdżu DWSu na FB. Nie wiem natomiast skąd to uparte twierdzenie, że "operator to jest koparki" :icon_razz: To, że SJP nie nadąża za trendami językowymi, a w szczególności dotyczącymi tak ściśle specjalistycznych pojęć jak to, o które spierają się wąskie grupy osób jakoś o niczym dla mnie nie świadczy :icon_razz: Gdybyś założył ten temat miesiąc temu, to bym ci mógł wklejać cytaty i źródła - miałem bardzo fajny pakiet materiałów, teraz jest częściowo zlikwidowany :/ Quote Link to post Share on other sites
Obi-Wan Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Nie oszukujmy się, 'operator' brzmi bardziej taktycznie Quote Link to post Share on other sites
Ijet Posted February 27, 2013 Author Report Share Posted February 27, 2013 Mi to brzmi bardziej "magazynowo-budowlanie" niż taktycznie. A to, że tak mówią o sobie Żołnieże z JWG (przy całym szacunku dla ich służby), albo co tam sobie wypisują ludziska na fanpejdżach, wciąż przemawia do mnie słabiej aniżeli SJP. Zwłaszcza, że moim zdaniem słowo komandos w zupełności wystarcza. To nie branża IT czy reklamowa, gdzie człowiek po polsku już się z nikim nie dogada... Quote Link to post Share on other sites
Yahalom Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Skoro do ciebie to słabiej przemawia niż SJP, to co ja ci poradzę? :icon_wink: Oni tak sami mówią o sobie (wystarczy przelecieć parę wywiadów z dowódcą DWS albo JWG), więc napiszę to znowu - nie bądźmy świętsi od papieża i po prostu dostosujmy się do używanego 'slangu'. Może to mierzić, ale tak jest i używanie takich określeń w airsoftowo-militarnym gronie nie powinno być powodem do godzinnych debat o "operatorach i komandosach". Komandosów to masz w Jednostce Wojskowej Komandosów ;) Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Trafiłem również na dyskusję na pewnym anglojęzycznym forum, w której piętnowane jest użycie tego zwrotu w stosunku do żołnierzy jednostek specjalnych. http://www.professio...ead.php?t=32715 Bardzo fajna dyskusja :) Zatem, skoro zarówno słowniki jak i sami zainteresowani mówią, że nie powinno się tak mówić ani pisać, to czemu tak namiętnie wszyscy powtarzamy ten błąd? Czy tak oczywisty zwrot - komandos, naprawdę nie może przejść nikomu przez gardło tudzież palce? Bo bycie operatorem jest cool i trendy, a bycie komandosem passe. ;P Nie zawrócisz rzeki kijem. Szczególnie w społeczeństwie, które jest mocno na bakier ze znajomością języka angielskiego. Nie wiem natomiast skąd to uparte twierdzenie, że "operator to jest koparki" :icon_razz: To, że SJP nie nadąża za trendami językowymi, a w szczególności dotyczącymi tak ściśle specjalistycznych pojęć jak to, o które spierają się wąskie grupy osób jakoś o niczym dla mnie nie świadczy :icon_razz: Jakby to powiedzieć. Zapożyczenia były, są i będą funkcjonowały bo są potrzebne. Ale zapożyczać trzeba z głową. A niestety to takowe nie jest. Bo po pierwsze było niepotrzebne, a po drugie jak dla mnie, było wynikiem bezmyślnego zaadoptowania słowa angielskiego identycznego z polskim, ale które w pierwszym przypadku, ma zupełnie inne znaczenie. Quote Link to post Share on other sites
danesz Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 JSP ... nie pod dziś wiadomo że JSP tak się ma do armii jak pięść do oka. Może nazewnictwo związane z wojskiem zostawmy wojskowym. Jeśli będą samych siebie nazywali "plastusiami" "krabami" czy "motylkami" - cóż. Ich wybór. Jak panowie Bralczyk i Miodek twierdzą - język to twór żywy. Ad posty wyżej: Słowo komandos równiez jest zapożyczone. Na dodatek ( o zgrozo ! ) z angielskiego. ;) Pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Może nazewnictwo związane z wojskiem zostawmy wojskowym. Jeśli będą samych siebie nazywali "plastusiami" "krabami" czy "motylkami" - cóż. Ich wybór. Jak panowie Bralczyk i Miodek twierdzą - język to twór żywy. A jak się zaczną nazywać soldżierami to też to tak łatwo zaakceptujesz? Bo ja raczej nie, ale ja chyba zaczynam się purystą robić. Ad posty wyżej: Słowo komandos równiez jest zapożyczone. Na dodatek ( o zgrozo ! ) z angielskiego. Ale to zapożyczenie było potrzebne. Zapożyczanie operatora nie. I powtórzę, wynikło z nieznajomości znaczenia tego słowa w języku angielskim. Rownież pozdrawiam. :) Quote Link to post Share on other sites
danesz Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 (edited) A jak się zaczną nazywać soldżierami to też to tak łatwo zaakceptujesz? Bo ja raczej nie, ale ja chyba zaczynam się purystą robić. Ale to zapożyczenie było potrzebne. Zapożyczanie operatora nie. I powtórzę, wynikło z nieznajomości znaczenia tego słowa w języku angielskim. Rownież pozdrawiam. :icon_smile: Pewnie zacznę. Bo to trochę jak zwykłe, najprostsze nazewnictwo slangowe. Tylko w tym wszystkim, czemu rosyjscy ( czy uzbeccy lub kazachscy ) specjalsi to nie specjalsi czy komandosi a specnaz ? Edited February 27, 2013 by danesz Quote Link to post Share on other sites
zuczek Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Najprostsze nazewnictwo slangowe nie jest poprawne. Mówimy "czujnik" a nie "sensor", "komandos", a nie "operator". Danesz w Polsce po rosyjsku nie mówimy, "operator" nieszczęsny też nie jest zapożyczony ze wschodu. Często nawet bardzo wykształcone osoby (tzw. profesjonaliści) używają błędnych zapożyczeń z języka angielskiego (ostatnie moje wykłady z polimerów...), dbajmy o nasz język chociaż trochę. Quote Link to post Share on other sites
l_isek Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 operator- pracownik wyspecjalizowany w obsłudze karabinu szturmowego, tudzież pistoletu maszynowego, przeprowadzający operacje bojowe z chirurgiczną dokładnością przy okazji trzaskając sobie foty i kręąc filmy. jak dla mnie pasuje Quote Link to post Share on other sites
mikunda Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Ale przecież definicja 3 pasuje. Wyszkoleni pracownicy w posługiwaniu się sprzętem którego używają, Operator karabinka, operator flash-banga itd. ;) Quote Link to post Share on other sites
wiciok Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 operator- pracownik wyspecjalizowany w obsłudze karabinu szturmowego, tudzież pistoletu maszynowego, przeprowadzający operacje bojowe z chirurgiczną dokładnością przy okazji trzaskając sobie foty i kręąc filmy. jak dla mnie pasuje A dla mnie nie. Bo u nas nie ma "karabinów szturmowych". Quote Link to post Share on other sites
Ijet Posted February 27, 2013 Author Report Share Posted February 27, 2013 Bądźmy świętsi od papieża! Skoro język to twór żywy, to wszyscy musimy pracować nad tym, aby rozwijał się w odpowiednim kierunku. A terminu specnaz to pewnie używamy tak samo jak SF czy speszial forses... W żaden sposób nie usprawiedliwia to tego nieszczęsnego operatora. Quote Link to post Share on other sites
Kuba Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Nie chcę kolegów martwić, ale: http://www.wojskaspecjalne.mil.pl/25-nabor.html?ln=pl Jeśli słowo operator jest częścią żargonu danej grupy zawodowej, to ciężko polemizować z faktami. Trochę jak z Les Affreux. To może być zasadnione mniej lub bardziej, ale Słownikiem Języka Polskiego PWN, szuszfola nie zatłuczesz... ;) Problemem jest natomiast (wg mnie) masowe nadużywanie tego słowa. Nie tylko w sferze tzw. dyskursu medialnego ale i na naszym podwórku. Jest zauważalny trend wśród sfrustrowanych onanistów, zaspokajających za pomocą plastikowych replik swoje kompleksy, ;) żeby określać się mianem "operatorów". Ciekawe, że nie "żołnierzy", "komandosów"? Prawda? Quote Link to post Share on other sites
14100715 Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Ja tam siebie zawsze określam jako gracza, ale ja w ogóle jakiś niepoprawny jestem. Określanie siebie jako operatorów przez innych graczy wzbudza u mnie śmiech i lekkie politowanie, ale siedzę cicho. Ich sprawa kim chcą być. Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 (edited) Pewnie zacznę. Bo to trochę jak zwykłe, najprostsze nazewnictwo slangowe. Widzisz, jeszcze pół biedy jeśli tego slangu używasz w zamkniętym gronie (jestem informatykiem, więc mam porównanie, chociaż od jakiegoś czasu nawet tutaj bardzo uważam jakiego słownictwa używam, odkąd znajoma w pracy zwróciła mi uwagę, że czasami przestaje mnie rozumieć :)). Ale jeśli zaczynasz tego używać na oficjalnej stronie jednostki WP, które bądź co badź ma za zadanie bronić naszej państwowości, to gdzieś w tle słyszę jakiś podejrzany rechot. Tylko w tym wszystkim, czemu rosyjscy ( czy uzbeccy lub kazachscy ) specjalsi to nie specjalsi czy komandosi a specnaz ? Bo specnaz to nazwa własna? To, że się jej używa do nazywania nie tych oddziałów co trzeba to już raczej kwestia niskiego poziomu dziennikarstwa w kraju a nie kaleczenia języka. Jeśli słowo operator jest częścią żargonu danej grupy zawodowej, to ciężko polemizować z faktami. I tu jest pies pogrzebany. Tak jak napisałem powyżej, informatycy plasują się w ścisłej czołówce psujących jezyk. Ale ja dumny z tego nie jestem a już na pewno nie próbuję tego tłumaczyć zmiennością języka. Edited February 27, 2013 by Chochla Quote Link to post Share on other sites
Ijet Posted February 27, 2013 Author Report Share Posted February 27, 2013 Ale armia nie jest od tworzenia norm językowych, a jeżeli ich nie przestrzega, to tym gorzej o niej świadczy. Szkoda tylko, że zapatrzeni w "operatorów Wojsk Specjalnych" airsoftowcy, tak bezkrytycznie powielają ten błąd. Ale muszę uderzyć się w pierś. Przed założeniem tego tematu, nie byłem świadomy tego, że ten termin jest tak szeroko rozpowszechniony wśród samych zainteresowanych... Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 ale Słownikiem Języka Polskiego PWN, szuszfola nie zatłuczesz... :icon_wink: Tak na marginesie dyskusji. Jak mnie kumpel kawalerzysta po powrocie z misji parę lat temu uraczył tym szuszfolem, to aż mi się śmiać zachciało co oni tam wymyślają. A tu proszę, szuszfol to nie żaden wymysł żołnierzy a ponoć śląskie, gwarowe określenie na brudną osobę ;) Quote Link to post Share on other sites
wojtekk8 Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Jak już przedstawiasz znaczenie słowa operator ze słownika: operator1. «chirurg dokonujący operacji» 2. «autor zdjęć do filmu» 3. «pracownik wyspecjalizowany w obsłudze jakiejś maszyny lub jakiegoś urządzenia» 4. «przedsiębiorstwo obsługujące sieć telefonii stacjonarnej lub komórkowej» 5. log. «wyrażenie, które po dołączeniu go do funkcji zdaniowej tworzy nowe wyrażenie: zdanie, nazwę lub funktor» 6. mat. «funkcja przyporządkowująca elementom jednego zbioru elementy drugiego zbioru» To zwróć uwagę na punkt trzeci (3) cytowanego przez Ciebie znaczenia ze słownika. W rozumieniu słownikowym pojęcia "operator jednostki specjalnej" oraz punktu trzeciego cytowanego słownika czyli "pracownik wyspecjalizowany w obsłudze jakiejś maszyny lub jakiegoś urządzenia" to: - pracownik = żołnierz - maszyna lub jakieś urządzenie = broń (sprzęt uzbrojenia) i inne urządzenia, które obsługuje i w których jest wyszkolony - wyspecjalizowany = wykonujący to lepiej niż przeciętny pracownik (żołnierz), wyuczony/wyszkolony w konkretnej dziedzinie W związku z tym nazwanie żołnierza jednostki specjalnej operatorem nie jest takie złe zwłaszcza, że podałeś odpowiedź zaprzeczającej swojej tezie. Quote Link to post Share on other sites
Kuba Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 Tak, zdecydowanie. Żołnierz to operator uzbrojenia. Więc zamiast czołgista mówmy operator czołgu, słowo pilot zastąpmy operatorem samolotu, a babcię klozetową, operatorką (pardon) sracza. Stopień powszechnego zmatolenia jest przerażający... Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted February 27, 2013 Report Share Posted February 27, 2013 (edited) W rozumieniu słownikowym pojęcia "operator jednostki specjalnej" oraz punktu trzeciego cytowanego słownika czyli "pracownik wyspecjalizowany w obsłudze jakiejś maszyny lub jakiegoś urządzenia" to: - pracownik = żołnierz - maszyna lub jakieś urządzenie = broń (sprzęt uzbrojenia) i inne urządzenia, które obsługuje i w których jest wyszkolony - wyspecjalizowany = wykonujący to lepiej niż przeciętny pracownik (żołnierz), wyuczony/wyszkolony w konkretnej dziedzinie W związku z tym nazwanie żołnierza jednostki specjalnej operatorem nie jest takie złe zwłaszcza, że podałeś odpowiedź zaprzeczającej swojej tezie. Ależ nigdy w zyciu. Punktem trzecim mógłbyś uzasadnić takie określenia: operator karabinu maszynowego, operator BSL, operator granatnika utomatycznego, etc. Natomias gdybyś chciał zastosować to znaczenie do uzasadnienia zwrotu "operator jednostki specjalnej" to musiałbyś założyć, że jednostka specjalna to maszyna lub urządzenie. A to się nie obroni. ..a babcię klozetową, operatorką (pardon) sracza... hmmmm, sracz to urządzenie czy maszyna? :icon_wink: Edited February 27, 2013 by Chochla Quote Link to post Share on other sites
wojtekk8 Posted February 28, 2013 Report Share Posted February 28, 2013 Niestety, ale zolnierz jednostki specjalnej w odniesieniu do zwyklego piechura jest bardziej wyszkolony - wyspecjalizowany w wielu dziedzinach. Jakby nie patrzec jednostka specjalna jest narzedziem wyspecjalizowanym bo uzywa sie jej tam, gdzie normalne jednostki nie daja rady. Quote Link to post Share on other sites
l_isek Posted February 28, 2013 Report Share Posted February 28, 2013 A dla mnie nie. Bo u nas nie ma "karabinów szturmowych". Karabin (Karabinek) automatyczny – rodzaj broni strzeleckiej mogącej strzelać ogniem pojedynczym i seriami, strzelającej nabojem pośrednim lub karabinowym, nazywany też karabinem (karabinkiem) szturmowym ??? Quote Link to post Share on other sites
Ijet Posted February 28, 2013 Author Report Share Posted February 28, 2013 (edited) Ale czy słusznie jest tak nazywany to już inna sprawa. Wikipedia nie zawsze ma rację. wojtekk8, dlatego żołnierza jednostek specjalnych nazywamy komandosem a nie zwykłym szwejem. Edited February 28, 2013 by Ijet Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.