Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Witam wszystkich!

 

Stworzyliśmy fanpage zbierający ludzi, którzy chcą poprzeć inicjatywę wstrzymania procesu zniewieszczania środowiska airsoftowego!

 

Nie mówię tu bynajmniej o grających w ASG Paniach, nie nie, to popieramy! Mowa o Airsoftowcach,

którym zimą za zimno, latem za gorąco, siniaków się boją, do lasu za daleko, dziś nie mam siły, pada deszcz - nie ide ALE... "bawimy się w wojnę"! :icon_smile:

 

Osobiście pamiętam piękne czasy, gdy limit na budynkach był 400 fps i nikt nie płakał że ma siniaka, albo że krewka poszła - gorsze obrażenia miewali moi koledzy jeżdżący na BMX lub desce.

 

https://www.facebook...352705664841211

 

Powyżej link do fanpage, zapraszamy do przyłączania się, będziemy starali się powoli rozwijać tę inicjatywę, organizować strzelanki i imprezy.

 

Pozdrowienia!

 

rozumiem, że w związku z Waszym nowym fanpage, przy okazji kolejnego starcia, nie będziecie płakali, że "my się nie bawimy bo nas jest o jednego mniej bo nie przyjechał", tak jak to miało miejsce ostatnim razem na Rosanowie ? Jeśli tak, to rozważę polubienie :)

Link to post
Share on other sites

A ja bym dyskutował nad ekstremalnością "ersofta", bo jednak ryzyko trwałego okaleczenia (utrata zęba, oka w przypadku niedostatecznej ochrony, przestrzelenie błony bębenkowej jak na jednej z większych imprez rok temu), biorąc pod uwagę rozmaitość podejść do tematu (vide inny wątek na forum pt. "Strzelisz, czy nie?"), jest IMO większe niż np podczas jazdy kolażówką.

 

Czekam teraz na quasimentorskie flame'ujące wypowiedzi, objeżdżające od góry do dołu powyższą opinię. Śmiało, nie krępujcie się :icon_lol:

Edited by Tomciaz
Link to post
Share on other sites

Dobrze, tezę mamy. A teraz czekam na prawdziwe argumenty autora tematu dlaczego Airsoft jest sportem ekstremalnym?

Bo dla tych którzy nie boją się siniaków? O kurcze to już zbieram team biegaczy po przedpokoju po godz. 23:00 i będziemy narażać się na obicia od ścian, klamek i potknięcia...

 

Seriously? Dzisiejsi faceci robią się na feministki, nie potrafią pokazać męskości to chcą ją wykrzyczeć? Chyba sobie obetnę bo zaczyna mi być wstyd za nich...

Link to post
Share on other sites

Tomciaz, idąc do sklepu po ziemniaki mogę zostać zabity na przejściu dla pieszych. Jednak nie uważam, że chodzenie po kartofle to sport extremalny :icon_biggrin: . W sportach extremalnych urazy są nieuniknione, jak np. złamania nosa w boksie, czy uszkodzenia kolan po wyczynowej jeździe na nartach. Trenując jakikolwiek sport extremalny przez kilka lat otrzymasz nieodwracalne uszkodzenia organizmu, co wcale nie musi wystąpić podczas zwykłego biegania, czy gry w tenisa. "Trenowanie" airsoftu nie powoduje nieuniknionych, trwałych obrażeń. Tak więc airsoft jest rozumiany jako sport extremalny tylko przez kaleki które potykają się o własne nogi i zawsze coś sobie zrobią. :maniak_OK:

Link to post
Share on other sites

Za Wikipedią z OWU jednego z towarzystw ubezpieczeniowych:

Sporty ekstremalne - uważa się je za dyscypliny sportowe, w których uprawianie wymaga ponadprzeciętnych umiejętności, odwagi i działania w warunkach dużego ryzyka, często zagrożenia życia, w szczególności: skoki bungee, B.A.S.E, jumping, speleologia, sporty lotnicze (z wyjątkiem sportu balonowego, spadochronowego i paralotniarstwa), kolarstwo górskie, motocross, jazda na skuterach wodnych, wyścigi łódek motorowych itp.

Ok, niech będzie, że to dyscyplina sportowa, ale czy wymagane są ponadprzeciętne umiejętności i odwaga? No raczej nie. Odwaga kończy się na pogodzeniu się z faktem, że dostanie się kulką w zadek i będzie bolało. Ponadprzeciętne umiejętności? Też raczej nie. No bo jakie? Ani nie trzeba mieć jakiejś mega kondycji (może na milsimy, ale na zwykłe strzelanki nie trzeba), ani nie trzeba być mega inteligentnym, gibkim czy jakimkolwiek innym.

No chyba, że za ponadprzeciętną umiejętność uznamy założenie i nie zdejmowanie ochrony oczu oraz umiejętność "uzbrojenia" repliki i oddania strzału.

Link to post
Share on other sites
A ja bym dyskutował nad ekstremalnością "ersofta", bo jednak ryzyko trwałego okaleczenia (utrata zęba, oka w przypadku niedostatecznej ochrony, przestrzelenie błony bębenkowej jak na jednej z większych imprez rok temu)

Spotrem ekstremalnym jest w takim razie byle jaki koncert kapeli punkowej, ryzyko obrażeń wielokrotnie wyższe, niż w przypadku airsoftu. Ekstremalny airsoft byłby wtedy, gdybyś na strzelankę leciał helikopterem, z którego skaczesz do wody, płyniesz w pełnym szpeju 10km, a potem musisz się jeszcze wspiąć na stumetrową skarpę, z której ostrzelasz patrol pieszy, po czym ewakuujesz się na lotni.

 

Nazywanie zwykłej gry na ostro sportem ekstremalnym jest właśnie oznaką zniewieścienia, takie chwalenie się jaki to ja jestem męski, bo biorę 400FPS na klatę. A śmiech i niesmak pozostaje.

Link to post
Share on other sites

Już od kilku dni czytam z rosnącym rozbawieniem dyskusję w tym temacie. Pomijając samą ideę akcji, która chyba nie do końca została przemyślana, spieranie się czy można uznać airsoft za sport w ogóle lub za sport ekstremalny bez podania sensownych kryteriów definicyjnych jednego czy drugiego zakrawa o żart.

 

Kolego MarekMac -> w przytoczonej przez Ciebie definicji sportów ekstremalnych, stworzonej na potrzeby, jak sam zaznaczyłeś, towarzystwa ubezpieczeniowego występują również skoki bungee. Uważasz, że do poddania się działaniu grawitacji z długim kawałkiem gumy przywiązanym do kostek potrzebne są jakieś "ponadprzeciętne umiejętności"?To już bardziej wpisuje się tutaj Ekstremalne Prasowanie (nota bene także uznane za sport ekstremalny: http://en.wikipedia.org/wiki/Extreme_ironing)

 

Kategoryzowanie i wrzucanie jakiejkolwiek dyscypliny sportu do worka z nazwą "sporty ekstremalne" czy "sporty wysokiego ryzyka" nie ma za bardzo sensu, bo większość osób zaangażowanych w większość dyscyplin sportowych byłaby skłonna udowadniać Ci, że ich dziedzina sportu mogłaby zostać zaliczona w poczet sportów ekstremalnych.

"dyscypliny sportowe, których uprawianie wymaga ponadprzeciętnych umiejętności, odwagi i działania w warunkach dużego ryzyka, często zagrożenia życia" - mieszkam w centrum Poznania, wieczorami biegam sobie po okolicy - biegi są dyscypliną sportową. Ponadprzeciętne umiejętności - oczywiście, śmiem twierdzić, że 95% społeczeństwa całkiem szybko złapałoby zadyszkę podczas biegów, omijanie psich kup też wymaga sporo wprawy. Odwaga i działanie w warunkach dużego ryzyka - jestem odważny, bo nie idę na bieżnię w fitnesklubie, tylko mijam dresów w bramach, panów żuli pod wpływem tego i owego, ludzi z groźnymi psami bez kagańców. Cholera, w związku z tym wszystkim proponuję uznać bieganie za sport ekstremalny! Byle nie dowiedział się o tym mój ubezpieczyciel kiedy złamię nogę...

 

Jeszcze co do sportu jako takiego:

 

 

”Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach.”

(Artykuł 2.1 Ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie (Dz.U. 2010 nr 127 poz. 857)

 

Jeśli kogoś to nie satysfakcjonuje, bo i nie musi - można przytoczyć sporo cytatów z H. Grabowskiego, Z. Krawczyka, czy nawet F. Znanieckiego, dotyczących zarówno sportu, jak i rekreacji, czy szeroko ujętej kultury fizycznej. ;)

Link to post
Share on other sites

(...) Bo mogę jednak stracić cierpliwość i wtedy będzie zwyczajowo: płacz, zgrzytanie zębów i wyłamywanie przycisków w myszkach, przy klikaniu "zgłoś". Więc zróbcie sobie tę przysługę - skorzystajcie z okazji żeby więcej się nie odzywać...

Łoooo, widzę że mamy tu groźnego internetowego zabijakę, który swoimi ciętymi ripostami sieje popłoch w armiach gimbusów xD

 

Swoją drogą nie cierpię kompozytowych komandosów, którzy są święcie przekonani, że strzelanie do siebie plastikowymi kulkami i noszenie kamizelki z ceraty czyni ich hardkorowymi twardzielami. Nie, nie czyni.

Link to post
Share on other sites
Żeby być hardkorowym twardzielem trzeba sobie na to zapracować np. siłownią, a nie strzelać do siebie z plastikowych kulek i uważać się za człowieka, który był na wojnie :icon_biggrin:

Siłownia jest dla mięczaków, prawdziwy facet idzie przerzucać łopatą pryzmę węgla!

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...