Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

"Czy okulary/gogle są jednorazowe - do pierwszego trafienia kulką?" - dyskusja


Recommended Posts

Arafat przyznasz, że to jest urocze jak młodzież kocha ryzyko, jestem ciekaw czy gdzieś kupią nową kompletną gałkę oczną za 70zł bo na tyle jest jak na razie wyceniona wraz z wymianą :icon_biggrin:

 

Prawda, atest dotyczy tylko i wyłącznie jednego uderzenia, nie półtorej nie dwóch czy 15 a tylko i wyłącznie jednego.

 

Essy wytrzymują naturalnie więcej bo szybka spełnia wymogi wojskowe a te są trochę bardziej rygorystyczne niż nasze europejskie więc teoretycznie powinny bez większego ryzyka przyjąć więcej ale z drugiej strony uderzenie jednej kulki mogło spowodować zniszczenie lub spore naprężenia wewnętrzne materiału, których nie widać i przez które przebije się z łatwością kulka.

 

To jeszcze nic najbardziej śmieszne jest jak ktoś kupuje tanie okulary ghp wali z metra krótką serię aby sprawdzić i jak nic się nie stało to zakłada i idzie z takim złomem strzelać się.

Edited by samael16
Link to post
Share on other sites

Generalnie prawda, bo producent gwarantuje jedynie to, że ochrona oczu wytrzyma pierwszą konfrontację z szybko przemieszczającym się ciałem stałym. Każde kolejne trafienie to już ryzyko użytkownika.

Nieprawdą jest, że po jednym trafieniu Essy nadają się tylko do kosza. Prawdą jest, że producent gwarantuje ochronę do pierwszego trafienia. Różnica w przekazie jest.

Zastanawiam się samael16, ile ty tych par okularów nosiłeś na rozgrywki. 5-10 par ?

Link to post
Share on other sites

argawen zdajesz sprawę co teraz zrobiłeś? Masz dużo pieniędzy jeśli ktoś uwierzy w to co napisałeś?

 

W warunkach ASG różnica jest w przypadku używania ich do samochodu, roweru to już nie bardzo.

W asg kosz, przy rowerze można uznać jednak, że nadadzą się jeszcze do jazdy.

Zasadniczo min raz na rok wymieniam przezroczyste szkła w moich essach z powodu kulek i zadrapań.

 

Dywagacja jest na poziomie bo nie widziałeś co się dzieje kiedy okulary padną.

Podobny efekt jest dla nowych co bawią się piłą spalinową, dopóki nie zobaczą co może zrobić pęknięty łańcuch i dlaczego w przedpolu nie ma prawa nikogo być.

Link to post
Share on other sites

argawen zdajesz sprawę co teraz zrobiłeś? Masz dużo pieniędzy jeśli ktoś uwierzy w to co napisałeś?

 

......

Zasadniczo min raz na rok wymieniam przezroczyste szkła w moich essach z powodu kulek i zadrapań.

 

.........

Zasadniczo zmieniam szkła w moich Essach co pół roku, ale to nie znaczy, że zmieniam po każdym trafieniu w okulary. Jeżeli byłby jakikolwiek trwały ślad po trafieniu, natychmiast bym wymienił wcześniej.

Może trzeba uświadamiać graczy, że koszty repliki, tuningu czy oporządzenia to "pikuś" w porównaniu z zakupem okularów po każdorazowym trafieniu w poliwęglan. Policzmy:

4 razy w miesiącu razy 12 to daje nam 48. Zakup dodatkowych wizjerów w takich najtańszych ESS One to 74zł razy 48= 3552 zł na rok.

Ile razy dostałeś w okulary i natychmiast się ich pozbyłeś, pomimo braku widocznych uszkodzeń czy zarysowań ?

Zgadzam się z twierdzeniami, że nawet lekkie zarysowanie czy wgniecenie powinno dyskwalifikować okulary z użytku. Ale wyrzucać po jednym trafieniu, gdy nie ma widocznych śladów ? Bez przesady.

Martwił bym się więcej możliwością dostania się kulki od góry, dołu lub z boku okularu( co mi się zdarzyło).

Link to post
Share on other sites

Zasadniczo zmieniam szkła w moich Essach co pół roku, ale to nie znaczy, że zmieniam po każdym trafieniu w okulary. Jeżeli byłby jakikolwiek trwały ślad po trafieniu, natychmiast bym wymienił wcześniej.

Może trzeba uświadamiać graczy, że koszty repliki, tuningu czy oporządzenia to "pikuś" w porównaniu z zakupem okularów po każdorazowym trafieniu w poliwęglan. Policzmy:

4 razy w miesiącu razy 12 to daje nam 48. Zakup dodatkowych wizjerów w takich najtańszych ESS One to 74zł razy 48= 3552 zł na rok.

Ile razy dostałeś w okulary i natychmiast się ich pozbyłeś, pomimo braku widocznych uszkodzeń czy zarysowań ?

Zgadzam się z twierdzeniami, że nawet lekkie zarysowanie czy wgniecenie powinno dyskwalifikować okulary z użytku. Ale wyrzucać po jednym trafieniu, gdy nie ma widocznych śladów ? Bez przesady.

Martwił bym się więcej możliwością dostania się kulki od góry, dołu lub z boku okularu( co mi się zdarzyło).

Nie rozumiesz Dziecko (tak, dziecko bo dorosły człowiek byłby świadom bredni jakie wypisuje), że to czytają inni ludzie, którzy mogą stracić przez Ciebie wzrok? Producent gwarantuje, że wytrzymają jeden strzał. Ty bredzisz, że jak nie widać uszkodzeń to wszystko jest spoko i autorytatywnie stwierdzasz, że wtedy nie ma problemu bo go nie widać. Co z oczu to z serca. Czasami po trafieniu kulką jest tak, że szybka (czy oprawka) nie wytrzyma kolejnego nawet gdy nie widać żadnego śladu. Powstają mikropęknięcia, które osłabiają ochronę. Kluczowe jest tu słowo "czasami". Nie zawsze takie uszkodzenia powstają. Ty jednak autorytatywnie stwierdzasz, że dadzą radę.

Zagwarantujesz na piśmie (wraz z ewentualnym odszkodowaniem), że nikt przez Twoje, za przeproszeniem, pierdolenie oczu nie straci?

 

Ps. promieniowania po wybuchu bomby atomowej też nie widać. Czyli po wybuchu jest bezpiecznie.

Link to post
Share on other sites

4 razy w miesiącu razy 12 to daje nam 48. Zakup dodatkowych wizjerów w takich najtańszych ESS One to 74zł razy 48= 3552 zł na rok.

Taaak, świetne założenie, że ktokolwiek strzela się:

a) cały rok bez przerw

b) regularnie co weekend

c) za każdym razem dostaje w okulary

 

c74c86fd.gif

Link to post
Share on other sites
  • 4 months later...

Nie rozumiesz Dziecko (tak, dziecko bo dorosły człowiek byłby świadom bredni jakie wypisuje), że to czytają inni ludzie, którzy mogą stracić przez Ciebie wzrok? Producent gwarantuje, że wytrzymają jeden strzał. Ty bredzisz, że jak nie widać uszkodzeń to wszystko jest spoko i autorytatywnie stwierdzasz, że wtedy nie ma problemu bo go nie widać. Co z oczu to z serca. Czasami po trafieniu kulką jest tak, że szybka (czy oprawka) nie wytrzyma kolejnego nawet gdy nie widać żadnego śladu. Powstają mikropęknięcia, które osłabiają ochronę. Kluczowe jest tu słowo "czasami". Nie zawsze takie uszkodzenia powstają. Ty jednak autorytatywnie stwierdzasz, że dadzą radę.

Zagwarantujesz na piśmie (wraz z ewentualnym odszkodowaniem), że nikt przez Twoje, za przeproszeniem, pierdolenie oczu nie straci?

 

Ps. promieniowania po wybuchu bomby atomowej też nie widać. Czyli po wybuchu jest bezpiecznie.

 

Nie rozumiem czemu po nim tak jedziesz? Jeżeli faktycznie producent gwarantuje, że wytrzymają jeden strzał to na pewno nie chodziło mu o ASG. Kurde, popatrz na stress testy z czego ludzie biją do tych okularów, a my mówimy tutaj o ASG!

 

"Czasami po trafieniu kulką jest tak, że szybka (czy oprawka) nie wytrzyma kolejnego nawet gdy nie widać żadnego śladu"

Mówisz to w odniesieniu do produktów ESS ?

 

"Powstają mikropęknięcia, które osłabiają ochronę." Na czym opierasz swoją wiedzę. Jestem niedoinformowany, podaj mi jakiś odnośnik, żebym mógł zobaczyć, że faktycznie masz rację. Oczywiście mówimy cały czas o produktach marki ESS.

 

Jestem niedowiarkiem, chcę się przekonać, że masz rację. Udowodnij mi to proszę. Mam Ess CROSSBOW kilka lat, wcześniej ICE. Dostawały nie raz, użytkuję nadal i nie mam żadnych zniszczeń i jak na razie nie wyglądają żeby coś się stało. Kurde jeżeli ludzie kupują okulary ochronne za 30-50 zł, albo używane ESS i nie słyszałem żadnego przypadku zniszczeni wzroku przez produkty markowe, to albo jestem jakoś niezwykle niedoinformowany albo nie wiem co.

Jedynie co może się faktycznie stać to może ci kulka wlecieć od spodu, dlatego niektórzy wyznają jedynie gogle do ASG.

 

Kupiłem te okulary kilka lat temu na allegro za 150zł, tylko wtedy jeszcze nie było podróbek. Niestety mam tylko przyciemniane szkiełko i przeźroczyste. Chętnie poświecę te 13$ kupię chińskie kopie i zrobię wyraźne zdjęcia, żeby ludzie nie dali się nabierać na chińskie podróby. Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Producent gwarantuje, że wytrzymają raz. I to jest podstawa do dalszej dyskusji. Nikt Ci nie gwarantuje, że wytrzymają więcej. Dlatego też każde okulary powinny być wymieniane po pierwszym postrzale. Czy masz pewność, że nagle ESS nie obniży standardów produkcji do zasady "mają wytrzymać jedno uderzenie to wytrzymają jedno i koniec"?

Jeżeli okulary pękłyby przy pierwszym postrzale miałbyś prawo do odszkodowania - nie wytrzymały tego, co producent gwarantował. Jeżeli wytrzymają pierwszy, a nastepnego nie to nie będziesz miał podstaw do jakiegokolwiek odszkodowania. Co więcej, osoba, która Ci uszkodziła wzrok również może mieć problemy prawne, szczególnie jeśli postrzelony byłby niepełnoletnim.

I właściwie to możecie sobie używać okularów po tysiąckroć póki jesteście dorośli, bo jednak w pewnym sensie sobie ufamy. Dostaniesz kulkę w oko to licze na to, że powiesz, że sam strzeliłeś w drzewo, odbiła się i wpadła. Wypadek z Twojej winy, a mnie tam w ogóle nie było i nikt nic nie widział. Problem w tym, że to czytają inni, a w tym niepełnoletni i tu wszelkie zaufanie jest mocno ograniczone, bo w gre wejdą nie tylko zeznania nieletniego, ale także rodziców małolata, którzy mogą powiedzieć, że oni wcale nic nie podpisali, a nawet jeśli to nie wiedzieli co. I już słyszę jak gromy walące się nie tylko na strzelca, ale na organizatora strzelania.

Edited by MarekMac
Link to post
Share on other sites

Hmmm... ale jak mam zinterpretować kiedy mam wymienić wizjery. Bo równie dobrze mógłby mi ktoś palcem pstryknąć w okulary i musiałbym wymieniać, ponieważ struktura już jest, albo może być już naruszona, albo nie wiem, usiadłem na okularach, bądź sprzedawca źle zabezpieczył przesyłkę i okulary oberwały od jakieś innej przesyłki podczas transportu. Po za tym jak Ci producent udowodni, że korzystałeś ze zużytych okularów. Jak można otrzymać kilka trafień na raz. I jak interpretować do 1 strzału. Czy pojedyncza kula może się równać ze strzelania śrutem? Wydaje mi si,ę że powinno się zmieniać jak pocisk konkretnie przyfasoli, tak że będzie wgniecenie, to wtedy ok, struktura jest mocno naruszona i wizjery lecą do kosza. Ale te okulary są robione pod konkretne standardy wytrzymałości i jeszcze producent przechwala się że mimo wszystko je zawyża. Trochę nie widzę sensu dlaczego ESS, firma która wyrobiła sobie renomę, ma sporą konkurencje (choćby Revision) i boryka się z falą chińskich podróbek, żeby nagle zaczęli robić rzeczy gorszej jakości. Nawet Victorinox trzyma wysoki poziom swoich scyzoryków, dlatego żeby potencjalni kupujący nie brali podróbek. Okulary pokroju ESS, kojarzą mi się z solidnością i jakością wykonania, skoro wytrzymują trafienie z broni palnej, a tutaj mówimy o broni pneumatycznej strzelającej plastikowymi kulkami... Sam nie wiem. Strzelanie z bliska do okularów to jedno, a otrzymanie trafienia z daleka to drugie. Czyli np. testowanie okularów pod kątem wytrzymałości powinno być zabronione, ponieważ strzelając z asg z bliskiej odległości zamieniamy okulary w kawałek odpadu. Kurde gdybym srał pieniędzmi, to kupiłbym ESS i je testował pod kątem wytrzymałości na kompozyt.

Edited by Bizek
Link to post
Share on other sites
Hmmm... ale jak mam zinterpretować kiedy mam wymienić wizjery. Bo równie dobrze mógłby mi ktoś palcem pstryknąć w okulary i musiałbym wymieniać, ponieważ struktura już jest, albo może być już naruszona, albo nie wiem, usiadłem na okularach, bądź sprzedawca źle zabezpieczył przesyłkę i okulary oberwały od jakieś innej przesyłki podczas transportu. Po za tym jak Ci producent udowodni, że korzystałeś ze zużytych okularów. Jak można otrzymać kilka trafień na raz.

Może udowodni, może nie... Potem ciesz się z pieniędzmi, patrząc na nie szklanym oczkiem.

Link to post
Share on other sites

No to nie kupuj pojedynczej pary okularów ochronnych tylko od razu w kartonach zbiorczych po 100 sztuk, ciesz się prawdziwym okiem, i proś na strzelankach kompanów o kulki bo na nic kasy nie ma.

Edited by Bizek
Link to post
Share on other sites

Ślad po innym uderzeniu na jakimkolwiek fragmenjcie zniszczonych okularow i już jest udowodnione, że przyjęły jeszcze jeden strzał. Pamiętaj, że producent zrobi wiele byle tylko nie płacić Ci kilkunastu milionów za odszkodowanie.

Ale te okulary są robione pod konkretne standardy wytrzymałości i jeszcze producent przechwala się że mimo wszystko je zawyża. Trochę nie widzę sensu dlaczego ESS, firma która wyrobiła sobie renomę, ma sporą konkurencje (choćby Revision) i boryka się z falą chińskich podróbek, żeby nagle zaczęli robić rzeczy gorszej jakości.

No i własnie dlatego może obniżyć standardy (koszty). Duża konkurencja, w tym podróbki produktów - może dojść do spadku sprzedaży, a w konsekwencji do utraty rentowności. Trzeba będzie albo coś wyprzedać albo ciąć koszty. Na maszynach ciężko, na pracownikach ciężko (najłatwiej poprzez przeniesienie fabryki do np. Chin, ale trzeba mieć kasę na przerzut produkcji). Zostają materiały. "Odchudźmy te okulary o dwa milimetry - nadal będą spełniać klasę F", ale już nie spełnią wymogów wytrzymałościowych dla B i co? Pamiętaj też, że więksi upadali.

Link to post
Share on other sites

Bizek uważam Cię serio za idiotę, to o co się pytasz masz zawarte w polskiej normie, amerykańskiej jak i instrukcji eksploatacji okularów producent gwarantuję jeden strzał i tyle. To że te okulary wytrzymują nawet pocisk z broni palnej wynika, że producent spełnia ponad miarę normę.

 

Dwa to, że nie widać uszkodzenia to nie oznacza, że struktura wewnętrzna nie poszła się ***

 

Tak zgadza się, okulary przestrzeliwane co jest głupotą nie są ochroną wzroku w myśl prawa.

Link to post
Share on other sites

MarecMac może politykę firmy pozostawmy producentowi. Jak na razie widzę, że ESS są co raz droższe, zapewnie wina tego, że dolar podrożał.

 

samael16 może 5 razy pomyślisz zanim zaczniesz nazywać kogoś idiotą? Jeden strzał i tyle, tak? Czyli uważasz, że 1 strzał z kbks .22 jest porównywalny ze strzałem z 12-stki z broni gładkolufowej ? W końcu tu i tu strzelamy raz.

Normy mówią jedno a to jak jest w rzeczywistości to drugie. Ludzie biegają z okularami za 20 zł i nikomu nic nie jest. Oczywiście nie namawiam nikogo żeby takie kupował, ale mówię jak jest.

Okulary masz zrobione z różnych materiałów. Każdy materiał inaczej reaguje. Nie wiem jak jest z poliwęglanem. Jeżeli byśmy mięli wymieniać okulary co jeden strzał w takim razie pasy w aucie też powinniśmy wymieniać co np. szarpnięcie, ponieważ już w jakimś stopniu je osłabiamy. Testy są robione w warunkach laboratoryjnych z tego co czytałem to biorą 6mm kulkę STALOWĄ, strzelają z różną prędkością i patrzą na wynik. Testy jakie wysłałem w linkach pokazują, że okulary ESS wytrzymują bardzo dużo. Najczęściej osoba otrzymuje trafienie z dużej odległości, a kulka ASG szybko prędkość wytraca, więc uderzenie w szkiełko jest dość słabe.

PS: samael16 jak ty chcesz porównywać kuleczkę asg która ma energię kinetyczną góra 3J do pocisku .22 o energii 120-275 J.

 

Masz rację Obi-Wan, chociaż i tak mówimy ciągle o produktach firmy ESS :D

Link to post
Share on other sites

Tak dalej nie zmieniam zdania, ponieważ dalej nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz i co ważne nie sprawdziłeś norm, które określają masę, szybkość i odległość oraz energię jak je przeczytasz to możemy wrócić do dyskusji. Nie biorą losowych kulek 6mm i co ważne nie biorą kulek 6mm xD

Tak jest porównywalny bo oba znacznie przekraczają dopuszczalną energię przewidzianą normami a więc okulary nie muszą ich powstrzymać a sam producent nie daje na to gwarancji.

 

Pasy w samochodzie musisz wymieniać po każdym wystrzeleniu napinacza, w koparkach co 3 lata bez znaczenia czy był używane i mogę przytoczyć jeszcze kilka norm o których nie wiesz albo nie stosujesz się bo drogo. Poduszki powietrzne mają ważność 10 lat w samochodzie i po tym czasie jak nie wystrzeli możesz producenta pocałować w tyłek. Dociera do Ciebie?

 

Napiszę to raz jeszcze bo widzę nie dociera to do Ciebie, okulary raz trafione nie stanowią ochrony oczu w myśl prawa a wiec jeśli ktoś uwierzy w twoje pierdoły i będzie używał okulary, które oberwały raz, dwa 3 razy a za 4 razem przepuszczą kulkę to winną osobą będzie ta niestosująca ochrony oczy, firma i osoba, która postrzeliła wykpią się po jakimś czasie z odpowiedzialności.

 

Dobrze napisz, że można używać okularów postrzelonych prosto i zdecydowanie, aby zawsze ktoś mógł się na Ciebie powołać w sprawie sądowej xD

Link to post
Share on other sites

Ehhh.... co za down. -.-

 

Wracając do podróbek ESS. Czy Kopie mają wygrawerowaną datę? Bo ja na oprawce(mostku)od strony wewnętrznej po prawej stronie od Z87 mam "12-2011" . Po za tym zauważyłem, że na lewym zauszniku prawej stronie od Z87 jest "1L" a na prawym zauszniku w tym samym miejscu co na pierwszym 2R. Najśmieszniejsze to jest to, że oryginalne okulary nie posiadają właściwego znaczka CE. Ten jest jakiś gruby, spłaszczony i "C" jest przy samym "E".

W nieoryginalnych zauważyłem, że norma jest na spodzie wizjera, a nie w miejscu gdzie wizjer łączy się z ramką. Chyba, że producent coś zmienił. Oznaczenie jest takie: "CE 5-3 1 ESS 1 FT K N"

Link to post
Share on other sites

Chyba nie rozumiesz o co chodzi. Nie chodzi o to, że Ty będziesz używał trafionych okularów. Chodzi o to, że piszesz tak, jakby było to bezpieczne. Ktoś to przeczyta i się zastosuje do Twoich porad i straci wzrok. Rozumiesz? O czyjś wzrok chodzi i czyjeś życie (bo jednak oślepienie jednego czy nawet dwójki oczu dość mocno na życie wpływa). Co więcej, taka osoba nie dostanie odszkodowania od firmy za wadliwy wyrób gdyż ten nie był wadliwy, a jedynie (albo aż) nieodpowiednio użytkowany. Strzelający może mieć problemy z prokuraturą, a także w sprawie cywilnejgdy trafi na osobę pokrzywdzoną (lub jej rodziców), która nie skuma, że sama źle zrobila. W przypadku nielatów jest to dośc poważny problem, który może również dotyczyć organizatora strzelania. A Ty będziesz sobie nadal siedział spokojnie w fotelu, bo za wypisywanie takich głupot raczej nikt Cie nie oskarży.

Pierdoląc, że takie zachowanie jest na bank bezpieczne możesz kogoś do tego przekonać i ten ktoś straci wzrok, a inny ktoś będzie miał np. zawiasy, bo strzelał lub organizował i nie zapewnił odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa, nie sprawdził legalności zgody małolata (która i tak gówno daje, ale jak jego starzy powiedzą, że nie wiedza co podpisywali to organizator ma podwójnie przewalone).

Ja wiem, że ludzie korzystają z okularów po wielokroć, ale nie mozna pisać, że to z pewnością jest bezpieczne. Można co najwyżej napisać, że wielu ludzi tak robi, ale jest to ryzykowne i każdy powinien być tego ryzyka świadom.

Link to post
Share on other sites

Najśmieszniejsze to jest to, że oryginalne okulary nie posiadają właściwego znaczka CE. Ten jest jakiś gruby, spłaszczony i "C" jest przy samym "E".

 

 

Opis znaczka CE wskazuje iż nie jest to certyfikat jakości (CE wpisane w dwa okręgi) tylko oznaczenie China export (spłaszczone C i E bardzo blisko siebie) tak chińczyki "podrabiają" certyfikaty

 

 

Co do hamerykańskich certyfikatów to tez dają gwarancje tylko na jedno uderzenie, tylko że nikt nie przewidział zastosowania w ASG. W normalnych warunkach jeśli okularki robocze lub wojskowe spełnią swoje zadanie to raczej do ponownego użytku się nie nadają.

Edited by l_isek
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...