Kolba_DK Posted October 8, 2016 Report Share Posted October 8, 2016 Doskonała atmosfera, współzawodnictwo, choć bez przesady i bardzo intensywna akcja - było ... (szukam w pamięci kulturalnego słowa... o, jest) SUPER. Czekam na dalsze fajerwerki. Podziękowania dla wszystkich uczestników, choć szczególnie wielkie dla orga - Dominika. Czekam z utęsknieniem na następną okazję do spotkania. W tym miejscu muszę ze wstydem przyznać do czegoś niewybaczalnego: moją ostatnią ofiarą był... sojusznik :icon_eek: Na swoje usprawiedliwienie chcę powiedzieć, że zabiłem go tylko raz! Przy okazji (wiem, że to nie miejsce na to, ale wrzucę tylko jeden króciutki pościk): rozmawialiśmy o okularach taktycznych z wkładką korekcyjną, więc podsyłam link (niestety, tych tanich wkładek korekcyjnych już nie ma - sklep padł) okulary http://greenblood.pl/okulary-balistyczne-i-ochronne/95-ess-ice-one-clear-przezroczysty-740-0005.html wkładki 1 http://deltashop.pl/p/474/22138/ess-wkladka-korekcyjna-vice-rx-740-0308-wkladki-korekcyjne-okulary-i-gogle-wyposazenie-taktyczne.html wkładki 2 http://www.madonion.eu/wkladka-korekcyjna-p-2b-p1549.html firmowa strona http://www.ess-polska.pl/wheretobuy.php Quote Link to post Share on other sites
Sepp Posted October 9, 2016 Report Share Posted October 9, 2016 Pogoda dopisała? Żal za d..ę ściska, że nie mogłem wpaść. Quote Link to post Share on other sites
wish Posted October 9, 2016 Report Share Posted October 9, 2016 Jak zwykle podziękowania zacznę od orga. Za chęci do organizacji czegoś. Po raz kolejny Dominik udowodnił, że do dobrej rozgrywki potrzeby jest teren, scenariusz i kilku zapaleńców. Jeden dodatek w postaci min, który trochę urozmaicił rozgrywkę był wisienką na torcie wczorajszej rozgrywki. 3 przemyślane scenariusze, przeprowadzone bez większych przerw spowodowały, że chyba wszyscy wracali zadowoleni. Aliantom dziękuję za współpracę i wspólny wysiłek w gonieniu niemców, a było co robić mimo, że to my byliśmy stroną broniącą się. Udało nam się przeprowadzić kilka fajnych akcji całą drużyną (pierwsze odbicie wzgórza) jak i kilka akcji 2-3 osobowych. Słowem miodzio. Stronie przeciwnej, podziękowania za zaciekłość w atakach i żelazną obronę. Wszystko było jak być powinno, nikt nie odpuszczał. No i po raz kolejny udowodniliśmy, że można grać bez terminatorki i spin. Nie spotkałem się z ani jednym przejawem tych zjawisk. No i jeszcze chciałbym pogratulować wygranym, a chcielibyście wiedzieć kto wygrał...moim zdaniem wszyscy Ci, którzy przyjechali. P.S Sepp pogoda dopisała, zaczynaliśmy przy mżawce więc wszyscy lekko zmokli, ale później było już tylko lepiej. Gdy opuszczaliśmy teren gry samochód pokazywał już 7 stopni celcjusza w nocy było ok 4-5. Także jak Domin coś organizuje to pogoda potrafi się ogarnąć bo całą noc przed rozgrywką lało, przez co teren przypominał miejscami bagno. P.S2 do następnego oby jak najszybciej, może być w czechach. Quote Link to post Share on other sites
Ahmed Posted October 9, 2016 Report Share Posted October 9, 2016 Nic tylko pozazdrościć udanej zabawy i zajebiście spędzonego czasu w takim towarzystwie. Ból d...ę ściska no, ale jak to mówią nie można być wszędzie. Mam jedynie nadzieję, że spotkamy się na następnych manewrach!··Pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
gregorius7 Posted October 9, 2016 Report Share Posted October 9, 2016 Wish napisał dokładnie to samo co napisał bym ja. Wielkie dzięki Dominiku i dla wszystkich też i do zobaczenia wkrótce. Quote Link to post Share on other sites
HunterKiller Posted October 9, 2016 Report Share Posted October 9, 2016 W sumie to nie mam już co dodać, bo poprzednicy dobrze wszystko opisali. Ale jeszcze raz dzięki Dominikowi za chęci ogarnięcia tej zacnej strzelanki, oraz wszystkim uczestnikom za udział i wspólną zabawę. No i okazało się, że AKBren jednak nie wytrzymał trudów pustynnej kampanii. W najbardziej newralgicznym momencie, gdy próbowaliśmy się zebrać by odbić wzgórze padł na dobre, co może świadczyć o zaciętości walk. Mimo pozbawienia jedynej przewagi w postaci broni wsparcia przeciw StGom (i walczeniu do końca z shotgunem AGMu ) bawiłem się przednie. :D Pozostaje tylko napisać "no następnego" i "gdzie są fotki" ;) Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted October 9, 2016 Report Share Posted October 9, 2016 Hunter, daj się Dominikowi ogarnąć, przecież wiesz, że domowa MP czuwa i wymaga :-). Twoje wejście przed grą było super: Szkot w kilcie i berecie!!! Super! A kucja z shotgunem pod wzgórzem - rewelacja! Quote Link to post Share on other sites
pete_asg Posted October 9, 2016 Report Share Posted October 9, 2016 Ja też dołączę się do podziękowań: dla Orga - za trzymanie ręki na pulsie, pomysł i realizację cz.3 "Szczurów Pustyni kontra Afrika Korps", Sojusznikom i Przeciwnikom za rozgrywkę i fair-play. Gra była świetna :) Dodatkowe podziękowania za pożyczenie batki - dla "Generała" i za podwózkę po grze na stację - dla Ashigary Kilka fotek z off-time'u, niestety telefon coś "ześwirował" i przełączył się na niską rozdzielczość :( https://www.dropbox.com/sh/jm6ragdluw2gjp8/AAB91CPQGzbagdwmplAVGUKRa?dl=0 Quote Link to post Share on other sites
XrayPl Posted October 9, 2016 Report Share Posted October 9, 2016 (edited) Również chciałbym serdecznie podziękować Dominowi za zorganizowanie tak zacnej imprezy, ale również uczestnikom za wspaniałą atmosferę i zaciętość walk do końca po obu stronach. Teren jest świetny na północną Afrykę i mam nadzieję, że jeszcze nie raz odbędzie się na niej pojedynek lisów ze szczurami pustyni :icon_smile: Do następnego :icon_wink: Edited October 9, 2016 by XrayPl Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted October 10, 2016 Author Report Share Posted October 10, 2016 - Możemy się od nich wiele nauczyć... -Tak... Ale oni też mogą się czegoś nauczyć od nas... Generał Erwin Rommel uścisnął dłoń generała Hansa Jurgena von Arnima, zasalutował i wszedł do transportowego Junkersa Ju-52, który miał go zawieźć do Rzymu. Po raz ostatni spojrzał na lotnisko oraz nowego dowódcę Panzerarmee Afrika i zajął miejsce w kabinie. Zamknięto drzwi, zakaszlały silniki i transportowiec zaczął powoli kołować w stronę pasa startowego, wzbijając tumany kurzu. Kiedy samolot w końcu oderwał się od ziemi von Arnim wsiadł do sztabowego Horcha i odjechał do kwatery głównej zapoznać się z sytuacją wojsk niemiecko-włoskich w Tunezji... Kolejna gra z cyklu Szczury Pustyni przeciw Afrika Korps już za nami. Tym razem areną starcia - logicznym z punktu widzenia porządku chronologicznego była Tunezja, a konkretnie miejsce pierwszego poważnego starcia między żołnierzami amerykańskimi i niemieckimi, czyli przełęcz Kasserine. Po raz wtóry spotkaliśmy się w piaskowej scenerii podłódzkiego Pałczewa, w skromnym liczbowo ale za to bardzo sympatycznym towarzystwie. W imprezie wzięło udział 17 miłośników historycznego airsoftu z Łódzkiego, Mazowieckiego, Pomorskiego, Śląskiego, Wielkopolskiego i Zachodniopomorskiego. Stylizacja, obejmująca jednostki zmagające się zimą 1943 r. w górach Tunezji, stała na bardzo wysokim poziomie, podobnie jak kultura rozgrywki. Spotkanie, choć miało luźny charakter, zakładało wykonanie zadań, które w przybliżeniu odpowiadały tym, jakie wypełniały jednostki obu stron, stojące naprzeciw siebie na przełęczy Kasserine 73 lata temu. Głównym celem strony niemieckiej, która miała inicjatywę, było przebicie się przez pozycje amerykańsko-brytyjskie i kontrola punktów umożliwiających spokojny przemarsz trasą Kasserine - Tebessa. Z kolei siły alianckie miały zatrzymać Niemców i uniemożliwić im sforsowanie przełęczy. Gra, podzielona na trzy fazy, celem zdynamizowania rozgrywki, zakończyła się sukcesem strony alianckiej, która wygrała na punkty 4:2. I faza polegała na obronie przez Aliantów pola minowego i uniemożliwieniu rozbrojenia zakopanych tam min. Niemieccy saperzy wyposażeni w wykrywacz min (papierowe talerze z metalowymi obciążnikami) rozpoczęli systematyczne oczyszczanie pola, będąc ustawicznie nękani ogniem ze strony zajętej przez Sprzymierzonych oazy Bordj Chambi. Dzięki skutecznej zasłonie ogniowej, Niemcy zyskali czas na dokończenie zadania przez saperów, którzy w końcu wytyczyli korytarz w polu minowym, uzyskując pierwszy punkt. Następnie nastąpiła krótka przerwa spowodowana wizytą silnego oddziału Policji. Nie chcąc przeszkadzać kryminalnym w ich pracy, przenieśliśmy akcję na północ od drogi. Tam Niemcy rozpoczęli natarcie na wzgórze 974, które mieściło stanowiska artylerii mogące ostrzeliwać drogę Kasserine - Tebessa. Siły niemieckie rozpoczęły frontalny atak, który został odparty. Następnie, dzięki oskrzydleniu pozycji alianckich otoczyli wzgórze i wyeliminowali obrońców. Sprzymierzeni rozpoczęli od razu działania mające na celu odbicie wzgórza, jednak nieskoordynowane kontrataki małymi siłami nie mogły przynieść rezultatów. Powodowały one jednak stałe wykruszanie się niemieckich obrońców, których posiłki miały dłuższą drogę do pokonania. Dopiero skoncentrowane uderzenie całej strony alianckiej na osłabioną obsadę doprowadziło do odzyskania wzgórza 974, które pozostało w rękach Sprzymierzonych do końca fazy I. Alianci zyskali punkt, a cała faza zakończyła się remisem 1:1. W II fazie Niemcy atakowali obsadzone przez Brytyjczyków i Amerykanów pozycje u podnóża wzgórza Chambi oraz ważne skrzyżowanie. Dzięki dalekiemu obejściu przez wzgórze Semmama Niemcom udało się niepostrzeżenie wyjść i uderzyć w bok pozycji alianckich na skrzyżowaniu. Po krótkiej wymianie ognia zrolowali oni obronę i kontynuowali natarcie wypierając Sprzymierzonych z podnóża wzgórza Chambi. Alianci rozpoczęli kontratak, którzy dzięki skumulowaniu sił zaowocował odbiciem podnóża góry, ale dzięki dobrze zamaskowanej obronie skrzyżowanie pozostało w rękach niemieckich. Strona niemiecka nie ustawała w wysiłkach opanowania kolejnej pozycji, co jednak spowodowało osłabienie sił. Na ten moment czekała strona aliancka, która w konsekwentnie przeprowadzonym szturmie oczyściła skrzyżowanie z resztki sił niemieckich. Sprzymierzeni zaniedbali jednak obronę podnóża góry, co zaowocowało tym, że Niemcy (a właściwie jedyny żołnierz, który się ostał) w brawurowym szturmie opanowali tą pozycje, przez co II faza zakończyła się remisem 1:1. III faza to już walki nie na przedpolach, a o właściwą przełęcz Kasserine. Niemcy mieli zaatakować i zdobyć góry Chambi oraz Semmama. Brytyjczycy i Amerykanie mieli za zadanie nie dopuścić do tego. Strona niemiecka dysponowała lepszym uzbrojeniem. Sprzymierzeni zaś mieli przewagę pozycji, z których mogli obserwować manewry przeciwnika. Niemcy zaatakowali najpierw górę Semmama by po jej zajęciu razić, położonego w łatwiejszym terenie na górze Chambi, przeciwnika. Alianci jednak utrzymali swoje pozycje, stopniowo odzyskując kontrolę nad utraconym terenem. Niemcy nie mieli zamiaru jednak złożyć broni i ponowili szturm, tym razem na górę Chambi, którą szybko opanowali. Brytyjczycy i Amerykanie rozpoczęli kontratak, który doprowadził do odbicia zajętej przez Niemców góry. Przełęcz pozostała zatem zablokowana, a w III fazie zwyciężyli Alianci 2:0. Dziękuję wszystkim uczestnikom za miły dzień, kulturalną rozgrywkę, świetne stylizacje i dobrą zabawę. Dziękuję Cortesowi za pomoc przy wykonaniu i położeniu pola minowego oraz Ashigarze za podwózkę Pita. Miło mi, że wciąż jest stałe grono zapaleńców, którym chce się jeździć na gry ASH. Fotografie wrzucę jak tylko je zgram z aparatu i wybiorę. Co dalej? Dobre pytanie. Założenie było takie, że jest to ostatnia gra z cyklu "Szczury Pustyni przeciw Afrika Korps". Priorytetem dla mnie pozostaje organizacja "Operacji: Big Ben" w ostatni weekend kwietnia 2017 r. Czy zorganizuję coś w międzyczasie (np. Ardeny na Karolewie k. Aleksandrowa Łódzkiego) - czas pokaże. Jeszcze raz dzięki za świetną grę i do zobaczenia. Quote Link to post Share on other sites
Vlad Posted October 11, 2016 Report Share Posted October 11, 2016 I ja się dołączam do podziękowań dla Olsena za sprawnie przygotowaną grę. Było wspaniale, klimatycznie i bez kwasów. Czekmy na fotografie, pewno będą udane. Czekam na więcej gier ASH w tak dobrym towarzystwie. Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted October 13, 2016 Author Report Share Posted October 13, 2016 Zgodnie z obietnicą wrzucam link do zdjęć z imprezy: https://goo.gl/photos/meLsdiJrHt5bXUV86 Każdy powinien się znaleźć przynajmniej na jednej fotografii. Jeszcze raz dzięki za fajną grę i do zobaczenia. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted October 13, 2016 Report Share Posted October 13, 2016 Super zdjęcia! Dzięki Dominiku! Quote Link to post Share on other sites
ashigara Posted October 13, 2016 Report Share Posted October 13, 2016 Dzięki za świetną zabawę, nie mogę się już doczekać kolejnej :) Quote Link to post Share on other sites
mareq Posted October 13, 2016 Report Share Posted October 13, 2016 Teraz to już wiem.. M4 to konstrukcja niemiecka (pewnie jeden z tajnych projektów). Zapewne typowo po wojnie konstruktor został ściągnięty do stanów tak jak specjaliści od rakiet i broni jądrowej. Nareszcie pojawiło się zdjęcie rozwiązujące zagadkę pochodzenia M4 :). Super fotki, super teren. Quote Link to post Share on other sites
wish Posted October 13, 2016 Report Share Posted October 13, 2016 Dobre fotki, mam nadzieję, że następnym razem będziesz strzelał kulkami a nie pikselami. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted October 13, 2016 Report Share Posted October 13, 2016 Mareq, chyba chodziło Ci o M14 ? Quote Link to post Share on other sites
wish Posted October 13, 2016 Report Share Posted October 13, 2016 Nie, nie na zdjeciach jest prototyp M4. Uzywany przez kolege z Koszalina. MP40 zawiodlo wiec zmienil giwere na cos nowszego. Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted October 14, 2016 Author Report Share Posted October 14, 2016 (edited) (...) Super fotki, super teren. Trzeba było wpaść osobiście. Na żywo robi dużo lepsze wrażenie niż na fotografiach. Może jednak "Kasserine 1943" nie zamknie cyklu "Szczury Pustyni przeciw Afrika Korps"? Zobaczymy. (...) mam nadzieję, że następnym razem będziesz strzelał kulkami a nie pikselami. A jak? Nie inaczej, sam chciałbym postrzelać. Mam cichą nadzieję, że uda się zrealizować projekt gry wyłącznie na czterotakty/strzelby i pistolety w klimatach Września 1939. Edited October 14, 2016 by Domin007 Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted October 14, 2016 Report Share Posted October 14, 2016 (edited) Od Kasserine Gregorius ma nową ksywkę: w kręgach Aliantów znany jest jako Generał! I od razu mamy temat na jedną z następnych gier: "Gdzie jest Generał?". Edited October 14, 2016 by Cortes Quote Link to post Share on other sites
HunterKiller Posted October 14, 2016 Report Share Posted October 14, 2016 Zdjęcia super, chociaż mogłem wypiąć ten mały magazynek z AKBrena, bo tak wygląda jakby magazynek mi przechodził przez port ładowania i wychodził otworem wyrzucającym łuski. :D Za to zdjęcia z shotgunem są mega, zwłaszcza te dwa jak stoimy z Cortesem i rozmawiamy oraz to jak dreptam po zaoranym polu rodem z Wielkiej Wojny. :) Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted October 14, 2016 Report Share Posted October 14, 2016 Hunter, przede wszystkim mogłeś zapiąć prosto bluzę do do zdjęcia w kilcie :-) . Jednocześnie składam samokrytykę, że jako sierżant nie zauważyłem tego w porę. Quote Link to post Share on other sites
HunterKiller Posted October 16, 2016 Report Share Posted October 16, 2016 To zdjęcie w kilcie to porażka, lepiej już chyba je wywalić. Ja się wtedy przebierałem w "bojowe" spodnie a tu Dominik wyskoczył bym się wbił w kilt na szybko do zdjęcia, ta bluza nawet zapięta nie była :P Zresztą zobacz, że kilt też jest za nisko... ech porażka ;) Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted October 16, 2016 Report Share Posted October 16, 2016 Nie ma problemu. ta uwaga to od mojej żony.A ode mnie, jako sierżanta, to 20 przysiadów dziennie, przez dwa tygodnie (dziennie, nie na raz ;-) ). Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.