Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

"Normandia 1944" - 25-26 września 2020 r., Karolew k. Łodzi


Recommended Posts

11 godzin temu, BBombello3 napisał:

Dobrze więc. Ustalmy, że o ile będzie w regulaminie oficjalny punkt o ilości posiadanego uzbrojenia to będziemy się dostosowywać, co nie znaczy że będzie przeciwnikom łatwiej. Ze swojej strony jeszcze raz pragnę zapewnić, że nie miałem ani nie mam zamiaru nikogo urazić ani oszukać. Tylko proszę was kochani, zluzujcie. Bo szkoda żeby nasze imprezy zamieniły się w złoty rekoortodoksów ... Pokochałem ten rodzaj airsoftu właśnie za luźne podejście. 

I tu się zgadzam z  Bombello. IMO powinniśmy  zasady ustalić standardowo i ta są nam ZNANE. Sprawdzone  i bezdyskusyjne. Modyfikacje wprowadza ORG i podaje przed grą.  

Druga uwaga,  to fakt że nasze rozgrywki pomału idą w kierunku symulacji.  To oznacza  możliwość przygotowania się do akcji większą autonomię działań dla oddziału stawiając im tylko cele pierwszo- i  drugorzędne do wykonania. Dlatego sugeruję by dowódcy polowi mogli zapoznawać się z  rozkazami  nieco wcześniej przed grą,  by mogli przeprowadzić  przygpotowania ze  swoimi drużynami, omówili podział i kolejność zadań.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 241
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

14 godzin temu, SikorPL napisał:

Moje 2centy w sprawie większej ilości broni (@Dominik: może tą dyskusję przenieśmy do innego wątku?):

Słusznie. Zagadnienie dotyczące noszenia większej liczby replik, pozycja strzelecka kaemisty, etc. to kwestia na tyle uniwersalna, że można je omawiać w wątku ogólnym "II Wojna Światowa - ZASADY OGÓLNE": https://wmasg.com/pl/forum/topic/169823-ii-wojna-światowa-zasady-ogólne/

Wydaje mi się, że będzie to dobre miejsce.

Link to post
Share on other sites

Czołem. 

Tu N3 czyli radiooperator oddziału SS, Pazur ze ZHIS "wieża" . Dzięki wszystkim za kolejną udaną grę.

Organizacja jak zwykle na najwyższym poziomie ale o tym już każdy tu wspominał. 

Mam nadzieję, że koledzy z oddziału mieli ze mnie więcej pożytku niż powodów do zdenerwowania. Jak na skład który nie miał okazji do treningu uważam, że było ok i każdy miał okazję do wczucia się w swoją rolę.

Dziękuję pozostałym radiooperatorom. Słuchanie wszystkich wiadomości robiło niesamowity klimat, szczególnie gdy musiałem nasłuchiwać wroga w terenie i rozkazów dowódcy jednocześnie. Francuskie nazwy miejscowości jeszcze nigdy nie były tak pokaleczone (to moja zasługa). Wojna to piekło. Czy były jakieś większe problemy z łącznością? Nic co psuło by klimat gry. Każdy z niemieckich radiooperatorów wykonywał na miarę swoich możliwości swoje zadania. Dźwiganie skrzynki z radiem na plecach dało w kość, ale dzięki temu zbliżamy się do realiów epoki. No i miałem gdzie schować rydze. Smacznego, dziękuję. 

Faza nocna jak zwykle daje niezłą fazę. To właśnie koło mostu kontynuowaliśmy nasz pojedynek z Sikorem. Pojedynek trwający od I Wojny Światowej. 

Pogoda świetna. 

Rozegranie motywu z pojazdami na plus. Dało to element niepewności. 

Medal dla każdego kto grał z czterotaktem, nie zapominajmy, że to nie tylko karabiny snajperskie ale podstawowa broń strony niemieckiej. W tym miejscu pozdrowienia dla Wehrmacht-u i spadaków. 

Alianci (partyzanci również co warto podkreślić) jak zwykle okazali się twardym przeciwnikiem. To dobrze. 

Granaty wystrzeliłem wszystkie (około 35 szt). 

Jeżeli chodzi o odprawę i jej zawartość. Każdy zobowiązał się do zapoznania się z zasadami w momencie zapisu. 

Seph w swojej wiadomości poruszył kilka kwestii do rozważenia. Napewno zgadzam się co do tego by pisać o każdym pomyśle i każdej wątpliwości. To pomaga innym w drodze do osiągnięcia nirvany ash. Mam nadzieję, że kolega zjawi się kiedyś na Wielkiej Wojnie i wypowie się w równie rzeczowy sposób. 

Terminatorzy i inne kwestie sporne zawsze wyjaśniamy na miejscu. Ewentualnie tuż po grze. Może i miałbym co opisać w tej kwestii à może nie. Nikt się już tego nie dowie. Jeżeli ktoś rezygnuje z wyciągnięcia czerwonej szmaty celem wyjaśnienia sprawy na miejscu(bo szkoda mu marnować ładną akcję) powinien to zachować dla siebie. Do końca życia. Nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla innego rozpatrywania takich spraw. Moderator może się wtrącić jedynie w skrajnych przypadkach. Ale po co skoro są tu sami dorośli ludzie o wysokiej kulturze osobistej i honorowym podejściu do asg. 

Czy łapanie funkcyjnych na siłę to dobre rozwiązanie, nie sądzę. Napewno brak zgłoszeń na funkcyjnych w trakcie zapisów nie jest okazywaniem szacunku dla pracy organizatora. Może jeżeli nikt się nie zgłosi to powinno się rezygnować z takiej funkcji w danym oddziale mimo tego, że w ostatniej chwili ktoś chce jednak podjąć tę rękawicę. 

Nie było zakazu noszenia 2  czy nawet 5 replik. Jakim prawem miałbym się czepiać kolegi za to? Czy była to powszechna praktyka, czy i jak to uregulować to już w innym temacie będzie poruszone. Napewno zwykły gracz z czterotaktem 420 fps nie ma startu do takiego zestawu. Puźniej może determinować to wyścig zbrojeń i odpływ niemieckich zasobów ludzkich. Już teraz jest to jeden z głównych problemów ash. Co zasiejemy to zbierzemy. 

Oczekiwanie 5 minut na zgon. Specjalnie na sobotniej odprawie zadałem o to pytanie by do każdej głowy (w tym mojej) dotarł ten przekaz, jasny i jednoznaczny. I znowu szanując zasady okazujemy szacunek pracy organizatorskiej. 

Jeszcze raz dzięki za słoninę (która była równie dobra co gra)  Cortesowi. Mareq-owi za magazynki i pomysł PASH II. Organizatorom. I za udany "zapiątek" każdemu kto się do tego przyczynił. 

Edited by Pazur88
Link to post
Share on other sites

Zgodnie z zapowiedzią  AAR  po misji nocne j Pegassus

AAR misja Most Pegasus

Zadanie:

Przejąć i zabezpieczyć ważny punkt strategiczny, zabezpieczając przeprawy na jedynej możliwie trasie z brytyjskiego przyczółka na plaży Sword do miasta Caen.

Wykonanie:

Siły własne: Oddział spadochronowy 6DPD UK

W składzie : IC Vlad, IIC Hubert, RTO Daffi, Med Mareq, Snajper Bombello, Foorman, Arkusz, Kujaw, Cortes, Synaj, John Smith, Pit, Beken.

Wsparcie: Oddział partyzantki francuskiej

W składzie: Grisza, Ruski, Michał.

Wykonanie misji:

Godz 20:45 Desant oddziału na terenie oznaczonym za rzeką ORNE i nawiązanie kontaktu z odziałem partyzantki francuskiej ok 800-1000 m od celu głównego. Miejsce lądowania zabezpieczone przez oddział Francuzów. Lądowisko oznaczone flarami dla lądujących szybowców.

Przemarsz połączonych oddziałów w kier mostu do punktu zbornego ok 200 m przed celem.

Godz 21:00

Przegrupowanie sił w pkt na 2 oddziały celem wykonania jednoczesnego ataku z Pn i Pd na przyczółek mostowy.

Godz 21:20

Przejęcie mostu na rzece Orne w miejscowości Benouville. Zabezpieczenie przyczółków do czasu otrzymania wsparcia od 82 DPD US Army. Odparcie kontrataków Niemieckich

Godz 23:20

Przybycie pierwszych oddziałów wsparcia 82 DPD. Wymarsz w kierunku miejscowości Bayeux. Patrolowanie okolicy. Wysłanie patrolu zwiadu w kierunku m.Carentan.

Godz 24:00 Zakończenie misji

 

Link to post
Share on other sites

Normandia przypadła pomiędzy dwie części urlopu także dopiero teraz mogę podzielić się swoimi wrażeniami.

Przydział brytyjski w części nocnej spadochroniarski - zdecydowanie najtrudniejszy element. Samo lądowanie i doprowadzenie do punktu startowego przez francuski ruch oporu był pikusiem. Dopiero podział na dwa zespoły, które miały zaatakować z dwóch stron pokazał skalę trudności jaka nas czeka. Ledwo wyruszyliśmy i już po 20 krokach nie sposób było dostrzec nikogo ze swojej drużyny, kierunek ruchu wyznaczony był bardziej przez dźwięki gałęzi aniżeli wzrok co nieomal skończyło się przymusową kąpielą w rzece. Dopiero odgłosy walki przy moście doprowadziły nas we właściwym kierunku. Zajęcie mostu nastąpiło szybko ale jego obrona w początkowym okresie była utrudniona przez blisko schowanego niemieckiego snajpera, który raz po raz nękał nas świstem kulek (tu rzeczywiście - bez markera wystrzału nie sposób było wytropić skąd dokładnie strzał padał). Jak trudno było przez las się przedzierać niech świadczy fakt, że spory oddział wracający z pierwszego respa odnalazł się po dość długim czasie jakieś 500 metrów dalej wzdłuż rzeki. Bez systemu hasło-odzew nie sposób było też odróżnić kto jest 2 metry od nas. Część nocna pokazała też, że przyznawanie się do dostania kulką nie jest na takim złym poziomie - nikt nie był w stanie sprawdzić czy rzeczywiście trafił przeciwnika a i tak raz po raz słychać było słowa "dostałem" i całe zespoły schodziły na respa.

 

Przy części dziennej dwa zaskoczenia - pierwsze na "minus" to obrona wału atlantyckiego. Uczestnicząc dzień wcześniej w akcji tworzenia zasłon z worków z piaskiem z dwoma przedstawicielami państwa osi widziałem ogromny potencjał obronny i w zasadzie oczami wyobraźni oglądałem rzeź, która nastąpi niczym w grze Medal of Honor. A tu surprise i upadek niemieckiej obrony szybszy niczym odklepanie Najmana na KSW. Straty brytyjskie w pierwszym rzucie były znikome, a cała prawa flanka natarcia odsłonięta niemiłosiernie.

Ale teraz drugie zaskoczenia - tym razem na plus. Atak niemieckiej 352 DP na zdobyte przez nas wcześniej Bayeux. Doczekałem się naprawdę pięknej współpracy taktycznej, planu oraz dobrego dowodzenia. Najpierw nękanie przez snajpera z jednej strony, później zaskakujący ostrzał PM-u z drugiej by finalnie przeprowadzić frontalny atak z trzeciej strony - to zupełnie naszą brytyjską załogę zaskoczyło. Brawo chłopaki! 

W kwestii konieczności oczekiwania 5 minut na medyka i powolnego wykrwawiania się to wydaje się, że jednak powinniśmy to wszystko zacząć od siebie. Sam byłem świadkiem jak po zaskakującym ataku z Vladem naszego 2 osobowego zwiadu na tyły umocnień niemieckich w Carentan Niemcy narzekali, że po co mają czekać 5 minut ze znacznikiem jak amerykańce idą od razu na respa. Ale jak zobaczyli, że po oberwaniu ja stałem te 5 minut bez szans przecież na medyka to również odczekali wymagany czas. Idźmy więc raczej w kierunku dawania dobrego przykładu i wymagajmy od siebie a wtedy innym może będzie po prostu głupio nie zachowywać się fair i zgodnie z zasadami. 

 

Także jeszcze raz głęboki ukłon dla organizatorów za zapewnienie bardzo dobrej dynamiki gry, wszystkich rekwizytów i generalnie dużego, wielomiesięcznego wysiłku na stworzenie planów i zadań. Spanie w samochodzie warte było przeżycia tego wszystkiego :) 

Edited by kujaw22
Link to post
Share on other sites
  • Domin007 changed the title to "Normandia 1944" - 25-26 września 2020 r., Karolew k. Łodzi

352 Dywizja Piechoty przed wymarszem na pozycje, aeshowane.
Plik w 4K: https://drive.google.com/drive/folders/1JEyIavQibFj8mi2xHwIRG4OOZJOwALnQ?usp=sharing
Brak opisu.

P.S. Oczywiście, tak jak z "Szeregowcem ASH" można pobierać, udostępniać, drukować, ogólnie wykorzystywać do promocji ASH.

Edited by Mekar
Link to post
Share on other sites
  • 5 months later...
19 godzin temu, ThrawnPWNZ napisał:

Is anyone knows how can I contact him in order to ask a couple of questions of how he attached his scope to the gun body? 

Try sending Ashigara a private message, it'll be the quickest way to get in touch with him.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...