TBM Posted February 19, 2008 Report Share Posted February 19, 2008 Poza tym bardzo łatwo namaka - spróbuj kiedyś zamiast tego gałęzie choinek i na to trochę trawy. Kładziesz sie na tym a do przykrycia jeszcze trochę choinek i jedliny wymieszanej. Efekt masz lepszą izolację a dodatkowo jest cieplej Quote Link to post Share on other sites
Kretix Posted February 19, 2008 Report Share Posted February 19, 2008 (edited) E, robiłem to (bez skojarzeń) jakieś pięć lat temu, więc nie miałem doświadczenia w sprawach budowy. :-P [Pisz staranniej] Edited February 19, 2008 by Foka Quote Link to post Share on other sites
w84u Posted April 12, 2008 Report Share Posted April 12, 2008 Ja znów wstawie jeden z filmików Ray'a Mears'a: Jeśli chodzi o mech to bez przesady, w Polsce rośnie ok 650 gatunków i chyba tylko kilka zostało objętych ochroną i w dodatku tylko częściową. Sam mech świetnie uszczelnia i tworzy nieprzemakalną "płąchtę", dzięki temu właśnie, że wyjątkowo dobrze pochłania wilgoć. Poza tym mech bardzo szybko odrasta i może nawet już po kilku dniach zacząć obrastać szałas uszczelniając wszystkie dziury. Warto jeszcze dodać, że taki mech wygląda bardzo naturalnie i może nieźle maskować szałas, lepiankę etc. Jeśli chodzi o robactwo i walkę z nim to polecam budować prycze z belek jakieś 40-50 cm nad ziemią, na to dać suche gałązki, liście no i w końcu na to koc, posłanie. Zresztą na powyższym filmiku jest to wszystko ładnie pokazane. V Quote Link to post Share on other sites
Sybir Posted April 13, 2008 Report Share Posted April 13, 2008 Świetnie. A jak się mają prycze do milsimu? Znów za dużo internetu kolego... Quote Link to post Share on other sites
Khaoz Posted April 15, 2008 Report Share Posted April 15, 2008 Chyba tylko w milsimie o charakterze "partyzanckim"(dzialamy z bazy stalej, w sklad ktorej wchodza wlasnie szlasy) albo sytuacji, w ktorej z jakichs tam przyczyn nie mamy sprzetu mozna rozwazac szalasy jakotako. Tak to co najwyzej jakis wiatrochron, a i tak lepiej i szybciej znalezc jakas dziure/row czy przytulic sie do wiekszej klody. Zawinac w ponczo i tyle :uśmiech: Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted October 29, 2008 Report Share Posted October 29, 2008 Ronin, nie ważna o jakim survivalu mówimy. Tytuł wątk brzmi szałas. SZAŁAS! A nie "jak zbudować 5-kondygnacyjny bunkier artyleryjski w rozlewisku Biebrzy". Quote Link to post Share on other sites
AWR_Ronin Posted October 29, 2008 Report Share Posted October 29, 2008 Posty wystarczy przenieść do nowego wątku ;) - co też uczyniłem. Ronin Quote Link to post Share on other sites
Tylkoontamstoi Posted October 31, 2008 Report Share Posted October 31, 2008 Taaa, wiem że mech jest pod ochroną, ale jak jest zimno, za przeproszeniem w... pupę, to warto zrobić posłanie z mchu, nie ciągnie tak strasznie. Quote Link to post Share on other sites
szpargal Posted November 13, 2008 Report Share Posted November 13, 2008 Mech jest wilgotny, lepsze jest opadłe suche igliwie, bardzo dobry izolator, tworzy niejako poduszkę powietrzną, taki materac. Pełno tego można zanaleźć pod świerkami. Quote Link to post Share on other sites
Radarowiec Posted February 13, 2010 Report Share Posted February 13, 2010 (edited) Czemu niby leśniczy miał by coś mieć do naszego szałasu?? jeśli szałas robimy z martwego drzewa wydaje mi się że nie powinno być problemów z gajowym :D CO innego ziemianka to już niszczymy runo leśne :P A i racja tak jak szpargal napisał : lepsze jest opadłe suche igliwie od mchu ;] Edited February 13, 2010 by Radarowiec Quote Link to post Share on other sites
Wukasz Posted February 26, 2010 Report Share Posted February 26, 2010 Bo szałas sugeruje biwak, a biwak poza miejscem wyznaczonym jest zabroniony. Teoretycznie. Quote Link to post Share on other sites
Radziul Posted November 11, 2011 Report Share Posted November 11, 2011 Autorowi tematu serdecznie z mojej strony polecam: Bear Grylls - Kultowy poradnik survivalowy. Opisany każdy rodzaj szałasu, jak zrobić, jak przygotować się na survival itp. Czytałem, polecam. Koszt jakieś 20-30zł? Quote Link to post Share on other sites
badger Posted November 13, 2011 Report Share Posted November 13, 2011 (edited) autor pytał o to ponad 5 lat temu, ostatni raz logował się w styczniu 2009- pewnie zamarzł w lesie nie wiedząc jak zbudować szałas, spóźniłeś się z radą prawie dwa lata... na pocieszenie Edited November 13, 2011 by kubabuda Quote Link to post Share on other sites
Radziul Posted November 13, 2011 Report Share Posted November 13, 2011 No i co z tego? To jest dział survivalowy, a poza tym nie przyda się tylko autorowi ale także i innym użytkownikom. I zabieraj tą łopatę z moich oczu. Quote Link to post Share on other sites
marcin_d Posted January 8, 2012 Report Share Posted January 8, 2012 Z tym opisanym każdym rodzajem szałasu to przesadziłeś. Budowałeś coś samemu? Quote Link to post Share on other sites
Radziul Posted January 25, 2012 Report Share Posted January 25, 2012 Z tym opisanym każdym rodzajem szałasu to przesadziłeś. Budowałeś coś samemu? Tak, i to nie raz ;) Wybacz, ale mnie jara to, ze siedze sam w lesie, bez prądu i innych gadżetów. Quote Link to post Share on other sites
Tomek_GGRS Posted January 25, 2012 Report Share Posted January 25, 2012 Widzę coś na temat szałasu jest, a więc zainteresowanym polecam ta o to stronkę Na stronce jest ogółem jeszcze więcej informacji, które moim skromnym są dość przydatne :icon_biggrin: Quote Link to post Share on other sites
rade32 Posted March 5, 2012 Report Share Posted March 5, 2012 Aby zbudować szałas który nie przecieknie w czasie ulewy potrzeba kilku godzin pracy chyba że,pod koniec lata znajdziesz liście łopianu lub okorujesz starą powaloną brzoze .Natomiast w warunkach bojowych np.jako zwiadowca na wrogim terenie,polecam skośne rozpieńcie plandeki a pod d...e gałęzie świerkowe + maskowanie. Ja jak nie ma deszczu to wcale szałasu nie buduje. Quote Link to post Share on other sites
danesz Posted March 6, 2012 Report Share Posted March 6, 2012 Tak mi się rzuciło w oczy na poprzedniej stronie... "Bear Gryls" oraz "kultowy". Czy to nie ten koleś który przekonuje że z góry się zbiega, do lodowatej rzeki się wskakuje ( im wieksza wysokość tym lepiej ) a najlepszym napojem jest ludzki mocz ? Dzięki takim typom jak On TOPR, JOPR i WOPR mają sens istnienia łatając, wyławiając i przywracając do zdrowia rzesze zbiegających, zeskakujacych i tak dalej naśladowców. I tu nie neguję jego wysportowania czy wyszkolenia. Po prostu tego typu rzeczy się lepiej się sprzedają a dynamika zawsze lepiej się ogląda niż statyczny ( ale jakże genialny w swym spokoju, wiedzy i podejściu do rzeczy ) Mears. I według mnie to własnie raczej On powinien być polecany niż typ, który przez 80 % czasu skacze, biega jak szalony, nie dość że narażając się na kontuzję, to jeszcze traci w ten sposób większość deficytowego towaru jakim jest energia, zwykle z trudem zdobywana w trudnych sytuacjach do jakich ma przygotować szeroko pojmowana zabawa w "survival". Pozdrawiam. Quote Link to post Share on other sites
Szary1986 Posted March 8, 2012 Report Share Posted March 8, 2012 Co do budowy szałasu to mam jakieś tam niewielkie doświadczenie, więc podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Pierwszą survivalową chatkę zbudowałem z gałęzi wierzby i tataraku, w charakterze pokrycia. A to dlatego, że było tam takiego materiału aż w nadmiarze. Wierzbowy lasek, lekko podmokły w co niektórych miesiącach i tatarak. A od czasu do czasu brzoza. Konstrukcja nie była zbyt wyszukana, zwykły dwuspadowy szałas, którego szkielet zrobiłem z grubszych gałęzi, poprzeplatanych cieńszymi. To naprawdę świetny materiał. Zapewnia znakomitą wytrzymałość, ale jednocześnie elastyczność. Tatarakiem pozapychałem szczeliny w swoim szałasie (też na zasadzie przeplatania) I powstała całkiem znośna konstrukcja. Zrobiłem tylko jeden błąd... Przeplatałem tatarak w poprzek szałasu, zamiast pionowo, i w czasie pierwszego deszczu musiałem się szybko ewakuować, bo wszystko przeciekało. A co do niewidzialności takiej konstrukcji, to zasada jest jedna: budować z tego co w okolicy znajduje się w największej ilości. Ja cechy "stealth" swojego szałasu otrzymałem całkiem przypadkowo. Nawet nie starałem się, żeby było to jakoś zamaskowane, ale same materiały użyte do budowy wtapiały się w otoczenie w naturalny sposób. Z odległości jakichś pięciu metrów ciężko było rozpoznać na co się patrzy (zwłaszcza, że szałas był dość pokraczny). Całą budowa, łącznie ze zbieraniem materiałów zajęła jakieś dwie i pół godziny, ale komuś bardziej wprawionemu, z dobrym nożem, poszło by na pewno szybciej. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.