Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

karabinek szturmowy wz. 96 Beryl


Recommended Posts

Poza tym był podobno swietnym kbk

Kb. Samopowtarzalny kb.

A poza tym odbiegamy od tematu głownego - Krolik jesli chcesz cos powiedzieć, to powiedz coś na temat Beryla.

A niby czemu? Ja zdryfowałem w stronę M16?

Dla przypomnienia:

Dlaczego M16 i ich klony sa takie straszne?? Wrzuć AK i M16 do błota a potem spróbuj z nich postrzelać. Do broni trzeba mieć zaufanie, a ja do słodkich 16 nie mam go za grosz. Amerykanie od czasów tommy-guna nie wyprodukowali ani jednej broni dla zwykłego żołnierza która nie miałaby wiekszych wad. Dlatego teraz wolą kupować projekty zagraniczne (XM-8, Beretta, Minimi, Fn-Mag)

Wskaż w powyższym JEDNO słowo o Berylu.

Jestem nowy na forum, i nie mam tyle postów co ty - ale nie zakładaj od razu że jak ktoś o czymś mówi to nie ma o tym pojecia.

Ilość postów jest dla mnie nieistotna. Istotne jest to, co dany osobnik pisze. A że alergicznie reaguję na tekst o błocie i AK/M16 to trudno.

Ekspertem od broni palnej nie jestem, ale sie troche na niej znam .

Patrz, a wypowiadasz się w troszke innym tonie, prawda?

Link to post
Share on other sites
  • Replies 112
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Sprostuj choć w skrócie. Nie tylko ja z chęcią przeczytam.

Proszę bardzo, Minimi został skonstruowany na potrzeby amerykańskiego programu SAW (tak samo jak FN SCAR stworzono pod potrzeby programu SCAR), wymagania sformułowano w 1972, zaś w 1974 porównywano kilka prototypów - amerykańskie 6-mm Maremont XM233, Rodman XM234, Ford Aerospace XM235 plus 5,56 mm kbkm Colt M16A1 HBAR, belgijski 5,56 mm kbkm FN T9 (Minimi) i niemiecki H&K HK23A1. W lutym 1976 zrezygnowano z naboju 6 mm na rzecz 5,56 mm x 45 z cięższymi pociskami (normalny XM777). W lipcu 1976 wytyczne programu SAW zmieniono, zaś w lutym zamówiono po 18 Ford Aerospace XM248 (czyli XM235 dostosowany do naboju 5,56 mm) i 18 FN XM249 (Minimi). Wygrał z perypetiami (zawieszenie programu, dostarczenie broni z własnych środków FN - XM249E1, podpięcie XM248 pod XM107 etc.) ten drugi. Innymi słowy teza: "Minimi - cóż, po co konstruować na własną rękę coś, co już jest i działa bardzo dobrze?" - jest nie do obrony.
Hehehe, za niski stopniem jesteś, kolego, do takich rzeczy. :P
Być może... a być może nie, Królik.
"Na rynku" to znaczy?
A do jakiego pisma o broni strzeleckiej pisuje Zahor?
I, Remov, nie czepiaj się błędu w nazwisku, bo sam ideałem ortograficznym nie jesteś. Jeśli zaś miał być to żart, to kiepski.
Królik, wytykanie mi błędów jest dosyć głupawą ripostą z Twojej strony. Znajdź błędy ortograficzne w moich wiadomościach, za każdego stawiam piwo. Postaraj się, jeżeli chcesz obronić ten wyjątkowo dziecinny zarzut. I owszem, "ideałem ortograficznym" jestem, nie popełniam tego rodzaju błędów (składniowe, gramatyczne, interpunkcyjne, znaczeniowe plus literówki - owszem, ortograficznych - nie). Nie jest to, wbrew temu co Ci się wydaje, skomplikowane.
Zaraz, a co ma wspólnego M240 z M85?
To, że jedno i drugie to czołgowy karabin maszynowy (krótko w czołgach M60, M60A1, M60A3 i wzt M728) i ten pierwszy zastąpił ten drugi (tzn. ta odmiana czkm M240 od której zaczęła się kariera tej broni w SZ USA, dopiero znacznie później Amerykanie uznali go za ukm).

 

Nie miałem okazji z Garanda strzelać, ale miał jedną duża wade. W przeciwienstwie do niemieckich czy rosyjskich samopowtarzalnych nie dało sie ich doladować w trakcie walki.
To jakim cudem amerykańscy żołnierze to robili? Chyba, że Ty pod pojęciem "podczas walki" rozumiesz coś odmiennego niż reszta świata ;)
Poza tym był podobno swietnym kbk
7,62 mm karabin samopowtarzalny M1 Garand raczej nie można określać mianem "karabinka", niezależnie od tego jaki system klasyfikacji przyjmiemy.
Link to post
Share on other sites

Być może... a być może nie, Królik.

Chyba jednak tak... Remov.

A do jakiego pisma o broni strzeleckiej pisuje Zahor?

O ile do jednego, to znajdę.

Królik, wytykanie mi błędów jest dosyć głupawą ripostą z Twojej strony.

A odpowiedz: po co w ogóle wytykałeś mi po raz kolejny błąd sprzed dwóch tygodni?

Znajdź błędy ortograficzne w moich wiadomościach, za każdego stawiam piwo.

Ok. Napisanie "tą teorię" zamiast "tę teorię" jest błędem gramatycznym.

Zatem przepraszam za zwrot "nie jesteś ideałem ortograficznym", a zastąpię go "nie jesteś ideałem polonistycznym". Lepiej?

Co nie zmienia faktu, iż wyciąganie przez Ciebie błędu, do którego się przyznałem, za który przeprosiłem i poprawiłem jest - aby nie używać takich sformułowań jak Ty - nie na miejscu.

 

Wracając do meritum - w tym wypadku karabinów czołgowych.

Pytałem co ma wspólnego jedno z drugim, bo M85 był montowany jako uzbrojenie wieżyczki dowódcy (rodzina M60 i M728. Przy czym M728 to nie ARV/WZT, bo takowym jest m88/, a CEV/u nas brak w zasadzie odpowiednika, najbliższym określeniem może będzie MID lub "czołg (pojazd?) saperski"/) i zasadnicze (LVTP7). Tam nie został zastąpiony przez M240, bo z wieżyczek (i z M60 w ogóle) zrezygnowano, a LVTP przezbrojono (ale w broń o tym samym kalibrze), zaś M85 nie był raczej montowany jako karabin sprzężony z armatą w amerykańskich czołgach z omawianych rodzin. Stąd moje pytanie "co ma jedno do drugiego"?

 

Aha, dzięki za wyjaśnienie w temacie M249.

Link to post
Share on other sites

Jesu.... poklÓcicie sie na prv. Niewielu interesuje kto okaŻe sie gora w tej klÓtni. Ja z mila checia bym sie w koncu dowiedzial o broni skonstruowanej przez Polaka, chociaz jakies wskazowki, co by sobie samemu pogrzebac. No i sprawa najwazniejsza dla mnie, sledze ten watek bo niedlugo armia mnie czeka i chcial_bym sie kilku rzeczy dowiedziec od ludzi doswiadczonych, a nie z danych ze stron internetowych. Za zrozumienie dziekuje.

Link to post
Share on other sites

Pradopodobnie. EM-2 skonstruował wszak inż. Kazimierz Januszewski (aka Stefan Keneth Janson/Johnson?/), a to właśnie ten karabinek okazał się lepszy od Garanda w czasie prób w 1950 w USA. Zresztą w skonstruwanie jednej z wersji EM-1 również zamieszany był Polak - Roman Korsak.

 

No, ale to Remov musi powiedzieć czy to o to chodzi.

Link to post
Share on other sites
To jakim cudem amerykańscy żołnierze to robili?

Chodzi mi o doładowanie magazynka. W takim G43 czy SWT-40 były magazynki pudełkowe, do których po odczepieniu dało sie doładować naboje które miało sie luzem. Garanda ładowało sie z dwurzędowego ładownika który cholernie cięzko było uzupełnić. W efekcie gdy w G43 wystarczyło wyciągnąć pudełko i duzupełnić braki, to w M1 trzeba było wymienić częściowo opróżniony magazynek na nowy. Poza tą wadą i zupełnie nieważnym w walce dźwiękiem wylatującego ładownika (usłyszeć coś takiego ze 100m w ogniu walki raczej nie sposób) był to jeden z najlepszych kb samopowtarzalnych w historii (choć i tak wole SWT-40 z celownikiem PU)

Link to post
Share on other sites
Poza tą wadą i zupełnie nieważnym w walce dźwiękiem wylatującego ładownika (usłyszeć coś takiego ze 100m w ogniu walki raczej nie sposób)

 

Nie taki do końca niezauważalny. Są relacje, według których GIs celowo zostawiali sobie puste ładowniki, w czasie wymiany ognia robili nimi "brzdęk", przeciwnik pewien że Ami właśnie ładuje broń wychylał się i dostawał kulkę. Zdaje się, że pisał o tym Ambrose w "Obywatele w mundurach". Ale to tylko ciekawostka, na pewno nie "norma".

 

[nieśmiało] to temat o Berylu... [/nieśmiało]

 

-

Link to post
Share on other sites
Dlaczego M16 i ich klony sa takie straszne?? Wrzuć AK i M16 do błota a potem spróbuj z nich postrzelać[...]

...nie trzeba M-ek wrzucać w błoto :wink: zacięcia w serii M podyktowane są rozwiązaniami konstrukcyjnymi.

Kbk tej serii są znacznie bardziej podatne na zanieczyszczenia niż np.: kbk AK czy Beryl. O ile jest odpowiednio czyszczony i smarowany, a natężenie prowadzonego ognia nie jest zbyt duże funkcjonuje poprawnie, ale żołnierz nie zawsze może sobie pozwolć na częstą konserwację broni czy też wybór sposobu strzelania podczas akcji. Wady wynikają głównie z wewnętrznej konstrukcji broni, w której brak jest rury gazowej i tłoka, zastąpionej przez cienką ryrkę doprowadzającą gazy prochowe bezpośrednio do suwadła(system Stonera). Taki układ powoduje częste zapychanie się rurki spalonymi resztkami materiału miotającego oraz nadmierne zanieczyszczenie komory zamkowej. Co więcej podczas strzelania spod wody, z broni częściowo zanurzonej lub zaraz po wynurzeniu, okazuje się, że wypełniony wodą 'kanał wygaszacza odbicia suwadła' (tak się to chyba fachowo nazywa, generalnie chodzi o buffer) przestaje spełniać swoją funkcję, co prowadzi do ograniczenia szybkostrzelności i zacięć.

Link to post
Share on other sites
  • 10 months later...
choć i tak wole SWT-40 z celownikiem PU

 

Woleć możesz, ale nie wiem czy wiesz, że przy pierwszym strzale z SWT( z nie nagrzaną lufą) pocisk znosiło na 10cm od punktu celowania już na dystansie 100m - dla snajpera strzelającego na dystansach powyżej

300m nie dopuszczalne.

Link to post
Share on other sites

Osobiscie jestem uzytkownikiem "BERYLA" Odbylem z niego wiele strzelan szkolnych (1,2,3) i jestem z niego bardzo zadowolony. Ale wedlug mnie sa dwa mankamenty tej bronii. 1. Bron jest troszeczke za dluga, co utrudnia manewrowanie, szczegolnie w pomieszczeniach. 2. Skrzydelko bezpiecznika jest za krotkie, uniemozliwia to szybkie odbezpiecznie (zostalo to zmienione w nowej wersji, ja jestem uzytkownikiem wz.96).

 

Wiele razy karabinek byl w blocie, w wodzie, ale nic sie nie dzialo, poprostu strzelal dalej. Jedynym problemem jest zacinanie sie slepakow od czasu do czasu.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...