Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Pistolet dla każdego żołnierza?


Recommended Posts

Hej,przeglądając różne fora oraz czasopisma przyszło mi(i nie tylko mi)pytanie ;czy każdy żołnierz powinien mieć oprócz karabinka dodatkowo pistolet.

 

Pole walki się zmienia oraz zadania stawiane prze wojskiem.

 

ZA posiadaniem pistoletu

 

1-coraz więcej jest zadań wykonywanych w mieście i walk w budynkach.

 

2-żołnierze bardzo często poruszają się w pojazdach opancerzonych,w wypadku zasadzki i ostrzelania pojazdu bronią ppanc żołnierz wydostaje się jak najszybciej z niego ,często "zapominając" o karabinku,a potem dostaje się pod ostrzał i nie ma czym odpowiedzieć na ogień.Coś jak Five seveN było by w sam raz.

 

3-czytajac wspomnienia wojenne można zauważyć że żołnierze jażeli mogli to starali się "załatwić" sobie pistolet,poprostu czuli się bezpieczniej.

 

PRZECIW

 

1-dodatkowy ciężar do noszenia

 

2-dodatkowe koszty

 

3-w wiekszości sytuacji bojowych przydaje się karabinek a nie pistolet

 

Ja nie mam zdania,chętnie przeczytam opinie innych

Link to post
Share on other sites
  • Replies 54
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kazdy zolnierz to znaczy kto? Obsluga armat, zalogi pojazdow, lekarze, logistycy, sztabowcy (ci akurat na pewno dostana pierwsi...)?

 

Kazdy zolnierz to znaczy w jakiej sluzbie i w jakiej armii? Polskiej czy jakiejs innej? Z poboru, czy zawodowej?

 

Jesli mowisz o tendencji "typu idealnego", to juz od jakiegos czasu dyskusja toczy sie na temat kalibru, a nie zasadnosci pistoletu w ogole. Jesli mowisz o naszym wojsku, to niektorzy na Ztce potrafia zepsuc kalacha (czyli prawie jak personel informacyjny TVNu).

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites

Jak można zepsuć kałacha? :-F

Jak każdą broń palną - napchać syfu do lufy żeby się zatkała i oddać strzał. Wiadomo, "szwejoodporność" to poziom wyżej niż "idiotoodporność".

 

A co do zasadniczej kwestii:

Pistolet ma sens dla żołnierza "pierwszoliniowego" ale tylko w wyjątkowych sytuacjach. To znaczy w sytuacji utraty lub awarii broni długiej a i to tylko w walce na bardzo krótki dystans, raczej do samoobrony. Czyli zwykły "miedzoryj" (piechur zmechanizowany) raczej pistoletu na stanie mieć nie będzie - kwestia kosztów.

Co innego żołnierz jednostek specjalnych - zauważcie że na zdjęciach z reguły występują oni jednocześnie z bronią długą i krótką. Dlaczego? Ano proste - wyszkolenie "specjala" kosztuje wielokrotnie więcej niż "miedzoryja" a i prawdopodobieństwo że znajdzie się on w sytuacji w której użycie pistoletu może być potrzebne jest wielokrotnie większe.

Link to post
Share on other sites

moim zadaniem Michal_g ma rację...wszystko zależy od sytuacji...ale też patrząc na to z drugiej strony...ja wychodzę z założenia że broń i amunicja powinna być traktowana z podejściem nastolatka do prezerwatywy-lepiej mieć a nie potrzebować, niż potrzebować a nie mieć...

 

Oczywiście kwestia budżetu MON jest ważna (wszyscy wiemy jakie są nakłady pieniężne na naszą armie)ale czy życie człowieka nie jest przypadkiem bezcenne? :roll:

Wydaje mi się że wszyscy żołnierze wp biorący udział w misjach poza granicami naszego kraju powinni dysponować najlepszym ekwipunkiem...Co zaś sie tyczy służby zasadniczej...sam taką aktualnie odbywam i wiem jak to wygląda, nie jestem może w bojowej jednostce, ale poligony i tak zaliczyłem.Ze smutkiem stwierdzam że bieganie w szelkach, starych hełmach i op1 na plecach nie jest przyjemne a bynajmniej nie wygodne...no ale to jest temat na odrębny wywód...

 

Reasumując- Broń przyboczna, ależ bardzo chętnie! :killer: :killer:

Link to post
Share on other sites

Hejas,

 

Zgadzam się co do kwestii noszenia broni krótkiej przez żołnierzy pierwszoliniowych, czyli biorących bezpośredni udział w walkach. Zawsze jest lepiej mieć niż nie mieć, no i trzeba pamiętać, że prawo Murphy'ego czuwa. Mimo to, ostateczny wybór powinno się pozostawić samemu piechurowi. Wiadomo, że operator karabinu maszynowego (czy to PK, czy Minimi) może nie chcieć żeby gdzieś między nogami majtało mu się kolejne 1000g. Choć z drugiej strony to jemu ta broń mogłaby się najbardziej przydać. Chyba dla strzelców wyborowych i snajperów to już standard.

 

Idąc dalej kwestią finansową to rzeczywiście przekracza to chyba wszelkie możliwości naszego państewka. Wydaje mi się że na sam pistolet trzeba liczyć 2000-2500zł, do tego kabura udowa, tutaj jak na mój gust minimum to jakiś Safariland, lub podobny umożliwiający wygodne noszenie broni i jej szybkie wyciąganie, smycz, no i oczywiście dodatkowy bagaż amunicji, około 45 sztuk na łebka. Pomnóżmy to razy 400 (tylu zdaje się pojechało "pierwszoliniowców" <nie mam tu na myśli całego kontyngentu> obecnie do Afganistanu). Cóż, nas na to nie stać :poddanie:

Link to post
Share on other sites
Na marginesie - w US Army nikt nie dostaje z magazynu Safarilanda, ale wszyscy je noszą. W PX kosztuje koło 80 duli.

 

 

Czy to mozna odczytac tak, ze w realiach nazwijmy to nieco bardziej konfliktowych, w sklepikach w bazach amerykanskich mozna sobie za otrzymana pensje (zold) kupic oporzadzenie jakie wydaje nam sie potrzebne i nosic bez ryzyka sankcji sluzbowych (np. niewpuszczenia na poklad samolotu powrotnego do domu) z powodu nieregulaminowego stroju/oporzadzenia?

Link to post
Share on other sites

W boju - tak, chyba, że trafisz na pojebanego dowódcę. W polskiej armii odwrotnie - nie, chyba, że trafisz na równego dowódcę ;)

A w PXach jest duuużo faaajnych i taaaaanich rzeczy ;)

Kumpel miał mi przywieźć EOTecha, ale za późno sobie przypomniałem, że wraca do kraju :?

Link to post
Share on other sites
Czy to mozna odczytac tak, ze w realiach nazwijmy to nieco bardziej konfliktowych, w sklepikach w bazach amerykanskich mozna sobie za otrzymana pensje (zold) kupic oporzadzenie jakie wydaje nam sie potrzebne

Tak, chociaż niejednokrotnie nie "bez problemu", ponieważ przy pewnych artykułach obok ceny wisiały wywieszki informujące, że to sprzęt tylko dla US manów. Ale jak to w Polsce życie uczy - taki problem to nie problem :wink:

i nosic bez ryzyka sankcji sluzbowych (np. niewpuszczenia na poklad samolotu powrotnego do domu) z powodu nieregulaminowego stroju/oporzadzenia?

nie słyszałem/nie spotkałem się z takim przypadkiem (nasz "stary" był w porządku)

Link to post
Share on other sites

Myślę że koledze chodziło o noszenie wysokie, kabura poziomo na wysokości piersi. Taki wyższy crossdraw. Ma sens tylko w pojazdach albo w czarnej, chociaż tez ograniczony bo bron i kabura ograniczają dostęp do kieszeni i placzą sie np z pasem nośnym. Poza tym jeszcze p83 to sobie tak ponosisz, w miarę wygodnie, Glock z pełnym szkieletem będzie po prostu przeszkadzać.

Link to post
Share on other sites

Temat zszedł na kabury więc mam pytanie.

 

Mój kolega twierdzi że widział kabure która charakteryzuje sie tym że wyjęcie z niej pistoletu powoduje jego przeładowanie,niestety nie potrafil podać nazwy tej kabury oraz sposobu w jaki ona działa.

 

Czy ktoś może potwierdzić istnienie takiej kabury?

Link to post
Share on other sites

I jak by to miało wyglądać? Pomyśl, skoro nie możesz sprawdzić, jak wygląda pistolet w kaburze i wyjaśnij mi jakby to miało wyglądać.

 

Najprawdopodobniej, bo nic innego do głowy mi nie przychodzi, Twój kolega pomylił "specjalną kaburę" z techniką przeładowania jedną ręką o element oporządzenia, np. o kaburę.

Link to post
Share on other sites

Chyba w ASG...

 

W przeciągu kilku ostatnich miesięcy były w "Strzale" reportarze z cyklu "co się nosi w Dywanowni" (Diwaniya). Było tam zdjęcie polskiego żołnierza, który miał kaburę umocowaną właśnie na obojczyku (i bodajże p-83 w środku). Nie wiem na ile jest to powszechna praktyka, niemniej zdjęcie takie jest (chyba, że było pozowane).

 

A co do pistoletów przeładowywanych do przodu to mam pytanie: dawno temu (za dzieciaka) miałem w ręku wykopek w niezłym stanie, w którym była możliwość przesunięcia zamka do przodu z pozycji spoczynkowej. Poniewaz było to dawno i oglądane oczami dziecka, nie jestem w stanie ocenić, czy była to jakby "odwrotna" zasada działania pistoletu, czy jakaś wada wynikająca ze stanu technicznego.

 

Stąd pytaniue: Czy takie działanie pistoletu (ruch/odrzut/przeładowanie zamka w przód) jest możliwe? Jeśli tak, to czy ktoś mógłby mi podać markę lub model takiego pistoletu? Pytanie jest jak najbardziej poważne i proszę mnie nie odsyłać do googli, bo już szukałem, niestety bez skutku.

 

Jeżeli to może być jakaś wskazówka, to pistolet wyglądał dosyć "przedpotopowo" w stylu starych browningów i mauserów z początku XX wieku.

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam!

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...