Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

JG G36C


Recommended Posts

Jeżeli bateria, to nie Intellect, ostatnio zeszli na psy. Ja od siebie polecę 9,6 G&P. Naprawdę nieźle ciągnie na M110. (...)

Tyle że w stocku raczej nie jest polecana taka batka do G36C bo można zarżnąć sprzęt... chyba wolałbym 8.4V ale pojemniejszą i o lepszej jakości ogniw (np. bez efektu pamięci i o podwyższonych parametrach).

 

Rozumiem, że jednak markowe warto wybierać i nie ma co patrzeć na noname?

Link to post
Share on other sites
  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Wiesz, używam takiej batki na stockowych zębatkach Marui , głowicy tłoka Promyka i cylindra CA oraz śłizgach Promyka i zero awarii. Ja mimo wszystko kupił 9,6 chyba że ROF na 8,4 Ci pasi. To wtedy również batka G&P.

 

Dobrze rozumiesz, przynajmniej ja rozumiem to tak jak Ty ;)

Link to post
Share on other sites

Ja śmigam w stocku (no, prawie - wymienione łożyska, prowadnica sprężyny) na Firefoxie 9,6 1500 mAh i jest wszystko OK. RoF oczywiście większy itd.

Moim zdaniem podstawa, jeśli chodzi o ładowanie baterii, to choćby najtańsza ładowarka mikroprocesorowa (np. TAKA). Po zainwestowaniu w nią możemy śmigać nawet ładnie na stockowej baterii, bo co strzelankę można ją doładować bez obawy przeładowania. Pozwala też na rozładowanie baterii i następnie automatyczne naładowanie (powinno się wykonywać tę operację co kilka ładowań). W przypadku wolnoładowarki zawsze istnieje ryzyko nadmiernego naładowania baterii - pozostawienie batki (np. przez roztargnienie) w ładowaniu o kilka godzin dłużej powoduje, że możemy ją wyrzucić do kosza.

Edited by siridar
Link to post
Share on other sites

Akumulatory Ni-MH również maja efekt pamięciowy, dlatego potrzebują od czasu do czasu cyklu rozładowania/precyzyjnego naładowania. Jeżeli będziesz ładował nie w pełni rozładowaną baterię przez czas jaki nominalnie ładuje się "pustą" baterię, to po pewnym czasie zajedziesz batkę na dobre. BTW - kiedy replika przestaje strzelać, to baterii jeszcze daleko do pełnego rozładowania.

Reasumując - wolnoładowarki nadają się co najwyżej do wolnego, lub szybszego zarzynania baterii. Zainwestujesz w ładowarkę mikroprocesorową, to na stockowej baterii (Shuang Ba, to chyba najlepsze z chińskich, stockowych baterii) pociągniesz hohohoho i jeszcze trochę. Nie ma takiej możliwości, żeby po pełnym naładowaniu batka ta wysiadła na jednej strzelance (no chyba, że chcesz milion hi-capów wystrzelać), zatem zakup ładowarki eliminuje potrzebę posiadania zapasowej baterii na długi czas.

 

No dobra, to tyle OT.

Link to post
Share on other sites

była gadka o własnoręcznym zrobieniu rozładowywarki... jakiś schemat działania? Wyszukiwarka nie pokazuje nic ciekawego na ten temat... (rozładowarka, rozładowywarka). Jeśli to pare drucików i jakaś prosta konstrukcja to może lepszy sposób niż ta ładowarka mikroprocesorowa... Jeśli nie, to pomyślimy dalej :)

 

ps. dobry trop z tym, że bateria nie jest rozładowana jak już strzelać nie chce... przecież jest tam z pewnością jeszcze sporo mocy tyle że nie potrafi uciągnąć sprężyny... i tutaj rzeczywiście niepełne ładowanie za każdym razem może szybko zniszczyć baterie. Tak o tym wcześniej nie myślałem. Rozładowywarka własnoręczna + ładowanie zgodnie z wzorem powinno załatwić sprawę w znacznym stopniu.

Link to post
Share on other sites

Tyle, że ta chińska ładowarka to sam prostownik, jak napisał Jack Pirat "tym się ładuje aku od żuka, a nie ogniwa napędzające AEG", zgadzam się z nim. Choć szkoda mi było kasy to kupiłem mikroprocesorową, bardzo przydatne i wcale nie takie drogie, tym chłamem z zestawu niszczycie tylko dobrą jak na chińczyka baterie. Zreszta po dobrym formacie ową, niezłego ROF'a ma Gieta na stockowej baterii ;-).

Link to post
Share on other sites
Zrobiliście niezły burdel.

 

Powiedz coś nowego, a tak żeby nie było, że OT robie to moja gietka już sie sypnęła, po ponad roku ostrego użytkowania, ogólnie replika na poziomie, ale ma kilka słabych punktów, mianowicie:

- selektory - lubią odpadać

- okablowanie w gnieździe - radze wymienić bo kable lubią od styków odpadać

- łączniki magów - to już norma w G36

- niestandardowa dysza

- łączenie komory HU z zespołem lufy również ma tendencje do łamania się

- żeby zmieścić 10,8V mini trzeba zadziałać piłą

- łamiąca się rączka przeładowania - albo to mnie tylko spotkało

- pin - wyrabia się, ja go zgubiłem

Link to post
Share on other sites

mam na stanie 3x G36 JG kupione około roku temu razem z 2 następnymi dla kumpli. Łącznie 5 sztuk.

 

w ten weekend miałem okazje je przestrzelać na chrono i wyszło że maja 320~330 FPS, wszystkie mają przebieg około 50k kulek jedne więcej jedne mniej.

 

Uszkodzenia lub Wady:

NIC - gearboxy nie były czyszczone i w ogóle nie rozbierane, nawet gumki sa dalej stokowe.

 

dalej jada na stokowych bateriach przeważnie ładowanych na tych chińskich ładowarkach ale czasami ładowane sa na mikroprocesorowej, nie zauważyłem żadnej znaczącej zmiany ROFa ani pojemności.

 

na dzień dobry zrobiłem tylko jedną rzecz, dokręciłem śrubki od selektora i co jakiś czas sprawdzam czy sie nie obluzowały.

 

ułamało mi się jedno ucho od maga, z mojej winy, poza tym same magi działają do teraz bezawaryjnie także bez większej opieki.

 

dla mnie model nieśmiertelny, przeżyły deszcz śnieg piasek, duże obciążenia (ciągłe strzelanie z druma po 300+ kulek) upadki itp itd nikt sie z nimi nie cackał. były przeznaczone dla niedoświadczonych użytkowników jako pierwsza broń i a jedna z nich jest moją podstawową bronią.

 

jedna z replik kolegi miała wyłamaną komorę hopup [cos grzebał źle złożył i rozwalił ją] została sklejoną na superglu na sztywno do lufy wraz z gumką, nadal ma 320~330 FPS i zero zacięć.

 

 

Podsumowanie: ocena 6+

Zalety

+cena (przy zakupie 5 dostałem za 310zł sztukę, przesyłka gratis)

+jakość

+wytrzymałość

+zadowalająca moc w stoku

Wady:

chętnie podyskutuje czy jakieś sa.

Link to post
Share on other sites

Jednym słowem określę G36: CUUUUUUUUUUUUUUUUUDOOOOOOOOO!!!

Ładuje baterie od godziny 14:15 do której ładować ? 20:15 ? Bateria jest rozładowana tak.że nie można strzelać.

 

 

Instrukcji nie ma ?

 

Swoja drogą jak masz meirnik to dla dobrej kondycji batki rozładował byś ja jeszcze troche...

 

W ksero ze zbrojowni mam napisane ,ze ładowanie batki do giety trwa 6,5h

Edited by 99TOMCAT
Link to post
Share on other sites

wzór na czas ładowania:

(pojemność baterii / moc ładowarki) * 1.4 = XX godz.

np.

( 1100 / 250 ) * 1.4 = 6,16 godz. czyli nieco ponad 6 godzin.

 

Ogólnie to jak zaczną się nagrzewać (powyżej 45st. już szkodzi batce) to trzeba wyłączyć z tego co wyczytałem na forum.

Link to post
Share on other sites

Dziś rozbierałem kilku miesięczną G36C. Prowadnica to jakiś żart sceniczny, kawał jakiegoś plastykoshitu, aż dziw, że wytrzymuję stockową sprężynę. Do tego sama sprężyna aż się prosi o wymianę. Cylinderek ładny, ale mocno chropowaty, a miejscami wręcz ostry przy "dziurcę" przez co zjadł o-ringa na głowicy. Za to spężynki są moim zdaniem lepsze od CA, chodzi mi tutaj o sprężynki na prowadnicy, na kostce stykowej i na blokadzie spustu. Grube, twarde, trudno się rozciągają.

Link to post
Share on other sites

Witam

 

Powoli zaczynam się rozglądać za lepszą batką oraz ładowarką do giety.

Już prawie byłem zdecydowany na firefoxa 1500mA i ładowarkę mikroprocesorową asmana, a tutaj za namowa pewnych osób ;-) postanowiłem przyjrzeć się akumulatorom lipo.

 

Wiem już,ze są mniejsze i lżejsze rpzy tej samej pojemności, mają kosmiczny zapewniają kosmiczny rof i np 7.4 jest zamiennikiem baterii 8.40-9.6. Pozostaje teraz kwestia jaki konkretnie model-modele wybrać do giety. Na e-bayu jest tego od groma, a ceny badzo ciekawe(nie to co u nas ;-) )

 

Bawił się już ktoś w ten sposób z gietą i montował litowo-polimerowe akumulatory ?

Link to post
Share on other sites

Jestem świeżym użytkownikiem tego modelu. Chciałbym wrócić do poruszanego już tematu. Chodzi mianowicie o tłumik (do maskowania dłuższej lufy precyzyjnej).

 

Rzecz w owym niedopasowaniu gwintu w modelach JG do standardu tłumików 14mm. Czy coś nowego w tej sprawie może wymyślono? Zależałoby mi na niemocowaniu na stałe tłumika na stałe.

 

Przy okazji: czy z tłumikami płomienia nadal są te same problemy?

Link to post
Share on other sites

Jestem świeżym użytkownikiem tego modelu. Chciałbym wrócić do poruszanego już tematu. Chodzi mianowicie o tłumik (do maskowania dłuższej lufy precyzyjnej).

 

Rzecz w owym niedopasowaniu gwintu w modelach JG do standardu tłumików 14mm. Czy coś nowego w tej sprawie może wymyślono? Zależałoby mi na niemocowaniu na stałe tłumika na stałe.

 

W mojej sprawa gwintu wygląda tak, że tłumik CA (double screw) bardzo luźno się nakręca, a przy końcu jakoś się stablizuje, niestety, ale żółte rączki dalej robią nie taki gwinty jaki być winien.

 

 

Przy okazji: czy z tłumikami płomienia nadal są te same problemy?

 

A jakie mają z nimi być problemy ?

Edited by Gogin
Link to post
Share on other sites

Ja mam niestandardowy gwint i tłumik 14mm. Wystarczy okleić gwint taśmą teflonową i dłuższą lufę precyzyjną blisko końca okleić taśmą izolacyjną, sprawi to, że tłumik oparty będzie i na gwincie i na lufie, jak dobrze okleisz to nawet nie będzie się obracał. Trzyma lepiej niż gdyby założyć na sam gwint.

 

Za to przy zmianie baterii wystarczy go wysunąć i problemu żadnego nie ma. Tylko trzeba poeksperymentować z grubością oklejenia.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...