Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

MIWO Lubliniec (opinie o obsłudze i produktach) #1


Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Od dzisiaj w ofercie obiecane shingle:

http://miwo-military.pl/?p=img.pB.976

http://miwo-military.pl/?p=img.gB.2065

a dla bardziej wymagających :-P :

http://miwo-military.pl/?p=img.pB.962

http://miwo-military.pl/?p=img.gB.2028

http://miwo-military.pl/?p=img.gB.2029

 

albo:

http://miwo-military.pl/?p=img.pB.968

http://miwo-military.pl/?p=img.gB.2066

http://miwo-military.pl/?p=img.gB.2067

 

To jeszcze nie wszystko. Będą w różnych wariantach shingle zwykłe i modułowe; na 2, 2x2, 3x2 i 4x2 magazynki.

Reszta koło wtorku/ środy.

Link to post
Share on other sites

Trochę tak, a trochę nie. Możesz mieć zwykłą pudełkową ładownicę z naszytymi PALSami, a nie stanie się ona shinglem, chociaż możesz na niej coś tam jeszcze przyczepić.

 

Generalnie shingle, nawet etymologicznie, to płaskie kieszenie/ładownice (zwykle w panelu podwójnym lub potrójnym) pojedyncze, z naszytymi na wierzchu taśmami modułowymi. To co widzimy powyżej to raczej klasyczne pudełkowe ładownice, pozbawione klap i naszytymi PALSami. Oczywiście producent może to sobie nazywać jak mu się podoba.

Link to post
Share on other sites

Czy aby się shingle z single nie mylą...? :-P ;-)

 

Shingle to ładownice "bez daszku", klapki, zakrycia górnego ...., magazynki są w nich utrzymywane od góry za pomocą gum.

Słowo "shingle" z angielskiego można tłumaczyć jako "gont".

 

Przyjmijmy zatem, że nasze SHINDLE swą nazwę wzięły od gontów, a właściwie ich braku.... ;-)

Jakby sie wszystkie ładownice nazywały tylko ładownice to nikt potem by się w tym nie połapał....

 

Tak własnie myslałem. Tez za shingle uważam pojedyncza ładownice z komórkami molle. A tu zwykła podwójna ładownica z innym zapieciem.

NIESPODZIANKA ! Jak ktoś ma życzenie to może sobie kupić shingle z "komórkami polskimi".

Link to post
Share on other sites

Czy aby się shingle z single nie mylą...? :-P ;-)

 

Shingle to ładownice "bez daszku", klapki, zakrycia górnego ...., magazynki są w nich utrzymywane od góry za pomocą gum.

Słowo "shingle" z angielskiego można tłumaczyć jako "gont".

Klik! w takim razie to nie są shingle? ;-)

Link to post
Share on other sites

Nic się z niczym nie pomyliło...

 

Shingle oznacza także tabliczkę firmową, kamienistą plażę lub rodzaj krótkiej damskiej fryzury - i co z tego?

 

Ale generalnie oznacza płaską płytkę/dachówkę zachodzącą jedna na drugą. Stąd shingle jako pojedyncza (w sensie grubości) ładownica na którą "zachodzą" inne kieszenie. Teraz jaśniej?

 

Wyróżnikiem shingla nie jest rodzaj zapięcia - moze być, bungee, może być rzep, może być nap.

 

Czy można skonstruować dwurzędowego shingla? Owszem można, istnieją takie. Ale wtedy też raczej ma formę panelu a nie oddzielnych "pudełkowych" kieszonek.

Link to post
Share on other sites

NO TO MAMY REWOLUCJĘ W DZIEDZINIE SHINGLI.... ;-)

 

Rozumiem, że obrońcy shingli w wersji tradycyjnej to bardziej konserwatyści niż liberałowie :-P Proszę się jednak nie zamartwiać, tradycyjne shingle też będą w naszej ofercie....

Od razu na forum odpowiem na pytanie: dlaczego nasze shingle nie są płaskie, ale pudełkowe (przynajmniej w tych wersjach, które znalazły się już w naszej ofercie).

 

ODPOWIEDŹ: bo prosili o to nasi klienci, którzy uważają, że shingle w wersji tradycyjnej (płaskie) szybciej się przecierają w dolnej części od wkładania i wyjmowania magazynków, niż wykonane w wersji pudełkowej.

 

Jak rany kota! Mamy wolny rynek i każdy może kupić sobie coś w niemalże dowolnym miejscu świata. Kto chce plaskate shingle to ma wielki wybór, ale jak ktoś chce pudełkowe shingle to od razu, że to nie shingle, bo shingle to "zawsze były inne".

BYŁY, ALE JUŻ NIE SĄ ;-) :-P PRZYSZEDŁ CZAS NA REWOLUCJĘ W DZIEDZINIE SHINGLI. ;-) Z wrażenia dachówki spadną z dachu, żwirek plażowy sypnie w oczy a "shinglowe" fryzury dziewczyn wiatr rozwieje i tylko tabliczka firmowa napisem: WOLNY RYNEK pozostanie. :-P :-P :-P :-P ;-)

 

Rozumiem, że sprawa shingli wymaga zachowania niemalże grobowej powagi. To prawie to samo co sprawa życia lub śmierci... ale... "prawie....robi wielką różnicę.... :-P ".

 

Prawo dopuszcza używania nazwy "shingle". TWARDE PRAWO ALE PRAWO.... ;-)

 

 

 

 

A z komórkami Nokii?

 

... jesteśmy w fazie prób... na razie sprawdziły się tylko komórki na wungiel, zimnioki i krauzy... ;-)

Link to post
Share on other sites

No i co?...klapa?....porażka?... totalne dno?... Terminologia to podstawa. Szkoda, że większość pomysłowych ludzi o tym nie wie... Gdyby wiedzieli to nazywając swoje pomysły wymyślaliby nowe nazwy i np. pomysł mgłby się nazywać:'"ładownica na 2 razy po 2 magazynki do AK/BERYL i M-16/4, podobna do shingli bo bez daszku, ale jednocześnie niepodobna bo pudełkowa" czyli w skrócie: ŁN2RP2MDAK/BERYLIM16/4PDSBBDAJNBP. Jeszcze zapomniałam C (jak CQB) i M (jak modułowa), ale nie wiem gdzie wstawić. :-P :-P ;-)

 

Przepraszam, ale nie może się tak nazywać. Otrzymałam maila, iż nazwa ta mogłaby być traktowana jako komunikat podprogowy (DAJ NARODOWY BANK POLSKI). Bardzo przepraszam... z rozpaczy idę sie utopić we łzach... :cry: o ile wcześniej nie pęknę ze śmiechu. :lol:

Może by chociaż zorganizować jakieś referendum narodowe czy ładownica może się nazywać SHINGLE czy nie... skoro nie spełnia globalnych standardów dotychczas stosowanych do SHINGLI.... :wink:

 

"NIE NADYMAĆ SIĘ. POCZUCIE HUMORU TO WENTYL BEZPIECZEŃSTWA."

Link to post
Share on other sites
Guest british

Pragnąłbym zwrócić Pani uwagę na to, Pani Renato (rym niezamierzony), że Miwo Lubliniec nie jest pierwszą firmą, która robi "podwójne shingle", czy jak je tam nazwać.

Edited by british
Link to post
Share on other sites

Po temu ze pani Renata chce uchodzic za autorytet bo siedzi w pracy z zolnierzami z Lublinca a podstawowe nazwy ladownic myli. Ale zamiast przyznania sie do pomylki strzela focha..

Ale jak myli? Bo jest tylko jeden prawdziwy-i-nieznoszący-odstępstw rodzaj shingla? To nie jest pierwsza firma która tak nazwała coś, co niekoniecznie jest płaskie jak dachówka i ludzie to kupują i działa (nie musicie wierzyć na słwo, sami poszukajcie to się przekonacie), ale oczywiście nie mogliście odpuścić sobie okazji do pokopania nielubianej przez Was firmy. A potem wielkie zdziwienie, że w innych wątkach (np. o konfiguracji oporządzenia) ludzie piszą nie na temat i łamią reguły wątku, popatrzcie jaki sami dajecie przykład :roll:

Link to post
Share on other sites

Jak oftop to oftop, chodzi o tylko o to że Catch22 nie może przepuścić okazji wbicia szpili firmie z którą jest skonfliktowany tak samo jak w innych wątkach uparcie promuje i poleca zakupy w innej która rzekomo "szyje teraz najlepiej w Polsce" :-P

Link to post
Share on other sites

Pragnąłbym zwrócić Pani uwagę na to, Pani Renato (rym niezamierzony), że Miwo Lubliniec nie jest pierwszą firmą, która robi "podwójne shingle", czy jak je tam nazwać.

... ależ wiem o tym i tym bardziej moje zdziwienie budzą obrońcy jedynych i słusznych plaskatych (znaczy dachówkopodobnych) shingli ;-).

 

Więc po co się czepiacie? Wiele firm używa tej nazwy do pojedynczych, podwójnych, poczwórnych i nawet poszóstnych ( ;) ) ładownic, ale miwo nie może?

 

Może , może. Catch22 postanowił tylko, że naszym shinglom darmową reklamę na forum zrobi.

Link to post
Share on other sites

Po temu ze pani Renata chce uchodzic za autorytet bo siedzi w pracy z zolnierzami z Lublinca a podstawowe nazwy ladownic myli. Ale zamiast przyznania sie do pomylki strzela focha..

 

Coś mi się wydaje, że kolega to taki raczej bardziej młody jest ;-) .

 

Pani Renata nie królewna, korona z głowy jej nie spadnie, fochów nie stroi (a tym bardziej nie strzela) bo życia jej na to szkoda.

Jedyne co można jej zarzucić to, że się naśmiewa z obrońców jedynej słusznej idei shingli. Cóż... jedni mają poczucie humoru a inni dają się podpuszczać.... ;-)

 

;-) Poza tym to ja się całkowicie przyznaję do pomyłki, nieznajomości terminologii, biję się w piersi (sorki... ale aż się zakrzutusiłam) i jako pokutę odbędę pielgrzymkę do Częstochowy.... po szpilki do przekłuwania nadętych balonów autorytetu (kto inteligentny to zrozumie a kto nie to niech chociaż udaje). ;-)

 

Panowie, koledzy i wszyscy, którzy się poczuwają; dyskusja o tym czy można używać nazwy shingle czy nie jest przezabawna. Proszę nie obrażać Pani Renaty twierdzeniami, że chce uchodzić za autorytet bo AUTORYTET jest jeden a miano jego C...22.

 

Podnosi się na podnośniku (siła działa od dołu ku górze), a dźwiga się dźwigiem (punkt zaczepienia siły unoszącej jest nad przedmiotem dźwiganym). Może być?

 

A nie mówiłam? Na wszystkim się zna!

 

Ale jak myli? Bo jest tylko jeden prawdziwy-i-nieznoszący-odstępstw rodzaj shingla? To nie jest pierwsza firma która tak nazwała coś, co niekoniecznie jest płaskie jak dachówka i ludzie to kupują i działa (nie musicie wierzyć na słwo, sami poszukajcie to się przekonacie), ale oczywiście nie mogliście odpuścić sobie okazji do pokopania nielubianej przez Was firmy. A potem wielkie zdziwienie, że w innych wątkach (np. o konfiguracji oporządzenia) ludzie piszą nie na temat i łamią reguły wątku, popatrzcie jaki sami dajecie przykład :roll:

 

A ja cały czas myślałam, że ta dyskusja to jest dlatego, że dyskutanci lubią MIWO MILITARY Lubliniec :-P i dlatego na forum taką REKLAMĘ nam robią.

I po tym właśnie widać, że się na autorytet nie nadaję bo nie rozróżniam kto wróg kto przyjaciel, kogo rozśmieszyć a komu dać w mordę. Dlatego stanowczo zaprzeczam wszekim insynuacją, iż bym chciała być autorytetem. Bałabym się, że jak będę szyła to się skaleczę i powietrze ze mnie ujdzie :-P

Edited by Renata Michalik
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...