von_Zakapior Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 Królik: to chyba nie jest Wrocław... Co do sprzętu - wszystko do bagażnika (manie samochodu to jest fajowska sprawa :D ) Na sobie jedynie spodnie i kurtka, buty do jazdy samochodem. Z powrotem w zależności od stanu utytłania ciuchów. Quote Link to post Share on other sites
Królik Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 Królik: to chyba nie jest Wrocław... Nie jest. To są zdjęcia z Warriora właśnie, a przedstawiające omawianą grupę. Quote Link to post Share on other sites
Majkel86 Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 (edited) Ale Królik nie powiedział że to jest Wrocław tylko podał zdjęcia z Warszawy o których mówiłem - to dokładnie te które widziałem. ;-) Edit: Byłeś szybszy ;-) Edited November 22, 2007 by Majkel86 Quote Link to post Share on other sites
Regin Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 (edited) Ja zaobserwowałem jeszcze, że jadąc w spodniach i butach i do tego jakiejś cywilnej kurtce/bluzie można poprostu wyciągnąć nogawki z butów i wytedy wygląd "bojowy" też się zmniejsza. P.S Zauważyliście, że gość na 1 fotce ma do m4 przyczepiony kawałek lornetki ? Edited November 22, 2007 by Regin Quote Link to post Share on other sites
Królik Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 P.S Zauważyliście, że gość na 1 fotce ma do m4 przyczepiony kawałek lornetki ? Bo to widocznie fan Gwiezdnych Wojen jest... http://www.bothanstation.com/images/MR_E11.jpg Quote Link to post Share on other sites
Ray Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 Co ja robię? Jestem właśnie w trakcie kursu na prawko i wygoda jazdy na spotkania byłą jednym z głównych motywatorów. :) Ostatnio ładownice wrzucałem do patrol packa, a samą bazę pod polar/kurtkę. Poza tym pełno rzeczy w łapach. Ludzie najczęściej się krzywo patrzą albo pytają jak udały się połowy. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 Co ja robię? Jestem właśnie w trakcie kursu na prawko i wygoda jazdy na spotkania byłą jednym z głównych motywatorów.Ja przy zakupie samochodu też się kierowałem wielkością bagażnika, tak, żeby wygodnie 5 osób pojechało na zlot/strzelankę :) Quote Link to post Share on other sites
Radzio Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 Czy to nie dowód na to, że powinniśmy z "kimś" pogadać :P Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 No przecież gadamy :P Quote Link to post Share on other sites
Equil Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 Ja tak: Jak potrzebuję zabrać więcej rzeczy (picie, butlę z gazem, kamizelkę, maskalat zimowy), to AEG do pokrowca od gitary basowej i sru do 90 litrowego plecaka wraz z całym szpejem. Jak biorę mniej rzeczy, to wszystko upycham do wspomnianego wyżej pokrowca, składam nadmiar tam gdzie powinna znajdować się główka i gryf gitary i zawiązuje sznurkiem. Sposób mniej wygodny, bo trzeba trochę upychać i wąskie ramienia pokrowca wbijają się po dłuższym chodzeniu. Na sobie buty i mundur. Problem osób, które nie potrafią się dostosować do norm i praw przyjętych w AS był już wiele razy omawiany, i dobrze, że nie przestaje się o nim rozmawiać. Kompletnie nie rozumiem osób, które włażą do autobusu/tramwaju lub chodzą po ulicy w oporządzeniu, które mogłyby włożyć do plecaka. Często tłumaczą się, że im tak wygodnie. Bulszit, 95% przypadków to chęć pokazania osobom trzecim/kolegom jakim to się nie jest komandosem czy kimś tam, no nie wiem fantazje są różne. Albo tak jak na powyższych zdjęciach, wejście do McDonalda. Miało zapewne na celu zobaczenie reakcji, min pracowników i klientów. Osobiście spotkałem się z takimi przypadkami dopiero na "publicznej" strzelance, na F50, przyszło 3 młodszych, na koniec pakujemy się, wszyscy już gotowi, repliki pochowane, a ci sterczą dalej w oporządzeniu i z przewieszonymi replikami. Ktoś - "A wy co?" "My tak chodzimy zawsze" "Ale nawet replik nie maskujecie?" "Nie, ludzie się fajnie oglądają" - odpowiada z uśmiechem jeden z nich. Jedyny przypadek, który wg. mnie można usprawiedliwić to gdy ktoś mieszka niedaleko miejsca strzelań, i nie jest to przy osiedlach bloków/ośrodków przemysłowych/ruchliwej drodze itp. Ktoś powie - ok, ale ktoś ubrany np. w MCCUU i z przewieszonym pokrowcem o kształcie zdradzającym zawartość może wyglądać bardziej "bojowo" niż ktoś ubrany w wz.93 z polską kamizelką i przykładowo janysportem na plecach. Zgodzę się, ale granicę trzeba gdzieś postawić. Myślę, że kwestia jest sporna, ja tylko piszę, co uważam, zapewne będzie sporo osób, które się ze mną nie zgodzą, bo same przywykły do noszenia oporządzenia na wierzchu (z tego co zauważyłem w swoim środowisku, robi to co najmniej 50% osób). O ile dla mnie widok kogoś w sobotni poranek w mundurze, kamizelce i z pokrowcem jest zupełnie normalny, o tyle może przykładowo wzbudzać niepokój osób w autobusie, kierowcy, w lepszym przypadku wzbudzać politowanie. Quote Link to post Share on other sites
de Villars Posted November 22, 2007 Report Share Posted November 22, 2007 Ktoś - "A wy co?" "My tak chodzimy zawsze" "Ale nawet replik nie maskujecie?" "Nie, ludzie się fajnie oglądają" No to normalnie miażdży... Mimo wszystko sądzę, że takie zachowania (głównie replika na wierzchu bo z resztą to różnie bywa) to jednak incydentalne przypadki, ale może się mylę? Quote Link to post Share on other sites
Equil Posted November 23, 2007 Report Share Posted November 23, 2007 W grupie takich osób, które chodzą na Pasternik lub F50 być może incydentalne... Ale co z innymi? Dzieci niosące na wierzchu nawet najtandetniejszego springa w oczach osób trzecich niewiele się różnią od nas, więc też wystawiają nam świadectwo. Quote Link to post Share on other sites
Ray Posted November 23, 2007 Report Share Posted November 23, 2007 (edited) Ktoś powie - ok, ale ktoś ubrany np. w MCCUU i z przewieszonym pokrowcem o kształcie zdradzającym zawartość może wyglądać bardziej "bojowo" niż ktoś ubrany w wz.93 z polską kamizelką i przykładowo janysportem na plecach. Myślisz, że ilu cywili niezwiązanych z militariami wie który Woodland, DPM, wz.93 czy MARPAT? Dla nich wszystko, to jedne plamki, które powodują, że znikasz w lesie. Dzieci niosące na wierzchu nawet najtandetniejszego springa w oczach osób trzecich niewiele się różnią od nas, więc też wystawiają nam świadectwo. Różnica jest bardzo wyraźna i zawsze jakoś można się od tego "odciąć". Edited November 23, 2007 by Ray Quote Link to post Share on other sites
Majkel86 Posted November 23, 2007 Report Share Posted November 23, 2007 Myślisz, że ilu cywili niezwiązanych z militariami wie który Woodland, DPM, wz.93 czy MARPAT? Dla nich wszystko, to jedne plamki, które powodują, że znikasz w lesie. Tu się z Tobą zgodzę. Dla "cywili" to jest po prostu "moro" :F Różnica jest bardzo wyraźna i zawsze jakoś można się od tego "odciąć". A tu natomiast się nie zgodzę bo dla "cywili" wszyscy jesteśmy ludźmi biegającymi z pistolecikami na plastikowe kulki. Wielu nawet uważa, że jest to tańsze i lepsze od paintballa no bo ile to może kosztować taki pistolecik... Ale to już inny temat którego sprawką są sklepy typu "erszitgans"... Quote Link to post Share on other sites
Kamil Posted November 24, 2007 Report Share Posted November 24, 2007 A tu natomiast się nie zgodzę bo dla "cywili" wszyscy jesteśmy ludźmi biegającymi z pistolecikami na plastikowe kulki. Wielu nawet uważa, że jest to tańsze i lepsze od paintballa no bo ile to może kosztować taki pistolecik... Ale to już inny temat którego sprawką są sklepy typu "erszitgans"... No nie, nie mów mi że 14-latek w za dużym mundurze o przydługich rękawach, hełmie opadającym na oczy, kamizelce taktycznej pod szyję i za jajka, wygląda tak samo jak umundurowany, trzydziestoletni facet z repliką za 1,5 kafla, której nie sposób odróżnić od prawdziwej broni. Bo na to pierwsze zjawisko, postronny widz co najwyżej popuka się w czoło, a na to drugie przyspieszy kroku. Co jednak nie zmienia że NIKT nie powinien tak chodzić po ulicach. Quote Link to post Share on other sites
Sandman Posted November 27, 2007 Report Share Posted November 27, 2007 Ja wszystko pakuję zawsze do jednej torby - wliczając w to również kamizelkę, ze 4 litry wody i resztę bzdetów, a i tak zawsze zostaje miejsce. Take a look: http://www.wolfarmouries.co.uk/airsoft/bb/...amp;id=LOG38AGS Quote Link to post Share on other sites
lightowo Posted November 29, 2007 Report Share Posted November 29, 2007 Kiedyś w samym centrum Katowic, przemaszerował przed moimi niedowierzającymi oczkami, koleś wpełni na bojowo - w kamizeli, powypychane wszysie kieszenie, widoczne atrapy granatów (pewnie pojemniki na kulki), łepek oczywiście też opancerzony. Dumnie dźwigał przed sobą replikę owiniętą jakimś brezentem, ciut niedokładnie bo i lufy troszke wystawało a i magazynek dało się dojrzeć. Brakowało mu jedynie pomalowanej facjaty i paru gałązek powtykanych gdzie niegdzie. Podsumowywać tego nie będe. Moim skromnym zdaniem co się da to schować (naszczęście mam autko) Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.