Kaczek_awr Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 I ja również dziękuję za zlot! Szczególnie jego organizatorom, na prawde wielkie przedsięwzięcie. Większość czasu larpowałem co prawda, mało postrzelałem ale ogólnie się ubawiłem. Dziękuje wszystkim, wrogom i przyjaciołom za przybycie. Licze ze za rok będzie tak samo albo liczniej. ;) P.S. Te plakietki fajnie jak by sie znalazły.:P Pozdrawiam Link to post Share on other sites
Darhus Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Oficjalne stanowisko Armii Urdaru. Waleczni i nieulękli wojownicy o wolność Urdaru i Wy niewierne psy Andurii (niech stolica jej spłonie w świętym ogniu gniewu Bożego)! Dowództwo Uradu nie sprzeniewierzyło zasad wiary i nie wzięło udziału w wyścigu po mamonę, która niszczy ludzkie dusze i niejednego prawowiernego zaprowadziała w objecia Złego. Przedtawiciel UN który mamił nas gotówką został odprawiony. Nim jednak odszedł, opromieniła go madrość naszej wiary i w akcie odkupienia win wręczył naszym wywiadowcom przepustki UN, które umożliwiły im zdobycie cennych danych i skuteczne akcje dywersyjne. Nasza sekcja nasłuchu i dywersji elektonicznej - manipulowała zdezorientowaymi jednostakai przeciwnika po wielokroć. (Stąd tłok w sektorze REGA i wysadzanie budynków nieistniejacymi petardami w KWISIE ). Większość zamierzeń Andurii był nam znana. Sztab Uradu nigdy nie został zdobyty. To co "przejęli" najeźdzcy to było przedszkole, gdzie dzieciom przygotowano zadaszenie oraz książki i zabawki. Andurscy barbarzyńcy pluszaka zniszczyli a ksiązkę podeptali (zagraniczni fotroeprterzy maja na to dowody!). Zaiste, skopali tyłki ... przedszkolakom. Żeby uciąć wszelkie plotki - pluszak Reksio jest w bezpiecznym miejscu - zniszczono figuranta. Sztab Uradru nie odgradzał się od swoich ludzi najmniczym kordonem - Urdarscy przywódcy byli ze swoimi żołnierzami na pierwszej linii. Tak, wiedzieliśy o przyotowywanym na 18.00 szturmie na "sztab", ale sztab był wtedy gdzie indziej. Widząc, że komendanci polowi dają sobie doskonale radę sami, urdarscy sztabowcy podjęli się misji ostatecznego unicestwienia Andurskiej armii i przedostawszy się samochodem przez linie wroga (w czym pomogli im najemnicy udający UN - przekonani, że wiozą sztabowców sprzedać) zdetonowali w Andurskiej bazie "budną bombe atomową". I choć Andursy żónierze walczyli jezcze przez czas jakiś, to skutki tego rajdu odczują już niebawem. Miecz Pana naszego dosięgnie ich. Zniszczony sztab, gigantyczne straty w ludziach, wysokie koszta wynajęcia najemników... czy to jest zwyciestwo? Media i podatnicy rozliczą Andurskich wicrzycieli! I zapałczą oni wtedy gorzko i zrozumieją czyje jest zwycięstwo. Chwała walecznym wojownikom urdarskim! Nic dodać nic ująć ! :) Link to post Share on other sites
Haschan Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 I jeszcze jedno. Dlaczego do nas strzelali ludzie z samochodu z napisem kfor ? To była jakaś osobówka, Skoda albo coś takiego. Być może natrafiłeś na jeden z mobilnych konwojów które od czasu do czasu przemierzały leśne ścieżki :mrgreen: Wielkie dzięki za wspólną zabawę (udaną :uśmiech: ). Pozdrowienia dla całego TF4A, który zapewne w większości odczuwa dziś skutki machania saperką w polach minowych :poddanie: . Podziękowania także dla (chyba?) TF 5 i 6 który pomógł nam odzyskać kontrole nad sektorem X5 ( umocniona krzyżówka). W szczególności TF6 których komunikaty na radyjku były najbardziej wiarygodne z całej tej zawieruchy :uśmiech: . Oby i w przyszłym roku było tak jak i w tym, a nawet jeszcze lepiej. Pozdrawiam Haschan Link to post Share on other sites
SoP-PeL Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Myślę, że sprawa podrobionych UN - identyfikatorów trochę nie potrzebna. Skoro był to item który nie wchodził w skład rozgrywki tylko rzecz zupełnie z zewnątrz. Taka sama sytuacja by była gdyby przekleić taśmy na ramionach na stronę przeciwną i jako tajniacy wkraść sie do bazy przeciwnika i ją wysadzić. Taki moje zdanie. Pozdrawiam p.s. kolega w rosyjskim mundurze to Ja:) Pozostałe 2 UNy miały osoby które je zdobyły, za odbicie skrzyżowania. Za Bzurą. p.s.2 średnio mi się podobało zachowanie jednego z kolegów z Szkorbutu który z wielkim oburzeniem stwierdził że rozstawił pole minowe na terenie którego nie kontrolował i żądał zapłaty za przejście. ( tereny to Bzura + Droga ). Dodam jeszcze że miny rozstawiał organizator. Link to post Share on other sites
lewy Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Chcialbym uzyskac kontakt z ludzmi z tf5a w sprawie zdjec tu jest moje GG 3585353 Link to post Share on other sites
Giersu Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 E, bez przesady. Pieniądze były ingame, zapora ingame... Wszystko to można było zdobyć, zniszczyć, wymusić... To właśnie jest "wątek fabularny". Link to post Share on other sites
hichel Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Intryga polegała na tym, że jednostki specjalne Urdaru podszyły się pod... ONZ :). Dla tych którzy jeszcze się nie zorientowali - ONZ w oklejonym znakami UN UAZie, z tabliczkami UN Observer, legitymacjami UN itd... Było grupą Urdarskich agentów. Andurianie byli bardzo chętni do współpracy zwłaszcza gdy mignęliśmy im przed oczyma 15 000 ACU w liście gończym na Fokę ;) (całość intrygi oparliśmy o założenie, że kontyngent Niemiecki poszukuje na własną rękę groźnego zbrodniarza wojennego): A mówiłam Pyrze - uważać na AWR oni coś kombinują (wyczułam to po rozmowie z Wami pod toi toi'ami ;) ) no i oczywiście moje kobiece przeczucia zostały zlane no i daliśmy się porobić jak dzieci :wink: Ale co tam i tak było zajebiaczo i bawiłam się przednio :D Aż sie dziwię że dziś mogę normalnie mówić bo z braku łączności już zaczęłam siły głosu używać do przekazywania rozkazów. Ja tylko się zastanawiam czy niedziałające karty i doładowania nie były jakimś spiskiem ;) Spoko za rok poradzimy sobie inaczej - proponuje postawić kilka budek tel na terenie albo już oszczędzać bezpłatne minuty :wink: Ja tam się cieszę że nie postrzelałam - dzięki temu mam zapas kulek do końca roku :mrgreen: Mi tam się naprawdę podobało i już czekam na Tomaszowo 2009 :uśmiech: Dla mnie 2 najbardziej niezapomniane momenty to były , kiedy Kret otworzył kopertę w sztabie z rozkazem, że w promieniu 15 m wszyscy giną ze sztabu i uratowało mnie tylko to, że w tym czasie byłam 10 m dalej w kępie skrzypu za potrzebą :wink: Drugim momentem było zakończenie i bitwa na otwartym polu - dla takich chwil warto żyć :luzik: Jeszcze raz dzięki wszystkim za wszystko i wogóle ... wazelina rulez ... :mrgreen: Link to post Share on other sites
Foka Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Co do podszywania się - w zasadach jasno było określone, że organizator ma niebieskie opaski. My nie mieliśmy opasek - mieliśmy identyfikatory przygotowane przed zlotem i podrobione dokumenty... Byłeś na odprawie i wiedziałeś, że organizator jest formalnie oznaczony niebieskimi opaskami, natomiast fałszywy ONZ takowych opasek nie posiadał. Insygnia ONZ były raczej sprawą umowną i o niższym priorytecie, co pozwoliło na wykorzystanie tej luki w sposób opisany wcześniej.Przebranie się za NATO, PCK czy same ufoludki byłoby ok. Przebranie sie za "organizację" która reprezentowali organizatorzy wg mnie nadal nie jest ok. Na grze gdzie "za bardzo ważne przedmioty" występuje rolka po taśmie samoprzylepnej i karton (czego nie krytykuję, bo jest ok) nie budziło mojego zdziwienia to, że ktoś miał hełm w pokrowcu UN, inny miał niebieską opaskę, a inny miał UNowski rękawek (a co za tym idzie nie każdy faktyczny organizator miał niebieska taśmę - oznaczenia były różne). Co za tym idzie nic nie stało na przeszkodzie, żeby inny org miał identyfikator. Możecie sie nie zgadzać, ale dla mnie to było podszywanie sie pod organizatora i było przekroczeniem pewnej dopuszczalnej granicy. Dodam jeszcze, że pod siły UN podszyła się ekipa, która na lewo i prawo pisze, że razem z TD tworzy formację reko, pomaga im w organizacji zlotu i występowała w filmie z zeszłorocznego zlotu jako organizator. Link to post Share on other sites
Kaczek_awr Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Ale nie działaliśmy w ogóle jak organizator. Gdybyśmy źle się zachowali ludzie zaczęli by do nas strzelać. Nasze działania nie powodowały myślenia ,że to sprawa organizatorów i nie należy się mieszać albo że to organizatorzy więc nie należy się przeciwstawiać. My działaliśmy larpowo i ludzie reagowali tak samo. Kontrolowali nasze przejazdy. Kazali nam wyjmować magazynki w kasynie, rozmawiali z nami jak z obserwatorami UN a nie organizatorami. Link to post Share on other sites
Wukasz Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Foka zamień miejscami dwa pierwsze paragrafy w mojej poprzedniej wypowiedzi. A moją bazą operacyjną był cały las. Szturmy po betonie w speedballowym stylu nie są dla mnie a pod koniec dnia las był nasz. Z tym rozbiciem TFów to też jakaś bajka - od samego początku struktura organizacyjna po naszej stronie była elastyczna ;) Generalny wniosek: imho ta fabuła pięknie nabrałaby smaczku w nocy... Link to post Share on other sites
Regdorn Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Abstrahując od dyskusji o konkretnych i kontrowersyjnych momentach "fabularnej" części gry, to moim zdaniem, następnym razem organizator powinien być rozróżnialny bez żadnych wątpliwości. W opisywanej wyżej spornej sytuacji, ja z pewnością też bym pomyślał, że mam do czynienia z organizatorami. Podobnie miałem z samochodami. Szczerze mówiąc, poza UAZem nigdy nie wiedziałem z jakim samochodem mam do czynienia i czego się spodziewać, na moją zdecydowaną niekorzyść. Wukasz, ale o ile dobrze rozumiem to co napisałeś, o wygranej scenariusza nie decydowało to czy ktoś siedział w lesie i czuł, że nad nim panuje, tylko decydowała ilość kontrolowanych i przejętych punktów i obiektów. Mechanika trochę rodem z gier komputerowych, ale ubarwiająca całą grę i jak w grach komputerowych mnie zawsze wkurzała, tak tutaj bardzo się spodobała. EDYTOWANO Link to post Share on other sites
TUZIOL Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Przebranie się za NATO, PCK czy same ufoludki byłoby ok. Przebranie sie za "organizację" która reprezentowali organizatorzy wg mnie nadal nie jest ok. Na grze gdzie "za bardzo ważne przedmioty" występuje rolka po taśmie samoprzylepnej i karton (czego nie krytykuję, bo jest ok) nie budziło mojego zdziwienia to, że ktoś miał hełm w pokrowcu UN, inny miał niebieską opaskę, a inny miał UNowski rękawek (a co za tym idzie nie każdy faktyczny organizator miał niebieska taśmę - oznaczenia były różne). Co za tym idzie nic nie stało na przeszkodzie, żeby inny org miał identyfikator. Możecie sie nie zgadzać, ale dla mnie to było podszywanie sie pod organizatora i było przekroczeniem pewnej dopuszczalnej granicy. (...) To nie do konca bylo tak jak mowisz. Zasada byla jasna - niebieskie opaski zarezerwowane dla organizatorow. My takowych nie mielismy. Mielismy oznaczenia ONZ(w zasadzie nie wiedzielismy, ze organizator bedzie tez uzywac oznaczen UN na helmach, etc.) Podczas podszywania sie pod UN(nie organizatorow a UN) nie strzelalismy a jedynie prowadzilismy rozpoznanie :) Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 A bym zapomniał : [off game] Pierwsi wzięliśmy sobie jeńców :lol:, jeszcze w czwartek całą załogę czerwonego prawie "F jak Ferrari" ;-). [/off game] A co do "Panów" Policjantów, cały czas zastanawiamy się z moją Panią, czy składać na tych łosi skargę i ew. występować na jakąś inną drogę za ich zachowanie. A właśnie Dziadek, Sadycha, termin "imprezy" o której Was dzisiaj informowałem, podam pod koniec czerwca ;-). Link to post Share on other sites
Holender Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Podziękowania dla organizatorów i pozdrowienia dla całego TF 5U oraz wszystkich z którymi wymienialiśmy kulki!Fajnie było spotkać starych kumpli! :-P Do zobaczenia za rok! Link to post Share on other sites
Regdorn Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 A co do "Panów" Policjantów, cały czas zastanawiamy się z moją Panią, czy składać na tych łosi skargę i ew. występować na jakąś inną drogę za ich zachowanie. Możesz rozwinąć? Link to post Share on other sites
Wukasz Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Reg ale mnie nie interesowała mechanika gry która z góry skazywała nas na defensywę bądź jakieś kontakty z najemnikami (bez kasy, bez zadań). Jak w połowie kwietnia zobaczyłem waszą mapę i sektory, oddzieloną niby-nasza Kwisę, wasz skład ilościowy i nasz, ilość najemników to stwierdziłem że gram swoje. Jestem partyzantem i walą mnie jakieś pokręcone reguły zwycięstwa. Partyzanci przed zmierzchem mieli las. Nie wygrali ale święcenie triumfu jest dla mnie śmieszne. Nic się nie zmieniło. Gdyby grę kontynuować w niedzielę z pozycji sobotnich mielibyśmy lepsze położenie niż w sobotę rano. Imho ładnie ten Irak wyszedł. Ogłosiliście zwycięstwo i koniec wojny a teraz dopiero się zacznie ... ;) Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Moja Pani rozwinie, nie wiem czy tutaj, ale Organizatorzy zostali poinformowani. Link to post Share on other sites
Foka Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Zasada byla jasna - niebieskie opaski zarezerwowane dla organizatorow.Ale organizatorzy używali nie tylko opasek ale i innych oznaczeń UN. Ergo - każdy używający oznaczeń UN jest organizatorem.Jak już pisałem - dyskusja nie ma sensu. Wg Was byliście w porządku, wg mnie i kilku wypowiadających się osób - nie. Wniosek na przyszłość dla organizatora - jasno i jednoznacznie się oznaczać i nie tolerować zachowań mogących budzić wątpliwość. Link to post Share on other sites
Regdorn Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 @Wukasz: ja tam widziałem mniej więcej pół na pół i to mi powiedziano, że zaczynamy w defensywie ;) Byłem na bardzo wielu imprezach, na których wynik scenariusza był rozstrzygany na różnych zasadach, często dla mnie dyskusyjnych, ale ponieważ to zabawa, nie przejmowałem się tym i podłapywałem klimat. Tutaj zasady są jasne i nie pozostawiają wątpliwości na ich płaszczyźnie. Za rok, jeśli będzie kontynuacja pozycji i sytuacji w jakiej zostawiliśmy teren gry, będziesz miał okazję się wykazać :) Link to post Share on other sites
TUZIOL Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Ale organizatorzy używali nie tylko opasek ale i innych oznaczeń UN. Ergo - każdy używający oznaczeń UN jest organizatorem. Jak już pisałem - dyskusja nie ma sensu. Wg Was byliście w porządku, wg mnie i kilku wypowiadających się osób - nie. Wniosek na przyszłość dla organizatora - jasno i jednoznacznie się oznaczać i nie tolerować zachowań mogących budzić wątpliwość. O ile mi wiadomo nie było nigdzie ustalone, że oznaczenia UN posiadają TYLKO organizatorzy. Było jednak ustalone, że mają niebieskie opaski. My ich nie posiadaliśmy więc de-facto wcale nie podszyliśmy się pod organizatora. Reasumując nie widzę również powodu, dla którego tak się o to pieklisz. A tak swoją drogą... to co miał organizator zrobić? Powiedzieć - strzelajcie do nich? Z tego co mi wiadomo byli bezstronni i nie mogli pomagać. Kończąc już powiem tylko, że czasem trzeba wczuć się w klimat i nie czepiać się, że ktoś nas wykiwał dzięki swojej nieuwadze. Link to post Share on other sites
Wukasz Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Reg. Nawet gdyby to raczej nie będę miał okazji sie wykazać. Airsoft nie podlega w moich TFach na wykazywaniu się tylko na dobrej zabawie. Strona jako taka mi zwisa, podobnie jak zasady zwycięstwa i przegranej :) - zawsze i wszędzie. Link to post Share on other sites
madierfakier Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 O ile mi wiadomo cały urdar powinien nosić żółto-czarne opaski, gdzie, pytam wiec były? Dziękuje Delcie za kawał niezłej roboty, było super. Link to post Share on other sites
Vintersky Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 Może jakoś dziwnie, może troszkę nie w temacie... ale ja tylko podziękuję serdecznie wszystkim za kawał solidnej airsoft'owej zabawy. Było mi niezmiernie miło przeskoczyć z butów "milsimowca" w buciory "strzelankowca" i pochasać po terenie lotniska w Tomaszowie. Bardzo gorąco dziękuję za zabawę obydwu stronom konfliktu, grupom najemniczym oraz przede wszystkim orgom. Teraz bardziej personalnie: - główne podziękowania przede wszystkim dla moich ludzi - TF6 Anduria - czyli Blackwater, 7.PK i przyjaciele; - wielkie hooah dla Siergiej'a / Agamemnona za wysłuchiwanie naszych raportów oraz wydawania rozkazów w tempie nierealnym do wykonania (...ale jednak się udało); - podziękowania dla Pyry za trzymanie za mordę wszystkich w sztabie i w terenie (nie dotyczy to pani sztabistki, która była za buzię trzymana :P); - zgrzyty zębów dla Foki, którego NIE UDAŁO się nam złapać ;-); - dziękuję także Regdornowi za szybkie ogarnięcie naszych podopiecznych i wspólne ruszenie do ataku w dwa TF'y; - serdecznie pozdrawiam dziesiątki Urdarczyków napotkanych w trakcie naszych patroli daleko za linią frontu (szczególnie tych gadatliwych po śmierci); - podziękowania za grochówkę w momencie kiedy najbardziej była potrzebna! Parę nieporozumień: - osoba wewnątrz budynku na krańcu Sanu, która zbierała ekstremalne ilości kompozytu (jedna osoba, pozostałe kilka schodziły bez żadnych problemów) - z mojego punktu widzenia jedyny NIEPEWNY przypadek pewnej choroby prowadzącej do ołowicy; - chaos wdzierający się momentami na teren gry, a czasem w organizację, spowodowany w 99% przypadków zachowaniem się graczy (cóż, organizatorzy mają na to mierny wpływ...); - komunikacja która leżała i kwiczała (dosłownie) - jedynie z Siergiejem (a tak powinniśmy) mieliśmy świetny kontakt. Aczkolwiek doszły mnie słuchy iż reszta TFów nie ma wcale kontaktu lub też ma piekielnie utrudniony. - kretyni próbujący demolować w nocy cudze namioty ze względu na stan wskazujący na spożycie, oraz wymiotowanie na środku obozowiska Blackwater/7.PK w dystansie 50 cm od mojego namiotu; - kretyni którzy koniecznie chcą mieć wiatrówkę automatyczną zamiast repliki broni; - ci sami kretyni co w punkcie powyżej, którzy przedłużają swoją męskość strzelając z tych zabawek w dystansach <5 metrów; - uciekające kibelki we wczesnych godzinach porannych (niedziela); - mapa, która niewiele miała wspólnego z mapą topograficzną :P; - wymiękający ludzie w połowie dnia ("bo ciras za ciężki, bo kulki/woda/bateria się skończyły, bo muszę kupkę w Toi Toi bo nie mam sapereczki") - wiem, że to nie milsim, ale także nie przedszkole... Kwestia kto wygrał/przegrał: wali mnie to osobiście. Pojechałem się bawić, realizować cele, coś osiągnąć. W przeciwieństwie jednak do większości osób nie bawi mnie "wznietka" po akcji, że wygrałem, tylko samo dążenie do zwycięstw. Cały "fun factor" dla mnie to las, bagna, świszczące kulki i usilna próba realizacji celów zadań. Nie za wszelką cenę. Po prostu dla zabawy! Poznałem kolejny kawałek środowiska ASG w Polsce. Jestem bogatszy o tą wiedzę, cieszę się także z kierunku w jakim idzie środowisko popularno-strzelankowe. Delta odwala kawał świetnej, niestety często nie postrzeganej przez ludzi, roboty. Życzę powodzenia chłopakom i dziewczynom z Delty przy okazji T2009, licząc iż zobaczymy się ponownie! Więcej nie pamiętam. Zresztą - złe rzeczy szybko chcę zapomnieć. Za kilka miesięcy będę wspominał ten wyjazd bez tej drugiej smutnej listy. Będę widzieć oczyma wyobraźni tylko TF6 przekradający się jak koty na tyłach wroga ;-) Link to post Share on other sites
Foka Posted May 4, 2008 Report Share Posted May 4, 2008 nie było nigdzie ustalone, że oznaczenia UN posiadają TYLKO organizatorzyA to zaczynamy odkrywać nowy rozdział w grach. Jeśli nie jest jasno i wielkimi literami napisane, że nie można uznaczać się jak organizator to jest to dozwolone. Było jednak ustalone, że mają niebieskie opaski. My ich nie posiadaliśmy więc de-facto wcale nie podszyliśmy się pod organizatora. Jak już wspomniałem, co pewnie Ci umknęło - nie każdy organizator miał. Reasumując nie widzę również powodu, dla którego tak się o to pieklisz.Nie pieklę się tylko wyrażam swoje zdanie, podobno od tego jest forum.Pozwolisz, że zreasumuję z mojego punktu widzenia - ekipa, która aktywnie i oficjalnie brała udział w organizacji zlotu nosi oznaczenia "przypominające" oznaczenia organizatora i wg Was jest to w zupełności w porządku. to co miał organizator zrobić? Powiedzieć - strzelajcie do nich? Z tego co mi wiadomo byli bezstronni i nie mogli pomagać.Nie, powinni zakazać Wam używania oznaczeń przypominających oznaczenia organizatora. Jak już powiedziałem mogliście oznaczyć się jako PCK, TV czy armia zbawienia i byłoby równie "tajnie" a nie łamałoby, moim zdaniem jasnych, zasad. Kończąc już powiem tylko, że czasem trzeba wczuć się w klimatDzięki, że mi to mówisz, bo przyjechałem na jebankę z 5 hi-capami i miałem gdzieś klimat. że ktoś nas wykiwał dzięki swojej nieuwadze1. Nie nas.2. Sugerujesz, że od teraz na każdej imprezie mamy strzelać do organizatorów, bo może ktoś "poczuł klimat" i się pod nich podszył? Link to post Share on other sites
Kierek Posted May 5, 2008 Report Share Posted May 5, 2008 Witam! Ja ze swojej strony chciałem podziękować organizatorowi, za bardzo udany zlot, świetną logistykę oraz super klimat na terenie obozowiska. Było na prawdę przednio, wszystko na swoim miejscu. Małe minusiki, to może troszkę zbyt skomplikowane zasady respawnów, większość uczestników załapała o co chodzi po 1, 2 zejściu. Poza tym scenariusz ciekawy, jak zawsze :) Dawka śmiechu na odprawie, "tany tany" w hangarze, polowanie na Maximala i Habibiego, rosyjska ruletka w kasynie i inne smaczki. Zawsze mówiłem, że Tomaszowo to jeden z najlepszych zlotów w Polsce (nie powiem, że najlepszy bo osiedli byście na laurach) jednym słowem DZIĘKI, Jednak chory bym był, gdybym kilku mąłych minusików nie wystawił. -Jak już pisałem troszkę zbyt skomplikowany Respy, chodzi tu o to, że trzeba było daleko do respa z buta ganiać, tam jeszcze sporo czasu przesiedzieć, i czasami taki rajd zajmował 3 razy więcej czasu niż akcja. -Po drugie wkurzyła mnie, i pewnie nie tylko mnie akcja z namiotem, na szczęscie wszystko załatwiliśmy w pokojowej atmosferze i nie będę się nad tym rozwodził, -po trzecie poranny apel ciągnął się w nieskończoność... Mimo wszystko jednak plusów jest tak dużo, że nie chce mi się rozpisywać, po prostu było świetnie, nie żałuje, a i w przyszłym roku zapewne się pojawie! Pozdrawiam, Kierek Link to post Share on other sites
Recommended Posts