Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

STALKER - Zona Nysa 2


Recommended Posts

  • Replies 468
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wukasz:

Okazało się, że jednym z elementów wkurzania wojska przeze mnie jest to, że będę prawie cały w DPM . Mam nadzieję, że się pomylą icon_biggrin.gif a ja się przemknę.

 

jos:

A jesteś pewien, że Cię orgowie w takim „stroju” dopuszczą? :P

 

Moim zdaniem jeżeli wygląd będzie mniej odpowiedzialny za identyfikacji niż rozmowa czy też odzew to zabawa będzie ciekawsza :) Ja sam będę ganiał we flectranie jako wojskowy, ale na plecach będę miał butle, a przy kamizelce mierniki i maskę gazową :)

 

Pozdrawiam

Edited by misiakow
Link to post
Share on other sites

Witam.

Z powodów niestety niezależnych ode mnie nie mogę się pojawić na tej imprezie.

Więc stąd moje pytanie: Nie chciałby ktoś pojechać za mnie?

Po stronie Stalkerów.

Bo szkoda, żeby się te 30zł zmarnowało.

 

Kontakt PW.

Link to post
Share on other sites

Proba zrozumienia Mutantow

 

Wiadomo, ze wszystkie niehumanoidalne to zwierzeta ktore zmutowaly. Mutujac doszlo do zmian w ciele, moze sprawiajacych wielki bol z kadym oddechem, wzmagajacych przez to gniew, zlosc do otaczajacego swiata. Powodujace chorobliwa zazdrosc do kazdej normalnej zyjacej istoty i prob eliminacji tej zazdrosci w jedyny sluszny sposob - smierc.

 

Takie istoty raczej nie beda niczym wiecej niz kipiacym wulkanem emocji. Przewaznie tych negatywnych. Stana sie jedynie prymitywniejszymi formami swojej pierwotnej postaci.

 

Humanoidalne - Co jednak z nimi?

Dlaczego sa tym czym sa? Czy to pierwotni mieszkancy zony? Nieostrozni stalkerzy?

Wydaje mi sie, ze zona dziala jak narkotyk. Bedac w niej czujesz jej dzialanie, jednak gdy przebywasz tam byt dlugo mozesz wpac w jej hipnotyczny sen i nigdy sie juz nie obudzic. Przynajmniej nie tak jak to pamietasz.

 

Budzisz sie, jest ci zimno. Nie pamietasz czym jestes ani skad sie tu wzioles. Jedyne co czujesz to strach, glod i wszechogarniajacy chlod. Wiesz, ze czegos ci brak - jednak czego? Mysl ta drazy cie tak mocno, irytuje i niepokoi ze zaczynasz powoli wariowac.

Wariowac? Skad znasz to slowo.. jak nazwac to wsystko w kolo... Czy to.. nie, nie wiesz. Wiedziales, ale nie mozesz sobie przypomniec. Z kazda proba siegniecia w pamiec miliony igiel wciskaja ci sie w mozg. Penetrujac i drazac coraz mocniej obalaja cie.

Wycienczony placzesz w deszczu.

Jestes teraz czyms nowym, masz szanse stworzyc nowy swiat. Posluszny glosa w glowie brniesz przed siebie. Kazdy dzien to walka z samym soba i otaczajacy cie swiatem. Poznajesz go, nie jest przyjazny. Musisz byc gorszym skurwielem od niego..

 

Tak wyobrazam sobie psychike nowego humanoidalnego mutanta.

 

Jednak zona juz istnieje od dawna. Ludzie, nie wazne jak bardo ztlaszeni, zawsze zbieraja sie w stada. Szukajac nowego celu czzesto wybieraja religie. Nie trudno tutaj znalesc slady boga pierwotnego, ktory stworzyl kazdego z nich. Czy beda bronic 'ziemi swietej'? A moze w trwodze uciekna przed kazdym najezdzca?

 

Czy tak wyobrazaliscie sobie mutanty? Czy raczej jako stworki z Left for Dead czy Diablo?

Link to post
Share on other sites

Myślę że nikt raczej się nie przejmuje takimi marnymi istotami? jak mutanci, wszyscy omijają ich kilometrowym łukiem przy okazji strzelając w ich kierunku żeby tylko nie spoglądnęli w ich kierunku. Niewielu ludzi przeżyło spotkanie z mutantem, szczęśliwcy (o ironio) żyją teraz w przerażeniu i strachu co może się czaić za kolejnym rogiem, czy drzewem.

Wątpię żeby ktokolwiek próbował, ba! pomyślał o badaniu tego jak powstały mutanty, co czują, co myślą, czemu atakują normalnych. Zona jest ich terenem, tylko Zona ich toleruje.

Można powiedzieć: "mityczne stworzenia" z tym że one są na prawdę i zabijają, kiedy tu przywędrowałem za zarobkiem już tu były... i nie mam zamiaru bliżej wgłębiać się w ich powstanie. I tyle, są i zabijają, najlepiej od nich uciekać.

Link to post
Share on other sites
przy okazji strzelając w ich kierunku żeby tylko nie spoglądnęli w ich kierunku.
lub by je sprowokowac. Tak pierwotne osobniki moga nie miec nawet wyraznego systemu samozachowawczego podczas zagrozenia. Prowokacja moze okazac sie smiercia agresora.

Co sie tyczy samych dzialan wojskowych w zonie - przemieszczanie sie jest podobne do spacerze po polu minowym. Roznica jest to, ze tutaj min nie widac.

Chcialbym zobaczyc zerwanie kontaktu na polu minowym....

 

Niewielu ludzi przeżyło spotkanie z mutantem

Taa.. niewielu przezylo tez spotkanie z narkoanami i bezdomnymi. Przeciez to maszyny do zabijania z klami do wysysania krwi, szponami z wolframu i rykiem rozrywajacym bembenki w uszach. SZTAMPOWE!

 

I tyle, są i zabijają, najlepiej od nich uciekać.

A co gdyby taki nie probowal zabic? Zmutowany mutant, czy uposledzony stalker? Chyba, ze to podpucha, zeby zabic...

 

Mutanci to nie koniecznie x-mani. Ile lesnych zwierzatek moze skrzywdzic? To, ze dzik, wilk, lis moze - nie znaczy ze las zamieszkuja wylacznie wilki i dziki..

 

Nie boimy sie wszystkiego. Tylko rzeczy ktore nam zagrazaja, lub moga zagrazac. Co jesli nie bedziemy wiedziec co nam zagraza?

Link to post
Share on other sites

Hahaha :D

 

Tak więc znów padnę na ziemię.. powalony śmiechem przez Majstra :D

 

Pomyślmy jednak.. czy gdyby dałoby się jakkolwiek oswoić, bądź chociaż nie wchodzić sobie w drogę z mutantami, można wytworzyć jakieś wzajemne korzyści.. Można napuszczać mutantów na nieostrożnych stalkerów, ograbić truchła, zostawiając je na śniadanie mutkom.. chory, a jednak bardzo korzystny układ.

 

Sam fakt dokarmiania mutantów może darczyńcy przyprawić bardzo nietypowych, aczkolwiek pożytecznych przyjaciół.. :>

 

Co o tym sądzicie.?

Link to post
Share on other sites

Witam.

Z powodów niestety niezależnych ode mnie nie mogę się pojawić na tej imprezie.

Więc stąd moje pytanie: Nie chciałby ktoś pojechać za mnie?

Po stronie Stalkerów.

Bo szkoda, żeby się te 30zł zmarnowało.

 

Kontakt PW.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...