Mendi

Kupowate pseudoprecki guardera, albo aluminiowe madbulle czy jbu, to można paznokciem porysować...

Latają tak samo albo i gorzej (aluminiowe strasznie lufy syfią) niż wagowe odpowiedniki z kompozytu. Przemijalność też nie jest jakoś większa, tylko żywym tkankom większe kuku może zrobić. Więc gdzie sens w użytkowaniu?

Ehehe, ja tam pazerny nie jestem. Guarderków pomarańczowych mam 2 słoiki, a obecnie, choć rzadko, szczylam z niezmiennie dobrych shootone 0,41 (pseudo 0,43g).

Daruj sobie ładownice i kable na zewnątrz, kup pakiet turnigy nano, są sporo krótsze i wydajniejsze od tych chińskich nonamów.

Sposób na sprawdzenie czy rurka, pręt czy lufa jest prosta jest stary i prosty - turla się element na szybie. Gorzej ze sprawdzeniem czy otwór wewnątrz jest osiowo, a bywa że nie jest, swego czasu Shamoth na taką lufie edgi trafił. Nieraz bywa tak, że lufa i guma są ustawione idealnie prosto, ale za to siedzi to krzywo w replice lub ktoś krzywo replikę trzyma i nie zdaje sobie z tego sprawy. Sprawdź z małą pozionicą jak Samael radzi.

Podwójne łożyskowanie nie jest zdrowe dla sprężyn tuningowych, w sensie niestockowych. Stockowe są zwykle krótkie i jednorodne i jakoś to hula, ale lepsze springi są dłuższe i przy 2 łożyskach są zbyt mocno ściskane, przez co nie oddają prawidłowo energii a w skrajnych przypadkach (np przy sp guardera) potrafi wyrwać duży ząb tłoka.

Czekaj, głowice tłoka masz łożyskowaną? Jeśli tak to po mojemu, przez podwójne łożyskowanie, sprężyna nie ma gdzie się rozprężyć i tylko czekać aż ci ostatni ząb tłoka wyrwie. Załóż niełożyskowaną prowadnicę i schronuj.

Załóż na próbę inną komorę.

Jak Iti z afro :D

A sporo o nim swego czasu było pisane, wystarczy wpisać UFC w takim magicznym okienku na samym dole strony "przeszukaj temat" i będziesz miał ze 20 postów o tym. Ja bym robił sam - są schematy na forum, lub odkupił egzemplarz od chłopaczka który w tym temacie aktywny jest. Koszt takiego chrona to 100-120zet, a hula lepiej niż guarder, madbull, ufc czy inny shit. Ewentualnie do Radeckiego uderzyć można, ale nie wiem czy teraz składa.

No do plotkowania to się oni nadają... :P O złotych kulkach 0,4g też swego czasu było głośno i nie wypaliło. Niestety za wysokie progi cenowe na import i wyłączność.

Skoro napisałem Ci wyżej że na szczelnym swd m170 tornado pokazuje zwykle w granicach 615fps, to twoim zdaniem 515 na m160 jest ok? Powinno pokazać coś ok 570-580. Na chińskim m150 jednorodnym stocku jest zwykle 500-520. No chyba że wpiepszyłeś lufę 650mm, to zawsze ci na springu 50fps mniej pokaże, no chyba że na gaz przejdziesz.

Takie gniotsa nie łamiotsa? Testowałbym. Ostatnio przy sprzątaniu warsztatu znalazłem jakąś próbkę kulek 0,43g, biopro czy probio... cholera wie co to ale przez tester śmigają i bardzo ładnie wykonane są. Jak mnie grypa puści to przestrzelam je sobie. Jakby się okazały dobre to na BW będą jak znalazł (przynajmniej nazwa i etykieta się biodegradowalnością kojarzą).

Coś mi się wydaje, że obracasz kota ogonem, bo to zwykle posiadacze aegów, a przynajmniej ci mało rozgarnięci mają jakieś 'ale' do replik gazowych, a już zwłaszcza do tych HPA - a to że za mocne, a to że za szybko strzela, a to że odgłos strzału bardziej realistyczny i że tłumiki dźwięku w tym wypadku działają poprawnie. Każdy strzela z tego co ma i lubi. Ja mam zachomikowane kilka replik: springa, aepa, 2 aegi, gbb i snajpę na hp - biorę i używam, zależnie od wymogów danego scenariusza i rodzaju terenu. Z każdej repliki da się kogoś ustrzelić, ale też przy każdej można dostać bencki - kwesti

Na tornado m170 powinno pokazać ok 615fps, a co do shs, to widocznie nie wylosowałeś m190, a raczej m150. Te springi to niestety loteria, ja kupuję głownie m130 i np. na 5 sztuk jest rozstrzał pomiędzy 10 a 12kg, czyli od m120 do m140. A tak z innej bajki, mam kfiatka na 1 stronę: Skund sie takie ludzie biorą?

Podejrzewam, że wszystko utknęło w martwym punkcie. Gość jest jakiś taki śliski i jest głęboko przekonany o słuszności swoich (abstrakcyjnych?) racji - bo jemu replikę ukradli więc już tej części nie potrzebował to i nie zapłacił za nią. Logiczne, nie?>

Nie wiem jak się to fachowo nazywa, ale to jest goretex, pogranicznicy ci co w teren chodzą, od dłuższego czasu takie mają. Kumpel też takie coś czuchra, jeśli dobrze pamiętam, to ma tam polarową podpinkę.

Uwierz mi, to ma znaczenie: podstawa muszki z ostrego to koszt ok 150-200zet i nie pasuje na replikę, trzeba przerabiać lufę i kołkować, natomiast odlew od a&k, koera czy podobnego idzie kupić na komisie za 25-30zet i pasuje od ręki.

Zaraz zbanuję jednego i drugiego, za bezsensowne powielanie problemów. Zarówno zrywanie kołnierza, spasowywanie dyszy do komory jak i problem podwójnej kulki są szeroko opisane w recce oraz w najczęstszych problemach. Jak ktoś myślał że to się tylko części kupuje, skręca do kupy i miód malina - to niespodzianka, nie jest tak! O za długiej lufie zewn. gfgwd w stosunku do czeskiej komory tez było. Szukać.

Wyjmij suwadło, włoż w dysze śrubokręt, oprzyj suwadło na jakimś kancie i walnij młotkiem w śrubokręt. Po takim zabiegu stockowe, mosiężne głowice zwykle idą do wymiany, ale cylinder wyjmiesz, a później tą nieszczęsną śrubkę (mozesz później przerobić gwint na m4). Jeśli nie bardzo masz pojęcie i brak dostępu do chrono, daj to na serwis komuś kto ma jedno i drugie.

Bo ja wiem czy one się jakoś nazywają... no czarne wkręty do drewna i pewnie do gipsu (choć do tego wolę używać tych wkrętów z wiertłem), biorę zawsze ze 2 garście jak żelazny odwiedzam, świetnie skręca się nimi wszelkie konstrukcje drewniane.

Niby tak, jeśli to samoróbka z jakiegoś naszego drzewa, to zawsze możesz poprawić lakierowanie, jest też nadzieja że wymiarami zbliżone jest to do oryginału, ale jeśli odkupiłeś firmowe z pseudodrzewa (niektóre azjatyckie gatunki są jak plastelina, przez co są tanie i łatwo się je obrabia) to wymiary będą mieć jak te kompozytowe buble, a słoje będziesz musiał sobie narysować. Swego czasu w innym topicu, chłopaki krok po kroku opisywali jak robili kolby z warstw sklejki - co jest najbliższe oryginałowi. Efekty były na prawdę niezłe.

Hehe, zapomnij że 2cm śrubki, a w zasadzie faktycznie wkręty, utrzymają Ci drewna stabilnie. Ogólnie w drewnie wierci się otwory i daje wkręty o rozmiar większe. W drewnianych kolbach do swd pogłębiam otwory i daję wkręty 35-40mm, które co jakiś czas i tak trzeba lekko dokręcić - cóż, replika pracuje gdy się jej używa. A tak z ciekawości, kupiłeś kinsky czy inny marchewkowy gniot?

Dysza ma 19,65mm, czyli krótki shs, komora stock. Rozrzut fps przy 448 +/- 1

Te stockowe to śrubki to bieda, ja seryjnie wymieniam je na czarne, vanadowe wkręty, właśnie na krzyżaka.