sledz

Mi natomiast przyszło do głowy coś takiego (bieganie pomaga na rozkminy): Po zabandażowaniu gracze grają w kamień-papier-nożyce: - ranny wygrywa - przeżył - sanitariusz wygrywa - nie przeżył W przypadku remisu mogą być różne opcje - gracz przeżywa, jeśli jest opatrywany po raz pierwszy - gracz opatrywany przez sanitariusza przeżywa, opatrywany przez innego gracza ginie - ciężka rana - następne trafienie zabija na śmierć bez możliwości ratunku - jeśli gracza oberwał w kamizelkę/hełm przeżywa, w nieosłonięte miejsce jeśli

Nie chodziło mi o typowo kartowy system, tylko o karty określające ranny/martwy, tak samo jak określałby to kolor końcówki bandaża. Motyw z zegarkiem zasłyszałem gdzieś indziej. Wtedy chodziło o to, żeby była szansa pół na pół: albo jest się rannym albo martwym. Tam akurat miały być wykorzystane minuty parzysta/nieparzysta. Zaletą tego była szybkość - 2 sekundy i gracz wie czy wyciągać czerwoną szmatę czy wołać medyka.

A nie można tak, że sanitariusz najpierw opatruje, a potem wyciąga kartę? Odpada problem ze znaczeniem opatrunków i wyeliminuje to sytuację "zużyłem już wszystkie ratujące bandaże i zostały mi tylko te, od których i tak umrze". Albo: sanitariusz opatruje, patrzy na zegarek: wskazówka sekundowa między 12 a 8 -przeżywa, między 8 a 12 zgon.

Ja mam po 3 mid capy King Arms i Mag - raz na kilka strzelanek jeden się zatnie (już trochę zużyte), ale ogólnie są w porządku. Planuję dokupić low capów Battle Axe - ktoś używa? Są z nimi problemy?

Te kulki są pakowane do butelki w rozmiarach dwóch magazynków M4 i spokojnie mieszczą się do podwójnej ładownicy (nic nie wystaje). Pojemność butelki to ok 450 ml.

Jeśli chcesz go wykorzystywać tylko do przenoszenia sprzętu na zasadzie "wszystko co w plecaku zakładam na siebie", możesz kupić coś takiego. Po wypakowaniu zwijam go do gabarytów 30 cm długości 10 cm średnicy, przyczepiam do pleców kamizelki i nie czuję że go mam. Jeśli chcesz normalnego plecaka, do dobry jest Grot 20 l Janysporta. Kosztuje 160-180 zł i jest nieporównywalnie lepszy od chińskiego badziewia w tej cenie - swój noszę już 12 czy 13 lat i żadnego zużycia.

Janysport noszę już 12 czy 13 rok. Do szkoły, do pracy, na strzelanki, na wyjazdy i wszędzie indziej. Kolor jak w nówce, nic nie po przecierane, złamałem jedynie uchwyty od suwaków. Najlepiej weź w molle i dołóż jedno cargo.

Czyli można ogólnie przyjąć, że większe natężenie to większy rof. W związku z tym mam pytanie, czy 20C to będzie za dużo dla sprężyny M100?

Mi nie. Stopa jest porządnie trzymana przez but i palce są cały czas w jednym miejscu.

Ja mam Haix 2000 rozmiar 290. Noszę buty 45 (stopa 285) i jest minimalny nieprzeszkadzający luz - mogę swobodnie ruszać palcami ale stopa nie lata. Przy dwóch parach zwykłych skarpet leżą idealnie. Kupowałem je przez allegro i tam w opisie aukcji napisali żeby kupić rozmiar [długość stopy] + 5.

Akurat tylko wikol i kropelkę miałem pod ręką, to bez większych nadziei spróbowałem. Szybka zdjęta z maski Faser (Danka) i przeciąta na pół, 5 lat używana na larpach, seria 550 fps z przyłożenia bez żadnej rysy.

Chcę przykleić wykrojone szybki z plexi do metalowych oprawek od szkieł do maski przeciwgazowej. Ma ktoś pomysł czym to dobrze połączyć?. Na próbę skleiłem vikolem, ale na efekt muszę czekać do rana. Kropelka nie dała rady. Butapren? Poxipol? Coś innego?

Dzięki, jednak działa. Próbowałem na drugim gb, w którym odlutował się kabelek i strzelał tylko na auto.

Chodzi Ci o element zaznaczony na tym zdjęciu? Właśnie próbowałem tego sposobu, ale wtedy nie strzela w ogóle Z tego co widzę, to po naciśnięciu spustu prąd płynie z jednej blaszki do drugiej właśnie po metalu na tym plastikowej nakładce na spust - bez niej obwód w ogóle się nie zamyka.

Właśnie rozebrałem replikę i chciałbym żeby strzelała tylko na semi. Czy jest możliwość zablokowania trybu auto bez rozkładania gearboxa? Próbowałem naciskać/przesuwać wszystkie elementy dostępne z zewnątrz ale nic to nie daje. Próbowałem też ze zmniejszeniem skoku spustu, ale styki na gb odgięły się tak, że różnica w głębokości naciśnięcia spustu między semi a auto to półtora milimetra.

U mnie chyba lans ujemny. Aktualne oporządzenie to miks UTG, Patterna, Alice, własnej twórczości i izolki pozszywane nićmi w trzech kolorach. Przy każdej nowej konfiguracji koledzy mówią, żebym kupił sobie coś normalnego i wiochy nie robił.

Czy w tym AUG (konkretnie ten model) jest łożyskowana prowadnica sprężyny?

Jak nie ma mrozu a akumulator jest w dobrym stanie, można luźno liczyć że 1 mAh to jeden strzał. A jeśli larp będzie dobry (a nie fabularyzowana strzelanka) to przez te dwa dni nie wywalisz 200 kulek.

Podpisuję się pod tym. Mam dwa plecaki Janysporta 20 litrowy (11 lat) i 50 (10 lat). Przetyrane na wszelkie sposoby, mniejszy dodatkowo używany na co dzień, żadnych przetarć czy wystających nitek. Jak w przyszłości kupiłbyś sobie większy, możesz założyć jeden na drugi. Plecaki nie do zdarcia i dość tanie. (swoje kupiłem za 120 i 210 zł, aktualnie kosztują półtora razy tyle).

Też zdecydowanie polecam Glocka TM. Na allegro trafiają się po 300-350 zł.

Gwint taki sam jak do słonia, na larpach podłączałem czasami takową rurę z pochłaniaczem. Pasuje też filtr od mc1. Jednak nawet bez podłączania czegokolwiek celowanie jest niewygodne - "pysk maski" obija się o kolbę i trzeba przechylać głowę żeby dobrze się złożyć. Rozwiązaniem jest dość wysoki montaż lub korzystanie z repliki ze złożoną kolbą. Na larpach gdzie strzelania jest mało nie przeszkadzało mi to zbytnio, ale myślę że na zwykłej strzelance szyja szybko by się zmęczyła od wyginania. Swoją maskę kupiłem na allegro jako "maska do aparatu powietrznego FASER" za jakieś 50 zł.

Ja mam coś takiego. Testowo wytrzymała serię z 550 fps z przyłożenia bez żadnej rysy. Używam od kilku lat na różnych larpach i nie ma problemów z parowaniem nawet po kilku godzinach.

Wpadnie mi niedługo dodatkowa kasa, więc limit 300 zł nieaktualny. Chyba zostaje mi polowanie na nowe Haix 2005 w moim rozmiarze. (kiedyś na AW widziałem po ok. 450 zł)

O Haix 2005 pisałem post wyżej. Jedyny problem w tym że trafienie na nówkę w odpowiednim rozmiarze jest mało prawdopodobne.

Znajomy ma i twierdził że w tej kwestii są ok, ale w sumie kiedy on coś zachwala to trzeba z dużym dystansem podchodzić. Przejrzałem wątek o butach za 300, ale opinie sa tam głownie o ogólnym wrażeniu, a mi zależy na konkretnej cesze. Głownie do lasu i do codziennego chodzenia. W tych co mam chodzę przez zaspy czy kałuże jakie chcę i w środku mam sucho, dlatego najważniejsze są dla mnie połączenie języka i materiał. W polskich desantach czy zwykłych glanach wystarczyło kilka kroków w głębszej kałuży i coś tam przeciekło między językiem a butem właściwym. Brałem pod uwagę też Haix 2