Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Errhile

Użytkownik
  • Content Count

    1,860
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Errhile

  1. Zachowujesz się jak zielony, to traktują Cię jak zielonego. Zdecyduj się - kamo litewskie 4-kolorowe, czy Vegetato.
  2. A na wajnie kak na wajnie... :wink: Konwój "trzepał" m.in. mój kolega, Szczepan, i to on gdzieś tam jakąś mapę wypatrzył, oraz coś na niej zaznaczone. Podał info do mnie, ja dałem mu trzech ludzi i kazałem sprawdzić miejsce. To mi się wydawało logiczne. Gdybym miał więcej ludzi, lepiej zorganizowanych, i imprezę w innym typie (tzn. nie bałbym się, że chłopaki się zanudzą) to pewnie patrol dostał by polecenie pilnowania rejonu - i siedzieli by tam do zakwitnięcia w roli zasadzki :happy: . Nie mam pretensji, że nic nie znaleźli (jak znam Szczepana i Mullera - dwóch ode mnie, którz
  3. @ Mikunda i mapy - powtarzam Ci, kolego: mapy nie dostałeś od organizatora. Dostałeś ją ode mnie (ja dostałem ją od orgów w wersji elektronicznej - i mnie się przydawała) - wyposażenie wszystkich Khmerów w mapy było moją prywatną inicjatywą, wedle zasady "lepiej mieć i nie potrzebować, niż odwrotnie". Mapa tak naprawdę przydała się trzykrotnie przynajmniej: - kiedy przechwyciliśmy konwój ONZ, i na mapie ich dowódcy było coś zaznaczone - dzięki posiadaniu map patrol rozpoznawczy mógł tam trafić i sprawdzić (fakt, że nic nie znalazł, to osobna kwestia). - informacja dotycząca zrzutu pirot
  4. Po pierwsze, nie wiedzieliśmy, że nie będzie miała zastosowania. Po drugie - przy przechwytywaniu zrzutu materiałów pirotechnicznych (mniej więcej w tym czasie, kiedy odbywały się negocjacje z ONZtem w sprawie dowódcy konwoju) okazała się niezbędna. Bez koordynatów z mapy nie bylibyśmy w stanie odnaleźć zrzutowiska.
  5. FYI, "my" w poście MariushK'a to dowództwo Khmerów. Takie mapy mieliśmy dla siebie (i, dzięki prywatnej inicjatywie, dla Was, Towarzyszu ;)) - takie rozdaliśmy. Ja przez całą imprezę "wisiałem" na 4-tym kanale PMR (tak, jak podawałem przed wymarszem) - choć ucho mi więdło straszliwie - starałem się być dostępny i dowodzić. A plątałem się regularnie między wsią a obozem ONZ, głównie w ramach elementów fabularnych zabawy.
  6. No to ja jestem nienormalny :blink: bo jak nad przedpiersie okopu albo dolną framugę okna (albo podobną przeszkodę) wystaje tylko łepetyna (i często - lufa repliki) to strzelam w co mogę. Owszem, z zachowaniem repliki o mocy odpowiedniej do dystansu (czyli - jeśli podejrzewam starcie na dystansie kilku metrów, sięgam po pistolet) i umiaru w kwestii ilości używanych kulek. Ale jeśli ktoś strzela do mnie wystawiając tylko głowę - niech nie spodziewa się, że w ramach "nie strzelania w głowę" pozwolę do siebie siać bez odpowiedzi :dry:
  7. I ja dziękuję wszystkim. Szczególnie zaś organizatorom - byłem na Bezśnieżnej przed paru laty, i dostrzegam ogromną zmianę na plus. Mam nadzieję, że towarzysze Khmerzy, którymi miałem okazję (współ)dowodzić, nie mają mi tego za złe - nie chciałbym obudzić się z motyką w potylicy (stary Czerwono-Khmerski sposób dawania komuś do zrozumienia, że się go nie lubi) :happy: . Miny załogi konwoju ONZ, której wręczałem pomoc humanitarną od ludu Kambodży - bezcenne :cool:
  8. I czemu warczysz? Ja go nie lubię, bo mi źle w reku leży. Ale kupie ludzi leży dobrze, i żadnej sprzeczności w tym nie widzę. A chyba mogę mieć swoje - jak wyraźnie zaznaczyłem, prywatne - zdanie na temat ergonomii tego karabinka, co? :dry:
  9. MP5 od JG osobiście bym omijał, w pewnym momencie miały taką sobie opinię. W terenie kiedyś widziałem - bez rewelacji. Może się poprawili... ale czy chcesz to sprawdzać na sobie? G3 jest niezłe, ale wymaga sporo pracy, żeby je doprowadzić do perfekcji. Poza tym to staromodna, długaśna "lusnia", nie każdemu z tym wygodnie. G36 (choć osobiście go nie cierpię) zasłużyło sobie na opinię jednej z najlepszych replik dla początkującego. I Tobie też bym ją radził.
  10. Oj, Puncerny, czepiasz się - toż każdy trzeźwo myślący człowiek rozumie, że to klasyczny przykład mentalności Kalego: "Zły uczynek być, jak ktoś Kalemu ukraść krowę. Ale jak Kali komuś ukraść krowę, być mnóstwo dobrze!". Żaden drań na świecie nie będzie głosił wszem i wobec, że jest draniem - zawsze on jest prawy i dobry, to ci po stronie przeciwnej są łobuzami. Jak wspominałem paręnaście stron temu, wiem, kim byli Czerwoni Khmerzy. Wiem, że były to dranie (polityka językowa WMASG'u nie pozwala mi na użycie bardziej dosadnych określeń, które cisną się na usta) absolutnie przerażające.
  11. Ha! Oto dowód zwyrodnienia i morderczego rozpasania w szeregach kapitalistycznych okupantów! Nawoływanie do masakrowania niewinnych wieśniaków! Marzy wam się powtórka tego, co amerykanscy imperialiści zrobili w My Lai? Nie śmiejcie nawet marzyć, że świat się o tym nie dowie!
  12. I do tego tanio, Bracie Numer Jeden, tanio! A w imię internacjonalistycznej przyjaźni i pomocy z braćmi z ChRL gotowi jesteśmy nawet na wódkę "Konfucjusz" o smaku zdechłej sowy. [powaga, kumpela mi kiedyś z wycieczki do Chin przywiozła flaszkę tamtejszej super-ekstra gorzały. Trzy lata nikt się nie odważył nawet odkorkować... a jak do tego siadłem z niezłymi fachowcami, to po pierwszym kieliszku nikt już nie miał ochoty na następny: nie dosć, że straszny fuzel, to jeszcze perfumowany :icon_eek2: ]
  13. To są do TM'ki, Chińczyk ma IIRC standardowy komplet...
  14. Szkoda pieniędzy. To jest niestety badziewie z plastikowymi flakami. Ani trwałe nie jest, ani osiągów nie ma sensownych, ani nawet ładnie nie wygląda (i mam tu na myśli jakość wykonania, czy kształt się komuś podoba to już indywidualna sprawa).
  15. Tak z ciekawości - czy to jest żmija rogata? Z tego co pamiętam, diabelnie jadowita paskuda... :blink: nasze zygzakowate to przy niej pikuś (IIRC, herpetologiem nie jestem). @ up - kolegów ze złotym szpadlem i dobrymi radami nie chciało mi sie nawet komentować....
  16. Wojna? Nie będzie żadnej wojny. Będzie taka walka o pokój, ze kamień na kamieniu nie zostanie!
  17. Errhile

    MIWO Praszka

    Macałem akurat multichłama, był sympatycznie matowy :happy: a w deszczu powinien maskować wystarczająco :wink: .
  18. Errhile

    MIWO Praszka

    Po porównaniu mojego "holendra" i Helikona kolegi odnoszę wrażenie, że mógłbyś zaryzykować Helikona - zapewne nie będzie tak trwały, ale z drugiej strony - jak często używasz poncha? :zastanawia: Ja moje głównie noszę "na wszelki wypadek" - w tej sytuacji poważnie zastanawiam się nad zastąpieniem go Helikonem, który jest mniejszy i lżejszy... a gdy się zniszczy, po prostu go wywalę i kupię następne poncho.
  19. Jeżeli masz taką możliwość (czas, transport, ochotę), jedź osobiście. Wtedy będziesz rozmawiał z człowiekiem - korespondencyjnie będziecie się bawić "pismo-na-pismo". Osobiście możesz od razu wyjaśniać, a nie czekać na odpowiedź, na którą będziesz tworzył kolejną odpowiedź. Poza tym, celnik też człowiek - sympatycznie zagadasz, to wątpliwości mogą zinterpretować na Twoją korzyść. ...oj przypomniały mi się lata w spedycji i jazdy z celnikami... :dry:
  20. Et Tu, Gosiak, a contra me? :maniak_strach:
  21. Jest to głęboko słuszna koncepcja, towarzyszu MariushK'u, w związku z czym dolożone zostaną wszelkie starania, aby została ona uwzględniona w najbliższym planie pięcioletnim, przyjętym przez Plenum KC Partii.
  22. Bo tajniaczy :tongue: Kurde, dobrego dowódcę dostajecie... tyle z mrzonek, że będziecie marnie dowodzeni :icon_cry:
  23. O żesz kurczaczek... ale wpadłem :blush:
  24. Ty wiesz, o czym mówisz, kolego? Mam przyjemność znać część ludzi grających po stronie Khmerów. Ich (i nie tylko i.Ch :wink: ) nie można sklonować. Świat by tego nie przetrzymał :happy:
×
×
  • Create New...