Cortes

Link działa dla osób zaproszonych.

Będę!

Hunter, daj się Dominikowi ogarnąć, przecież wiesz, że domowa MP czuwa i wymaga :-). Twoje wejście przed grą było super: Szkot w kilcie i berecie!!! Super! A kucja z shotgunem pod wzgórzem - rewelacja!

Impreza super! Wielkie dzięki dla Dominika! Spotkanie w doborowym towarzystwie- i to jest najważniejsze!

Widzę znajomych :-)

mam Life 9,9V, złącze T.

Nie szkodzi. Fajnie, że będziesz!

Chyba Michael skopiował wcześniejszą listę. Pewnie Dominik jutro porawi.

Lesio i Mareq, przyjedziecie na Przełęcz Kasserine? Zapraszam!

Łuski od Dan Wessona można przerobić. Głównie przednią, gumową część. Trzeba trochę pobawić się dremelem i papierem ściernym. Przetestowałem. - Mam drugi komplet :-).

Lista: Alianci: 1. Cortes 2. 3. Oś: 1. 2. 3.

Chyba nie ma sensu kombinować. 10m to dla mnie wystarcza. Ważniejsze jest mieć drugi komplet łusek. A najważniejsze, że ten rewolwer ma po prostu wyglądać.

W zasadzie 10 m wystarcza. Powyżej kulki latają jak chcą. Zreszta trudno ocenić celność, bo celuje się fatalnie. Rewolwer jest ciężki, przeważa w kierunku lufy i ma twardy spust. Nie próbowałem strzelać z podparcia. Ale w sylwetkę człowieka da się trafić. Mareq, rozbierałeś replikę więc wiesz coś więcej. Da się ten hopek zamienić na coś lepszego?

Ciekaw jestem, czy dałoby się przerobić łuski od Dan Wessona? Jeśli tomtylko sprawa długości gumowej końcówki, to chyba nie byłoby problemu. Mógłby ktoś, kto ma Dan Wessona podać wymiary łuski? Średnicę, długość całkowitą i długość części metalowej. Byłbym bardzo wdzięczny.

Łuski do Webleya Wella są podobno krótsze niż do Winguna. I nie wiadomo jak z dostępnością.

Chciałbym zamontować adapter CO2 i regulator w kolbie w taki sposób, żeby regulator i manometr był od strony trzewika kolby. Inaczej się nie da z powodu wymiarów kolby, która zwęża się w kierunku szyjki. Trzeba zapewnić możliwość wyjmowania adaptera w celu wymiany naboju. Dlatego wężyk powinien mieć zapas długości conajmniej 1,5x długości adaptera. Pomyślałem, żeby wykonać w kolbie otwór na adapter o takiej średnicy ( 25+ 2x4 +1mm) żeby zmieścił się tam adapter z owiniętym wokół niego wężykiem. Wężyk powinien przylegać do adaptera, żeby nie było problemu z wsuwaniem go do kolby. Czy ktoś pró

Samael, zajrzyj do postu 959.

Ten akurat był koło Brna w Czechach.

Popatrz na to: http://www.batimex.pl/towar.php?idtowaru=5687 http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__37839__Turnigy_nano_tech_1500mAh_2S_20_40C_Lipo_AIRSOFT_Pack.html A w ogóle to przejrzyj sobie całą ofertę akumulatorów Hobby King, nie tylko w dziale AirSoft. Myślę, że coś znajdziesz. Jak będziesz zamawiać, za wybierz opcję z magazynu europejskiego. Ominie Cię cło i podatek. Do Batimexu możesz zadzwonić i pogadać, może będą mogli zrobić na zamówienie. Kiedyś robili dla mnie pakiety z baterii guzikowych, pod podane wymiary pakietu i elektrod.

Ten sklep jest bardzo obciążony sprzedażą stacjonarną. Zawsze jak tam jestem ( średnio raz w miesiącu), to do kasy stoi w kolejce 2-3 osoby. W trakcie sprzedaży pracownicy sklepu udzielają porad, szukają towaru w magazynie itp. Wydaje mi się, że sprzedaż wysyłkowa, to ich poboczna działalność i robią ją w "wolnym czasie". Nie dziwię się, bo Warszawa to spore miasto, asgmaniaków jak mrówków, a sklepy asg można policzyć na palcach jednej ręki (i do tego zastanie palec do naciśnięcia spustu :-) ). Do tego co raz to widzę nowe twarze wśród sprzedawców i chyba nie są oni za dobrze zorientowani w

Wielkie dzięki!

Czy mógłbym prosić jakiegoś szczęśliwego posiadacza konwersji Mancrafta z adapterem co2 i regulatorem, o zmierzenie i podanie wymiarów adaptera z zamontowanym regulatorem. Chodzi mi o maksymalna długość, średnicę adaptera i regulatora raz wymiar od końca manometru do końca szybkozłączki kątowej. Średnica manometru też by się przydała. Chciałbym zamontować ten zestaw w kolbie karabinu, ale przed zakupem muszę być pewny, czy się zmieści.

Dziś w nocy skakałem z samolotu Ford Transit :-) ( dziwne, że miał włoskie oznaczenia: flaga i napis: trattoria). W porównaniu z Dakotą wysokość i prędkość żadna. Ale jak "samolot" zatacza się, gwałtownie hamuje, przyśpiesza, że wszyscy zwalają się na kupę, a z kabiny słychać: Danger - Flak , zapala się zielone światło i dowódca wrzeszczy : "jump! jump! i wypycha po kolei delikwentów przez drzwi- to robi wrażenie. Lądowanie w chaszczach na poboczu polnej drogi też. Strat w kościach, zębach i replikach nie było :-) . Uwaga: lepiej mieć plecak na piersiach, niż na plecach.

<<A ja się bałem, że mnie tu zjedzą jak zapytam czy ktoś próbował takie obroże wplatać np w pasek czy molle...>> Obroża sama z siebie nie odstrasza. Musi mieć kontakt ze skórą, żeby substancja w niej zawarta mogła przeniknąć do organizmu.

W ostatniej chwili zmieniły mi się plany na ten weekend i nie przyjadę na grę. Dobrej zabawy!