Kamil

Mnie wszystkie screen działają. A pomysł ciekawy, chociaż nie wiem na ile będzie się różnił od jakiejkolwiek innej sieciówki...

Tak, ale raczej chodziło mi o jakieś stricte kopie, jak np. M870 czy M1100 Maruzena. No i oczywiście kaliber 6mm, jak dla mnie 8mm jest raczej bezużyteczne...

Czy ktoś słyszał, żeby chinole mieli ochotę skopiować jakieś gazowe strzelby, jak np. M1100 czy M870 Maruzena?

Zastava wciąż produkuje M85, wzorowany na AKS-74U (chociaż z wyglądu bardziej podobny do AKMSU). edit W ich ofercie, to się nazywa M92: http://www.zastava-arms.co.yu/images/vojni...62_engleski.htm

Z tego co mi wiadomo, przerwano produkcję AKS-74U w Tule w 1997r.

A może jakiś mały link do zasad CCS? Bo są mi zupełnie obce.

I właśnie ten RPK zajeżdża mi na kilometr SRC, dlatego że tylko im wpadło na myśl wmontowywać tam tą "trąbkę". Czyżby chinole zaczęli kopiować marnej jakości SRC? :F

Imperialistyczne wymysły! Używali kbkAK ;)

Gra jak pamiętam była wypaśna, takie GTA na dzikim zachodzie :) Niestety zaniechałem gry z powodu za wysokich wymagań sprzętowych. Gierka jest świetna, a na nowych kompach (bo ja to takiego grata miałem) na pewno będzie piknie śmigać.

Porównujmy koszta biletu, a nie całego wyjazdu, bo wiadomo że obcokrajowcy dopłacą do tych 250 euro jeszcze 2 razy tyle. Nie ma co gadać, jest drogo i mnie na to nie stać, ja osobiście wolę za te pieniądze objechać 10 innych imprez w Polsce.

Cena totalnie abstrakcyjna jak na polskie realia, nawet Berget był dużo tańszy. Mam nadzieję że ta kasa później się przełoży w sposób widoczny na atrakcje dla partycypantów...

Dla 40Armi to nawet nie "trochę", a "bardzo"...

Z Warriora.

Rozstrząsaliśmy tą kwestię w ramach stylizacji 40 Armii. Niewiele osób chciało chodzić w rosyjskich butach. No i doszliśmy do wniosku że w stylizacji (nie rekonstrukcji!!!) jednak ważniejsza jest dla nas wygoda. Zwłaszcza że w końcu stylizacja airsoftowa wiąże się z normalną rzeczywistością strzelankową i jeśli masz się męczyć przez 2-3 dni (kwestia dotyczyła wspólnych zlotów) w niewygodnych butach, to szkoda zachodu. Tak naprawdę wybór należy do Ciebie. Ciężko kogoś zmusić do obdzierania sobie nóg, ale warto najpierw sprawdzić czy rzeczywiście jest tak źle w rosyjskich desantach ;) A tutaj

Ach ta amerykańska fantazja w dziedzinie nieamerykańskiego uzbrojenia... ;)

Bo może to AKMSU, muszę się przyjrzeć.

No nie, nie mów mi że 14-latek w za dużym mundurze o przydługich rękawach, hełmie opadającym na oczy, kamizelce taktycznej pod szyję i za jajka, wygląda tak samo jak umundurowany, trzydziestoletni facet z repliką za 1,5 kafla, której nie sposób odróżnić od prawdziwej broni. Bo na to pierwsze zjawisko, postronny widz co najwyżej popuka się w czoło, a na to drugie przyspieszy kroku. Co jednak nie zmienia że NIKT nie powinien tak chodzić po ulicach.

Tutaj jedyna trudność gry polega na tym, że wali na Ciebie masa wrogów i zależnie od ustawienia poziomu trudności, zginiesz od kilku lub kilkunastu postrzałów. Ewentualnym utrudnieniem są dosyć kuriozalne wymagania, jakie stawia przed nami gra. O głupi wyraz twarzy przyprawiła mnie następująca sytuacja: - Baza wojskowa (czy coś tam, dla grających - to tam skąd zostaje wystrzelona atomówka). - Pełno Rosjan, aż się mrowi, w dodatku bez przerwy się respawnują. Ogólnie straszna sieka i nie da się wystawić nosa. Nagle ni stąd ni zowąd wyjeżdża na środek jakiś transporter opancerzony i zaczyna os

Tu masz wszystko ładnie opisane: http://www.red-alliance.net/phpBB2/viewtopic.php?t=7601 Naszywki WDW często ma Billy_LTD na allegro.

Jeśli to jest to o czym myślę, to wśród dostawców radzieckiego sprzętu nie dostaniesz, ale spytaj się Maryśka to może Ci uszyje.

Rzeczy Sposnu i Splawu można kupić w amerykańskich sklepach i na ebayu.

Ok, znalazłem odpowiedź na moje pytanie, można wywalić wątek w kosmos.

O, dzięki bardzo. edit Hehe, zdążyłem tylko wejść i przejrzeć ze dwie strony na forum i serwis zdechł :F

Potrzebuję jakiegoś w miarę sensownego noża do rzucania, dobrze wyważonego. W jakich wartościach PLN zamknąłby się zakup czegoś dosyć przyzwoitego, ale bez specjalnych abstrakcji cenowych?

A dziękuję, bo nawet się zastanawiałem co tak fajnie wysadza w powietrze panów w arafatkach :) Pograłem sobie jeszcze troszkę i coraz bardziej wnerwia mnie rzecz o której wspomniał Foka - jeśli czegoś się nie zrobi to umarł w butach, można sobie siedzieć i czekać aż zaleją nas niekończące się fale wrogów. To niestety nieco zabija klimat poprzednich części, w których czuło się że jesteśmy tylko małym trybikiem w machinie wojennej. A tutaj znowu czuję się jak heros z MoH:AA, tylko że zupełnie anonimowy (nieco lepiej to się ma w części SASowskiej) :/ Ech, kiedy ja się doczekam gry o klimacie