Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Ja pojadę zapewne.

 

Opisać obóz, jest dość fajnie, jak nie bardzo fajnie :D Kadra trochę surowa, ale mi się pofarciło i dostałem za opiekuna jakąś laske, więc nie było najgorzej. Wg. mnie obóz idealny, gdyby nie to, że zamiast porządnego LARP'a , wbili jakiś Survival dwudniowy, który nie był jakoś porażająco "prawdziwy", ani zabawny. Generalnie głód, niewyspanie i słaba logistyka ( pierwszy dzień tak z 20km do przejścia, drugi ze 2-3 ). Poza tym całkiem najs.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 401
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No właśnie "ciekawość" polega w moje ocenie na profesjonalnym wykorzystaniu wspomnianych elementów/możliwości, a po przeczytaniu wypowiedzi uczestników i organizatorów, mam takie wrażenie nie pełnej "profesjonalności", raczej zabawowe podejście do tematu i jednak bardziej cywilno-rekreacyjnie, taki żarcik w klimacie. Dobre dla 12-stolatków, ale za te pieniądze masakra. Już z grubsza licząc, na tym temacie dzięki WMasg organizatorzy przytulili kilka tysięcy złotych.

Link to post
Share on other sites

Kolego, ile ty masz lat? Jak mówię ci, że nie jest to leżakowanie i obijanie się to znaczy się, że to nie jest leżenie plackiem i obijanie się. Pojedź, zobacz, bo mam wrażenie, że tylko na takowych "koloniach dla dzieci" byłeś.

 

Wada tego obozu? Na moim turnusie było paru "początkujących" Airsoft'owców, którzy tak jak ty chcieli sobie pierwszy raz na obóz pojechać, oczywiście każdy mówił, że on to ma kondycję i z bronią ( czytaj repliką ) jest za pan brat, w ogóle jacy to genialni oni nie są. Skończyło się na tym, że po 4 dniach zaczęli narzekać coś w stylu; " Ja tu przyjechałem na obóz ASG, strzelać się, a nie zapie****ać i być zmęczonym. Do bani ten obóz"

Link to post
Share on other sites

Panowie obozy ASG, Survivalowe lub o tematyce militarnej wymagają od was pewnego zaangażowania i sprawności fizycznej, a także podstawowej wiedzy. Jeżeli jedziesz na obóz ASG to nie polega on na tym że od rana do wieczora ganiasz z repliką tylko macie zajęcia z : taktyki, strzelectwa, musztrę itp. Po za zajęciami tematycznymi są także zajęcia integracyjne i rekreacyjne, w końcu po całym dniu z karabinem w ręku miło usiąść w gronie nowych kolegów przy ognisku.

Chrislacorunna a ty gdzie byłeś na obozie?

Link to post
Share on other sites

chrislacorunna jestem już starym grzybem i za moich czasów, obozy harcerskie uczyły znacznie więcej niż dziś. Dzisiaj mogę napisać, iż takich obozów z ASG zrobiłem za 6, i uważaj za 1/3 tych kosztów, z certyfikatem który wielu osobom otworzył start w szeregi wojska, szkół oficerskich i oddziałów specjalnych. Nie muszę go reklamować, czy szukać innego poklasku, na tegoroczna edycję mam komplet zgłoszeń od 3 miesięcy. Jak tak dalej pójdzie będę robił selekcje dla chętnych. Naprawdę nie musisz mi tłumaczyć, czym powinien taki wyjazd być. Tutaj czytamy o musztrach, taktykach itp, w ocenie ludzi którzy tam byli, zdania są podzielone, ja nie osądzam tym bardziej, że na jednym z takich obozów instruktorem był, jeden z moich instruktorów. Czytamy o qudach, paincie, pikniku dobowym, a jednocześnie o dyskotekach, filmach, pierdołach, na które z mojego doświadczenia na porządnej tego typu akcji, po prostu niema czasu, ani możliwości, bo ludzie leżą po zajęciach i na nic innego nie mają siły. I dlatego uważam, że jest to impreza dziecinna dla 12 stolatków dzianych rodziców, którzy wywalą 1600 zł, za jedynie miło spędzony czas dziecka i nic po za tym.

Link to post
Share on other sites

Dyskoteki, filmy? O jakich ty obozach mówisz?

 

Co jak co, ale ten obóz jest przeznaczony dla DZECI, od 12 do 18 lat, co w praktyce jest gdzieś na poziomie 14-18 lat. Jeżeli ktoś by chciał pojechać sobie na obóz z musztrą, spaniem po 2 godziny dziennie itp. to by pojechał na nabory do wojska, a nie na "kolonie", które są po to, by uczestnicy dobrze się bawili. Nie ma tam czegoś takiego jak mówisz, bo gdyby coś takiego zorganizować to by pojechało paru mega zapaleńców, a i im by się to szybko znudziło.

Obóz w Bornym to połączenie musztry, techbik survivalowych, taktyki z dobrą zabawą na strzelankach, Ciśnięciem ZIŁ'em itd. Na pewno początkujący nie będzie zawiedziony, a tak jak pisałem wcześniej, może być zaskoczony "powagą" tego obozu.

Link to post
Share on other sites

To samo, twierdzę kolonie dla dzieci 12 lat, za dużą kasę. Więc niema co opowiadać o wielkich szkoleniach, surwiwalach, najważniejszej musztry :) realizowanych przez pro komandosów. Bo to, nie zapracuje u dzieci, o które trzeba dbać jak o jajko, a jak wróci zrozpaczone, zziębnięte, głodne i brudne, to rodzice suchej nitki na organizatorach nie zostawią.

Link to post
Share on other sites

Hyh, namiastkę tego co można spotkać w wojsku to miałem na kursie unitarnym pewnego związku. To co tutaj prezentujesz to jest po prostu nabijanie ludzi w butelkę na grubą kasę posługując się jakże modnymi w dzisiejszych czasach sloganami typu survival, taktyka, adrenalina. No i kurde dziwne, bo na Commando jest komplet osób od dłuższego czasu a to tez po części skierowane jest do młodzieży (17-18 lat). Więc nie rób pitu-pitu nie mając zielonego pojęcia. Przy czym jest organizowane za jakies 30% ceny tych niby zajefajnych kolonii dla dzieci oderwanych granatem od klawiatury i gier pokroju CoD czy BF.

Link to post
Share on other sites

Jestem również zorientowany ile kosztuje wyżywienie uczestnika na dobę, razem z zakwaterowaniem, koszt instruktora i opieki, śmiało napiszę że, te kolonie można zrobić za około 1000 zł, tylko wtedy firma nie będzie miała za dużo zysku i to jest właśnie ból. Nie zaprzeczam, że moje akcje nie są skierowane na zarobek, tzn ja nie muszę na tym zarobić. Szefowie tego portalu, mają jednak problem z rozróżnieniem ofert, które robią airsoftowcy dla airsoftowców, od firm dorabiających się na airsftowcach. I tutaj mamy przykład tego drugiego, co jest mało atrakcyjne i wesołe, pomimo iż korzystanie ze wspomnianych sloganów mnie osobiście trochę śmieszy.

 

Porównanie:

 

Kolonie dla dzieci z zabawą w temacie i quadami 1500 zł

Obóz z nasileniem szkoleń prawie całą dobę z 1 h lotu śmigłowcem, certyfikowane przez wojsko, KAPAP i naszą organizację za 650 zł

 

PS miejsca wyczerpane przed ogłoszeniem akcji

Edited by Elefant
Link to post
Share on other sites

Kiedyś w ramach ZHP robiłem obóz 21 dni w tatrach (słowackich i polskich). Koszt: 750,- pojechało 20 osób, tylko połowa zapłaciła całą sumę, reszta po jakieś 500,- (w tych 20 osobach było czterech instruktorów, którzy oczywiście nie płacili nic).

Link to post
Share on other sites

Każdy orze jak może :) Są imprezy organizowane przez firmy w celach zarobkowych i takie, które robi się, żeby wykorzystać możliwości jakie się posiada, by przekazać trochę wiedzy ludziom, którzy chcą się czegoś nauczyć.

Na Commando byli ludzie w wieku od 16 do... nie pamiętam ile miał najstarszy uczestnik, ale na pewno po 40-stce był. Przerobiliśmy co się dało i ciągle imprezę rozwijamy. Ale np na takim obozie jak Nasz, nikt nie ma możliwości niańczenia dzieciaków, więc impreza nie kwalifikuje się jako kolonia czy obóz dla dzieci. W grę wchodzą tylko pasjonaci i ludzie zdecydowani przetyrać się przez tydzień i wkuć tyle ile się da.

Dlatego myślę, że imprezy takie jak kilka podanych wyżej są potrzebne, ale hasła reklamowe to macie po prostu kosmiczne :D Ładnie robicie wodę z mózgu niektórym :P No ale jak ktoś się daje, to jego problem. Przyznam szczerze, że nieraz siedziałem i się brechtałem z opisów niektórych imprez i wyjazdów :)

Link to post
Share on other sites

Trzeci raz napiszę to samo. Należy nauczyc się odróżniać obozy dla dzieci od obozów dla airsoftowców. W Bornym jest Namiastka tego co można spotkać na Commandac, w wojsku, wszędzie gdzie broń i sztuka przetrwania nie jest obca. Obóz ten nie sprawdziłby się w formie "zapitalaj, zapitalaj, zapitalaj, nie miej funu", bo to jest tylko forma wypoczynku dla DZIECI. Polecam także spojrzeć na nazwę tematu i pierwszy post.

Link to post
Share on other sites

No ale nikt tego nie podważa, że dla dzieci. Tylko czemu za tyle pieniędzy. A co do dyskotek sorki :

 

 

Na obozie kilka razy w tygodniu są dyskoteki i ogniska.

 

 

Intryguje mnie jeszcze ta czerwona taktyka, w wielu profesjonalnych firmach ten temat leży, lub jest realizowany przez osoby nieuprawnione, ciekawe kto realizuje te zajęcia :)

Link to post
Share on other sites
zapoznanie się z prawem

 

:zastanawia: :bialaflaga:

co masz na myśli pisząc zapoznanie z prawem ??

 

ANTYTERRORYZM: sposoby obezwładniania uzbrojonego napastnika, pokazy i ćwiczenia walki wręcz gumowymi atrapami broni, zasady poruszania się w walce, sposoby obrony przed realnym atakiem, odbijanie zakładników, szturmowanie obiektów.

 

ochrona VIP-a

 

:icon_eek2: tematy pomylone zupełnie, które potrzebują mnóstwa czasu do przerobienia...Najpierw trzeba wiedzieć czym jest terroryzm, żeby brać się za antyterroryzm. Poza tym to nie dla dzieciaków w wieku lat 12.

 

Jak dla mnie wielka porażka zarówno tematyczna jak i cenowa.... :blink:

Link to post
Share on other sites

Z punktu widzenia kiedyś małego dzieciaka, taka zabawa na tych obozach była przednia, paintball, podchody i inne pierdoły, namiastka musztry czy jakichś elementów samoobrony, czy zabawa w ,,CS'a" to po prostu był miło spędzony czas z rówieśnikami, mało tego dla takiego młodzika nawet ta namiastkowa musztra, pół dnia tyrania się po bagnach i mecz paintballowy to jest jakiś tam wysiłek, więc mimo wszystko coś ten obóz daje. Można się tam nauczyć, jak pyszna potrafi być zwykła kanapka z szynką :D

Teraz tam nie znajdę nic ciekawego, ale jeśli ktoś by chciał swoje pociechy wysłać DLA DOBREJ ZABAWY, a nie dla uczenia się taktyki, pierwszej pomocy, survivalu itp. to jest to fajna sprawa, gorzej już z ceną, bo ta niestety zwala z nóg, niejednokrotnie w tej cenie dało by się załatwić wczasy gdzieś na południu europy... Natomiast z aspektów airsoftowych, to obozy airsoftowe z airsoftem nie mają zbyt wiele wspólnego niestety.

Edited by Śliwa
Link to post
Share on other sites

Czerwona taktyka jest prowadzona przez instruktora pierwszej pomocy który skończył też wojskowy kurs czerwonej taktyki organizowany prze jakąś chyba warszawską firmę, musiał bym się go dokładniej dopytać. Po ukończeniu kursu dostał CERTYFIKAT potwierdzający przygotowanie go do tego typu zajęć. Obozy ASG mają wiele wspólnego z tym sportem oczywiście nie mamy przy sobie replik przez 24h. Po za zajęciami tematycznymi są też zajęcia rekreacyjne. Uczestnicy SAMI ustalają harmonogram zajęć. Obóz to nie jakieś szkolenie WOJSKOWE ALBO SERE tylko obóz na którym młodzież ma spędzić przyjemnie czas robiąc to co lubi. Nie

planuje musztrować obozowiczów pół dnia bo mija się to z celem zabawy.

Elefant to obóz dla młodzieży a nie ludzi którzy chcą przygotowywać się do wojny albo pracy w wojsku itp. To zabawa dla osób które interesują się tematyką militarną, ASG i survivalu. Obozy młodzieżowe nie są nastawione na szkolenia specjalistyczne tylko na zabawę z elementami szkoleń.

Ceny obozów są ustalane przez firmy no cóż są wysokie ale za tą cenę każdy z obozowiczów ma bardzo dobre warunki w domkach, opiekę medyczną (24 godziny na dobę jest z nami w ośrodku pielęgniarka), pełne wyżywienie, możliwość użycia sprzętu z którego dostępnością na co dzień jest problem. Większość uczestników przyjeżdżających na obozy chce się DOBRZE BAWIĆ a nie dostawać wycisk przez cały turnus.

Mam nadzieje że odpowiedziałem Ci Elefant i uświadomiłem że te obozy to dobra zabawa a nie szkolenie.

A tak wgl do prowadzenia zajęć ze wspinaczki, czerwonej taktyki i innych zajęć instruktorzy muszą mieć skończone kursy i mają na to odpowiednie dokumenty, więc nie widzę problemu z brakiem profesjonalizmu w dużych firmach.

Link to post
Share on other sites

Sorki Snajper, ale Ty chyba nie znasz założeń TCCC czyli tzw. czerwonej taktyki. Ja sobie nie wyobrażam nauki, nie oszukujmy się, dzieci jak się zakłada stazę CAT lub SOFT lub jak się odbarcza odmę, bo to jest prosty przepis na jakieś nieszczęście. Lepiej uczcie dzieciaki prawidłowego udzielania PP a nie tematyki ratownictwa czysto wojskowego, bo nie wyobrażam sobie człowieka, który potrafi założyć rurkę nosowo-gardłową a nie potrafi zrobić RKO czy ułożyć poszkodowanego w pozycji bocznej. Potwierdza sie po prostu to co wcześniej napisałem, że w "tematykę" zajęć wpisywane są popularne dziś slogany.

 

PS. PP jak najbardziej, ale TCCC już nie. Chyba, że macie możliwości przeprowadzenia ćwiczeń z casevaciem czy medevaciem przy zastosowaniu wszystkich procedur. Jeśli tak to szacun, bo nawet na kursach kosztujących więcej niż te obozy nie ma takich możliwości.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...