MarekMac Posted August 31, 2012 Report Share Posted August 31, 2012 Ja noszę głównie rzeczy które na 99% się przydadzą ale mam też rzeczy, które mogą się przydać (ale do tej pory nie musiałem ich użyć) jak np. jakiś sznurek albo kompas. Czasem zabieram coś dla lansu (ostatnio metalowy pistolet na kapiszony :) ) Quote Link to post Share on other sites
LogaN Posted August 31, 2012 Report Share Posted August 31, 2012 Jak zaczynałem, to wyboru większego nie miałem - przez pół roku nawet w mundurze się nie strzelałem :icon_smile:. Kiedy poziom wkręcenia się w Airsoft sprawił, że zacząłem mieć coś do powiedzenia pod kątem wyboru sprzętu - wtedy poszło już z górki: Jeśli chodzi o umundurowanie i oporządzenie - zawsze liczyła się dla mnie funkcjonalność. Trochę szpeju pałęta mi się po domu, jednak w przynajmniej połowie wypadków na standardowych strzelankach można mnie spotkać w Marpacie, chińskim Chest Riggu i bonnie hacie :icon_smile:. Na zwykłe spotkania nie zabieram nic ponadto, co jest mi potrzebne - multitool, latarka, parę magów (hi capów), PMR, klamka, woda i baton. Na imprezach milsimowych lub wyjazdowych, w myśl zasady "lepiej nosić niż się prosić", staram się mieć ze sobą wszystko, co w jakikolwiek sposób mogłoby mi być potrzebne (połowy z tych rzeczy zwykle nie zdarza mi się użyć). W grę wchodzi nawet łączenie różnych kamuflaży oporządzenia, jeśli potrzebuję konkretnych ładownic. Na manewrach nocnych - staram się zabierać minimum oporządzenia, przy zachowaniu maksymalnej jego ładowności. Jedyne przebłyski lansu, jakie mi się zdarzyły, to kupno i używanie zimą kamuflażu Metro. Inaczej ma się sprawa, jeśli chodzi o repliki. Tutaj bardzo lubię lans, choć rzadko kiedy dążę do upodobnienia repliki do wersji ostrej. Na wyjazdy zazwyczaj zabieram najbardziej wypasioną z moich replik. Na strzelaniach lokalnych - chodzę z tym, na co mam akurat ochotę i co uważam za odpowiednie dla danej miejscówki i scenariusza. Na manewry nocne zabieram zawsze lekką replikę, na której mogę polegać w każdej sytuacji. Na dłuższych, milsimowych manewrach, biorę zazwyczaj replikę z najlepszymi osiągami. No i ostatnia rzecz - nigdy nie kręciło mnie odwzorowywanie realnych jednostek. Z tego powodu wybrałem opcję "działanie" :icon_smile:. Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted August 31, 2012 Report Share Posted August 31, 2012 No niestety, lans. Ma się te flashbangi, Stazy i 30cm haja przy sobie. Chociaż raczej na jebanki nie chodzę tylko wewnętrzne potyczki i "treningi" Wiec niekoniecznie jest to lans. Jesli ich faktycznie uzywasz i taka zabawa sprawia Wam frajde, to jest to niezbedny ekwipunek. Quote Link to post Share on other sites
Guest Rengi Posted August 31, 2012 Report Share Posted August 31, 2012 U mnie działanie, świnka to wystarczająca ilość kilogramów do noszenia ;) i tak jak Logana ,mnie również nie kręci ,ani rekonstrukcja ,ani stylizacja :). Quote Link to post Share on other sites
MoreLike Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 Wiec niekoniecznie jest to lans. Jesli ich faktycznie uzywasz i taka zabawa sprawia Wam frajde, to jest to niezbedny ekwipunek. Poza wrzucaniem flashy jeśli akurat bieda w portfelu i na gh2 nie ma pieniędzy to raczej z tego noża nie korzystam ze stazy póki co na szczęście też nie musiałem :D akurat wymieniłem te rzeczy które najrzadziej używam. A są bardziej dla ogólnego wizażu i jakbym to nazwał "urealnienia" postaci. Inne "niepotrzebne" na strzelankach rzeczy których używam dość regularnie i nosze zawsze to np dwie izolki o różnej szerokości, paracord, folde Ka-Bara lub Gerber, karabińczyki, lightsticki. Quote Link to post Share on other sites
Powała Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 (edited) (...) Swoje mundurki, repliczki itp wybieram pod wzgledem wyglądu, ceny i wygody, po trochu. Na pewno szpej z którym biegam już podczas strzelanki mam zredukowany do absolutnego i skrajnego minimum dostosowanego do realiów danej strzelanki.(...) Popieram w całej rozciągłości. Zawsze konfiguruję swoje wyposażenie do niezbędnego minimum dostosowanego do warunków i wymagań imprezy, ale też zawsze pod kątem stylizacji BW (niekiedy nie "wychodzi" bo w CQB lub w terenie mieszanym gdy jest dużo budynków, zamiast oporządzenia S95, używam kamizelki UTG). Replika G36 + 4 Mid lub MP5 + 8 Low, "strzykawka", rzadko zabieram replikę boczną. Dodatkowe wyposażenie, to niewielki, wielofunkcyjny folderek, 1 l wody, miniapteczka. Podstawa to działanie, ale troszeczkę lansu chyba każdy ma gdzieś "pod skórą". Edited September 1, 2012 by Powała Quote Link to post Share on other sites
Guest Brit Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 Pytanie jest źle sformułowane - teoretycznie do ASG wystarczy replika i magazynek na 300 kulek, i wszystko ponad to jest zbędne. Quote Link to post Share on other sites
Powała Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 (edited) (...) teoretycznie do ASG wystarczy replika i magazynek na 300 kulek, i wszystko ponad to jest zbędne. Zapomniałeś o ochronie oczu! :icon_mrgreen: Edited September 1, 2012 by Powała Quote Link to post Share on other sites
Guest Brit Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 Zbyt oczywiste, żeby o tym wspominać. Quote Link to post Share on other sites
Rechot Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 NO i o izolce :P Quote Link to post Share on other sites
Kuba Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 (edited) Poza wrzucaniem flashy jeśli akurat bieda w portfelu i na gh2 nie ma pieniędzy GH 2 to żaden FB i żaden lans. To jest FB, a jest lans. :maniak_luzik: Edited September 1, 2012 by Kuba Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 Kuba, nie trafiłeś :D z lansem. Otóż to nie może być lans bo za słabo widać :P. Quote Link to post Share on other sites
Ivo_Meleskevic Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 Jeżeli chodzi o szpej to nigdy nie było lansu... Kamizelki chińskie zwykłe ładownice i ogólnie standard. Jesli chodzi o repliki.. to zgoła odmiennie. Albo repliki rzadko spotykane, albo zmiany w ich wyglądzie zewnętrznym. Gdy posiadałem scara z granatnikiem, to na pierwszą rozgrywkę leciałem z tymże granatnikiem, a na następnych granatnik leżał sobie w plecaku i odpoczywał :D Teraz latam sobie z Coltem w konwersji i nie narzekam:) Wprawdzie z AEGiem nie mam większych szans, ale uparcie używam. Więc chyba lans:D Quote Link to post Share on other sites
mjrfreeman Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 prawda mogło by być, że na miarę możliwości finansowych każdy chce jakoś wygladac bo kazdy ma na coś zajawkę i myślę że większość stara się dobierać tak sprzęt, aby był i w miare konieczny, mniej lub bardziej potrzebny przy działaniach, czy też cały czas wykorzystywany. W takim układzie myśle że coś pomiędzy lansem a działaniem, ja staram sie jakoś wygladac, wykorzystuje to co nosze i działam ale osobiście jednak dałem lans w ankiecie :) LANS w pozytywnym wydzwięku :) wszak lepiej odstrzelic kogos majac na sobie AOR'a niz np DPM'a + groszek + odpustówke :) zanim mnie zjecie, ale i tak liczy sie zabawa podczas rozgrywki, kogo obchodzi wyglad jak juz przyjdzie co do czego? wszyscy bawia sie tak samo czy masz na dupie aora czy mundur z biedronki Quote Link to post Share on other sites
MoreLike Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 GH 2 to żaden FB i żaden lans. Ale lepszy huk jakiś niż rzucenie kawałka metalu do pokoju i co najwyżej zbicie szyby :D jak pisałem fb używam za ozdóbkę głównie gh2 do pozoracji :-) a lans jest tu: http://www.youtube.com/watch?v=N9YILEcJXUc&feature=plcp :) Quote Link to post Share on other sites
PitBear Posted September 1, 2012 Report Share Posted September 1, 2012 W życiu nie zdarzyło mi się myśleć o ASG w kategorii lansu. Mam wrażenie, że do tematu podszedłem ultra praktycznie. Po pierwszej strzelance zrezygnowałem z lewego panelu udowego (który na początku wydawał mi się bardzo praktyczny...). Po drugiej strzelance - z kabury udowej. Ostatnio nawet zaczęły mi przeszkadzać na małych teamowych strzelankach pasoszelki (co prawda od MIWO, ale to wybór z rozsądku, a nie z lansu) z 3 litrowym camelem czy kieszenią na zrzut i pracuję nad opcją minimum - mały chest, ładownice na magi/batona, manierka i kabura na AEPa na bliskie spotkania. Ładownic by było mniej, ale nie lubię hi-capów - za podkręcanie i grzechotanie - więc muszę mieć kilka midów. Nawet jeśli mam imitację granatów to tylko i wyłącznie dlatego, że służą jako pojemnik na zapasowe kulki na większe strzelanki... Quote Link to post Share on other sites
Kuba Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 (edited) a lans jest tu: :icon_smile: To nie lans, to pozerka. :teethh: My przynajmniej obrzucaliśmy się FB . :maniak_luzik: Edited September 2, 2012 by Kuba Quote Link to post Share on other sites
zia Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 Działanie. Od dźwigania niepotrzebnego szajsu jeszcze by mi spadł brzuszek. Quote Link to post Share on other sites
3siek Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 (edited) Zaciekawił mnie temat, aż przeszukałem kieszenie w kamizelce taktycznej i plecak świeżo po strzelance. Znalazłem tam dużo dziwnych rzeczy, ale po zastanowieniu to w zasadzie wszystkiego zdarzyło mi się używać i jakbym miał coś wywalić to nagle okazuje się że wszystko jest potrzebne. Nawet saperką kilka razy na szybko się okopałem w piachu, więc mimo że ciąży to się przydaje :icon_smile: może jedynie hełm mógłbym zastąpić czapką, czy czymś ale to w sumie detal. Reali bym w życiu nie zamienił na hicapa w żadnym wypadku, gdyż nienawidzę grzechotania kulek ani podkręcania (brrr). Mimo wszystko klikam działanie, bo nie myślałem o ASG nigdy w kategorii lansu... Podsumowując, moim skromnym zdaniem jeśli chodzi o noszenie sprzętu to granice między lansem a działaniem się często zacierają, dla mnie lans to bardziej cykanie miliarda fotek, umieszczania ich na fejsie i chęć organizowania pokazów w szkołach i na ulicach miast, przez mizerne, małe grupki, które poza sprzętem nie mają nic więcej do pokazania. Edited September 2, 2012 by 3siek Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 Saperka? Gorcek? Zbędne kieszenie w kamizelce? :D To właśnie chyba dla mnie lans, bo użyteczność raczej nie. Quote Link to post Share on other sites
kjujiczek Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 Dlatego na strzelance bierzemy Alice2 z 3 ładownicami :P. Quote Link to post Share on other sites
YodaSan Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 Kiedyś wystarczał mi karabinek, gogle i kieszenie w mundurze, ale z biegiem latek, jak to się mówi "apetyt rośnie w miarę jedzenia", więc trochę się nazbierało tego dziadostwa...zbędnego dziadostwa, ale ersoft to hobby więc, każdy bawi się jak chce. Quote Link to post Share on other sites
Kuba Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 (edited) Cała ta dyskusja jest jałowa. Skoro AS to zabawa w wojnę, to dobór ekwipunku także jest częścią tej zabawy. Jeśli kogoś bawi tzw. klimat i biega w 2 kamizelkach kuloodpornych, a mimo to potrafi brać efektywny udział w grze, to można tylko uchylić kapelusza. Tzw. problem pojawia się wtedy kiedy umiejętności/kondycja delikwenta pozostają w jaskrawej sprzeczności do ilości i "koszerności" gadżetów. Albo kiedy jego zachowanie nabiera cech surrealizmu i parodii - vide (mój faworyt): paradowanie w dopiętych do plastikowych atrap hełmów, równie plastikowych atrapach noktowizorów ...w samo południe. Ponieważ to nie sprzęt się nie lansuje, tylko człowiek. Tak z grubsza to zostało to określone już na wieki przed wynalezieniem AS, powiedzeniem (pardon): "w ch... sprzętu, zero talentu". Nic więcej w tej sprawie się nie wymyśli... Edited September 2, 2012 by Kuba Quote Link to post Share on other sites
Śliwa Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 (edited) Dla mnie w zasadzie najważniejsza jest wygoda, funkcjonalność i niezawodność szpeju, a jeśli chodzi o wygląd to ważne żeby szpej do siebie pasował... hmpf czasowo i... regionowo? np. nie RRV do partizana, czy marpat do AK47 :icon_wink: Ale tu mówię o sobie, u innych nic mi nigdy nie przeszkadza, dopóki czyjś stopień odpowiedzialności i umiejętności, jest "jadalny" ;) Edited September 2, 2012 by Śliwa Quote Link to post Share on other sites
Aurendil Posted September 2, 2012 Report Share Posted September 2, 2012 (edited) W zasadzie 99 procent skuteczność. Buty turystyczne zamiast wojskowych (bo rozchodzone, wygodne i "zrobione" do trudnego terenu). Na zdjęciach najczęściej mnie nie ma. Chyba na zbiórce czy jakiejś przerwie. Mundur jest wojskowy bo wojskowe najlepiej maskują. Mam gdzieś czy jest rosyjski, czy niemiecki. Ma być dobry. Ten jeden procent to na repliki broni. Mimo wszystko karabin musi mi się choć trochę podobać. Edited September 2, 2012 by Aurendil Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.