Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

FALKENHORST 27-29.03.15 Dolny Śląsk | PATRONAT WMASG.pl


Recommended Posts

Jedną sprawą jest to co wywinął organizator, a drugą jest fatalny i nie istniejący sztab. Skoro jedynymi rozkazami jakie płyneły z HQ Galdanii było "czekać", to zastanawiam się jak dobrą impreze musieli mieć Ci goście w swoim namiocie? Po 8 godzinach sterczenia w lesie i patrolach, które przeszły las wzdłuż i wszerz bez ani widu ani słychu wroga, aż mmie krew zalewa jak czytam pochwalne peany pod adresem sztabów co to "próbowały ratować rozgrywkę".

Rozumiem, że łatwo teraz Bernardem wycierać twarz za swoją pasywnosć i niekompetencje, ale nawet z wyszykowanym polem namiotowym i wszystkimi innymi spełnionymi obietnicami, wątpie by rozgrywka była ciekawsza.

To są 2 różne sprawy i odpowiedni ludzie powinni posypać głowę popiołem i dać sobie spokój z dowodzeniem.

 

P.S. Myślałem, że mam radio popsute, a to poporstu byłą taka cisza...

Link to post
Share on other sites
  • Replies 373
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Bernard w Mazowieckim ma opinie orga amatora z aspiracjami, ale jednak amatora... nikt nie jest wróżką i nikt by nie przypuszczał że może się podjąć organizowana imprezy na skale europejską :/ szczerze, mało kto wiedział w Wawa że taka imprez jak FALKENHORST będzie się odbywać, tym bardziej pod tak szumnym tytułem jak "INTERNATIONAL AIRSOFT MILSIM EVENT" i podparta renomowanymi patronatami, którzy pewnie też mocno się czują oszukani. Cała sytuacją jest marna i śmierdzi amatorką. Żal że temat poszedł w świat :/

Edited by Arekcore
Link to post
Share on other sites

Wyśmienite kino Panowie! :icon_biggrin:

 

Ech... kwestią czasu było że ktoś będzie chciał zrobić taki wałek...

 

Błędem jest gubienie się w rozpisywaniu kosztów, bo kolesie rychło podadzą koszty tworzenia baneru reklamowego przez szwagra (5tys PLN na przykład) albo swoje gaże (w końcu zasuwali przy projekcie...)

 

Ziomki skleili dwa namioty i po plastikowej misce zupki zagryzionej naszywką za 200pln od łba (razy X graczy) . Genialne-marża rzędu 1000%! :D Tylko co na to Specshop czy taki np. WMASG który objął rzekomo patronatem tą imprezę? Kiedyś trzeba było spełnić warunki kilku udanych edycji żeby koleną objął patronat portalu?

 

W Wawie nikt nie wiedział, bo i nie miał wiedzieć- w końcu znacie Berniego, a to wystarczy żeby NIE przyjechać.

 

Jestem ciekaw jak ta awantura wpłynie na tworzenie regulaminów podobnych wydarzeń. Jestem natomiast prawie pewien że sprawdzeni orgowie i imprezy z tradycją zyskają na frekwencji kosztem nowych i nieznanych- ludzie przez jakiś czas będą znacznie ostrożniejsi. Oby..

 

pzdr

G.

Edited by Gor
Link to post
Share on other sites

Jedną sprawą jest to co wywinął organizator, a drugą jest fatalny i nie istniejący sztab. Skoro jedynymi rozkazami jakie płyneły z HQ Galdanii było "czekać", to zastanawiam się jak dobrą impreze musieli mieć Ci goście w swoim namiocie? Po 8 godzinach sterczenia w lesie i patrolach, które przeszły las wzdłuż i wszerz bez ani widu ani słychu wroga, aż mmie krew zalewa jak czytam pochwalne peany pod adresem sztabów co to "próbowały ratować rozgrywkę".

Rozumiem, że łatwo teraz Bernardem wycierać twarz za swoją pasywnosć i niekompetencje, ale nawet z wyszykowanym polem namiotowym i wszystkimi innymi spełnionymi obietnicami, wątpie by rozgrywka była ciekawsza.

To są 2 różne sprawy i odpowiedni ludzie powinni posypać głowę popiołem i dać sobie spokój z dowodzeniem.

 

P.S. Myślałem, że mam radio popsute, a to poporstu byłą taka cisza...

Młody jeszcze jesteś i tyle. My nie jesteśmy pokoleniem weź za rączkę i podstaw mi pod nos.. Z każdego szitu można wyłuskać parę pestek jak się chce.

Widzisz, na tym polega milsim, że wróg nieraz cię widzi, ale nie zdradza swojej pozycji...a ty człapiesz przez las i masz nadzieję że wróg wlezie ci pod lufę i pozwoli wyzwolić trochę adrenaliny. Z tego co piszesz to sobotnia napierdalanka była stworzona dla ciebie, więc jak to możliwe, że nie jesteś choć troszkę zadowolony. Doceń swoich towarzyszy replik. Nasz sztab był OK jak na panujące warunki...a organizatorów jebał pies. Cwaniactwo należy zwalczać i nie wierzę, że niema wśród nas żadnego prawnika, który ogarnie paragrafy i przedstawi oficjale stanowisko, zamiast tych niepotrzebnie wylewanych hektolitrów jadu. My dostaliśmy po dupie, teamy pomagające orgom, wmasg, podwykonawcy od spania, jedzenia, sklepik...a wina leży po stronie dwóch XX Panów i na tym się skupmy, a nie oczerniajmy cały świat za własną naiwność, łatwowierność, nadzieję i głupotę...a jak się ma dobre serce to trzeba mieć twardą dupę!!!

Link to post
Share on other sites

Większość pochlebnych opinii o działaniu sztabu tyczy się sztabu Tangau.

Możliwe, że sztab Galandii bardziej skupiał się na działaniach regularsów (w końcu trochę ich było), przestając ogarniać oddziały LRRP.

Ale z drugiej strony co rozpoznanie miało by robić? Nie było zbyt wielu punktów kluczowych nadających się do obserwacji, jakiekolwiek raporty składane przez zwiad nie miały sensu, bo zwyczajnie nic się nie działo poza kluczowymi punktami obstawianymi przez regularsów, a jakiekolwiek inne dane zbierane przez zwiad nie miały realnego znaczenia dla rozgrywki. Jakiejkolwiek fabuły, scenariusza i celu nie było. Nie było pojazdów do unieszkodliwiania, podobnie kluczowych punktów, jak węzły komunikacyjne, przedmiotów i pomniejszych miejsc o znaczeniu strategicznym itd. Nie było też organizowanej współpracy pomiędzy drużynami, żeby w ostateczności móc użyć nas jako grupy nadającej się nie tylko do działań zwiadowczych, ale także zaczepnych nie skazanych na porażkę w kontakcie z plutonem piechoty.

Nie wiem też, ile z problemów z łącznością wynika ze strony sztabu, a ile jest wynikiem braku zasięgu w tak ukształtowanym terenie. Bo choć korzystaliśmy z porządnych Baofengów i Navcomów, to jednak w niektórych miejscach był problem z czytelnością komunikatów.

Inna sprawa, że nasza drużyna zabrała ze sobą radio działające w standardzie 6M, które ponoć miało być używane przez LRRP - ostatecznie jednak nie został on wykorzystany.

Link to post
Share on other sites

Coraz bardziej żałuję, że stojąc tam, na przeciw Łukasza Chojnowskiego ograniczyłem się do zadawania pytań i zwyczajnie nie strzeliłem mu w ryj. Widać, że próbuje zwalić odpowiedzialność na Bernarda i ma w dupie jakiekolwiek roszczenia finansowe

Link to post
Share on other sites

Może i nie mamy nic wspólnego ze sprawą, ale przestańcie bić pianę na forum, robić 100 stronicowy wątek bo nic to Wam nie da.

Zbierzcie się, złóżcie zbiorowy pozew, zgłoście sprawę do US o nie otrzymaniu dowodu zawarcia transakcji bo tylko w ten sposób możecie coś wskórać.

Możecie jeszcze wystąpić do KRS z wnioskiem o uzupełnienie braków formalnych przez firmę organizującą imprezy ponieważ firma ta w naszej ocenie nie złożyła sprawozdań finansowych do czego jest zobligowana.

Jednocześnie możecie wystąpić o zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez osobę będącą w zarządzie, jeśli nie jest ona zdolna do zaspokojenia Waszych roszczeń zasądzonych prawomocnym wyrokiem.

Jeśli spółka nie zaspokoi roszczeń macie prawo do wystąpienia o odszkodowanie od członków zarządu tej spółki.

 

Więc w związku z powyższym, przestańcie tworzyć wątek tylko podejmijcie działania.

Link to post
Share on other sites

Młody jeszcze jesteś i tyle. My nie jesteśmy pokoleniem weź za rączkę i podstaw mi pod nos.. Z każdego szitu można wyłuskać parę pestek jak się chce.

Widzisz, na tym polega milsim, że wróg nieraz cię widzi, ale nie zdradza swojej pozycji...a ty człapiesz przez las i masz nadzieję że wróg wlezie ci pod lufę i pozwoli wyzwolić trochę adrenaliny. Z tego co piszesz to sobotnia napierdalanka była stworzona dla ciebie, więc jak to możliwe, że nie jesteś choć troszkę zadowolony. Doceń swoich towarzyszy replik. Nasz sztab był OK jak na panujące warunki...a organizatorów jebał pies. Cwaniactwo należy zwalczać i nie wierzę, że niema wśród nas żadnego prawnika, który ogarnie paragrafy i przedstawi oficjale stanowisko, zamiast tych niepotrzebnie wylewanych hektolitrów jadu. My dostaliśmy po dupie, teamy pomagające orgom, wmasg, podwykonawcy od spania, jedzenia, sklepik...a wina leży po stronie dwóch XX Panów i na tym się skupmy, a nie oczerniajmy cały świat za własną naiwność, łatwowierność, nadzieję i głupotę...a jak się ma dobre serce to trzeba mieć twardą dupę!!!

Jest różnica pomiędzy milsimem, a pomiędzy inercją dowodzenia i brakiem planu i aktywności. Jeżeli, według Ciebie definicją milsima(czyli symulacji działań militarnych) jest wydawanie przez cały dzień rozkazów "czekajcie", a przez to siedzenie w miejscu prawie całych sił przez 8h to sąd wojenny jakiejkolwiek armii postawiłby Cie pod ścianą.

Nie było rozkazów o żadnym zwiadzie, patrolach, nie natknąłem się na żadne działania chociażby wrogich zwiadowców, nie prowadzono żadnych działań zaczepnych ani jakichkolwiek. Nic, null, "czekajcie"...co prawda po 19 coś się działo, ale to efekt światła latarek i emocji jakie ich smugi światłą sprawiają w ciemnym lesie.

Bite siedzenie na d... przez 8h, a potem wytarcie sobie mordy hasłem o tym, że "dla Ciebie jest napierdalanka". Nie proszę ja Ciebie, sztab Galdanii, był jak Bernard i osławiony Pan w białych spodniach, co sprosił kilkaset ludzi na pole i zostawił samym sobie.

 

W końcu to "prawdziwy milsim", siedzenie w parku w szpeju...

 

W czym braki pojazdów, obozowiska i innej logistyki przeszkadzały w sprawnym działaniu sztabów? Mieliście namiot, radiostacje, mapy i nadmiar ludzi, którzy by pomogli, błysneli ciekawymi pomysłami...

Link to post
Share on other sites

@commandoogurek wiesz wszystko zawsze można sprowadzić, że po imprezie każdy wie "zrób tak, zrób tak, było by o wiele lepiej" następnym razem zapraszam do sztabu i granie w szachy. Sam nie podjąłbym takiej odpowiedzialności, doceniam każdą inicjatywę i chęć ogarnięcia niemałego już burdelu.

 

Rozgrywka mi się podobała - za to należy się wielki szacunek tylko i wyłącznie uczestnikom!!!

Link to post
Share on other sites

Może i nie mamy nic wspólnego ze sprawą, ale przestańcie bić pianę na forum, robić 100 stronicowy wątek bo nic to Wam nie da.

Zbierzcie się, złóżcie zbiorowy pozew, zgłoście sprawę do US o nie otrzymaniu dowodu zawarcia transakcji bo tylko w ten sposób możecie coś wskórać.

Możecie jeszcze wystąpić do KRS z wnioskiem o uzupełnienie braków formalnych przez firmę organizującą imprezy ponieważ firma ta w naszej ocenie nie złożyła sprawozdań finansowych do czego jest zobligowana.

Jednocześnie możecie wystąpić o zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez osobę będącą w zarządzie, jeśli nie jest ona zdolna do zaspokojenia Waszych roszczeń zasądzonych prawomocnym wyrokiem.

Jeśli spółka nie zaspokoi roszczeń macie prawo do wystąpienia o odszkodowanie od członków zarządu tej spółki.

 

Więc w związku z powyższym, przestańcie tworzyć wątek tylko podejmijcie działania.

Taka nasza już natura , by bić piane i zakładać 100 stronicowy wątek, bo sami siebie nakręcamy. Tego chcemy, tego oczekujemy i to nam sprawia przyjemność. Jesteśmy tylko ludźmi.

Co do pozwu zbiorowego takowy jest przygotowywany, również sprawy poszły do US i szeregu innych instytucji.

Mam nadzieje ze odpowiedzialini za to fiasko czyli Bernard Półtorak który dał lub nie dał się w to wrobić oraz łukasz Chojnowski poniosą odpowiedzialność.

Link to post
Share on other sites

Wbrew insynuacjom ani Redakcja WMASG, ani żaden z przedstawicieli redakcji nie otrzymał żadnej korzyści (tym bardziej majątkowej) ze strony organizatora Falkenhorst. Nasz wizerunek został nadszarpnięty i pomijając członków naszej redakcji, którzy wyłożyli podobnie jak inni prywatne środki, aby wziąć udział w imprezie, straciliśmy także na tym my - jako portal. Również zależy więc nam na tym, żeby sprawę wyjaśnić i informować Was na bieżąco o wszystkim co w sprawie istotne.

 

Odstąpienie od oficjalnych zasad dotyczących patronatu WMASG.pl miało prosty powód. W związku ze spadkiem liczby dużych ogólnopolskich imprez integrujących środowisko zdecydowaliśmy się otworzyć na nowych organizatorów i ułatwić im start, udzielając im patronatu i tym samym zaufania na kredyt. Patronatu nie otrzymywali wszyscy, ale otrzymać go było znacznie łatwiej. Jak widać zawaliła z naszej strony weryfikacja organizatora Falkenhorst. Jesteśmy jednak tylko ludźmi i nie mamy możliwości o wszystkim wiedzieć. Staramy się obserwować i wiedzieć co się dzieje w środowisku, wiemy dużo, ale nie wszystko. Naszymi oczami jesteście przede wszystkim Wy. Dziwi mnie więc fakt, że nikt z osób posiadających informacje na temat organizatora Falkenhorst nie wpadł na pomysł ostrzeżenia nas i innych użytkowników. Gwarantuję, że wówczas patronat byłby cofnięty.

 

Informuję, że w związku z zaistniałą sytuacja ponownie ubiegać o nasz patronat będą mogli się tylko sprawdzeni organizatorzy imprez, utrzymujący wyznaczony przez nas standard i posiadający dobrą opinię wśród uczestników. Na czym niestety pewnie straci wielu obiecujących i uczciwych organizatorów i cała ogólnopolska scena airsoftowa.

 

W imieniu swoim i całej Załogi WMASG.pl pragnę przeprosić wszystkich tych, którzy wzięli udział w imprezie pod wpływem naszego patronatu. Dołożymy starań by w przyszłości więcej taka sytuacja się nie powtórzyła i nasz patronat był w dalszym ciągu gwarancją dobrej imprezy.

Link to post
Share on other sites

Wolne żarty, nałożyliście na czyjąś imprezę patronat ogólnopolskiego portalu, który też jest znany i za granicą NIE WERYFIKUJĄC, NIE INTERESUJĄC SIĘ wspieraną osobą? Jaja sobie robicie? Z waszego olewajstwa patronat mogą otrzymać teraz tylko osoby, które są przez was znane?

Link to post
Share on other sites

Nie przez nas, a przez całe środowisko - nie dotarły do nas informację na temat osoby B. Nikt też w temacie nie zaznaczał obiekcji dotyczących jego zdolności do organizowania imprez.

SirHawk jak wyobrażasz sobie weryfikację przez WMASG ? Nie jesteśmy SKW - polegamy na tym co można w sieci odnaleźć i na WAS

Proszę więc by nie wylewać na nas gorzkich żali ponieważ WMASG stracił dużo w związku z obdarzeniem dozą zaufania tej "imprezy"

Link to post
Share on other sites

Dokładnie jak pisze Szmerglu, "chłyt materkongody" panów z Warszawy był bardzo skuteczny, a jeszcze długo będzie odbijał się na uczestnikach, organizatorach, portalu i patronach ogólnie... Oraz to co zawsze, w oczach obcokrajowców - Polak = krętacz...

 

Tak półżartem trzeba było zakuć w dyby, założyć okulary i wystrzelać wszystko co zostało - już rozumiem dlaczego tak bardzo nalegali na limit amunicji ;)

Link to post
Share on other sites

Straciliście Wy uczestnicy, stracił WMASG, stracił wizerunek polskiego airsoftu, strasciliśmy my organizatorzy!

Ciekawe czy B i jego kolega jest tego świadomy, i ciekawe teraz czy uda się jeszcze zorganizować jakies fajne, duże manewry czy nie będzie tak, że ze strachu przed wałkiem nikt się nie zgłosi..

 

JEDNA IMPREZA TYLE ATRAKCJI! SUPER!

Link to post
Share on other sites

Kolego. Nie życzę sobie takich wybiegów słownych.

 

Panowie Bernard i Łukasz przedstawiali się jako Warszawiacy. Skrót myślowy, aby nie powtarzać ciągle ich imion. Czujesz się urażony? Przepraszam, nie miałem na myśli nikogo innego jak wyżej wymienionych "organizatorów". Chill :icon_wink:

Edited by sir_chester
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...