Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Panowie Oficerowie - troche otworzyliśce mi oczy na pewne sprawy, jednak z pewnymi kwestiami się nie zgodzę, bo nie muszę. Każdy ma prawo mieć własne zdanie i ja właśnie z tego prawa korzystam. Pozatym pytam Was, gdzie napisałem, że polecam noszenie replik przy sobie? Nie przypominam sobe takiego motywu. Nigdy nie grałem rambo ani nic z tych rzeczy, jak widzę z daleka agresywną grupkę to wolę ich ominąć niż pakować się problemy. Przedstawiłem sytuację extremalną, jednak możliwą. NIGDY nie napisałem, że polecam używać replik jako środka do samoobrony, żeby je nosić przy sobie czy podobnie, co mi teraz niektórzy wmawiają, natomiast jestem przeciwny temu, że kilka osób zbluzgało klka innych za to, że udało im się przy pomocy replik obronić (Żeby mnie np. Kuba nie łapał za słówka to właściwie napiszę odstraszyć przeciwnika, lub bardziej szczegółowo - wystraszyć go, zanim on zastraszy Nas). Pozatym większość ludzi, która mnie tu bluzga tak naprawdę nie rozumie, co miałem na myśli pisząc tamten post, więc wytłumaczę tu i teraz :

 

Stanąłem po stronie tych, którzy się "obronili" (piszę w cudzysłowiu żeby mnie kilka osób nie łapało za słówka) i chodziło mi tylko o to, że jakiego zdania nie Mielibyście nt. noszenia replik poza poligonem (czasem przypadkowo ma się ją przy sobie - nie każdy mieszka w miejscu gdze jest gdzie postrzelać, więc czasem się wybiera w jakieś odludne miejsce), to nie krytykujcie innych za to że nie dali się ... (i tu proszę wpisać odpowiednie słowo - zastraszyć, pobić, okraść itp.)

 

Zdaję sobie sprawę, że można sobie w taki sposób bardziej zaszkodzić, niz pomóc, ale wszystko zależy od sytuacji. Lepiej czasem dać dyla, mimo że można wyjść na cykora, ale potwórzę jeszcze raz - urażona duma boli mniej niż nóż w żebrach. Byłem raz w sytuacji, kiedy miałem nóż prawie w żebrach (pisałem o tym wyżej) i uwierzcie mi, to nie jest przyjemna sytuacja, ne chciałbym, żeby się kedykolwek powtórzyła, i nikomu takiej nie życzę. Pozatym najgorsza w takiej sytuacji jest bezradność, kiedy czujesz,że za chwilę możesz zostać nożem i nie możesz zrobić nic, żeby się obronić, albo nie masz czym. Być może Kuba i kilka innych osób nigdy nie przeżyło niczego podobnego i stąd taki ich stosunek do mojej wypowiedzi - trudno.

Właśnie dlatego, mimo że większość osób to potępia, potrafię zrozumieć tych, którzy mając replikę przy sobie zaryzykowali wyjęcie jej z kabury.

 

Podsumowując :

 

Nie nosisz - nie noś, nosisz - nie pokazuj, nie pisz na forum.

Jesteś atakowany - masz prawo się bronić, a że broni się na ogół tym, co się ma pod ręką...mając pałkę czy gaz (albo dezodorant :lol:) Użylibyście właśnie tego.

Obroniłeś się - nie pisz o tym na forum, zaszczują Cię, tak jak to ma miejsce w moim przypadku. Więc zanim kogoś zbluzgacie od debili, postawcie sami Siebie w takiej sytuacji, a potem dopiero się wymądrzajcie. Zadajcie sobie pytanie : Co Ja bym zrobił? Nie zakładajcie zgóry tego, czego Byście "na pewno" nie zrobili, bo w sytuacji o której mowa wyżej - uwierzcie mi, myśli się zupełnie inaczej niż siedząc sobie spokojnie przed monitorem. Kto nie przeżył, nie wie.

 

Jako coś w rodzaju samokrytyki (jak to brzmi, socjalizm się przypomina)Chciałbym jeszcze dodać, a właściwie powtórzyć, że w pierwszym moim poście podałem debilny przykład, w tym wypadku właśnie proponowałbym ucieczkę jako najodpowiedniejsze rozwiązanie, bo jak to słusznie skomentowano, można tak tylko napastnka podkręcić.

 

Myślę, że chyba takie wyjaśnienia wystarczą.

 

Pozdrawiam.

 

P.S. Do Moderatorów - biorąc pod uwagę, że weszliśmy trochę off topic, proponuję przenieść te posty począwszy od mojego pierwszego do osobnego tematu.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 102
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

(czasem przypadkowo ma się ją przy sobie - nie każdy mieszka w miejscu gdze jest gdzie postrzelać, więc czasem się wybiera w jakieś odludne miejsce)

to przenosi replike rozladowana, zapakowana i schowana w torbie/plecaku

 

Lepiej czasem dać dyla, mimo że można wyjść na cykora,

Zawsze lepiej uciec. tyle ze nie zawsze mozna

Link to post
Share on other sites

Navy Seal Napisał

Zawsze lepiej uciec. tyle ze nie zawsze mozna

 

Ja też to wcześniej napisałem. Właśnie taką sytację miałem na myśli, kiedy NIE MOŻNA uciec. Zresztą robi się tu już dyskusja podobna do tej w naszym sejmie lub komisjach śledczych - poziom wypowiedzi co niektórych jest żałosny, sugeruję zamknąć ten wątek.

 

Powiem tyle - myliłem się, WY macie rację i skończmy już ten temat, bo wypowiedzi co niektórych to się nadają nie powiem gdzie, a nic nowego do dyskusji nie wnoszą. Jeśl ktoś ma jakieś sugestie, załóżcie nowy wątek.

 

P.S. Navy Seal Napisał

to przenosi replike rozladowana, zapakowana i schowana w torbie/plecaku

 

Z plecaka też można wyjąć...

Link to post
Share on other sites

Nie potrafisz przyznać się normalnie do błędu ? Musisz dobierać ton "dobra, dobra, ja i tak mam racje a wy odstawiacie tu cyrk".

Miałeś głupi pomysł, który nie jest możliwy do zastosowania bez skrajnie niepotrzebnego i nieskutecznego narażania siebie. Poza tym sugerujesz to innym poprzez swoje posty.

To pierwsze to twoja prywatna sprawa. Niech cię ktoś pożeni, twój problem. Druga kwestia już to zupełnie inna sprawa. To forum czytają goście o różnym podejściu do życia. Ci rozsądniejsi "oleją to ciepłym moczem". Niech jeden z drugim wezmą sobię tę wątpliwą radę do serca. Weźmiesz za nich odpowiedzialność ? Wątpie.

Link to post
Share on other sites
tak ogolnie co do samoobrony (napiszę to, choć więkrzość pewnie o tym wie)  - niestety w Polsce często osoba atakowana kończy jako oskarżona/skazana. Rozważanie czy bronic się ("czynnie") czy brać nogi za pas ma własnie ten dodatkowy aspekt...

Nie ma znaczenia. Materiał na inna gadkę. Ważne jest jedno - zabawki służą do zabawy. To tak jakbyś chciał gryzakiem złamać komuś kark albo zabić pluszową zabawką.

Tu chodzi o zdanie sobie sprawy, że zabawka to zabawka i tyle.

Link to post
Share on other sites

Harry Drogi, Ty masz coś z oczami czy z głową?

 

Nadal mi nie wskazałeś, gdzie na tym forum jest opis zdarzenia wymienionego w moim poprzednich postach...

 

Zwrócę także Twą uwagę, na fakt, iż jeśli nie doszło do bezpośredniości (co wynika z Twej wypowiedzi) to swobodnie można było w sytuacji zagrożenia salwowac się czym innym niż machanie plastikowym pistolecikiem na takież kulki. Z resztą porachunki pomiędzy trzecio a sześcioklasistami nie są zbyt dobrym przykładem :) .

 

Do tego odnoszę nieodparte wrażenie, że Ty albo nie wiesz o czym piszesz, albo namawiasz do konfrontacji. Szczególnie gdy piszesz o użyciu repliki przenoszonej w plecaku.

 

Dalej, kreujesz się na ofiarę ignorantów. Ponieważ raz (sic!) w wieku piętnastu lat napadł Cię wielki i zły delikwent z nożem (A ogon i rogi też miał? Może chociaż siarką woniał? A może miał krzywy nos, myckę i pejsy?).

 

Wyobraź sobie więc Drogi "ekspercie", że większość z nas ma o wiele więcej doświadczeń niż Ty, także w tej materii i także z powodu wieku...

 

Wyobraź sobie bowiem, iż ja znajdując się w sytuacji potencjanego zagrożenia jakoś prawie zawsze wymijam je "z boku". I nie przypuszczm co zrobi oponent i czy mam już straszyć go repliką czy może nie, lecz staram się zachować dystans i spacyfikowac sytuację.

 

A jeśli nie, jeśli sytuacja rozwija się w stronę konfrontacji lub też rzecz dzieje się "z zaskoczenia" to niestety nie mam czasu na grzebanie po plecaku ani nawet na myślenie - w takich sytuacjach działa się odruchowo i instynktownie. Stąd nawet gdybym miał przy sobie replikę zapewne nie pomyślałbym o tym fakcie. Tyle, że ja piszę z autopsji, w przeciwieństwie do Ciebie.

 

Ty jesteś jebaka teoretyk i tyle komentarza do Twoich wymysłów.

 

O ludziach takich jak Ty wiktymologia mówi jako o archetypicznych ofiarach.

Ty się po prostu boisz i szukasz panaceum na swój atawistyczny lęk. Lęk przed drapieżnikami w dresach, którzy czają się na Ciebie za każdym rogiem z nożami w zębach. Niestety żyjąc w swoim własnym świecie nie masz wystrczająco czasu ani odwagi na na tyle długi i bezpośredni kontakt z rzeczywistościa by wypróbować tam swoje pomysły. Więc piszesz na forum... To taka wirtuana forma dowartościowania i zaleczania kompleksów. Lepiej byś zrobił wychodząc na ulicę i zachowując się jak normalny człowiek a nie jak zastraszony pięciolatek snujący mętne fantasmagorie.

 

Wprost adresujesz swoje wypowiedzi do innych ale wypierasz się jednocześnie takiego przekazu. Paranoja czy debilizm?

Nie masz dość odwagi by samemu zmierzyć się z rzeczywistością i wychylić głowę spod kołdry, więc namawiasz do tego innych. Tylko czy gotów jesteś wziąc to na swoje sumienie?

 

Czy masz jakiś cel poza biciem piany i obroną niezbyt trafnie upatrzonej pozycji?

 

Pamiętaj - mowa srebrem a milczenie złotem. Ta sentencja "jak w pysk strzelił" (nomen omen :) ) odnosić się winna do Ciebie, Drogi Kawalerze "Orderu Za Radosą Tffurczość".

 

A na koniec - tak wiemy jesteś ofiarą. My zaś jesteśmy paskudni i źli. Jeszcze trochę i zaczniesz nas utożsamiać z tym delikwentem, który prawie Cię poszatkował.

Co jak teraz widac wywarło traumatyczny wpływ na Twą wrażliwą dziecięcą psychikę.

 

Ale oczywiście prawo do własnego zdania masz. Polska to wolny kraj i nikt nikomu nie może zabronić bycia idiotą.

 

Pozdrawiam gorąco

KZ

 

PS A nawiazując Drogi Harry do pierwszych słow jednego z Twoich postów, nie wiem czemu służyć miał zwrot "Panowie Oficerowie". Wiem natomiast, że gdybym takowym był i miał Cię na kompanii, to nie mialbyś czasu na internet, gdyż zamiast czytać tę wypowiedź "zapierdalałbyś" właśnie "na wysokości lamperii" . :lol:

Link to post
Share on other sites

Obroniłeś się - nie pisz o tym na forum, zaszczują Cię, tak jak to ma miejsce w moim przypadku. Więc zanim kogoś zbluzgacie od debili, postawcie sami Siebie w takiej sytuacji, a potem dopiero się wymądrzajcie. Zadajcie sobie pytanie : Co Ja bym zrobił?  Nie zakładajcie zgóry tego, czego Byście "na pewno" nie zrobili, bo w sytuacji o której mowa wyżej - uwierzcie mi, myśli się zupełnie inaczej niż siedząc sobie spokojnie przed monitorem. Kto nie przeżył, nie wie.

 

pokory troche chlopie.. "uwierzcie mi", "kto nie przezyl, nie wie" "mysli sie zupelnie inaczej" "nie zakladajcie tego z gory"

 

wiesz co... czyta sie Twoj post jak scenariusz TV Marketu - jak ktos wciska popeline i liczy na to, ze inny lyknie tkliwa spiewke

 

ale rozumiem Cie z jednym ;) Rozpoczales obrone Czestochowy - jako jej mieszkaniec masz do tego pewne prawo :D

Link to post
Share on other sites

Ja może zadzwonię do Foki (z Fok, nie do Naviego) i poprosze żeby go przytopili w tej Częstochowie... acha - powiem im, że może miec chłopak replikę w plecaku więc niech mają się na baczności! 8O

 

A tak szczerze... synu kiedy ostatnio tak po ludzku obskoczyłeś w ryj? :roll:

Link to post
Share on other sites

- jeżeli jakiś człek macha nożem i chce moje dukaty, kurtke czy coś w tym typie - robić przysłowiowe wrotki, najlepiej tam gdzie jest dużo ludzi, jeżeli nie ma możliwości uciec - niech ma... pieniążki zapracuje, kurtkę kupie nową... a zdrowia nie.

 

a teraz na temat Policjantów

- skoro już przyjechali, to nie uciekać a podejść i powiedzieć im co się tu dzieje i o co w tym wszystkim chodzi. Głowy nie ukręcą, co najwyżej spiszą (a muszą, skoro dostali wezwanie) i przepędzą.

 

Swojego czasu, na terenie nie oznakowanym (który okazał się prywatnym) spisali mnie i całą grupę, obejżeli repliki, pobawili się, ponażekali na swój sprzęt, wyrazili zainteresowanie, jednak koszta ich zbiły z tropu...

Na koniec powiedzieli byśmy opuścili teren i tyle z całego zajścia było. Ale najlepszy był żart dzielnicowego co nas spisywał : Dzielnicowy jest jak Jeti, wszyscy o nim słyszeli, ale nikt go nie widział

Link to post
Share on other sites

Debiut na forum mam świetny - poruszyłem chyba najbardziej kontrowersyjny temat nie zdając sobie sprawy z konsekwencji mojej wypowiedzi - ale chociaż poznałem opinie innych na ten temat, czegoś mnie to nauczyło. Szkoda tylko, że przy tym zdziargałem sobie opinie...

 

Nie było i nie jest moim celem namawianie kogokolwiek do tego, o czym mowa w poprzednich postach.

 

Biorąc pod uwagę to co napisali na mój temat wszyscy inni, chcąc zakończyć ten wątek napiszę tylko tyle :

 

1) Co do przyznania Wam racji - zrobiłem to wcześniej

Powiem tyle - myliłem się, WY macie rację
i mogę to napisać jeszcze raz : Macie Rację.

 

2) Tak, nie mam racji. Jak widać stać mnie na to, żeby to tu napisać. Nie jest sztuką walnąć głupstwo, sztuką się jest do niego przyznać - człowiek uczy się na błędach. Przyznaję się do błędu, wyciągnę wnioski na przyszłość.

 

3) Sugeruje wywalić posty na ten temat, jeśli komuś przeszkadzają, ewentualnie niech zostaną "Ku przestrodze". Fakt, ktoś to może źle zrozumieć i będze tragedia.

 

4) Do Kuby - czasem 10000 słów jest jednak lepsze niż wpierdol - na mnie to podziałało.

 

5) Do wszystkich innych, zwłaszcza tych, którzy ten dział czytają po raz perwszy : moje poprzednie posty w tym wątku to Science Fiction i tak

należy je potraktować, nie bierzcie tego poważnie.

 

6) Przepraszam za wejście off topic i zaśmiecenie forum innym (w dodatku debilnym) wątkiem

 

7)Sam nie wiem co jeszcze - chyba tyle wystarczy.

 

EDIT : kosmetyka - był problem z umieszczeniem cytatu

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Odnosnie wypowiedzi Navy'ego :

spodobal mi sie ten tekst. musze go zapamietac

 

Czasem lepiej wytłumaczyć, niż od razu sięgać po ostateczne rozwiązania.

Człowiek w miarę na poziomie powinien zrozumieć, że jest w błędzie i szybko zostać z niego wyprowadzony.

 

Przemyślałem sobie teraz na chłodno to co napisałem wcześniej, i muszę się jednak zgodzić z większością ludzi która na mnie "najechała" (tzn. z wszystkimi, którzy coś włożyli do dyskusji zamiast rzucać hasła w stylu

A tak szczerze... synu kiedy ostatnio tak po ludzku obskoczyłeś w ryj?
- bez urazy Catch22, ale po cholerę od razu rzucać takie teksty? Jak wcześniej zauważył Kuba, forum to nie śmietnik i wyrażajmy się kulturalnie, a nie jak żule pod bramą.

 

Pozdrawiam!

 

P.S. Kuba, to naprawdę nie był Satan :!: :lol:

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Panowie na poczatku bardzo serdecznie pragne przeprosic za brak polskich liter. (nie moj koputer).

 

Zobaczylem ten temat i uznalem ze jest bardzo przydatny jak tylko znajde czas na zabawe ale w miare czytania mialem ochote wylaczyc komputer.

Wracajac do tematu policji to chyba bedzie lepiej ich powiadomic. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze "Blue on Blue" (przyjazny ogien) nie jest niczym przyjemnym. Jak beda wiedzieli nie powinno byc zbednej nerwowki. Jak przyjada na wezwanie to przyjada zachowywac sie spokojnie nie podskakiwac itd. to chyba wszystko jasne.

 

Ale watek aby uzyc ASG jako srodek przymusu bezposredniego a tym bardziej jako srodek obrony koniecznej to juz jest przegiecie.

 

Pamietajcie ASG to jest zabawka albo urzedzenie pneumatyczne a nie bron ktorej mozna uzyc do obrony.

 

A co do noszenia ASG przy sobie to pamietajcie ze policja widzac ta zabawke najpierw bedzie Cie traktowala jako posiadacza broni palnej gotowego jej uzyc.

 

Przepraszam jesli orzywie dyskusje ale moj charakter nakazuje mi wtracic moje 5gr.

 

Pozdrawiam wszystkich maniakow a zwlaszcza tych ktorzy rozrozniaja rzeczywistosc od filmow akcji.

Link to post
Share on other sites
Ale watek aby uzyc ASG jako srodek przymusu bezposredniego a tym bardziej jako srodek obrony koniecznej to juz jest przegiecie.

 

 

1. napisales zawod = ochrona, wiec powinienes wiedziec, ze katalog srodkow przymusu bezposredniego jest zamkniety i okreslony - wiec nie powinno sie uzywac tej nazwy do zabawek ASG ;)

 

2. a co do srodkow obrony koniecznej - to uzycie kazdego srodka adekwatnego do sytuacji jest zasadne i dozwolone. Czy to bedzie ASG, czy MIOTLA - nie ma znaczenia.

 

my tu nie rozstrzygamy, czy w sytuacji zagrozenia zycia ASG moze byc pomocne - dyskusja dotyczyla zasadnosci noszenia ze soba tego typu przedmiotow i liczenie na ich zbawcze wlasciwosci

 

a tak wogole, to moderator moglby zamknac ten topic ;) bo to temat rzeka

Link to post
Share on other sites
  • 1 year later...

Wczoraj koło godziny 22:30 wyruszyłem wraz z moim bratem Erykiem, i dwoma kumplami na nocną akcje "operacyjno-desantowa" poszlismy na boisko niedaleko naszego domu gdzie jest "skatepark" oczywiście sprawdziliśmy czy nie ma nikogow pobliżu po czym zaczeliśmy zabawe.

Po jakiejś godzinie na teren ww. miejsca przyjechał radiowóz z dwoma panami ubranymi w czarne mundury z napisem POLICJA :D jak się okazało(co trudne do wywnioskowania nie było), że ktoś zadzwonił, a chodziło o samochody na pobliskim parkingu, oczywiście procedura spisanie etc(moj brat studiuje prawo wiec się nie przejmowaliśmy) miły pan zapytał się nas co tu robimy my mówimy, że zajmujemy się airsoftem i już mieliśmy tłumaczyć co to jest gdy oznajmił nam, że wie co to jest, cytacik "ale ludzie są zwykle zbyt przewrażliwieni i nie dopuszczają do świadomości oczywistych rzeczy, radze się przenieśc troche dalej gdzieś na pola(troche drogi od tego miejsca), wsiadajcie do radiowozu podwieziemy was na te pola, bo widzimy, że macie profesjonalne wyposażenie jeśli chodzi o bezpieczeństwo<śmiech>"

Po tym stwierdziliśmy, że policjanci to też ludzie(czyt. maniacy) i wydaje mi się, że nie bedziemy mieli powtórki z Niemiec czy Wlk. Brytanii

 

Wiem, że połowa osób pomyśli, "jacy idioci w nocy się strzelac" sam bym tak pomyślał, ale teraz na legalu możemy wchodzić do pustostanów w naszej miejscowości i okolicach. Więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Link to post
Share on other sites

acha, masz fajne pały w złotoryji , u mnie jak stałem z vsr na budowli w biały dzień to przyszedł dzielnicowy i za chu.. mi nie odpuścił , chciał mnie spisać za to że celuje do ludzi (pomimo że nie celowałem) i takie tam bzedty... nawet chciał mi ,,skonfiskować" karabin ale wytłumaczyłem mu całą sprawę i dał mi ostrzerzenie tylko

Link to post
Share on other sites
Szkoda ze mamy takich policjantów i takie prawo... ja bym pozabierał "gwiery"

Jezu, cappuccio, pirwszy raz slysz, ze ktorys maniak jest ostrzejszy od polijcanta 8O . Ja wam zazdroszcze takich pał, co do zabaw nocą nie jestem przeciw, ale nba skateparku? Tu trochę faktytcznie przesadziliście. My mamy dylemat, czy pobliski las, to dobre miejsce :roll:

Link to post
Share on other sites

Po tym stwierdziliśmy, że policjanci to też ludzie(czyt. maniacy) i wydaje mi się, że nie bedziemy mieli powtórki z Niemiec czy Wlk. Brytanii

 

Jeden policjant wiosny nie czyni...niestety przez takich ludzi jak wy, powtórkę z Wielkiej Brytanii możemy na bank mieć...

Link to post
Share on other sites
(...)Po tym stwierdziliśmy, że policjanci to też ludzie(czyt. maniacy) i wydaje mi się, że nie bedziemy mieli powtórki z Niemiec czy Wlk. Brytanii(...)

Policjant nie tworzy prawa tylko ma je egzekwować. Wszystko zależy od polityków a skoro są kretyni co się strzelaja w srodku miasta jak i nieletni bawiacy się w airsoft czekam az się dowalą do nas prawnymi uregulowaniami.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...