Errhile

Do 450 zł P90 raczej nie dorwiesz. Chyba, że używkę, a tego bym nowicjuszowi nie polecał. http://www.taiwangun.com/ksp-90tr-acm ale za 30zł drożej już tak. Z AUGiem ten sam problem: http://gunfire.pl/product-pol-1152189528-Replika-karabinka-szturmowego-JG0448A.html Oczywiście pytanie, czy dla Ciebie są to "dobre" repliki - bo zasadniczo chińskie i ze średnio-dolnej pólki. Nie, żeby złe - sam od paru lat biegam z chińskim P90 i uważam je za bardzo udane. Choć ma swoje narowy.

Pewnie o to chodziło? Wygląda na kolejne wcielenie M47 DE, wersja z "kolba taktyczną". Inaczej rozwiązana regulacja HU i nowy, większy, magazynek z innym mocowaniem. Nie wierzę, żeby się mocno róznił od M47. A M47 to była fajna zabawka, póki kosztowało to mniej-więcej tyle, co AGM, i AGM'ów akurat nie było na rynku. Aha, i M47 to nie jest replika Mossberga 500, niezależnie od tego, co producent jest uprzejmy wypisywać - to replika Remingtona 870.

A do czego Ci on? Większość sklepów podaje dla tego klona Maxpeditiona Falcon pojemność 15 lub 20 litrów. Opinie o tym akurat wypuście Chińczyków są przyzwoite. Szczegolnie biorac pod uwagę cenę. Z drugiej strony po dwóch latach uzywania jego większego brata (klon Falcona II, szyty też porządniej) stwierdzam, ze jest to przyzwoity plecak EDC, ale do lasu się nie sprawdza. Ciepri na typowe dla Maxpeditiona przekombinowanie: pierdyliard kieszonek, schowków i Matka Amunicja wie czego jeszcze. Z 90% nigdy nie korzystam. A waży. 2 odrębne komory, 2 spore kieszenie i do tego opcja rozbudowy w

Ołówek świetny z wielu powodów. Mróz go nie rusza, woda go nie rusza, pisze w każdej pozycji, zepsuć trudno - nawet jak złamiesz, to raz-dwa scyzorykiem zastrugasz na nowo.

Jeśli jest to wierna kopia CA, to powinna być bardzo udana replika. Jedyny problem to brak magazynków innych niż hi-capy (a przynajmniej ja o innych nie słyszałem...).

To faktycznie mógłby być ciekawy pomysł.

To samo co w każdym innym. W największym uproszczeniu - wygoda, poręczność użytkowania.

Tak, bez problemu. Jeszcze sporo miejsca zostanie.

PLCE Chest Rig. Brytyjski kamuflaż leśny DPM, nie wiem, czy się pogryzie z "Cyfrową florą". Na Pazzegro bywa odstępny od 30zł + koszt przesyłki. Mieści bezproblemowo 3x2 magazynki do AK. http://allegro.pl/brytyjska-kamizelka-taktyczna-chest-webbing-dpm-i3234764036.html tu masz mocno spłowiały, ale one są naprawdę trudne do zajechania, więc powinien działać bez zarzutu.

Potwierdzam. Mam kopię Falcona II (Military PRO Patriot), i jest to całkiem sympatyczny plecak EDC, ale w lesie się nie sprawdza. Miliard kieszonek i przekombinowana konstrukcja (na materiał i szycie nie moge narzekać, ale to zasługa Military PRO, a nie Maxpeditiona) co skutkuje niedostatkami pojemności: niby 30l, ale rozrzucone po 4 komorach i kieszeniach.

6,5 roku... nieźle...

Zakładam, że pod spodem będe miał brytfyjskiego DPMa Lightweight, ewentualnie z UBACS'em lub koszulką termo/Coolmax issue. Więc lekki i przewiewny dresik na lato brzmi kusząco. Zwłaszcza, że bluza i tka często bedzie nosozna rozpięta, a mini-chest pod nią (patent przećwiczony na brytyjskich ciuchach, genialnie upraszcza przebieranie się). Na zimę planuję Kliaksę. Inny kolega ma normalnego Partizana / Medusę (chyba - w każdym razie z jednej strony SS-Lato, z drugiej SS-Jesień, ). Maskuje to genialnie, ale raz, że kolega mocno się w tym poci (ja - z racji tendencji do przegrzewania się - pe

Panowie, takie pytanie: Ktoś się orientuje, czyjej produkcji jest ten maskałat? Bo o ile na mnie na Frontowcu jeszcze się rozmiar znajdzie, o tyle na kolegę 190cm już nie bardzo. A jestem pewien, że na takich dużych też szyją. Byłbym też wdzięczny za wrażenia użytkowników - interesuje mnie miedzy innymi trwałość, przwiewność i możliwość spakowania (zakładam ,zę byłby użytkowany w roli klasycznego maschalatu, czyli na mundur).

Tu masz Holendra w Molle/PALS i w oliwce. (występuje też w wersji z tasmami w holenderskim DPM). Koszerny, żadna tam chińszczyzna. Powierzchni montażowej do diabła i trochę. Nie, żeby w mojej opinii był to najgenialniejszy wynalazek od czasu, jak rybom wyrosły nogi, ale kolega biega w tym od pół roku i sobie chwali.A juz na pewno bije na łeb wszelką chińszczyznę.

Jaką? Farbą do tkanin - bez sensu. Nie wiem, co musiałbyś robić, żeby złapała. Krylonem / NFM EC / Sniper Paint / czymś podobnym - pewnie, że można. To jest do diabła Cordura, to się niewielu rzeczy boi. Oczywiście z czasem będzie się ścierać, jak zawsze przy malowaniu oporządzenia. Tyko zastanawiam się, po co go malować: 1. Chest przychodzi w DPM, a to jest zupełnie, zupełnie niezły kamuflaż na nasze warunki... 2. Za puszkę farby zapłacisz z grubsza drugie tyle, co za chesta.

Pomijając kwestię późniejszej ewentualnej przebudowy (bo do tego mogą Ci się, autorze, PALSy przydać) wydaje mi się, że brytyjski chest PLCE powinien spełniać wszystkie wymagania. - ładownice na magazynki od AK? Proszę bardzo, są 3, każda zmieści 2 magi. - coś na akcesoria? Ależ naturalnie - 2 pojemne kieszenie ogólnego przeznaczenia po bokach są. - coś na radio? Wedle woli, możesz doczepić kieszeń PLCE na PRR na szelce (akurat nie polecam), nosić radio w jednej z ładownic amunicyjnych (skoro wymagasz 2 ładownic po 2 magazynki do AK, trzecia ładownica będzie pusta), jednej z kieszeni ca

Bo worek jest zły, niedobry i w ogóle ;). Do airsoftu. A Ty wyraźnie piszesz, że chcesz go używać jako worka marynarskiego - do czego to został wymyślony, i mam wrażenie, że po wieloletniej ewolucji sprzętu marynarskiego. Worek jest do kitu, jeśli ktoś planuje z nim maszerować. Jeśli chodzi o przetaszczenie gratów raz na jakiś czas - i to głównie miękkich gratów, jak ciuchy - "z koszar na ciężarówkę, z ciężarówki na dek", da radę. Po opróżnieniu będzie łatwiejszy do schowania niż plecak, a i rozwalić się nie powinien, jeśli ktoś się będzie z nim niedelikatnie obchodził. Jedno ale a'

Mam niemiecki. Stan - bez zatrzutu, mimo, że demobil: to jest grube płótno, byle czego sie nie boi. Myślę, że nie musisz się bać, że przyjdzie podarty. Sklep tez wskazujesz sensowny - powinno byc OK. Holender wygląda mi na bardziej przemyślany. Żaden z nich nie będzie raczej nieprzemakalny - poszukaj sobie worków z zawijanym zamknięciem w sklepie turystycznym albo wodniackim. Ten typ, który sprzedfają kajakarzom: o ile wiem, są wystarczająco wodoodporne, by przetrzymać wywrotkę kajaka.

Poszukaj w sklepie rowerowym / sportowym np. w 8a, albo w Decathlonie - cywilne Source od wojskowych różnią się przede wszystkim kolorem, czasem też zamknięciem. Wykończenie jest to samo i jest genialne. Podobno Deuter i Platypus też są sensowne. Osobiście gotów byłbym zaryzykować pęcherz Quechua, ale cudów bym od niego nie oczekiwał - taka lepsza chińszczyzna. Albo poszukaj demobilowego pęcherza Source lub Camelbak. Można też kupić nowy (bardzo polecam) Source lub Camelbak - tylko mam wrażenie, że przekroczy to Twój budżet. Sam mam 2 Source, cywilnego rowerowego 1,5l na codzień i 3

Da radę, ale ja bym strzelby nie odsprzedawał :) Przydaje się potem na spring party, na pożyczke dla kolegi, którego wkręcasz w temat, czy jako zapasowa, gdy Twoja główna replika wyladowała w serwisie - ja parę mieisęcy temu tak wlasnie biegalem z wiernym Moskiem, bo czekalem aż bateria z Chin przyjdzie...

Ostanio sprawdzałem temat, bo kumpel chce UBACSa w DPM. Na brytfyjskim ebay'u występuje UBACS w 3 wariantach: - DPM Viper'a - DDPM issue (koszerny, ale pustynny znaczy się. Mozna farbować, ale genialnie nie jest. Wiem, bo w takim farbowanym śmigam od roku. Tzn. wentyluje OK, maskuje w naszym lesie akceptowalnie, wyglada jak coś, co kot przyniósł, ale zostawił na później ;)). W pewnym momenice dawało się je dostać na Allegro za 25-30zł + przesyłka. - MTP issue (ceny ok. 30 Ł za "kup teraz" + przesyłka). Opcje: 1. Jesli koniecznie, absolutnie i niedowołanie chcesz dPM, do Viper albo

Chcesz sobie zrobić mocną strzelbę? Ależ oczywiście. Tylko nie na Mossbergu od AGM a na Remingtonie M870 od G&P. Na dzień dobry wersje z krótką lufą mają 350fps,z długą do prawie 400fps, (tam jest duży cylinder w stocku). Są do tego dedykowane lufy precyzyjne. I pasują zdaje się sprężyny od snajperek. Naprawdę ładnie toto można ponoć wykręcić. Haczyk? Cena. W Hong Kongu długi 870 G&P kosztuje od 150 USD w górę. Odbajerzona wersja Redwolfa z szynami, kolbą Magpul i czymś tam jeszcze to 450 USD. Plus przesyłka. I przy odrobinie pecha, cło. Wiesz, ja się od pięciu czy sześciu la

Niekoniecznie, ale to niech się Dexter wypowie. Bo na mojego Colta Pythona kręci nosem, że Marui się nie popisało (ja tam gnata lubię ale o kaburę ciężko, kopyto spore i generalnie nie jest to najbardziej praktyczna broń krótka na świecie).

Scenariusz został rozegrany w Szczecinie 14 kwietnia 2013r, jako trzeci scenariusz spod znaku Kości Zostały Rzucone (scenariusze nie tworzą "kampanii", każdy z nich jest niezależną historią*). Przygotowanie i realizacja - szcz3pan i ja. To fabularne / setting były oczywiście bardziej rozbudowane, ale dla meritum scenariusza nie ma większego znaczenia kto leje kogo i za co :icon_wink:. Będę używał okresleń "czerwoni" i "niebiescy" na oznaczenie stron. Założenie scenariusza: Informacja wstepna dla stron była podana tylko danej stronie. Czerwoni: Obóz geologiczny Czerwonych, połaczony z

Opinie o chińskich safarkach w moim lokalnym środowisku są pozytywne. No, chyba, że jesteś mańkutem, Chińczycy uważają, że wszyscy jesteśmy praworęczni i lewych nie robią :( Dlatego ja mam tylko ładownicę na latarkę od chińskiej safarki. Ale jest OK.