Dread

Chodziło mi o Oddział Specjalny ŻW, oni testowali G36 i biegają w wz.93.

Wycior możesz lekko podgiąć, to nie będzie latał. Ale się nie przejmuj, w prawdziwym też lata.

Oświadczenie może podpisać również moja babcia i nic to nie zmieni. A to dlatego, że nieważne, czy będzie to moja babcia, Pani Gienia z mięsnego, Prezydent RP, ksiądz proboszcz, rzecznik KG ŻW, czy szeryf stanu Teksas. A to dlatego, że jest jasno w prawie napisane, że organy państwowe mogą działać wyłącznie w granicach prawa. Rzecznik nie ma tu żadnej władzy. Sam podstawę prawną podałeś cytując maila: Jak wejdziesz w rozporządzenie, to będziesz mieć tam indeks innego rozporządzenia, w którym wszystko jest wypisane co do punktu, będą też wymienione elementy stroju podlegające zakazo

Elefant, czyli jednak dostałeś jasną odpowiedź. Pani wyraźnie Ci napisała, że nie można nosić tego, co jest w wykazie. A wykaz jest jasny i precyzyjny, wymienione są też elementy ubioru, z zaznaczeniem co trzeba rozumieć przez słowo "elementy". Nie ma tam ani słowa o zastrzeżeniu wzoru kamuflażu, czy to wz93, czy koloru khaki, czy stalowego, bo kolor ciucha elementem w rozumieniu ustawy nie jest. No, ale przecież nie napisała nic po Twojej myśli, więc musisz znów obracać kota ogonem. Mam chyba jeden sposób, żeby wyjaśnić że nie masz racji, powiedz mi kiedy i gdzie masz patrol, pożyczę

No wiesz, parę lat temu na studiach mojemu wykładowcy się coś pokiełbasiło i zażądał od kolegi usprawiedliwienia nieobecności z podpisem rodzica. Szczegół, że kolega miał wtedy ukończone 36 lat... Pewnie wkradł się jakiś błąd, mieli standaryzowany szablon i coś sknocili przy przepisywaniu.

To po co się zastanawiasz nad AK? To tak, jakbyś wolał dziewczyny, niż chłopców, ale się zastanawiasz nad chłopcem, bo podobno się sprawdza. Jak Ci się kałach nie podoba, a podoba G36, to bierz G36. Gieta dużo bardziej pasuje do wz93, niż AK-74, giety były w uzbrojeniu WP, a AK74 nie. Co do sprawdzenia się, tak, sprawdzi się, jest to dobra i polecana replika. Co do plastiku, to G36 jest z plastiku, bo prawdziwy karabinek też jest z plastiku.

Klej, albo teflon. Jak się da odkręcić i założyć, jak nie lata i jak nie przeszkadza, to nie ma co wydziwiać. Chińczycy i Taiwańczycy (nie mylić z Tajwańczykami) na różne sposoby "poprawiają" repliki, czy to klejem, czy izolacją. Ale nie ma co się bać :)

Tylko takie "taktyczne", składane na bok, albo takie jak w Emce. Do "ruskiej" kolby potrzebowałbyś nowego body, popytaj w swoim środowisku, albo na komisie, może ktoś będzie się chciał zamienić.

A może chłopaki inaczej nazwali swoją gumę, bo nazwa hop-up jest już zaklepana? :)

Tak jak kolega radzi. Da się, ale wyjdzie drożej i gorzej, niż gdybyś kupił gotowca. Do wymiany byłoby praktycznie wszystko, korpus, muszka, kolanko gazowe, drewna, nawet chwyt byś musiał zmienić. Zostałby gearbox i magazynek. Chyba, że nie zależy Ci na odwzorowaniu, tylko na wyrobie aimopodobnym - wtedy tylko zmień chwyt przedni i mocno wmów sobie, że karabin jest podobny do Rumuna :)

Te osoby nie uwierzą, choćby i anioł z nieba ogłosił :)

Jak masz choć trochę smykałki w rękach, to poszukaj na allegro, albo po bazarach staroci oryginalnych okładzin od AK47. Potem chwila zabawy z pilniczkiem i będziesz mieć fajne okładki. Nie jest to droga zabawa, łoże dolne można złapać za 30zł wraz z okuciem (metalowa blaszka z tyłu), a górną nakładkę za 10zł.

Archiwum Allegro mówi, że w 2011 ktoś dał za sprawną nówkę 710zł.

Jak lubisz długie lufy to bierz, na osiągi to nie wpływa. Replika ma się Tobie podobać, nie nam. Zaraz też pewnie będziesz miał uwagi, że G36K jest poręczniejsze, co jest prawdą, ale generalnie to kwestia gustu.

Nie, bo dystrybutorem jest Cybergun :)

A bym znalazł, pewnie w domu, w szufladzie :) Mi po prostu szkoda by było przespać choćby godzinkę, jak ma się tylko 24h. Wcześniej się porządnie wyspać, kimę walnąć jeszcze w drodze na milsim, a na samej imprezie nie spać, tylko zwiedzać :)

Tak wyglądają noktowizory Vomz.

Jak już zjesz ten cały węgiel i stoperan, to dostaniesz takiego zatwardzenia, że potrzeba będzie korków, żeby uszu nie rozwaliło :) Zgadzam się natomiast co do marsa, najlepszy pod względem energetycznym. Nadal uważam, że Cola nie zaszkodzi, magister w aptece też to potwierdzi.

A ja odpowiem na szybko: Niemodyfikowany to nawet APS będzie dobrze chodził. Jeżeli nie masz zamiaru grzebać w replice, to każdy AK ze stalowym body dobrze się spisze. W Twoim wypadku lepiej jednak będzie kupić coś od Boyi. Cyma jest lepsza dla "grzebacza", Boyi jest fajne do pozostawienia bez zmian. Pamiętaj tylko, że każdy chińczyk może mieć problemy "wieku dziecięcego". Jak coś będzie nie tak w pierwszym tygodniu, to oddaj replikę do sklepu i każ wymienić na nową. Masz do tego prawo, pod warunkiem, że sam niczego nie rozwaliłeś. A później jak coś strzeli, to masz na forum mnóstwo

W Cymie? Pewnie. Robisz sobie ładne numerki seryjne i w ogóle, a potem podstawa szczerbinki okazuje się za niska i pokrywa nachodzi na numery. Poza tym uszy zaczepu szczerbinki lubią odlecieć częściej niż w Boju. Tyle, że to mocowanie ma okrągłą dziurę na lufę, a nie jajowate, dzięki czemu lufa trzyma się ładniej. Dodatkowo nie kolebie się na nitach. Widocznie chłopców w fabryce Boyi lepiej karmią i dzięki temu mają więcej pary w łapkach, żeby zacisnąć nitownicę :) W Cymie jest o tyle większy problem, że chwiejąca się lufa oznacza chwiejącą się komorę hopup. Boyi ma hopka dociskanego

Cola, jako dwa w jednym. Po pierwsze blokuje srakę, po drugie uzupełnia płyny. Dodatkowo jeszcze daje kopa i pozwala czasem nie zasnąć w nocy :)

To samo co na pielgrzymkę do Częstochowy, tylko weź replikę zamiast śpiewnika. A serio, to wygodnie buty, żarcie, wodę, małą apteczkę, batoniki, srajtaśmę i coca-colę (blokuje sraczkę). Jak 24h to jeszcze latarkę i komórkę (w ostateczności, jak się zgubisz, albo złamiesz nogę, żebyś mógł zadzwonić po pomoc).

Stalowe są 01sw, 06ws, 10sw. Mocowanie w 03 jest wykonane solidniej, niż w 040D. Zastrzeżenia można mieć do zaczepu, który jest ze znalu. Stalowy zaczep to 35zł.

Jak będziesz tuningował, to i tak większość bebechów wywalisz, więc gearboxem się nie przejmuj. Bierz Boyi, to nie będziesz się przejmował badziewnym wykonaniem zewnętrznym. Zainwestuj tylko w dobry silnik. Cymęę możesz od biedy brać, ale widziałem tyle fajnych tuningów popsutych przez chybotanie się lufy, że do Cymy zaufania nie mam. Poza tym w przypadku Boyi masz więcej stali, a w wersjach SW i WS masz całość ze stali poza lufą.

Nie ma takiej przejściówki, pozostaje cięcie. A skoro cięcie, to i wymiana body. A jak wymiana body to i wymiana repliki.